Test V-Picks: Brzmieniowa rewolucja!!!

Krzysztof Błaś 20 lipca 2011, 14:08
V-Picks Screamer25 - 160 Pln
V-Picks Medium P
V-Picks Shredder
V-Picks Nite-Glow
  • własne brzmienie, kształtujące barwę gitary
  • większa waga poprawiająca artykulację i atak
  • łatwość i szybkość gry wynikająca z kształtu i materiału
  • pewność uchwytu nawet w ekstremalnych warunkach i spoconych palcach

Na końcowe brzmienie gitarzysty może wpływać wiele czynników – artykulacja, gitara, efekty, wzmacniacze, a nawet struny... Czy jest coś jeszcze? Element tak oczywisty, że zapominamy o jego istnieniu – kostka gitarowa którą potrącamy struny... Na rynku jest wiele firm które produkują tysiące modeli kostek – czy na tym polu da się jeszcze wymyślić coś innego, oryginalnego?

[img:3:L]Vinni Smith na pierwszy rzut oka wygląda jak połączenie rockmana z szalonym naukowcem. To gitarzysta, ale i przede wszystkim człowiek z wizją – wizją, w którą wierzy, bo czy inaczej udałoby się mu przekonać Carlosa Santanę, Billy Sheehana, czy Stu Hamma, że wszystko czego do tej pory im brakowało to jego produkt?
O co właściwie się rozchodzi? Historia sięga lat 80, kiedy Vinni poszukując kostki dla siebie idealnej zaczął je sam wytwarzać z akrylowej płyty. Z czasem kostki trafiły w ręce zaprzyjaźnionych muzyków, by po jakimś czasie pojawić się w sprzedaży wąskiej grupie użytkowników jednego z for gitarowych. Okazało się jednak, że produkt tak się spodobał, że jedynym wyjściem gwarantującym nadążeniem za popytem okazało się założenie firmy ochrzczonej V-Picks. Od roku 2006, pomimo zachowania formy niewielkiej firmy rodzinnej w Nashville, Tennessee, do niemal wszystkich krajów świata dociera 60 różnych modeli kostek wytwarzanych ręcznie w warsztacie Vinniego...

Po co światu kolejne kostki?

Takie pytanie zadałem sobie na samym początku, a odpowiedź przyszła sama po chwili gry. V-Picks są zupełnie inne, niż wszystko, co do tej pory oferowali konkurenci. Zacznijmy od samej idei. Podstawowym materiałem użytym do produkcji jest czysty akryl. Wystarczy przypomnieć sobie gitary Ampega, żeby zrozumieć, że w odróżnieniu od innych tworzyw sztucznych, akryl rezonuje – czyli posiada swoją barwę dźwięku. I to jest jedna z podstawowych cech kostek V-Picks – wydobywane dźwięki brzmią inaczej, niż przy użyciu tradycyjnych kostek. Przede wszystkim barwa staje się bardziej szklista, dźwięczna z dużym nasyceniem alikwotów. Charakterystyczną cechą jest zminimalizowany odgłos uderzenia kostki o strunę – dzięki temu słyszymy głośniej konkretny, wydobywany dźwięk. Podczas szybkiego kostkowania wszystko brzmi więc bardziej selektywnie, przy jednoczesnym, doskonałym ataku. Kostki wprowadzają sporo niskich i wysokich częstotliwości z lekkim wycofaniem wysokiego środka. W odróżnieniu od „zwykłych plastików” brzmią bardzo mocno, szeroko i zarazem akustycznie. Różnica ta jest tak słyszalna, że mamy wręcz wrażenie, że ktoś zmienił equalizer we wzmacniaczu... Kolejna unikatowa cecha wynika także z materiału – firma obiecuje w swoich reklamach, że nigdy nie upuścimy już kostki – i coś w tym jest. V-Picksy trzymają się doskonale, a ich struktura sprawia, że pod wpływem potu przyklejają się do palców. Dzięki temu nie łatwo je wypuścić, nie przekręcają się też podczas gry. Na początku jednak należy oswoić się z ich wagą – grubsze modele są cięższe niż „plastikowe” odpowiedniki innych firm, co z kolei niesie pewną zaletę. Cięższa kostka, przy tych samych ruchach ręki mocniej napiera na strunę – przy takim samym wysiłku uzyskujemy więc mocniejszy atak, który po prostu słychać. Akryl jest dość twardym i niełatwo ścieralnym materiałem, i posiada jedną, ważną zaletę – nawet podczas ścierania zachowuje śliską powierzchnię i stawia minimalny opór w kontakcie ze struną. Z tego powodu gra tymi kostkami wydaje się łatwiejsza i szybsza. Nie bez znaczenia jest tutaj kształt kostek, jaki wymyślił Vinnie.

[img:2]

Trzykrotnie więcej dźwięku

Flagowy i jednocześnie najbardziej popularny model V-Picks to Screamer. Kostka jest dość gruba (2,75mm) ale jednocześnie posiada ostro zakończone rogi. Kształt jest symetryczny, dzięki czemu nie ma znaczenia którą stroną kostki będziemy grać i można tym samym powiedzieć że mamy 3 kostki w jednej. To właśnie ostre zakończenia są tajemnicą V-Picksów – minimalny kontakt ze struną zapewnia szybką grę i klarowne, szkliste brzmienie. Jednocześnie spora grubość kostki gwarantuje pewny chwyt odciążający ścięgna i mięśnie dłoni, oraz większą wagę wpływającą na mocny atak. Końce Screamera są tak zaostrzone, że prawie można się ukłuć – taki typ zakończenia, dostępny także w innych modelach, nazwany został „Pointed” – czyli obszar kontaktu ze struną to zaledwie mały punkcik. Równie popularną kostką jest Medium P – podobna do Screamera, lecz minimalnie mniejsza, łagodniej zaostrzona na końcach. Ten model często wybierają osoby, które dotychczas grały na Dunlopach Big Stuby – podobne wrażenia manualne, ale mocniejszy atak (większa waga) i szerokie, szklane brzmienie... Takich trójrożnych kostek spotkamy w ofercie firmy wiele, zarówno różniących się grubościami, jak i wymiarami. Seria Small przypadnie do gustu użytkownikom niewielkich modeli (np. Dunlop Jazz III), a Large grającym na basie.

Przeciwieństwem ostrych „Pointed” są „Rounded”. Kostki te zostały zaokrąglone na końcach, dzięki czemu oferują miękkie, ciepłe brzmienie z mniejszym atakiem. W dalszym ciągu jednak pozostaje łatwość w wydobywaniu dźwięków, oraz szeroki, dźwięczny ton.
Zupełnie ekstremalny model „Shredder nie pozostawia wątpliwości co do przeznaczenia. Kostka w kształcie trójkąta z pewnością nie jest łatwa w grze w pierwszej chwili – ślizga się jednak doskonale po strunach ułatwiając arpeggia. Ciekawy efekt uzyskać można także podczas gry na gitarze akustycznej. Ostre końce, w połączeniu z akrylem zapewniają przejrzyste, selektywne brzmienie z ogromną ilością powietrza w górze. Kostki V-Picks nie brzmią jasno – w porównaniu do innych produktów, przenoszą po prostu całe spektrum częstotliwości z krystaliczną górą i mocnym basem – to po prostu słychać!

[img:4]

Pomimo, że podstawowym materiałem do produkcji jest przezroczysty akryl, w ofercie firmy znajdziemy także przezroczyste, czerwone kostki, perłowe, oraz najciekawsze – „Nite-Glow, które.. świecą w ciemności! Te ostatnie nie są tylko pokryte warstwą luminoforu, lecz został on dodany do tworzywa z którego wykonano kostki. Dzięki temu podczas ścierania, kostka wciąż świeci tak samo. O zaletach świecących kostek nie trzeba chyba mówić – łatwo znaleźć na podłodze w sali prób, lub w domu – wystarczy zgasić światło. Łatwo także znaleźć na scenie po koncercie, chociaż w tym przypadku, chyba na plan pierwszy wysuwa się efekt wizualny, czyli piękna poświata podczas gry.

 

Dla kogo kostki V-Picks?

Z racji ceny, można powiedzieć, że jest to towar „ekskluzywny”. Choć ciężko w to uwierzyć, każda kostka obrabiana jest ręcznie przez Vinniego – trafia więc do odbiorcy w perfekcyjnym stanie – bez zadziorów, nierówności itp. To na pewno kostki dla świadomych graczy, którzy już dawno mają za sobą odkrycia, że świeże struny, oraz markowe kable mają większy wpływ na brzmienie niż magiczne efekty gitarowe z barwą Kirka Hammeta zamkniętą rzekomo w małym pudełku... V-Picks to produkt unikatowy – dzięki tym kostkom rzeczywiście nasz setup gitarowy brzmi inaczej, uzyskujemy też nowe możliwości artykulacyjne. Jest to jednocześnie zmiana tak słyszalna, że nie ma mowy o „gitarowym voo-doo” .

 

 

Czym różnią się kostki V-Picks od pozostałych w wielkim skrócie?

  • własne brzmienie, kształtujące barwę gitary
  • większa waga poprawiająca artykulację i atak
  • łatwość i szybkość gry wynikająca z kształtu i materiału
  • pewność uchwytu nawet w ekstremalnych warunkach i spoconych palcach

Gdyby ktoś mi kiedyś powiedział, że kostka może stać się elementem, który w tak znaczącym sposób może wpłynąć na barwę i sposób gry, pewnie bym nie uwierzył. Nie łatwo też jest po wielu latach gry zrezygnować z ulubionego modelu. Tym bardziej byłem zaskoczony, kiedy po chwili użytkowania V-Picks Medium P nie chciałem już patrzeć na nic innego. Tak drastyczna, słyszalna różnica po prostu nie pozostawia wyboru. Nie wierzycie? spróbujcie przetestować osobiście!

 

Sugerowane ceny detaliczne:
Podstawowe kostki są w cenie 25-28zł za sztukę,
są wyjątki jak np. COLOSSAL czy INSANIITY które kosztują 160zł za sztukę.

Dystrybucja w Polsce:
HESU
ul. Kościelna 16, 56- 500 Syców,
telefon: +48 886 333 633
e-mail: hesu@hesu.pl
www.hesu.pl

 

 

Pozostałe testy
Czuć w tym "piniądz" - TEST stacji roboczej Kurzweil K2700 W swoją czwartą dekadę istnienia, ceniona seria K firmy Kurzweil nadal ewoluuje. Zadebiutowała w 1991 roku, a model Kurzweil K2000 wprowadził rewolucyjną technologię syntezatora o architekturze zmiennej (VAST), co okazało się wielkim...
Cameo PIXBAR 400 G2 - Opinia użytkownika Katalog urządzeń oświetleniowych rozmaitego rodzaju, z logo Cameo „na masce”, ulega ustawicznemu poszerzaniu, zaś one same to rozwiązania wysoce zaawansowane, oferujące wysokie parametry i jakość. W tym materiale zwrócimy się ku jednej z...
Test interfejsu audio Focusrite Scarlett 2i2 4th gen W świecie profesjonalnego nagrywania i produkcji dźwięku, jakość i niezawodność interfejsu audio ma kluczowe znaczenie. Dlatego nie bez powodu firma Focusrite stała się jednym z najbardziej uznanych producentów w tej dziedzinie. Ich... Test bezprzewodowego zestawu RODE RODELink Filmmaker Rode to jedna z moich ulubionych marek. W skrócie: bardzo dobre przełożenie jakości do ceny. Poza tym filmowcy mogą czuć się szczególnie rozpieszczani przez tą australijską firmę. Wspomnijmy o takich produktach, jak...
Test miksera cyfrowego Tascam Sonicview 16 Tascam postanowił również zawalczyć o swój kawałek tortu w dziedzinie cyfrowych mikserów audio, prezentując wiosną tego roku konsolety Sonicview. Zapraszamy do praktycznego testu i poznanie opinii realizatora dźwięku
Test systemu głośnikowego LD Systems MAUI 28 G3 LD SYstems MAUI 28 G3 jest prawdziwym wielofunkcyjnym, a przy tym stosunkowo kompaktowym systemem nagłośnieniowym dla DJ-ów, zespołów, klubów, małych firm nagłośnieniowych. Aktywna kolumna wraz z subwooferem