FLEABASS - KOLOROWA REWOLUCJA

Tomek Przyborowicz 26 września 2009, 20:39 Konsbud Audio Sp. z o.o.
Fleabass Sunny Bas1500 zł - 1800 zł
  • wykonanie
  • rozmiar 3/4 !!!
  • oryginalny wygląd
  • brak wyraźnych wad
 

Każdemu basiście Flea jest dobrze znany i nikomu specjalnie przedstawiać go nie trzeba.

Znakomity, wręcz kultowy już basista grupy Red Hot Chili Peppers - Michael Balzary, bo tak w rzeczywistości nazywa się Flea, postanowił uruchomić produkcję stworzonej przez siebie basówki – FLEABASS. Na pierwszy rzut oka gitara jest tak samo zwariowana jak on sam. I trudno się temu dziwić. Kolorowa rewolucja, tak w skrócie można scharakteryzować wygląd tego instrumentu. Gitara jest jeszcze „ciepła”, ponieważ polska premiera FLEABASS'a miała miejsce dosłownie kilkanaście dni temu. Cieszę się, że dzięki staraniom infomusic mam możliwość bycia pierwszym, lub jednym z pierwszych, którzy mają możliwość zbadania tej basówki. Na łamach poniższego tekstu postaram się nieco przybliżyć Wam ten instrument.


BUDOWA

Zarówno pod względem brzmienia jak i wyglądu instrument nawiązuje po trosze do MucicMan'a, z którym przede wszystkim kojarzony jest Flea.

 


Korpus FLEABASS' a wykonany jest z olchy. Klonowy gryf połączony jest z korpusem przy pomocy czterech solidnych śrub osadzonych w specjalnych, wpuszczanych w drewno tulejkach. Daje to pewność stabilnego połączenia tych dwóch elementów. Gryf posiada palisandrową podstrunnicę z dwudziestoma starannie nabitymi prożkami.

Osprzęt Fleabass to niklowane stroiki typu jazz bass i mostek własnej konstrukcji. Jest to solidny mostek, pozwalający na łatwą i płynną regulację menzury i wysokości strun. Struny montowane są w instrumencie przez korpus, co z pewnością podnosi walory rezonansowe instrumentu. Jeśli jednak komuś to nie pasuje konstrukcja mostka umożliwia tradycyjny zaczep strun w samym mostku.

Elektronika to pasywny układ oparty o przetwornik typu mydelniczka (humbacker) sterowany przez dwa potencjometry. Pierwszy z nich odpowiedzialny jest za poziom głośności, zaś drugi to balans pomiędzy tonami niskimi, a wysokimi. Tuż obok znajduje się gniazdo jack.

Pora sprawdzić co to kolorowe cudo w rzeczywistości potrafi.




TEST PRAKTYCZNY
Przed podłączeniem do wzmacniacza gram chwilę na sucho. Basówka bardzo ładnie gra z dechy, a to dobra prognoza. Rezonans instrumentu to bardzo istotny element. Do testu użyłem mojego zestawu Taurus składającego się ze wzmacniacza TH Cross i kolumny TN-210.

Jak zwykle przy wykonywaniu testów ustawiłem wszystkie gałki wzmacniacza na „0”. Chcę dzięki temu usłyszeć faktyczne brzmienie FLEABASS'a. Po niewielkiej ingerencji w balans pomiędzy tonami wysokimi, a niskimi basówka odzywa się w charakterystyczny dla siebie i swojego twórcy sposób. Po kilku zabiegach na wzmacniaczu basik gra już naprawdę bardzo rasowo. Słychać mięsko jakie płynie z instrumentu i o to chodzi. Przy tradycyjnej grze palcami instrument jest bardzo wygodny. Jest gdzie oprzeć kciuk, zachowując łatwy dostęp do wszystkich czterech strun. Niestety mnie osobiście nie grało się dobrze slapem. Nie chodzi mi o brzmienie, a raczej o wygodę i ergonomię gry prawej dłoni. Ale być może jestem przyzwyczajony do swojego Fender'a. To tyle o prawej ręce. Co do lewej nie mam zastrzeżeń. Na całej długości gryf jest wygodny i pozwala na grę bez większego wysiłku. Prosty i łatwy w obsłudze układ elektroniczny sprawdza się bardzo dobrze. Mamy duży zakres balansu w potencjometrze tonów, co pozwala uzyskać pożądaną przez nas barwę brzmienia.

 
 
 
 
POSŁOWIE
 
Charakteryzując ogólnie moje wrażenia z testu FLEABASS muszę przyznać, że jestem mile zaskoczony. Początkowo obawiałem się, że będzie to jakieś kolorowe cudo, do którego klientów ma przyciągać pozycja Flea w basowym świecie. Okazuje się jednak, że instrument faktycznie oddaje ducha jego twórcy, tak pod względem wyglądu jak i samego brzmienia. Bas stroi na progach, ma solidne brzmienie i jest wygodny manualnie. Generalnie wszystko się zgadza. Z małym „ale”. Cóż, zdarzało mi się grac na instrumentach zaopatrzonych w lepsze stroiki. Co prawda klucze FLEABASS'a trzymają strój i tu nie można się przyczepić, ale brakuje im nieco płynności. Ale poza tym wszystko jest ok.

Na uwagę zasługują jeszcze dwa bardzo istotne fakty. Pierwszy z nich to cena która wynosi ok. 1800 zł. Jest to bardzo dobra cena, za którą otrzymujemy dobry instrument. Mimo, iż produkowany jest w chinach nie doprowadzi nas do inwalidztwa, co często ma miejsce w przypadku produktów z tamtego rejonu świata.
 
FLEABASS jest produkowany również w wersji ¾, co jest moim zdaniem najistotniejszym walorem tej nowej marki.
 
Bardzo często obserwuję swoich uczniów, którzy strasznie się meczą przy grze na pełnowymiarowym basie. Nie wspomnę już o całej rzeszy przedstawicielek płci pięknej, które z mimo szczerych chęci z oczywistych przyczyn rzadko łapią się za basówkę.

Na szczęście Flea, znany ze swego zaangażowania w basową młodzież wypełnił tę lukę w rynku basowym i za to należą się mu wielkie słowa uznania. Dodatkowo poza miękkim futerałem, przewodem i imbusami, do instrumentu dołączona jest płyta DVD z dość obszernym filmem, w którym Flea osobiście wprowadza nas w świat techniki gry na basie. Szkoda, że nie ma napisów, ale bez nich również możecie wiele wynieść z tego filmu. Szczerze polecam ten basik wszystkim młodym amatorom basowania.


 
autor: Tomek Przyborowicz
 
Acha !!!! są 4 modele gitar Flea Bass
po kolei: Wild One, Water Bass, Sunny Bas, Punk Bass
Pozostałe testy
Czuć w tym "piniądz" - TEST stacji roboczej Kurzweil K2700 W swoją czwartą dekadę istnienia, ceniona seria K firmy Kurzweil nadal ewoluuje. Zadebiutowała w 1991 roku, a model Kurzweil K2000 wprowadził rewolucyjną technologię syntezatora o architekturze zmiennej (VAST), co okazało się wielkim...
Cameo PIXBAR 400 G2 - Opinia użytkownika Katalog urządzeń oświetleniowych rozmaitego rodzaju, z logo Cameo „na masce”, ulega ustawicznemu poszerzaniu, zaś one same to rozwiązania wysoce zaawansowane, oferujące wysokie parametry i jakość. W tym materiale zwrócimy się ku jednej z...
Test interfejsu audio Focusrite Scarlett 2i2 4th gen W świecie profesjonalnego nagrywania i produkcji dźwięku, jakość i niezawodność interfejsu audio ma kluczowe znaczenie. Dlatego nie bez powodu firma Focusrite stała się jednym z najbardziej uznanych producentów w tej dziedzinie. Ich... Test bezprzewodowego zestawu RODE RODELink Filmmaker Rode to jedna z moich ulubionych marek. W skrócie: bardzo dobre przełożenie jakości do ceny. Poza tym filmowcy mogą czuć się szczególnie rozpieszczani przez tą australijską firmę. Wspomnijmy o takich produktach, jak...
Test miksera cyfrowego Tascam Sonicview 16 Tascam postanowił również zawalczyć o swój kawałek tortu w dziedzinie cyfrowych mikserów audio, prezentując wiosną tego roku konsolety Sonicview. Zapraszamy do praktycznego testu i poznanie opinii realizatora dźwięku
Test systemu głośnikowego LD Systems MAUI 28 G3 LD SYstems MAUI 28 G3 jest prawdziwym wielofunkcyjnym, a przy tym stosunkowo kompaktowym systemem nagłośnieniowym dla DJ-ów, zespołów, klubów, małych firm nagłośnieniowych. Aktywna kolumna wraz z subwooferem