Test kabla gitarowego HESU z serii "The Sound starts here"
Artur Lutyński 2 lutego 2011, 10:52- świetna elastyczność przewodu
- brak tendencji do skręcania i załamywania się
- bardzo dobre odwzorowanie dynamiki instrumentu
Gitarzyści dzielą się na tych, którzy wpinają gitarę w piec i grają oraz na tych, którzy lubią się w niego wpiąć porządnym kablem. Testowanie wciąż nowych kabli dla tych drugich to po prostu oczywistość. Zatem kiedy w ręce wpadł mi nowy kabel firmy HESU z serii “The sound starts here” nie zastanawiałem się długo i wpiąłem się bezpośrednio we wzmacniacz… ale o tym za chwilę.
Trochę o konstrukcji.
Sam kabel jest bardzo miękki i podatny na podłogę. Jego elastyczność można porównać z kablami ze szpulki firmy Schaller lub Proel – kabel, który leży bez problemu, nie skręca się, nie załamuje. HESU zastosował w konstrukcji kabla solidne wtyki amerykańskiej firmy G&H. Wtyk dobrze leży w gnieździe gitary i jeśli należysz do rzeszy przemieszczających się podczas grania muzyków możesz być spokojny, że wtyk pozostanie tam gdzie jego miejsce - czyli w gitarze! A już na pewno nie wypadnie z Twojej gitary chwilę przed najbardziej ukochaną solówką.
Wtyki posiadają białe nakładki z eleganckim logo producenta, które usztywniają połączenie końcówki wtyku z kablem, mamy więc pewność, że przewód nie ulegnie przetarciu lub przerwaniu. Całość jest estetycznie wykonana i nie ustępuję pod tym względem zagranicznej konkurencji.
Do testów użyłem Gitary Indie Tribal Custom z przetwornikami DiMarzio podłączonej bezpośrednio do Marshall JVM410H wpiętego w paczkę Mesa Boogie Rectifier 2x12. Jako kabel referencyjny wykorzystałem Hi-Endowey przewód firmy George L’s.
Jak to gra?
Pierwsze wrażenia bardzo pozytywne. Dynamika jak najbardziej zachowana, bez uciążliwej górki, pełny dźwięk, dużo basu. Czyste brzmienia przejrzyste i dynamiczne, odwzorowanie pasma gitary bardzo dobre, być może trochę mniej selektywne niż w George L’s ale za to mamy lekko więcej dołu.
Na kanale z lekkim crunchem nadal dużo dołu, ale dynamicznie - bez zamulania, pasmo szerokie i okrągłe. No i piękne przesterowane brzmienie, szybkie i bez uciążliwych dla ucha wysokich częstotliwości. W porównaniu do referencyjnego George L’s wypadł na tyle dobrze, że od razu zacząłem się zastanawiać nad zakupem takiegoż kabla - brzmiał tak samo dobrze… choć z lekko ciemniejszą charakterystyką.
Cena kabla 6m Jack Kątowy -> Jack prosty 157,90zł
Podsumowując
Wielki plus za elastyczność przewodu i brak tendencji do skręcania i załamywania się. Odwzorowania dynamiki instrumentu i pasmo przenoszenia na zaskakująco dobrym poziomie. Kabel na pewno nie ustępuje zagranicznym produktom i jest warty gorącego polecenia, tym bardziej biorąc pod uwagę jego nie wysoki w porównaniu do konkurencji koszt... HESU z pewnością zasługuje na uznanie! Słowem – profesjonalne brzmienie z Polskim rodowodem w bardzo dobrej cenie!
Test przeprowadził:
Tomasz Stachowiak (aneke)
Artur Lutyński