TEST: IMG Stage Line MMX-2USB - Miniaturowy mikser i interfejs

Bywają takie sytuacje, gdy nie oczekujemy wiele od miksera, najważniejsze - żeby był. Najlepiej jakiś nieduży, z wejściem mikrofonowym, liniowym, a gdyby jeszcze miał interfejs…

To wszystko, a nawet więcej znajdziecie w malutkim, ale bardzo użytecznym mikserze IMG Stage Line MMX-2USB.

 

Mały twardziel

Mały mikser, którego przeznaczeniem jest podróżowanie, powinien być wytrzymały. Czy można to powiedzieć o maleństwie od IMG? Owszem. Obudowa jest wykonana z grubej blachy malowanej proszkowo, solidnie skręcona i dobrze spasowana. Gniazda trzymają się pewnie, ciutkę gorzej jest z potencjometrami, które mogłyby być przykręcone do obudowy, a nie tylko mocowane do płytki, ale nie mam co narzekać. Spotykałem sporo droższe i gorzej wykonane urządzenia. Tak czy inaczej, nie bałbym się wrzucić tego sprzętu do torby i zabrać w "plener". Tylko owinąć czymś miękkim, ale to chyba normalne, że dbamy o sprzęt?

Razem z mikserem otrzymujemy w komplecie kabel USB, gumowe przyklejane podkładki antypoślizgowe i instrukcję - lakoniczną, ale nie trzeba technika po studiach, by wykorzystać możliwości miksera. Zanim jednak do nich przejdziemy - kilka słów o gałkach i suwaczkach.

 

 

Konkretnie napakowany

Mikser IMG Stage Line MMX-2USB jest niewielkich rozmiarów podstawowym mikserem 2-kanałowym z wbudowanym interfejsem audio. Co więcej - posiada również wbudowaną baterię, z której może być zasilany gdy nie jest podpięty do komputera. Przy czym ładowanie (i zasilanie) odbywa się przez port USB, a więc, gdy nie mamy w pobliżu laptopa a bateria się kończy, trzeba się posiłkować niestety uniwersalnym zasilaczem.

Na szczęście bateria jest wytrzymała i pozwala na ładnych kilka godzin pracy. Przy tej okazji wspomnę o dość dziwnym rozwiązaniu: przy pracy bateryjnej, dioda zasilania się nie świeci. Może to zmylić, ale zaraz pod nią jest włącznik zasilania, więc lepiej na niego również zerknąć.

 

 

Niewielkie rozmiary miksera wymogły pewną miniaturyzację: elementy są umieszczone blisko siebie, sekcja EQ i Pan to małe suwaki, wyjścia główne i słuchawkowe są zrealizowane na gniazdach "mały Jack"… No dobrze, ale coś za coś, więc decydując się na rozwiązanie mobilne chyba chcemy, by sprzęt był jak najmniejszy. Całe szczęście, producent zaopatrzył mikser w duże i wygodne knoby, które znacznie ułatwiają pracę.

Jak wspomniałem - jest to mikser 2-kanałowy, przy czym ma jeden kanał mikrofonowy (z zasilaniem Phantom) i jeden kanał stereofoniczny. Oba kanały mają regulację głośności, dwupasmową korekcję i suwak panoramy, dodatkowo kanał mikrofonowy ma obowiązkowe pokrętło Gain - regulujące siłę wzmocnienia preampu. Kanał stereofoniczny jest wykorzystywany zamiennie przez źródło zewnętrzne i kartę dźwiękową. Dodatkowo mamy wejście Tape, z którego dźwięk możemy przekierować na sumę lub odsłuch oraz wyjście Tape - służące do wyprowadzenia dźwięku np. na zewnętrzne urządzenie rejestrujące czy dodatkowe głośniki.

 

Działamy

Sprawdziłem mikser w zastosowaniu z komputerem, jako podstawowy mikser na miniaturowej realizacji, przy pracy z kamerą i "field recording". W każdej z tych aplikacji spisywał się całkiem nieźle, choć przy okazji wychodziły rzeczy, które bym zmienił. Właściwie mam tylko trzy uwagi: brak gniazdka zasilacza, dioda, która powinna świecić również na pracy bateryjnej oraz… główne wyjście. Chciałbym jednak od razu zaznaczyć, że nie są to wady uniemożliwiające komfortową pracę. Po prostu - ten mikser tak ma.

 

 

Współpraca z komputerem to bułka z masłem. Po prostu - podpinam do wolnego portu USB i tyle. Sprzęt działa od razu, nie krzyczy o żadne sterowniki… Rewelacja. Przygotowanie do nagrania lub podcastu to tylko kilka sekund i można zaczynać. Podobnie przy pracy bateryjnej w terenie lub jako miniaturowy mikser "reporterski". Wspominałem o tym, że tor mikrofonowy ma zasilanie Phantom, jednak jest to zasilanie +18V. Niższe niż standardowe, ale dla większości pojemnościowych mikrofonów klasy "entry" wystarczy w zupełności.

Dzięki niemu możemy wygodnie pracować np. jako reporter z kamerzystą, w ulicznych wywiadach czy przy prelekcji. Możemy też wykorzystać ten mikser jako bardzo użyteczny przedwzmacniacz. Trochę szkoda, że mikser nie ma precyzyjnych wskaźników wysterowania kanałów i sumy, ale znowu - to MINIATUROWY mikser - to co najpotrzebniejsze, esencja mikserowatości… I w tym zakresie ma to co niezbędne.

 

Słuchamy

 

Dźwięk w mikserze to istotna sprawa. Tu, mimo minimalizmu, mikser "gada" całkiem nieźle, a jakość dźwięku jest o wiele lepsza, niż by to sugerowała cena. Do zastosowań domowych i półprofesjonalnych w zupełności wystarczy. Szumy są minimalne, dynamika całkiem znośna, po podpięciu do laptopa nie łapie zakłóceń zasilania... Korekcja i panorama działają poprawnie, choć wolałbym, by suwak panoramy w skrajnych położeniach był nieco bardziej precyzyjny.

Na żywo z dużym nagłośnieniem również nie mogę powiedzieć nic złego o dźwięku, jednak bezpośrednie podłączenie miksera do zestawu PA może oznaczać przygotowanie odpowiednich przejściówek. Ale - mikser sprawdzi się i w takich zastosowaniach: mikrofon, przenośny odtwarzacz mp3, mikser i nagłośnienie.

 

Kupić, nie kupić…? Kupić. Po prostu. Jeśli jesteś muzykiem, "grajkiem" imprezowym, DJ-em, obsługujesz imprezy okolicznościowe czy działasz w branży scenicznej - mikser MMX-2USB będzie świetnym backupem. Jeśli jesteś reporterem - nic więcej do szczęścia nie trzeba. Jeśli zajmujesz się wideofilmowaniem - myślę, że przyda się w wielu sytuacjach. A gdy chcesz wykorzystać go w domowym studio, czy po prostu dla rozrywki - już na to czeka. Ten uniwersalny, miniaturowy mikserek sprawdzi się we wszystkich zastosowaniach nie wymagających nie wiadomo jakich możliwości, ale wymagających mobilności i szybkiej i bezawaryjnej pracy. Polecam. Ocena końcowa:

 

Galeria zdjęć IMG Stage Line MMX-2USB: