Miniaturowy wyścig zbrojeń - Analog vs cyfra

Miniaturowy wyścig zbrojeń - Analog vs cyfra

26 lipca 2018, 12:00
autor: Przemysław Rajewski

Do niedawna na hasło „miniaturyzacja” zdecydowana większość gitarzystów reagowała skojarzeniem „miniaturyzacja = cyfra” i do pewnego momentu było to słuszne skojarzenie. Premiery sprzętowe ostatnich kilkunastu miesięcy pozwoliły nam cieszyć się z nowych, analogowych urządzeń, które zdecydowanie ubarwiają wyścig zbrojeń, którego celem jest dostarczenie światowego brzmienia przy zachowaniu minimalnych gabarytów. Czy jednak ten przesyt sprzętowy nie wprowadza nas czasem w zakłopotanie? Co tak naprawdę jest mi przydatne?

Na samym wstępie zaznaczę, że celem tego tekstu nie jest w żaden sposób próba wykazania wyższości jednego rozwiązania nad drugim, raczej jest to próba pokazania zalet i wad, jakie mają poszczególne rozwiązania oraz możliwości zastosowań, które każdy z gitarzystów może zaadaptować do własnych potrzeb. Ilość nowości sprzętowych może przyprawić o zawrót głowy, a perspektywa małego urządzenia sprawdzającego się w domowym studiu i na scenie kusi. Termin „analogowe” również należy traktować z lekkim przymrużeniem oka, gdyż często urządzenia, które będziemy tu przytaczać, nie są w pełni analogowe, natomiast ich format oraz łatwość obsługi pozwala na taką ich umowną klasyfikację. Spróbujmy więc przybliżyć sobie kilka podstawowych konfiguracji sprzętowych a następnie zastanówmy się, które z rozwiązań jest optymalne do różnych wymagań gitarzystów.

 

[img:6]

Kemper Profiler Head BK Remote Set 2

 

Zacznijmy może od świata typowo cyfrowego. O ile jeszcze kilka lat temu, dyskusja o jakości brzmienia emulacji była jeszcze na miejscu, tak w chwili obecnej nie ma już racji bytu. Flagowe modele takich firm jak Fractal, Kemper, Line 6, Atomic czy Headrush oferują jakość dźwięku, która w tzw. ślepym teście (sporo takich w sieci, polecam - przednia zabawa) jest już w zasadzie nie do odróżnienia od oryginału. Kolejną zaletą tzw. modelerów jest kompaktowość - w jednym pudełku mamy zarówno olbrzymią ilość symulacji wzmacniaczy jak i nieskończony wręcz wybór efektów.

Warto tu wyróżnić firmę Kemper, która oferuje również wersję swojego okrętu flagowego z końcówką mocy na pokładzie, co bardzo podnosi walory użytkowe wśród gitarzystów, lubiących falowanie nogawek spowodowane wyjącą za nimi kolumną głośnikową.

 

[img:2]

AXE FX III

 

Inny potentat na rynku, Fractal, swój najnowszy model AXE III wyposażył w potężny interfejs audio, co czyni z tego urządzenia niezwykle praktyczne narzędzie dla osób, skupiających się głównie na pracy studyjnej. Również występowanie na żywo z tego typu urządzeniami jest coraz bardziej bezproblemowe - o ile jakość dźwięku „z przodu” sceny nigdy nie budziła wątpliwości, tak wielu gitarzystów lubi czuć na scenie obecność gitary z kolumna głośnikową lub potrzebuje kolumny by operować sprzężeniami.

Warto tutaj przypomnieć jeden z najnowszych produktów firmy Line 6, kolumnę / power amp Powercab, czyli urządzenie przystosowane do współpracy z procesorami, wyposażone w potężną, 250-wattową końcówkę mocy. Innym atutem modelerów są częste upgrade’y oprogramowania, z reguły darmowe, co pozwala na ciągłe podnoszenie walorów brzmieniowych tych urządzeń.

 

[img:3]

Line 6 Helix

 

Ok - więc skoro jest tak dobrze to skąd nagle zapotrzebowanie na analogowe alternatywy? Cóż, jednak kilka kamyczków, które można wrzucić do cyfrowego ogródka jestem w stanie tutaj przytoczyć. Chyba największym kamyczkiem w tym przypadku jest cena. Co prawda konkurencja nie śpi i segment modelerów pod tym względem staje się bardziej elastyczny, mimo wszystko produkty najbardziej znanych marek to wydatek rzędu dobrego wzmacniacza lampowego. Naprawdę bardzo dobrego wzmacniacza lampowego. Zaraz usłyszę zarzut, że w tym przypadku dostajemy emulację nie jednego ale często i stu wzmacniaczy. No dobrze, tylko w przypadku modelerów następuje zjawisko znane z innych urządzeń elektronicznych - w przypadku pojawienia się nowego modelu lub nowej technologii, ceny spadną na łeb na szyję. W przypadku sprzętu analogowego często następuje zjawisko wręcz odwrotne od przytoczonego wyżej. Inną cechą cyfrowych procesorów, która dla jednych może być zaletą a innych wadą, jest paradoksalnie kosmiczna wręcz ilość opcji brzmieniowych. Mam znajomych, którzy więcej czasu spędzają na porównywaniu emulacji tego samego wzmacniacza czy przeskakiwaniu między różnymi modelami niż faktycznie na graniu. Jeśli ktoś lubi wgłębiać się w edycje, a nowe technologie go kręcą, na pewno polubi świat procesorów gitarowych, natomiast jeśli zależy komuś na urządzeniu typu „plug-and-play” i jest wyznawcą zasady „im mniej gałek do kręcenia tym lepiej”, powinien zdecydowanie doczytać do końca ten tekst.  

Parafrazując tytuł pewnego legendarnego filmu, pewnej kultowej serii, można napisać: Gitarowe wojny: świat analogowy kontratakuje. Od kilkunastu miesięcy w ofertach producentów sprzętu gitarowego, pojawiają się miniaturowe urządzenia, które pozwalają nam skonstruować mały, aczkolwiek w pełni funkcjonalny pedalboard, zarówno do zastosowań scenicznych jak i studyjnych.

 

[img:7]

Mooer Micro PreAMP

 

Szeroką ofertę miniaturowych preampów posiada w ofercie firma Mooer za sprawą serii Micro PreAMP. Efekty te, o bardzo wymownej nazwie, imponują faktycznie miniaturowymi rozmiarami a każdy z modeli odpowiedzialny jest za brzmienie konkretnego wzmacniacza. Ciekawym dodatkiem do takiej kombinacji sprzętowej jest model Radar, czyli miniaturowa, aczkolwiek w pełni funkcjonalna symulacja kolumny głośnikowej. Taki pedalboard, złożony z kostek serii mini, bez problemu zmieści się w kieszeni naszego gig-baga, a dzięki symulacji kolumny, działającej za pomocą IR-ów, możemy bez problemu podpiąć go do interfejsu audio (studio) lub konsoli mikserskiej (próba, koncert).

Dla osób chcących wykorzystać tego typu rozwiązanie jako podstawę brzmienia przy wynajmowanym back-linie też nie ma problemu. Wystarczy podpiąć się do pętli efektów wzmacniacza, który jest na scenie lub wykorzystać kolumnę typu Line 6 Powercab, wspomnianą powyżej. Innym ciekawym produktem, jest Nux Solid Studio - kolejna symulacja kolumn głośnikowych, wykorzystująca technologię IR, wzbogacona o symulację lampowej końcówki mocy. Urządzenie to pozwala nam na podłączenie ulubionego przesteru w kostce i (podobnie jak w przypadku mini efektów firmy Mooer) cieszenie się w pełni funkcjonalnym, przenośnym pedalboardem. Zresztą w ofercie firmy Nux znajdziemy sporo innych, ciekawych modeli o miniaturowych wymiarach i sporych możliwościach brzmieniowych. Za sprawą miniaturowych symulacji kolumny, wykorzystujących IR’y, praktycznie każdy preamp / distortion może stanowić dla nas centrum brzmienia, które jest powtarzalne i łatwe w transporcie.

 

[img:4]

Nux Solid Studio

 

Przeanalizujmy w takim razie wady i zalety nie-modelerowego podejścia do miniaturyzacji. Z pewnością największym plusem jest cena - złożenie takiego mini-pedalboardu to często ułamek kosztu zakupu procesora gitarowego z górnej półki. Jest to szczególnie opłacalne dla osób, które dokładnie wiedzą, jakie brzmienie jest im potrzebne. Jeśli jesteśmy gitarzystą, używającym jednego lub dwóch brzmień i nie potrzebujemy kilkuset symulacji wzmacniaczy, jest to z pewnością duży plus. Rozwiązanie „kostkowe” z pewnością zadowoli też osoby, które nie przepadają za drobiazgową i często czasochłonną edycją presetów. Tutaj mamy do dyspozycji tradycyjny sposób „kręcenia gałami”. Szybko i prosto.

No dobrze... w takim razie jakie mamy wady takiego podejścia do miniaturyzacji? Jak już pewnie zauważyliście, to co dla jednych jest zaletą, dla drugich może być wadą i na odwrót. Miniaturowy pedalboard będzie oferował jedno lub dwa świetne brzmienia... i tyle. Jeśli planujemy większą wszechstronność brzmieniową, potrzebny będzie zakup kolejnych preampów co spowoduje, że atut finansowy zacznie się powoli rozmywać.

 

[img:1]

Taurus StompHead 5

 

Osobną kategorią są moim zdaniem wzmacniacze podłogowe, robiące furorę w ostatnich latach i używane przez coraz większą rzeszę gitarzystów. Chyba najbardziej znane modele to niemiecki BluGuitar Amp-1 (używany m.in. przez byłą gitarzystkę Michaela Jacksona - Jennifer Batten) oraz szeroka gama produktów rodzimego producenta, firmy Taurus (o wymownej nazwie StompHead). Jest to również ciekawa alternatywa dla tradycyjnego wzmacniacza gitarowego, gdyż gabaryty, waga i funkcjonalność tych urządzeń powinny zainteresować każdego koncertującego gitarzystę.

Dodatkowo, modele wyżej wspomnianych firm, wyposażone są we wbudowane symulacje kolumn gitarowych, więc nie ma problemu z zastosowaniem ich w home-recordingu lub bezpośrednim podpięciu do konsoli mikserskiej.

 

[img:5]

BluGuitar Amp-1

 

Jak widać, współczesny rynek sprzętu muzycznego oferuje nam, gitarzystom bardzo szerokie pole manewru. Od „wszystkomających” kombajnów brzmieniowych, wykorzystywanych przez światowe sławy gitary, po malutkie, aczkolwiek profesjonalne mikrokostki za ułamek ceny cyfrowych procesorów, kończąc na wzmacniaczach podłogowych. Każde z tych rozwiązań oferuje światowej klasy brzmienie a tylko od naszych potrzeb zależy, która z opcji będzie dla nas najbardziej korzystna.

I tu moi drodzy pojawia się główny problem... gdyż my, muzycy często sami nie wiemy, czego chcemy. Warto więc odpowiedzieć sobie na podstawowe pytania: czy korzystam z wielu brzmień czy wprost przeciwnie? Czy uwielbiam grzebać w zaawansowanych opcjach wzmacniaczy i efektów czy wprost przeciwnie, lubię mieć przed sobą kilka pokręteł które „zrobią robotę”? Odpowiedź na te proste, podstawowe pytania, pomoże nam optymalnie dobrać nasz gitarowy arsenał. Jeśli jesteśmy gitarzystami „w stylu” Angusa Younga, opierającego się na jednym brzmieniu, nie musimy wydawać wielu tysięcy złotych na modeler, z którego będziemy używać jednego presetu. I na odwrót - jeśli kręcą nas przestrzenne efekty i diametralna zmiana palet brzmieniowych a skomplikowane algorytmy delay’a w stylu The Edge’a z U2 wywołują uśmiech na naszej twarzy, porządny procesor gitarowy rozwiąże nam wiele problemów zarówno przy nagraniach jak i występach na żywo.

 

Pozostałe poradniki
Co się liczy w 2024? Zestawienie procesorów gitarowych Używasz modelera i zastanawiasz się, czy twój sprzęt dalej „daje radę”? A może chcesz zrobić pierwszy krok w stronę świata cyfry i nie wiesz od czego warto zacząć? Zapraszamy do zapoznania się z zestawieniem procesorów gitarowych, które...
Free VST! Darmowe wtyczki dla gitarzystów W niniejszym poradniku postaramy się zagłębić w świat darmowych wtyczek – bo darmowy już dawno przestał oznaczać byle jaki. Postarajmy się zadać sobie pytanie, jakie pluginy potrzebne są gitarzyście i co oferują.
Jak ugryźć cyfrę? Stosowanie procesorów na żywo Z całą pewnością procesory gitarowe zrewolucjonizowały sposób w jaki patrzymy na nagrywanie gitary. Nie da się również zaprzeczyć, że te małe cyfrowe skrzynki są coraz mocniej obecne na scenach, zarówno tych dużych, średnich jak i...
PORADNIK: Nagłośnienie gitary od podstaw. Co na początek? Zaczynasz przygodę z gitarą elektryczna? A może już grasz, ale „na sucho”, a wiesz, że trzeba w jakiś sposób instrument ten nagłośnić? Spróbuję Wam przybliżyć kilka podstawowych sposobów, które możecie użyć w domu lub w warunkach próby,...
Po co komu lutnik we współczesnym świecie? Lutnik – magiczne słowo od wieków rozpalające wyobraźnię muzyków na całym świecie. Ale jak ta profesja odnajduje się w XXI wieku ? Czy w  dobie tutoriali na YouTubie i setek firm oferujących każdy możliwy instrument profesja ta  ma...
Jaki wzmacniacz do gitary akustycznej? (porady eksperta) W tym odcinku doradzamy na co zwrócić uwagę przy wyborze wzmacniacza do gitary akustycznej. Ba! Czy w ogóle nam jest on potrzebny? O poradę zwróciliśmy się do naszego wieloletniego eksperta w dziedzinie gitar. Zapraszamy