Kuba Sojka testuje Abletona Push

Kuba Sojka 15 maja 2013, 10:30
Ableton push2000 zł
  • Solidne wykonanie
  • Materiały wysokiej jakości
  • Łatwość w programowaniu i obsłudze
  • Możliwość zrealizowania produkcji i live tylko za pomocą Push'a

Push to najnowsze dziecko firmy Ableton, która od lat jest liderem w dziedzinie software'u służącego do występów na żywo oraz produkcji muzyki. Jakże ogromna radość ogarnęła mnie, gdy dowiedziałem się, że będę miał okazję przetestować sprzęt, o którym aż wrze w internecie, magazynach muzycznych, kręgach producenckich, a ja sam zachwycam się już od ponad 3 miesięcy coraz to większą liczbą pozytywnych opinii na jego temat. Przyjrzyjmy się co potrafi ten instrument.


Budowa


Pierwsze wrażenie po rozpakowaniu Push'a? Solidna, pancerna maszyna, wykonana z materiałów wysokiej jakości, bardzo przyjemnych w dotyku. Ma również swoją wagę, około 3kg co jak dla mnie jest atutem, od razu można wyczuć, że w środku znajduje się coś więcej niż tylko interfejs midi. Na tylnej ścianie mamy dostęp do portu USB, z którego zasilane jest urządzenie, obok natomiast znajduje się gniazdko na zasilacz, który jest dostarczony wraz z urządzeniem. Po jego podłączeniu, zwiększa się znacznie jasność podświetlenia ekranu, padów, oraz przycisków. Przyznam, że nawet bez zasilacza widoczność padów i wyświetlacza jest bardzo dobra zarówno w domu jak i klubie, zasilacz może nam się ewentualnie przydać podczas dziennych występów na mocno nasłonecznionej scenie. Oprócz tego mamy również możliwość podłączenia dwóch footswitchy.

[lupa:1]

[lupa:2]

Na płycie czołowej znajdziemy niezwykle czułe i genialne pady perkusyjne ułożone w schemacie 8x8, wykonane przez firmę AKAI o czym informuje nas napis na tylnej ścianie urządzenia. Pady zachowują się znakomicie podczas grania, doskonale odwzorowują siłę nacisku, dzięki czemu możemy bez problemu stworzyć interesujący nas feeling i groove podczas wybijania rytmu. Po podłączeniu do komputera i włączeniu programu Ableton Live 9, pady podświetlają się w niebieskim i białym kolorze informując nas o gotowości w trybie "note". Całość prezentuje się wyśmienicie, sam wygląd oraz design Push'a również mocno zachęca do eksperymentowania i przekonania się o tym co potrafi ta maszyna…

Ale wracając do płyty czołowej, w lewym górnym rogu znajdziemy sekcję tempa, dzięki której możemy ustawić tempo przy pomocy nabijania "tap tempo" oraz przy pomocy pokrętła poniżej. Obok znajduje się również pokrętło "swing", dzięki któremu możemy nadać groove do naszych produkcji, nie zabrakło również przycisku uruchamiającego metronom co bywa pomocne przy nagrywaniu partii instrumentalnych, gdy mamy świeżo utworzony projekt bez sekcji perkusyjnej. Poniżej sekcji tempa możemy znaleźć sekcję edycji oraz sekcję transportu.

Pierwsza sekcja jest odpowiedzialna za takie funkcje jak: undo, delete, double, quantize, dzięki czemu w łatwy sposób możemy skwantyzować ścieżki, skasować klip lub automatykę, podwoić długość frazy lub tez cofnąć wcześniej wykonaną operację. Druga sekcja natomiast służy do tworzenia nowych klipów, kopiowania ich, włączania automatyki, nagrywania konkretnej długości klipów oraz standardowo Play i Record.

W prawym górnym rogu znajduje się 6 przycisków, które odpowiadają następującym zakładkom: volume, pan & send, track, clip, device i browser. Wybierając konkretną ścieżkę, jesteśmy w stanie edytować parametry i funkcje, które przypisane są pod konkretną zakładką. Poniżej znajdują się kolejne 2 przyciski odpowiedzialne za sterowanie wyborem. Dzięki nim przemieszczamy się między efektami oraz instrumentami znajdującymi się na konkretnej ścieżce. Patrząc dalej w dół, widzimy przyciski "mute" oraz "solo", a zaraz pod nimi znajduje się sekcja nutowa, dzięki której możemy zmienić skalę i tonację w jakiej będziemy grać lub nagrywać partie instrumentalne. Możemy również przemieszczać się między oktawami, powtarzać nuty (funkcja "repeat") oraz ustawiać akcenty.

W prawym dolnym rogu znajduje się sekcja dodawania efektów oraz instrumentów, wybór widoku trybu pracy ("session" lub "note") oraz przyciski funkcyjne "select" i "shift". Natomiast na samym dole znajdziemy 4 kursory służące do poruszania się chociażby w trybie sesji.

Wszystkie przyciski są również wykonane z bardzo dobrego materiału, przy ich wciskaniu możemy wyczuć bardzo delikatny klik co pozytywnie wpływa na ich obsługę, również ich jasność podświetlenia zależy od korzystania z zasilania USB lub zasilacza.

[lupa:5]

[lupa:6]

 

W górnej części płyty czołowej Push'a znajdziemy 9 enkoderów bez końca, które są w dotyku bardzo gładkie, ale nie śliskie, są bardzo przyjemne w dotyku i stawiają delikatny opór, są również bardzo stabilne, nie poruszają się w żadną stronę co świadczy o wysokiej jakości wykonania. Enkodery obrotowe są czule na dotyk, co pozwala nam na podglądanie wartości bez jej zmiany. Jeden z nich kontroluje kanał master natomiast reszta kontroluje nasze ścieżki midi i audio. Wiemy doskonale jakie zachodzą zmiany podczas sterowania enkoderami ponieważ informuje nas o tym display LCD, którego widoczność jest znakomita.

Na sam koniec dodam, że po prawej stronie, z padami sąsiaduje sekcja sceny oraz podziałki rytmicznej, dzięki której możemy nagrywać, kwantyzować oraz powtarzać nuty w konkretnych wartościach rytmicznych. Po drugiej stronie znajduje się dotykowy kontroler wstęgowy, który spełnia kilka pomocnych funkcji.


Praca oraz flow

Po podłączeniu Push'a do komputera i odpaleniu Abletona jesteśmy już gotowi do pracy. Nie ma tutaj niczego, co spowodowałoby, że musimy przechodzić przez gąszcz okienek czy instalacji, po prostu plug & play i możemy już działać.

Firma Ableton twierdzi, że posiadając Push'a, można skupić się tylko i wyłącznie na sprzęcie bez spoglądania na monitor i mimo tego, że ja sam jestem zwolennikiem sprzętu hardwerowego, to po bliższym zapoznaniu się z Push'em faktycznie jest to możliwe. Laptopa możemy umieścić gdzieś poza naszym wzrokiem, ponieważ narzędzia i funkcje, które mamy pod ręką w Push'u sprawiają, że nie jest to już tylko kontroler midi, ale pełnoprawny instrument i stacja robocza. Bez względu na to czy układałem sekwencje perkusyjne, nagrywałem je z ręki lub nagrywałem partie instrumentalne, nie musiałem w ogóle zaglądać do komputera. Bardzo przypominało mi to pracę na hardwerowym sekwenserze krokowym jaki używam obecnie w swoim samplerze/maszynie perkusyjnej-Korgu ESX-1.

[lupa:7]

Dodawanie nowych ścieżek, audio, midi lub dodawanie instrumentów to czysta przyjemność dzięki przeglądarce, która wyświetla się na naszym ekranie LCD, jej obsługa jest naprawdę dziecinnie prosta. Po załadowaniu interesującego nas zestawu perkusyjnego, możemy z poziomu Push'a zmieniać wysokość konkretnego sampla oraz wiele innych parametrów, które są dostępne po wcześniejszym jego wybraniu. Jest również możliwość podmiany sampla co również odbywa się poprzez przeglądarkę. Nagrane sekwencje czy to z ręki czy też metodą krokową, możemy odpowiednio skwantyzować do interesującego nas podziału rytmicznego wybierając jeden z przycisków sekcji podziałki rytmicznej, dzięki temu możemy tworzyć naprawdę ciekawe sekwencje o skomplikowanych przebiegach rytmicznych.

Dodatkową ciekawostką jest żonglowanie rożnymi sekwencjami rytmicznymi, nie jesteśmy ograniczeni jedynie do zmiany klipów. Aby uzyskać inny rytm, możemy w szybki sposób wczytać inny patern rytmiczny poprzez wybranie jednego z padów, które w trybie "note", lekko podświetlają się w białym kolorze. Możemy również wybrać kilka paternów tak, aby grały jeden po drugim, lub włączyć tylko jeden, tutaj ogranicza nas już tylko wyobraźnia.

W przypadku instrumentów takich jak basy, pady, leady i inne, wszystko wygląda podobnie, wybieranie instrumentów również odbywa się za pomocą przeglądarki, możemy zmieniać parametry filtrów, LFO, obwiedni itd, mamy dostęp do wszystkiego. Tym razem, aby nagrać melodie lub akordy, musimy posłużyć się padami, które podświetlają się w białym i niebieskim kolorze gdzie niebieski oznacza tonikę danej skali, natomiast białe pady wygrywają pozostałe stopnie skali, tutaj tez mamy dwa tryby pracy tej wyjątkowej klawiatury. Pierwszy tryb pozwala na posługiwanie się dźwiękami tylko i wyłącznie z danej skali, wtedy wszystkie pady są podświetlone, natomiast drugi tryb pracy pozwala na posługiwanie się dźwiękami z danej skali oraz dźwiękami pobocznymi, które nie są podświetlone. Dzięki temu nie jesteśmy zamknięci w jednej skali, a możemy czasem złamać harmonię poprzez dźwięki poboczne.

Pomimo tego że ja sam jestem przyzwyczajony do tradycyjnej klawiatury fortepianowej, to korzystanie z "klawiatury" Push'a nie sprawiało mi najmniejszego problemu, szybko można się jej nauczyć oraz grać z niej jak z klawiatury fortepianowej. 

[lupa:3]

[lupa:4]

Po dodaniu rytmu i dodaniu partii instrumentalnej przychodzi czas na efekt, po wciśnięciu przycisku "Add Effect" naszym oczom ukazuje lista dobrze znanych efektów Abletona, które bez problemu możemy zaimplementować do interesującej nas ścieżki lub sendu. Wszelkie parametry efektu mamy w zasięgu ręki i możemy mieć nad nimi 100% kontrolę przechodząc do kolejnych zakładek konkretnego efektu lub możemy przemieszczać się między efektami. Istnieje również możliwość wyłączenia efektu, skasowania oraz dodania nowego efektu przed istniejącym już łańcuchem efektów, co uzyskujemy za pomocą kombinacji klawiszy "shift"+ "add effect".

Wszelkie zmiany parametrów przy sendach, głośności ścieżek, panoramy czy też samych parametrów danego efektu lub instrumentu, jesteśmy w stanie nagrać tak, aby urozmaicić dodatkowo naszą kompozycję. Tym wyróżnia się zresztą również Ableton Live 9, że istnieje możliwość zapisu automatyki w trybie session view. Mamy zatem w ręku ogromne narzędzie, które nie ogranicza nas w żaden sposób przy procesie twórczym. Automatykę danego parametru możemy również łatwo skasować, dzięki czemu na nowo możemy tworzyć przebieg automatyki.

Całość naszej pracy na Push'u dopełnia praca na klipach, gdy tylko włączymy tryb pracy "sesion". Dzięki podświetlanym padom, które generują różne kolory podświetlenia, bez problemu jesteśmy w stanie zidentyfikować klip odtwarzany na ekranie monitora. Możemy również odczytać na ekranie Pusha, nazwę danego klipu, sampla po jego wcześniejszym wybraniu przy pomocy klawisza select.

Przechodząc do zakładki "clip" mamy dostępne wszystkie funkcje znane z Abletona, możemy ustawić jego punkt startowy, końcowy czy też odtwarzanie klipu jako loop. Przy klipach audio jesteśmy również w stanie zmienić tryb "warp mode", odstrojenie klipu, wysokość tonu, głośność i wiele innych. Każdy klip możemy oczywiście zatrzymać za pomocą klawiszy funkcyjnych umieszczonych na górze, możemy włączyć funkcje solo lub mute konkretnego klipu lub odpalić całą scenę kilku klipów za pomocą klawiszy sekcji sceny.

 


Podsumowanie

Jednym słowem te wszystkie narzędzia oraz komfort pracy jaki oferuje Push sprawia, że jesteśmy w stanie w bardzo szybki sposób stworzyć nie tylko zarys projektu, ale cały gotowy utwór skupiając się jedynie na instrumencie oraz muzyce. Możemy w łatwy sposób bezpośrednio przenieść nasze pomysły z głowy do projektów, które możemy zastosować podczas live actu. Push jest również doskonałym narzędziem nie tylko na występy live, ale przede wszystkim doskonałym workstation w studio, gdzie możemy wykorzystać zewnętrzne instrumenty, wysyłać sekwencje stworzone w Pushu do analogowych syntezatorów czy tez maszyn perkusyjnych, a dzięki skomplikowanym operacjom na clipach oraz paternach, nasze dotychczasowe instrumentarium może nabrać nowych możliwości podczas kreowania muzyki.

Push to zupełnie nowe podejście do muzyki, łącząc pracę oraz flow, które znamy i kochamy z urządzeń hardwerowych wraz z potężnymi możliwościami programu Ableton. Jestem pewien, że żaden dotychczasowy użytkownik Abletona nie przejdzie obojętnie obok tego instrumentu, zaś z drugiej strony wiem, że dzięki temu urządzeniu, Ableton zyska również nowych użytkowników.

Pomimo, że jest to tak naprawdę dopiero początek istnienia tego instrumentu na rynku muzycznym, to i tak już widać jego ogromny sukces. Ja sam z chęcią zamieniłbym swój hardwerowy sampler/maszynę perkusyjną z sekwenserem krokowym na Push'a, dzięki któremu mogę w znacznie lepszy sposób ingerować w to, co usłyszy słuchacz podczas mojego występu, a ja miałbym jeszcze więcej zabawy podczas grania.

Gdzie kupić?

Ableton

Dystrybucja w Polsce:

Nutron

adres:
ul. Wrocławska 7 55-040 Bielany Wrocławskie

Sklepy muzyczne > Ableton rozwiń listę sklepów

Pozostałe testy
Czuć w tym "piniądz" - TEST stacji roboczej Kurzweil K2700 W swoją czwartą dekadę istnienia, ceniona seria K firmy Kurzweil nadal ewoluuje. Zadebiutowała w 1991 roku, a model Kurzweil K2000 wprowadził rewolucyjną technologię syntezatora o architekturze zmiennej (VAST), co okazało się wielkim...
Test interfejsu audio Focusrite Scarlett 2i2 4th gen W świecie profesjonalnego nagrywania i produkcji dźwięku, jakość i niezawodność interfejsu audio ma kluczowe znaczenie. Dlatego nie bez powodu firma Focusrite stała się jednym z najbardziej uznanych producentów w tej dziedzinie. Ich...
Test interfejsu audio Shure MVX2U Interfejs Shure MVX2U to bardzo przyjazne i proste w obsłudze rozwiązanie dla podcasterów i twórców różnego rodzaju treści multimedialnych, w których zawarta ma być ścieżka lektorska, w dodatku w miniaturowym rozmiarze.
Test słuchawek Shure AONIC 40 SHURE wprowadził na rynek model AONIC 40 - bezprzewodowe słuchawki, które łączą trwałość, mobilność i przyciągające oko design z doskonałą jakością dźwięku i automatyczną redukcją hałasu, co poprawia komfort pracy Test miksera do podcastów RODECaster Duo Rode, wprowadzając na rynek kolejny, bardziej kompaktowy mikser RODECaster Duo, kontynuuje swoją misję zaopatrywania podcaster'ów oraz twórców treści w profesjonalny i intuicyjny sprzęt, który spełni ich wymagania. Test.
Gruby sprzęt dla podcasterów – Test miksera Mackie DLZ Creator Mackie DLZ Creator to bardzo zmyślny, uniwersalny mikser, dający twórcom podcastów – ale nie tylko - duże możliwości. Ekran dotykowy bardzo ułatwia pracę, uwalniając od konieczności korzystania z komputera. Więcej