Kupujemy klawisz

Kupujemy klawisz

6 lutego 2013, 11:04
autor: Michał Szulecki

[img:1]

Pytania, warte postawienia sobie w przypadku kupna klawisza:

  • Ilość klawiszy, którą potrzebuję?
  • Jaka jest charakterystyka klawiatury i czy to mnie satysfakcjonuje?
  • Ilość i jakość brzmień?
  • Czy istnieje możliwość rozszerzenia pamięci i dodawania własnych brzmień?
  • Jaki to jest rodzaj klawisza i jaki klawisz ja potrzebuję?

 

Klawisze, które zasługują na określenie ich mianem „dobrych”,
muszą być sprawne zarówno w studio, jak i na scenie.

 

Producenci klawiszy wciąż prześcigają się w ofercie instrumentów, które oferują coraz ciekawsze i coraz obszerniejsze programy brzmieniowe. W zależności od typu klawisza, często mamy też możliwość ingerencji w brzmienie danego programu. Jest to możliwe, dzięki filtrom, LFO, i wszelkim innym typom modulacji.

Po pierwsze, powinniśmy w tym miejscu uszeregować i nazwać poszczególne typy elektronicznych instrumentów klawiszowych. Klawisze dzielą się na pięć (najważniejszych) rodzajów:

  1. Keyboardy,
  2. Syntezatory,
  3. Workstation (lub „stacje robocze”),
  4. Pianina cyfrowe,
  5. Klawiatury sterujące.
 
 
 
 

Keyboard


Klawisz, który posiada zestaw brzmień, uszeregowanych zazwyczaj na podstawie standardu General MIDI. Mamy do dyspozycji zatem 128 brzmień plus 46 dźwięków perkusyjnych. W brzmienia nie można (lub jest to raczej rzadkością, wynikającą z dodania modułu syntezy do danego keyboarda) ingerować, nie można ich edytować. Dodatkowo, keyboardy posiadają często zestaw rytmów – loopów, które można w łatwy sposób wyzwalać, lub nawet całych piosenek, posegregowanych wg. stylu, w jakim są nagrane. Droższe i bardziej zaawansowane keyboardy posiadają własną pamięć, a także wyjścia USB, MIDI, czy możliwość wgrywania dodatkowych brzmień za pomocą pendrive’a, lub karty SD.

[img:3]

 

Syntezator

Klawisz, który może posiadać zestaw brzmień, lecz jego nadrzędną cechą jest możliwość stworzenia własnego brzmienia od zera, od tonu prostego. Do edycji dźwięku dostępne są różne filtry, modulatory, obwiednie, etc. Za generowanie dźwięku odpowiedzialny jest jeden lub więcej oscylatorów (generatorów drgań), którego zadaniem jest generowanie fal dźwiękowych o różnych kształtach (najczęściej sinusoidalnej [SIN], prostokątnej [SQUARE], trójkątnej [TRIANGLE], piłokształtnej [SAW]). Dodatkowo, bardzo często dostępny jest też generator szumów, który odpowiada za… szumy – zgodnie z zasadą, że muzyka składa się przede wszystkim z szumów. Powstają też syntezatory, gdzie u podstawy wydobycia dźwięku nie ma standardowych oscylatorów, lecz sampler, który wyzwala pliki audio przypisane do poszczególnych nut i ich natężenia. Filtry i inne modulatory oddziałują wtedy na sampel, a nie na ton prosty. Syntezatory dzielą się wg. typu syntezy, który oferują oraz jakość próbkowania. Znamy już syntezatory subtraktywne, addytywne, FM, granularne, wektorowe i tablicowe. Jakość próbkowania natomiast może być analogowa i cyfrowa. Analogowe syntezatory, w uproszczeniu, to wszystkie te, w których za wydobycie dźwięku odpowiadają oscylatory, a cyfrowe – w którym wydobyciem dźwięku zajmuje się układ elektroniczny, najczęściej chipset lub inny układ scalony.

[img:7]


 

Workstation

Klawisz, który posada zestaw brzmień, bardzo często sampler oraz, co najważniejsze – sekwencer. Sekwencer to dawna nazwa na dzisiejsze DAW-y (Digital Audio Workstation). Są to programy, które służą do nagrywania wielościeżkowego materiału muzycznego, najczęściej posiadają też rozbudowane narzędzia edycji owego materiału. Workstation jest to stacja robocza, na której możliwe jest komponowanie i edycja całych kompozycji muzycznych, bez potrzeby użycia zewnętrznego, dodatkowego oprogramowania, czy sprzętu.

[img:8]

 


Pianino cyfrowe

Klawisz, który posiada wbudowanych kilka brzmień pianina/fortepianu i czasem dodatkowe kilka typu: electric piano, smyczki, czy klawesyn. Klawiatury te zwykle mają za zadanie jak najwierniej imitować grę na prawdziwym pianinie/fortepianie. Posiadają zatem system młoteczkowy, ważoną i dynamiczną klawiaturę, a zauważalnie większą ilość ich pamięci zajmują świetne brzmienia fortepianu.

[img:2]

 

Klawiatura sterująca

Klawisz, który nie ma własnych brzmień, ani możliwości tworzenia nowych brzmień. Bez komputera, lub innego urządzenia z brzmieniami jest bezużyteczny (chyba, że ktoś potrzebuje ćwiczyć „na sucho”, bez jakiegokolwiek dźwięku, lub wykonuje 4’33” Johna Cage’a). Klawiatura sterująca może być podłączona do komputera zwykle za pomocą standardowego kabla zakończonego 5-pinowymi DIN-ami (wtedy potrzebny jest interfejs MIDI, który z drugiej strony zakończony jest wtyczką USB), lub coraz częściej stosowanego USB, czy nawet FireWire, lub wyjścia optycznego S/PDIF, przez które sygnał MIDI idzie szybciej i sprawniej.

[img:5]

 

 

Istnieje ponadto wiele innych czynników, na który składa się decyzja wyboru odpowiedniego instrumentu klawiszowego. Pierwszym z nich jest ilość klawiszy. Jeśli zależy nam na graniu złożonych partii fortepianu, przyda się szeroki zakres od 61 – 88 (88 klawiszy posiada fortepian). Jeśli natomiast naszym powołaniem jest grać krótkie, być może skomplikowane, jednak o niewielkim ambitusie (rozpiętości interwałowej) frazy, czy nagrywanie sampli, lub po prostu dogrywanie beatu do utworów, to zadowolimy się mniejszą klawiaturą – 25- lub 49-klawiszową.

Drugim czynnikiem jest charakterystyka klawiatury. Klawiatura może być ważona, pół-ważona, ale może być też pozbawiona tego aspektu. Jeśli mamy do czynienia z klawiaturą ważoną, po naciśnięciu klawisza będziemy czuć, charakterystyczny dla akustycznych pianin/fortepianów, opór. W przypadku klawiatury pół-ważonej, ów opór co prawda dalej jest, lecz jest on o wiele mniejszy, z racji odmienności zastosowanej technologii. Klawiatura nie-ważona nie posiada żadnego oporu, co często utrudnia grę osobom, które rozpoczęły naukę gry na fortepianie lub pianinie i ich palce są przyzwyczajone do tego oporu. W fortepianach i pianinach opór ten wynika z zastosowanego mechanizmu młoteczkowego. Oba instrumenty są w istocie instrumentami strunowymi. Za wydobycie dźwięku odpowiedzialna jest drgająca struna, która uderzana jest przez młoteczek. Na marginesie dodam, że jeszcze w XVII w., gdy w salonach i salach koncertowych królował klawesyn, nie było mowy o dynamice utworów na ten instrument. Działo się tak za sprawą faktu, iż w klawesynie struny były szarpane, lub inaczej: piórkowane. Dopiero konstrukcja fortepianu wprowadziła dynamiczny system młoteczkowy, który pozwalał na wydobycie tego samego dźwięku w różnej głośności. I to będzie następny punkt, na który trzeba zwrócić uwagę przy kupnie klawisza.

Dynamika i aftertouch. Klawiatura dynamiczna oznacza, że gdy naciśniemy klawisz lekko – klawisz wydobędzie cichy dźwięk, natomiast gdy uderzymy w klawisz z większą mocą – dźwięk będzie proporcjonalnie głośniejszy. Aftertouch to mechanizm, który pozwala na modulację brzmienia dźwięku już wydobytego. Gdy naciśniemy klawisz na fortepianie, mamy bardzo nikłe możliwości modulowania go w porównaniu do np. gitarzystów, którzy mogą stosować wibrato na zawieszonej nucie (sustain). Aftertouch umożliwia „dociskanie” klawisza, modulując tym samym jego brzmienie. Funkcja ta może działać na zasadzie binarnej, gdzie docisk równa się 1, a stan normalny równa się 0, lecz coraz częściej aftertouch ulega stopniowaniu, co zwiększa realizm modulacji.

[img:6]

Następnym punktem jest możliwość rozbudowy klawisza o dodatkowe mega, czy gigabajty pamięci oraz wgrywanie własnych brzmień. Jeśli naszym priorytetem nie jest syntezator, to przed kupnem warto sprawdzić, czy klawisz ma zewnętrzne porty, tj. USB, czytnik kart SD, czy FireWire oraz czy jest kompatybilny z dzisiejszymi systemami operacyjnymi, czyli zwykle Windows 7 (PC) oraz OS X (Mac). W Internecie, na stronie producenta danego klawisza powinny być dostępne aktualne sterowniki, lub program, który jest w stanie współpracować z klawiszem. Za pomocą takiego oprogramowania, po podłączeniu klawisza do komputera, jesteśmy w stanie zarządzać biblioteką sampli sprzętu, uaktualniać jego firmware (system operacyjny), lub zmieniać poszczególne sygnały MIDI przypisane do kontrolerów oferowanych przez nasz klawisz. Jeśli członkowie naszego zespołu nie mogą już znieść tych samych brzmień, uporczywie przez nas eksploatowanych, dobrze jest ich zaskoczyć czymś świeżym. Szczególnie, że muzyka też nie stoi w miejscu i jeśli w styczniu 2012 roku modne były brzmienia vintage, nie ma gwarancji, że w styczniu 2013 roku te brzmienia dalej będą „groović”.

Jeszcze innym zagadnieniem jest polifonia. Polifonia klawisza jest to po prostu zdolność instrumentu do zagrania określonej liczby nutek jednocześnie. Tak więc, polifonia 9-głosowa będzie oznaczać, że gdy użyjemy wszystkich naszych palców u rąk jednocześnie – nie zagrana zostanie jedna nutka (ta, która została zagrana najpóźniej). Zwykle mamy jednak do czynienia z polifonią 64- i 128-głosową, więc sytuacja nie jest najgorsza. Pianina cyfrowe z polifonią niższą, niż 64-głosową mogą być jednak utrapieniem, gdy mamy ochotę grać Etiudę c-moll Chopina na jednym pedale.

Istnieje też sprawa z multitimbralem. Charakterystyka multitimbral jest nieco spokrewniona z polifonią, jedynie dotyczy brzmień, a nie nutek. Jest to więc maksymalna ilość brzmień, jaka może być zagrana jednocześnie. Funkcja przydatna w przypadku miksowania ze sobą brzmień w celu uzyskania nowego, unikatowego dźwięku. Często nazywana jest też wielogłosowością instrumentu (choć jest to trochę mylące, ponieważ polifonia to jest de facto wielogłosowość). Zwykle mamy do czynienia z 16-stopniowym multitimbralem.

Istotnym okazuje się również komfort pracy, czyli czytelny wyświetlacz, przystępny i intuicyjny interfejs, wygodne rozmieszczenie najważniejszych kontrolerów (głośność, pitch-bend, mod-wheel, przyciski zmiany brzmień, etc.). Bardzo przydaje się też wbudowany patch browser, czyli wyszukiwarka brzmień. Rzeczą mniej ważną, choć dość istotną, jest też wygląd, to jak klawisz będzie się prezentował na scenie. Nie przejmowałbym się tym jednak zbytnio. Klawisz można ewentualnie przykryć tybetańską flagą, jak to robi z uporem na koncertach Thom Yorke z Radiohead.

[img:4]

Jeśli chodzi o same brzmienia, to oczywiście ich dobór będzie zależał od rodzaju granej przez nas muzyki. Jeśli chcemy bawić się przy tłustych beatach, z głębokim, przestrojonym basem i miękkim padem, krzyczącym leadem, to dobrym wyborem będzie syntezator, dzięki któremu uzyskamy elektroniczne i syntetycznie brzmiące dźwięki. Gdy natomiast w duszy gra nam blues, czy jazz, to powinniśmy poszukać instrumentu jak najlepiej odzwierciedlającego akustyczne brzmienia. Teraz, na stronach producentów klawiszy dostępne są dema, nagrane przy użyciu jedynie sampli pochodzących z interesującego nas klawisza. Warto poszukać też na nieoficjalnych forach i stronach, których tematyką jest sprzęt muzyczny, co myślą użytkownicy o danym instrumencie, oraz posłuchać dema stworzone przez amatorów (np. na YouTubie).

[img:9]

Pozostałe poradniki PORADNIK: Przegląd darmowych wtyczek do DAW Każdy z producentów oraz realizatorów dźwięku dysponuje serią swoich ulubionych narzędzi, które zwiększają możliwości jego cyfrowej stacji roboczej. Standardowo, środowiska DAW wyposażone są we wtyczki efektów. Te narzędzia pozwalają... PORADNIK: Jak zbudować studio w domu? - Cz.III Do tej pory rozmawialiśmy o absolutnych podstawach, czyli dobraniu interfejsu audio i przygotowaniu odsłuchu, a w zasadzie pomieszczenia, gdzie będziemy pracować. Jesteśmy już bogatsi w wiedzę o odbiciach, modach pomieszczenia i wiemy,... PORADNIK: Jak zbudować studio w domu? - Cz.II W pierwszym odcinku cyklu zajęliśmy się odpowiedzią na pytania o charakter naszego studia i idącą za tym konfiguracją komputera, interfejsu audio i oprogramowania. Skoro mamy już wejścia i wyjścia, podłączmy do nich nasze uszy. A skoro... PORADNIK: Jak napisać rider techniczny? Dobrze grający muzyk, który chce założyć profesjonalny zespół, niekoniecznie musi umieć napisać czy odczytać rider. Jednak taka umiejętność oszczędza stresu w dniu koncertu, oraz umożliwia prowadzenie racjonalnych... PORADNIK: Jak zbudować studio w domu? - Cz.I Temat budowy własnego domowego studia od lat nie schodzi z czołówek gazet całego świata. Przynajmniej w naszej branży. Pomimo że napisano na ten temat miliony słów, pytających wciąż jest wielu. PORADNIK: Reverb w produkcji muzycznej Reverb, podobnie jak delay, jest jednym z najważniejszych efektów stosowanych w produkcji muzycznej. W zasadzie trudno znaleźć miks, w którym go nie ma. Geneza reverbu jest taka sama jak delaya. Na początku była...