Joe Satriani i Vox - kolejne starcie, czyli test Satchuratora

Ponad rok czasu zajęło ekipie Vox'a udoskonalanie projektu kostki zwanej Satchurator'em do tego stopnia, aby spodobała się ona Satrianiemu. Swoje zadanie wykonali na tyle dobrze, że wykorzystanie swojego sygnowanego trójkanałowego wzmacniacza gitarowy wirtuoz ograniczył do jednego kanału(!) całość brzmień przesterowanych obsługując za pomocą Vox'owego arcydzieła. Oto test przełomowego i oczekiwanego Satchuratora.

Odpakowując nowe pudełka z podłogowymi efektami gitarowymi mam zawsze mieszane uczucia. Z jednej strony zniecierpliwienie przed usłyszeniem jak brzmią. Z drugiej zapach nowości zapakowanego w folię pedału prosto z fabryki. Z trzeciej zaś przeświadczenie o tym, że najpierw trzeba zrobić mu kilka fotek, gdyż za moment będzie deptany butem i straci na błyszczącej i nienagannie czystej efektowności. Czasami do podłączenia minie jeszcze kilka godzin- zniecierpliwienie więc rośnie.

Budowa

Vox Satchurator jest koloru czerwonego. Dlaczego akurat czerwony i dlaczego Joe uparł się przy tym kolorze? Hmm... niech za wyjaśnienie posłuży nam pytanie pomocnicze: Dlaczego samochody rajdowe są czerwone? Czerwone są szybsze.



Dźwięk kontrolujemy przy pomocy trzech białych gałek: Gain, Tone i Volume. Połączenie tych dwóch kolorów powinno wróżyć niezwykłą popularność wśród polskich gitarzystów.

To co wyróżnia Satchuratora spośród całej reszty urządzeń rąbiących dżyn dżyn, to dodatkowy switch More podbijający poziom gain oraz przełącznik Pad umożliwiający wpięcie w linie przed nim np. nowoczesnej kaczki bez utraty jakości brzmienia. Do tej pory rozwiązania tego typu spotkać można było tylko w urządzeniach studyjnych, Joe uznał jednak za konieczność umieszczenie tej opcji wewnątrz pudełka distortion.

Obowiązkowo na pokładzie zasilanie bateryjne lub za pomocą zasilacza.

Opcje

Satchurator jest w pełni analogową kostką typu distortion zaprojektowana pod całkowitym nadzorem Joe Satrianiego przy intensywnym wykorzystaniu ekipy inżynierów Vox. Umieszczony po prawej stronie na dole switch o nazwie More umożliwia przełączanie pomiędzy dwoma rodzajami brzmień w jednej kostce. Zmianę słychać bardzo wyraźnie przy skręceniu potencjometru Gain w dół. Przy maksymalnym ustawieniu Gain switch funkcjonuje jako delikatny dopalacz pod solo.

Przełącznik Pad umożliwia użycie kostek wysokogainowych przed Satchuratorem zmniejszając czułość wejścia. Przez co nie usłyszymy dławiącego się brzmienia i teoretycznie z dowolnej konfiguracji efektów podłogowych wydusimy maksymalną wydajność. Pozycja przełącznika do góry uruchamia tryb.

Sound Satchuratora łączy w sobie relatywnie dużą ilość gain oraz małą ilość szumów własnych umożliwiając uzyskanie brzmień zarówno ciepłych vintage'owych jak i nowoczesnych mocno skompresowanych. Dynamika wejścia umożliwia pełne użycie potencjometru głośności na gitarze przy zachowaniu wysokich częstotliwości nawet przy mocnym skręceniu gałki w dół.



Pierwsze dźwięki

Po uruchomieniu w tradycyjnej konfiguracji dopalacza do piecowego przesteru: „Dżizus! Ależ gaina!” Wszystko sprzęga nie da się grać w normalnej odległości od kolumny. Mały research po necie i już wszystko jasne. Jak wspomniałem wyżej Joe używa kostki jako swój główny brudny sound w połączeniu z czystym kanałem wzmacniacza.

Odpalam na czystym kanale i dźwięk nabiera nowoczesnego charakteru - kolosalna różnica w porównaniu do JCM 800. Moja ulubiona część w zabawie z kostkami typu overdrive to oczywiście kręcenie gałką głośności gitary. Bardzo miły uchu efekt czyszczenia brzmienia do niemal krystalicznie czystego bez utraty klarowności i wrażliwości na artykulację.

Sam osobiście używałbym Satchuratora jako nowoczesnej alternatywy do mojego oldschoolowego ciemnego brzmienia. Joe natomiast znalazł zastosowanie dla dwóch takich kostek w swojej linii efektowej. Stosując dwa różne ustawienia wyeliminował całkowicie drive z wzmacniacza!



Podsumowanie

Satchurator oferuje o wiele więcej niż zwykły dopalacz do solo, gdyż zaprojektowano go tak aby stanowił serce brzmienia zestawu gitarowego. Ogromne rzesze gitarowych maniaków na całym świecie z niecierpliwością czekały na wypuszczenie tego efektu na rynek muzyczny. Okazało się, że Joe wiedzie nie tylko wirtuozerski prym na rynku gitarowym. Poświęcając ogromny czas poszukiwaniom idealnego brzmienia przyczynił się do powstania wyjątkowo uniwersalnej kostki.

Jeżeli szukamy czegoś, co ożywi nasze brzmienie i wyciągnie je z mrocznych otchłani przeszłości w gitarowy XXI wiek, to przy aktualnej cenie Vox Satchurator brzmi jak świetny pomysł godny światowej sławy wirtuoza.