TEST: Sterling by MusicMan S.U.B. Ray4

Tomek Przyborowicz 18 września 2012, 14:06 Music Info
Sterling Ray41.460 zł
  • Brzmienie "a la MusicMan"
  • Płynna praca potencjomentów
  • Gitara wygodna manualnie
  • Złącze Jack - nieco ciasne
  • Przygoda z uszkodzoną struną

Walka o klienta w dobie kryzysu nabiera na sile, a wręcz tworzy pewnego rodzaju komedię ekonomiczną. Gdyby żył mój ukochany Stanisław Bareja z pewnością wykorzystał by ten "trend" obniżania cen w swoim filmie. Oto bowiem staje przed Wami bas firmy Sterling, która produkuje tańsze wersje klasycznych gitar i basów Music Man.

Na łamach Infomusic.pl możecie przeczytać test mojego autorstwa dotyczący gitar basowych - Sterling Ray 34 i Ray 35, które są takimi właśnie tańszymi kuzynami MusicMan'ów StingRay. Paradoks polega jednak na tym, że Sterling by Music Man wypuścił właśnie na rynek serię S.U.B, która to z kolei jest tańszą wersją Ray34 i Ray35. Wynika więc z tego, że test basówki Sterling S.U.B. Ray 4, który za chwilę przeczytacie dotyczyć będzie tańszej wersji tańszej wersji Music Man'a. Dobre co? Ale do rzeczy.

 

Zobacz test video Sterling Ray4

 

Budowa

Tu w zasadzie spotykamy się na pierwszy rzut oka z klasycznym kształtem i budową Sting Ray'a. Klonowy gryf, w który nabitych jest 21 prożków jest pokryty matowym lakierem, który zabarwiony żółtym odcieniem posiada swego rodzaju vintage'owy charakter.

Do korpusu przytwierdzony jest przy pomocy 6 śrub, które dla wzmocnienia zamocowane są w metalowej płytce z logo firmy. Jest to solidna konstrukcja, która dobrze łączy obydwa elementy i gwarantuje solidny sustain instrumentu. Główka choć w kształcie StingRay'a różni się nieco od koncepcji oryginału. W tym modelu, podobnie jak w innych jest ona w kolorze naturalnego drewna, a jak wiemy w MusicMan'ach jest ona zawsze w kolorze korpusu. Oczywiście na główce 4 stroiki - typu vintage.

 

[img:7]



Korpus polakierowany na czarno wykonany jest... no właśnie. Jest to kolejny element jaki odróżnia ten model od swojego droższego kuzyna - Ray34, jak i od swojego protoplasty czyli samego StingRay'a, których korpusy wykonane są z jesionu. Na stronie producenta wyczytać możemy, że korpus Ray'a4 wykonany jest z litego drewna tajemniczego drzewa "hardwood". Niestety korzystając ze słownika i internetu nie dowiedziałem się niczego konkretnego, ale sądząc po wadze instrumentu może to być lipa. Brzmi strasznie ale nie martwcie się. To drewno stosuje się do budowy instrumentów i podobno ładnie podbija środkowe częstotliwości. Pewnie, że nie jest to jesion, ale pamiętajmy, że mamy do czynienia z tzw. odchudzaniem ceny.

W korpusie umiejscowiony jest oczywiście mostek typu MusiMan. A propos mostka zauważyłem, że śrubki w kowadełkach są dość mocno wkręcone. Powinny być w pozycji optymalnej - środkowej, tak aby w przyszłości, kiedy drewno będzie się układać istniała możliwość regulacji wysokości strun w obydwu kierunkach. W tym wypadku możliwość taka istnieje tylko w jednym kierunku. Top korpusu pokrywa czarna, owalna płytka. Z tyłu korpusu znajduje się plastikowe gniazdo baterii zasilającej aktywny układ elektroniki. 

 

[img:1]

[img:2]

[img:3]

[img:4]

 

Elektronika

Odchudzanie ceny spowodowało również zniknięcie jednego pokrętła z deski rozdzielczej, jaka cechuje droższego kuzyna Ray'a. W modelu Ray4 z serii S.U.B. zastosowano 2 pasmowy aktywny układ elektroniczny, przy pomocy którego regulować możemy niskie i wysokie częstotliwości w zakresie od pełnego obcięcia do pełnego podbicia. Układ zasilany baterią 9V.

Brak jednego potencjometru ma jednak swoje dobre strony. Otóż na płytce znalazło się miejsce na gniazdo jack, które w 3 pasmowej wersji układu elektronicznego montowane jest z boku korpusu. Każdy z nas wie jak trudno czasem znaleźć to gniazdo w takim przypadku. Że nie wspomnę o łamaniu jack'a przy odstawianiu gitary na statyw. W tym modelu gniazdo znajduje się obok pokręteł, a jack wpina się prostopadle do płaszczyzny korpusu, więc "nie ma złego bez dobrego".

Dźwięk strun przenoszony jest oczywiście poprzez charakterystyczny humbucker. Jego pozycję możemy regulować dzięki 3 śrubom, którymi zamocowany jest w korpusie. 

 

[img:5]

 

Pograjmy

Test przeprowadziłem na wzmacniaczu Taurus Th Cross i kolumnie Bs 210.

 

Zanim jednak wpiąłem gitarkę do wzmacniacza pograłem trochę "na sucho". Muszę powiedzieć, że instrument ładnie gada z dechy i moje obawy dotyczące tajemniczego drewna ustąpiły miejsca radosnej twórczości techniką kciukową. Ale...Podczas grania na strunie E słychać było pewien mechaniczny przydźwięk. Przydźwięk taki zdarza się gdy jakiś element wpada w drgania, bo jest słabo przykręcony, luźny, lub pęknięty. Prawą ręką grając na strunie E, lewą ręką badałem po kolei wszystkie elementy basówki. Dotykałem ich i dociskałem mocniej. Chciałem w ten sposób sprawdzić, który z nich ma jakiś luz i wprowadza ten niepokojący przydźwięk. Sprawdziłem klucze, kołki, siodełko, prożki, wszystkie pokrętła, śrubki na płytce, mostek, kowadełka, zaczepy paska... i nic. Przy pomocy imbusika ( tzw. niezbędnik czyli 2 kluczyki do drobnych regulacji był załączony do instrumentu) zbadałem nawet śrubki kowadełka. I nic. Na myśl przyszły mi jeszcze dwie możliwości. Wadliwa struna i ta najczarniejsza, czyli pęknięty pręt w gryfie.

Pośpiesznie wyjąłem z pudełka strunę E z zapasowego, używanego kompletu. I szczęście w nieszczęściu struna, którą założyłem grała normalnie, bez przydźwięku. Zbadałem wadliwą strunę wyginając ją delikatnie centymetr po centymetrze i od razu wiedziałem, że problem tkwi w rdzeniu struny. Wyczuwałem jakby załamywał się podczas wyginania. Cóż, jak wspomniałem szczęście w nieszczęściu, bo strunę można wymienić, a pęknięty pręt to ogromny kłopot. Taka naprawa przekroczyłaby z pewnością wartość tego Sterlinga.

 

Po tych, kilku przygodach na początku udało mi się w końcu wydobyć dźwięk, który słychać w głośniku. A więc działa.  

 

Co do brzmienia nie mam zastrzeżeń. Brzmienie nazwałbym "a la MusicMan". Nie miałem możliwości porównania brzmienia z oryginalym StingRay'em, jednak z tego co już w życiu słyszałem brzmienie jest nacechowane charakterystyką tego klasycznego instrumentu. Potencjometry pracowały płynnie i kręcąc nimi miałem faktyczny wpływ na brzmienie. Nie odczułem jakiegoś szczególnego braku średnich częstotliwości. Dobrze spisywał się przetwornik, który podawał do wzmacniacza silny sygnał, struny brzmiały równomiernie na wszystkich nabiegunnikach. Od strony manualnej Sterling S.U.B. również spisał się dobrze. Gra była wygodna aż do ostatniej pozycji. Dobrze wykończone prożki nie były wyczuwalne podczas przesuwania lewej ręki po gryfie. Właściwie powiedziałbym, że wszystko ok.

 

[img:6]

 

Podsumowanie

Generalnie instrument gra dobrze, jednak posiada trochę wad, które na szczęście można usunąć własnoręcznie lub zlecić lutnikowi za niewielkie pieniądze. Kupując nowy instrument każdy z nas oczekuje gotowego do gry basu. W przyapdku droższego brata Ray 35 nie było zastrzeżeń, w przypadku serii S.U.B napotkałem na kilka, przynajmniej dla mnie, mankamentów jak m.in,: zły kąt nachylenia gryfu względem płaszczyzny korpusu, co owocuje wysoko położonymi kowadełkami na mostku. Tak być nie powinno, ale to też da się rozwiązać.

Zastanawiając się w sklepie nad zakupem tego instrumentu zwróćcie uwagę na wszystkie opisane przeze mnie aspekty. Ja przetestowałem jeden instrument, który przyleciał prosto z fabryki - bez "oględzin dystrybutora, który zawsze sprawdza instrumenty przed wysyłką". Być może nie miałem szczęścia i inne gitary są w porządku. Więc głowa do góry, bo brzmieniowo jest dobrze, a cena niewielka.

 

Specyfikacja techniczna Ray4

 
 
  • Gitara basowa 4-strunowa z serii S.U.B. 
  • Korpus wykonany z solid hardwood
  • Gryf i podstrunnica klonowa 
  • Ilość progów: 21
  • Przetwornik typu Humbucker
  • 2-band aktywny preamp
  • Potencjometry: 1 x Volume, 1 x Treble (cut & boost), 1 x Bass (cut & boost)
  • Czarna, trzywarstwowa płytka na topie
  • Skala instumentu 34" 
  • Maszynki otwarte
  • Kolor: Czarny

 

Foto: Piotr Bartosiuk

Gdzie kupić?

Dystrybucja w Polsce:

Sklepy muzyczne > Sterling rozwiń listę sklepów

Pozostałe testy
Marcin Pendowski testuje nowe combo Laney'a Pozory czasami lubią mylić. Jeśli szukacie nowoczesnego comba do basu o tradycyjnej estetyce to nie mogliście lepiej trafić. Laney Dibeth DB200-210 pod pozorami klasycznej konstrukcji chowa szereg niezwykle nowoczesnych i funkcjonalnych...
VIDEO TEST: Wyjątkowa gitara basowa Sterling Stingray Ray 34 HH Czy budżetowa wersja ikonicznego basu musicman Stingray godna jest swojej nazwy? Marcin Pendowski zaprasza na video test absolutnej klasyki gatunku. Posłuchajcie jak instrument brzmi ten bas w rękach mistrza.
Budżetowy baryton dla każdego. Aria Pro II JET-B’tone jest z pewnością niezwykle ciekawym instrumentem w sektorze budżetowych gitar barytonowych. Gitara ta prezentuje się niezwykle elegancko, jest przy tym mądrze zaprojektowana i wygodna w grze. TEST
Testujemy trio od Walden Guitars Walden Guitars coraz mocniej zaznacza swoją pozycję na rynku gitar akustycznych. Tym razem do naszej redakcji trafiły trzy instrumenty tego producenta, które powinny zainteresować zarówno gitarzystów-amatorów, jak i zawodowców,...
Test gitary basowej Markbass JF1 Markbass to dobrze wszystkim znana włoska marka, która bardzo szybko zdobyła serca basistów na całym świecie żółto-czarnymi produktami służącymi do nagłaśniania tego, co tworzymy na naszych basówkach. Lista topowych artystów, którzy...
Test gitary akustycznej Washburn Bella Tono Washburn, amerykańska marka z tradycjami. Od 1883 roku obecna w świadomości muzyków. Pomimo wzlotów i upadków, wciąż obecna w muzyce folkowej, country, szeroko rozumianym rocku. Dziś bardziej znana z gitar elektrycznych, ale przecież...