Test - Epiphone Marcus Henderson Apparition

Michał Osuch 18 sierpnia 2009, 12:24 Lauda Central Europe
Epiphone Marcus Henderson Apparition2999
  • świetna prezentacja
  • bardzo dobre wyposażenie
  • mocny dźwięk
  • brak futerału lub pokrowca
Marcus Henderson Apparition to - tu chwila dla domorosłych detektywów - gitara sygnowana przez...Marcusa Hendersona. Kim jest ów instrumentalista? Musi być kimś znaczącym, skoro doczekał się instrumentu z własnym nazwiskiem wypisanym na główce.
 
 
Marcus znany jest z...gry komputerowej. Takie to już czasy... Parę lat temu wyobraźnią tysięcy nastolatków zawładnęła gra Guitar Hero, która - z grubsza - polegała na tym żeby jak najwierniej odegrać partie instrumentalne piosenek prezentowanych przez komputer. I właśnie za partie gitarowe z tej gry odpowiada pan Henderson. Oczywiście to, że jego kariera jest troszkę wirtualna w żaden sposób nie umniejsza jego shredderskich umiejętności. Jak w takim razie wygląda instrument komputerowej gwiazdy?
 
OGLĄDAMY
 
The Apparition może się podobać. Zwłaszcza miłośnicy ostrzejszych dźwięków poczują mocniejsze bicie serca. Gitara bazuje na kształcie explorera, pomalowana jest na czarno, przy czym płyta wierzchnia to klon o efektownych wzorach. Całości zabójczego wyglądu dopełnia lustrzana płytka ochronna. Gitara wyposażona jest w oryginalny mostek Floyd Rose, dwa aktywne przetworniki EMG (ulubione modele Jamesa Hetfielda - 81 i 85), potencjometr volume i tone oraz kill switch - mały przycisk odcinający całkowicie sygnał z gitary. Miłym dodatkiem są firmowe straplocki, niestety gitara nie posiada nawet miękkiego pokrowca. Instrument jest wykonany bardzo starannie. Napis Limited Edition Custom Shop zobowiązuje. Po wyjęciu z kartonu gitara jest gotowa do gry - ustawienie jest perfekcyjne. Równo nabite progi pozwalają na bardzo niską akcję strun. Spodnia strona gryfu jest matowa, co pozytywnie wpływa na szybkość gry - również profil gryfu jest zdecydowanie "wyścigowy". Waga całego instrumentu jest odpowiednia - nie potrzeba strongmana do zagrania całego koncertu.
 
 
GRAMY I SŁUCHAMY
 
Zapinam straplocki i wieszam gitarę na ramieniu. Pierwsze wrażenie jest piorunujące - to fenomenalnie wygodna gitara. Osobiście nie przepadam za "wyścigówkami", jednak w tym przypadku chylę czoła. Kombinacja niedużej wagi, wycięć w korpusie i szybkiego gryfu powoduje, że gitara - nawet zawieszona bardzo nisko - nie sprawia żadnych kłopotów manualnych. "Na sucho" instrument jest dość cichy - to chyba zasługa cienkich strun, zamontowanych fabrycznie. Mimo bardzo niskiej akcji strun nic nie brzęczy. Po podłączeniu do wzmacniacza (Marshall JVM4100, Ashdown Fallen Angel) zaczyna się jazda! The Apparition to instrument stworzony dla wszelkiej maści szybkograczy. Nie jest to gitara do jazzu, blues też nie jest jej mocną stroną - kraina metalu to jej ojczyzna. Dzięki aktywnym przetwornikom EMG, gitara daje kapitalny przester, nie tracąc przy tym selektywności. Riffy z Master Of Puppets przebijają się przez cały zespół z taką swobodą i lekkością, że nawet perkusista był zaskoczony jakością dźwięku jaki oferuje Apparition. Przetwornik przy gryfie generuje dużo basu, jest to jednak zjawisko kontrolowane. Tremolo Floyd Rose to kolejny mocny punkt gitary. Wprawdzie pierwsze użycie wajchy skończyło się strasznym rozstrojeniem, jednak po ułożeniu się strun intonacja pozostaje niemal idealna, nawet po bardzo głębokim nurkowaniu mostkiem. Kombinacja płaskiego gryfu, mocnych, selektywnych pickupów i precyzyjnego tremola daje w efekcie końcowym absolutnie zabójczy instrument. Przyczepić się można tylko do jakości killswitcha - już po kilku użyciach zaczął trzeszczeć i stukać, co przy wzmocnieniu jaki dają nowoczesne piece high gain daje bardzo brzydki efekt.
 
SŁOWO NA KONIEC
 
Zawsze preferowałem gitary klasyczne: les paul i stratocaster to moje podstawowe narzędzia. Jednak okazuje się, że życie pełne jest niespodzianek - chętnie kupię taką gitarę jak Marcus Henderson The Apparition!
 
 
PODSUMOWANIE
 
+ świetna prezencja
+ bardzo dobre wyposażenie
+ mocny dźwięk
+ duża wygoda gry
- brak futerału lub pokrowca
 
Do gitary można dokupić oryginalny Case w cenie 459 zł
Pozostałe testy
Czuć w tym "piniądz" - TEST stacji roboczej Kurzweil K2700 W swoją czwartą dekadę istnienia, ceniona seria K firmy Kurzweil nadal ewoluuje. Zadebiutowała w 1991 roku, a model Kurzweil K2000 wprowadził rewolucyjną technologię syntezatora o architekturze zmiennej (VAST), co okazało się wielkim...
Cameo PIXBAR 400 G2 - Opinia użytkownika Katalog urządzeń oświetleniowych rozmaitego rodzaju, z logo Cameo „na masce”, ulega ustawicznemu poszerzaniu, zaś one same to rozwiązania wysoce zaawansowane, oferujące wysokie parametry i jakość. W tym materiale zwrócimy się ku jednej z...
Test interfejsu audio Focusrite Scarlett 2i2 4th gen W świecie profesjonalnego nagrywania i produkcji dźwięku, jakość i niezawodność interfejsu audio ma kluczowe znaczenie. Dlatego nie bez powodu firma Focusrite stała się jednym z najbardziej uznanych producentów w tej dziedzinie. Ich... Test bezprzewodowego zestawu RODE RODELink Filmmaker Rode to jedna z moich ulubionych marek. W skrócie: bardzo dobre przełożenie jakości do ceny. Poza tym filmowcy mogą czuć się szczególnie rozpieszczani przez tą australijską firmę. Wspomnijmy o takich produktach, jak...
Test miksera cyfrowego Tascam Sonicview 16 Tascam postanowił również zawalczyć o swój kawałek tortu w dziedzinie cyfrowych mikserów audio, prezentując wiosną tego roku konsolety Sonicview. Zapraszamy do praktycznego testu i poznanie opinii realizatora dźwięku
Test systemu głośnikowego LD Systems MAUI 28 G3 LD SYstems MAUI 28 G3 jest prawdziwym wielofunkcyjnym, a przy tym stosunkowo kompaktowym systemem nagłośnieniowym dla DJ-ów, zespołów, klubów, małych firm nagłośnieniowych. Aktywna kolumna wraz z subwooferem