Test Deceiver FMF SC: Rockowo-metalowy elektryk od DEAN GUITARS

Marcin Lewicki 25 kwietnia 2012, 14:44 FX MUSIC GROUP

Dean Guitars Deceiver FMF SC3800 PLN

Doskonałe wykonanie z dbałością o najmniejsze szczególy
Bardzo lekka, doskonale leży w dłoni
Perłowy binding
Świetnie nabite progi
Mostek - oryginalny Floyd!
Przetworniki świetnie współgrają z drewnem tworząc bogaty rezonans
Idealnie trzyma strój!

Gitary firmy Dean często kojarzą się tylko i wyłącznie z wiosłami dla wyznawców cięższych brzmień. Muzycy tacy jak: Darrell Dimebag, Dave Mustaine, Michael Angelo Batio czy Vinnie Moore, którzy posiadają swoje własne sygnowane modele tej marki są najczęściej wymienianymi endorserami Dean'a.

Słuchając ich muzyki oraz widząc niecodzienne kształty ich instrumentów charakteryzujących się ostrymi kątami nietrudno założyć, że firma Dean wyposaża jedynie takich wioślarzy. Aczkolwiek, dziś mam ogromną przyjemność przetestować dla Was gitarę Dean Deceiver FMF, która nijak się ma do w/w opisu.

Pierwsze wrażenia:

Po otwarciu pudła od razu widzimy nietuzinkowe piękno tego instrumentu. Nieskazitelnie położony lakier błyszczy się nawet przy mdłym oświetleniu. Po pierwszych oględzinach muszę stwierdzić, iż gitara ta została wykonana z wyjątkową precyzją. Zero odprysków lakieru, świetnie nabite progi, perłowy binding oraz widoczne słoje na płycie wierzchniej sprawiają, że gitara ta zasługuje na swoją nazwę (deceive-oszukiwać), gdyż jej wygląd w żaden sposób nie wskazuje na drzemiącą w niej moc. Gitara jest bardzo lekka i doskonale leży w dłoni.

[img:4]

[img:5]

Budowa:

Cały instrument wykonany jest z mahoniu. Dodatkowo korpus wzbogacony jest nakładką z klonu wzorzystego, który poza świetnym wyglądem dodaje więcej basu do brzmienia. Gryf jest wklejany, co nie jest powszechne przy instrumentach z mostkiem typu Floyd Rose, jednakże wzbogaca to rezonans. Podstrunnica wykonana jest z hebanu i liczy sobie 24 progi. Kształtem Deceiver przypomina Gibson'owskiego Les Paul'a. Cały hardware jest czarny, a sama gitara dostępna jest w dwóch kolorach: Scary Cherry i Trans Black.

[img:2]

[img:6]

Elektronika i hardware:

Najbardziej charakterystycznymi elementami Deciver'a są aktywne pickup'y firmy EMG oraz ruchomy mostek typu Floyd Rose. Co do przetworników, pod mostkiem znajduje się EMG 81, a pod gryfem EMG 85. Jest to popularny zestaw wykorzystywany między innymi przez Pana Zakk'a Wylde'a i głównie nadający się do cięższych brzmień. Pickup'y sterowane są za pomocą dwóch potencjometrów (volume i tone) oraz trój-pozycyjnego przełącznika. Z tyłu instrumentu znajduje się komora na baterie zasilającą w/w pickup'y. Mostek jest oryginalnym Floyd'em (nie żadnym produkowanym na licencji) dzięki czemu jego funkcjonalność jest mniej zawodna. Klucze umieszczone na główce to oryginalne Grover'y. Jak już wspomniałem wcześniej, cały hardware jest koloru czarnego.

[img:3]

Wrażenia z gry:

Po zagraniu kilku pierwszych akordów byłem w stanie poczuć jak wygodną jest ta gitara. Powiedziałbym nawet, iż sama gra! Mimo dość grubego gryfu palce nie czują żadnych oporów. Przetworniki świetnie współgrają z drewnem tworząc bogaty rezonans. Gitara stroi w każdej pozycji i posiada bogaty sustain. Największą moją obawą w przypadku gitar z ruchomym mostkiem jest jego funkcjonalność. Jeżeli instrument nie jest dobrze ustawiony fabrycznie to pierwsze wrażenie z gry na nim bardzo traci. Jednak w przypadku Deceiver'a wszystko się zgadza. Gitarę po wyjęciu z pudła tylko delikatnie dostroiłem i to wystarczyło. Mimo intensywnej gry oraz zabawy z mostkiem (w obu kierunkach) strój pozostał nietknięty. Akcja strun również jest bardzo niska co w znacznym stopniu wpływa na komfort gry, a dzięki głębokiemu cut-away'owi bez problemu możemy dosięgnąć do najwyższych progów i bez przeszkód na nich grać.

Brzmienie:

Podsumowanie

Brzmieniowo trudno narzekać. Osoby decydujące się na jakikolwiek instrument z aktywnym układem EMG 81, 85 wiedzą czego chcą. Główną zaletą tych przetworników (bądź wadą, zależy od punktu widzenia) jest to, że w każdym instrumencie brzmią bardzo podobnie. Niezależnie od typu drewna, czy profilu gitary 81-85 zawsze będą brzmiały jak 81-85. Jednakże przy odpowiednim ustawieniu pokrętła głośności można z tych przystawek wyciągnąć brzmienia mniej agresywne, od lekko crunch'owych po (jak wiadomo) mocno metalowe.

Polecam ten instrument głównie muzykom, którzy wykorzystają jego rockowo-metalowy potencjał.