UNBOXING: Zestaw perkusyjny Tamburo Unika

Zestaw Tamburo Unika trafił w nasze ręce. Ciężko było domyślić się rzeczywistej zawartości otrzymanych paczek ze względu na ich niezwykłą lekkość. Otwieramy z delikatnymi wypiekami na twarzy, nie wiedząc do ostatniej chwili, jaka niespodzianka nas zastanie - ładne, czy brzydkie? A może ktoś pomylił się na poziomie logistyki i w największy karton zapakował nam coś, czego nikt się nie spodziewał?

Najpierw dobraliśmy się do werbla. Trudno było wytrzymać nie zaglądając do paczki, więc pierwszy karton został rozdziewiczony w zasadzie od razu po otrzymaniu przesyłki od kuriera. Nie był to dobry pomysł... po wydobyciu pierwszego z instrumentów i wykonaniu paru uderzeń przed-testowych było już tylko gorzej... jeszcze trudniej było się powstrzymać przed otwarciem następnych elementów zestawu.

Ale na szczęście tych kilka niecierpliwych dni minęło dość szybko, więc z wielkim apetytem podjęliśmy się wydobycia z pudeł kolejnych instrumentów Tamburo.

Ilustracja naszego unboxingu poniżej:

W skład zestawu testowego, jak się okazało, wchodzi:

• Bęben centralny o średnicy 20" (a nie jak początkowo sądziliśmy 18", sugerując się lekkością instrumentu)
• Tomy wiszące w rozmiarach: 10 i 12"
• Floor tom o średnicy 14"
• Werbel - 14 x 6.5"

Bardzo lekkie, wykonane z niezwykle cienkich korpusów, a przy tym bardzo estetyczne, starannie wykonane i z wyjątkowym smakiem na poziomie wizualnym. Tamburo Unika to zestaw, który bardzo nas zadziwił. Nie tylko swoją lekkością i designem, ale także czymś o czym powiemy już niedługo, prezentując kompleksowo test zestawu.

Najgorsze znów jest to oczekiwanie, bo tak jak poprzednio, chcielibyśmy już teraz obstukać dla Was zestaw Tamburo, a z racji rozpoczętych wakacji musimy się jednak uzbroić w kilka kolejnych dni cierpliwości. Ale prawdopodobnie znów nam się uda zachować cierpliwość…