Test zestawu perkusyjnego DW Drums Design Series

Przemysław Głowacki 10 grudnia 2013, 15:44 DW Drums Polska - PMI sp. z o.o.
DW DRUMS Design6.500 zł
DW DRUMS Tobacco Burst
  • Efektowne wykończenie
  • BRZMIENIE!
  • Stosunek jakości do ceny

Nie ukrywam, że po pierwszym spotkaniu z prototypowym zestawem serii Design na targach we Frankfurcie nie mogłem się doczekać momentu, w którym wejdzie on do seryjnej produkcji.

Mistrzowie marketingu z DW zapowiadali nową jakość w półce semi-pro. Cenowo - rzeczywiście, plasują się w tym przedziale (około 6.500 zł) wbrew obiegowej opinii na temat tego, czym jest ta enigmatyczna "półka pół-profesjonalna".

Wprowadzony dwa lata temu Performance zmiażdżył konkurencję i mimo, że jego cena zmieniła się znacząco od pojawienia się na rynku (na początku około 8.000 zł, aktualnie 9.000 - 9.900 zł), to i tak w dalszym ciągu pozostaje bezkonkurencyjny. Jak sprawy mają się brzmieniowo - okaże się w dalszej części testu. 

 

Co dostajemy?

Zestaw zapakowany w dwa kartony odebrałem z siedziby PMI w Krakowie, przewiozłem do sali i z uwagi na inne obowiązki granie na nim musiałem przełożyć o kilka dni, więc czekały mnie ciężkie noce i ogólne rozdarcie. Dostarczone bębny w kolorze Tobaco Burst są w następującej konfiguracji: 

 

  • BD 22 x 18
  • SD 14 x 5.5
  • TOM 10 x 8
  • TOM 12 x 9
  • FLOOR 16 x 14 (+ nóżki) 

 

W zestawie niestety nie znajdziemy tomholderów, więc ich zakup producent zostawił w gestii klienta, ale to już standard w tej firmie, bo to samo dotyczy serii Performance oraz topowych Collectorsów i całej reszty. Zanim jeszcze otrzymałem bębny prosiłem opatrzność żeby tylko nie były w kolorze Tobaco Burst. Oczywistym jest, że nie ma to żadnego wpływu na brzmienie, ale zestaw, który kosztuje niemal 3 średnie krajowe prócz walorów brzmieniowych musi jakoś się prezentować.

 

Dostępne kolory:
[img:8]
Cherry Stain
[img:9]
White Satin
[img:10]
Tobacco Burst
 

Z dostępnej kolorystyki ten spasował mi najmniej, jednak po wyjęciu z kartonu nieco się przekonałem. Na żywo zestaw prezentuje się znakomicie, przejście jest efektowne i cieszy oko. Na zdjęciach udostępnionych przez producenta nie są tak okazałe, jednak możecie być spokojni. Przejdźmy do specyfikacji technicznej.

 

[img:1]

 

Specyfikacja techniczna

Korpusy, w całości klonowe, zostały wykonane w technologi HVLT (Vertical Low Timbre Shell z ostatnią zewnętrzną warstwą ułożoną słojami horyzontalnie). Jest to stosunkowo młody patent, który pojawił się wcześniej w serii Collectors Cherry. Grubość jednej warstwy to 1/32". Tomy 8" zostały stworzone z 7 warstw klonu, bębny 10"-18" oraz centrale z 8 warstw, werble natomiast z 10. Zastosowanie tego rozwiązania daje brzmienie pełne brzmienie w wyrównanym paśmie z wyeksponowanym atakiem. Według producenta Design brzmi bardzo uniwersalnie i sprawdzi się bardzo dobrze w każdej stylistyce.

Tomy są zawieszone niezależnie przy użyciu niezależnego mocowania STM (Suspension Tom Mouts). By wydłużyć żywotność stroju zostały zastosowane śruby True-Pitch z zagęszczonymi zwojami, co utrudnia ich samoistne odkręcanie w trakcie gry. Werbel został wyposażony w święcącą triumfy maszynkę magnetyczną MAG Throw-Off. Centrala z kolei posiada odlewane haki (clawhooks) o obniżonej masie, by te nie obciążały zbytnio korpusu.

 

[img:2]

 

Naciągi na tomach to DW Clear (wyprodukowane przez Remo) przypominające klasyczne Ambassadory. Na werblu mamy naciąg ze wzmocnieniem od spodu w stylu Remo Controlled Sound. Na centrali mamy już pełnoprawne naciągi Remo z logiem DW - uderzany to Powerstroke 3 Clear, rezonans z 6 otworami wentylacyjnymi oraz eleganckim nowym logo to Remo White Suede, który w dotyku przypomina trochę papier pergaminowy.

W komplecie mamy również eleganckie dwie białe poduszki mocowane za pomocą samoprzylepnego rzepu do wytłumienia naciągów w centrali. Zestaw wykonany jest na maksa precyzyjnie, estetycznie i nie wnoszę absolutnie żadnych zastrzeżeń co do sposobu pakowania. Następny etap, czyli meritum testu - brzmienie.

 

[img:3]

 

Wrażenia z gry

Po rozstawieniu zestawu i podziwianiu jego piękna (nawet w tym kolorze, który jak już wspomniałem wcześniej prezentuje się dużo lepiej na żywo niż zdjęciach producenta) przyszedł czas by mu trochę dołożyć. Tym razem postawiłem w całości na naciągi firmowe mając nadzieję, że producent nie postawił na oszczędność.

Tomy są dźwięczne, wręcz śpiewające. Rzeczywiście grają w zrównoważonym paśmie i żadna częstotliwość nie wybija się się znacząco ponad inną. Są selektywne, spójne i posiadają charakterystyczny dla bębnów z Kalifornii "punch". Każde uderzenie nawet przy szybkich przejściach jest dobrze wyartykułowane i nie traci na swojej klarowności. Niezależnie od zastosowanej dynamiki brzmią po prostu jak na DW przystało i posiadają wspólny mianownik brzmieniowy znany z wyższych serii producenta.

 

[img:4]

 

Floor to bestia - niski, potężny, ale tu akurat nie było zaskoczenia, bo większe tomy w DW brzmią fenomenalnie niezależnie od tego w jakiej technice są wykonane i tak dalej - bronią się po prostu same. Nieco go stłumiłem taśma z racji długości sustainu - niektórzy to lubią, więc Ci będą ukontentowani, Ci mniej radykalni dostosują sobie według własnych preferencji. Bębny stroi się bardzo łatwo i precyzyjnie - najmniejszy ruch śrubą wpływa na wysokość brzmienia. Zakres stroju i jego efektywność również zasługuje na ujęcie w teście - od wysokiego do ekstremalnie niskiego brzmią po prostu dobrze.

Z centralą nie było tak łatwo. Dołączony do niej Powerstroke 3 wydaje się nieco cieńszy od tego standardowego produkowanego przez Remo (mimo, że to niby te same naciągi) więc mój ulubiony strój niestety się tu nie sprawdził, ponieważ naciąg po uderzeniu zaczynał "furkotać". Nie łatwiej jest z rezonansem - z racji braku kołnierza tłumiącego również jego ukręcenie do satysfakcjonującego efektu zajęło mi chwilę. Bardzo w kontroli sustainu pomagają dołączone poduszki - możemy z łatwością wyregulować poziom tłumienia.

 

Próbka możliwości DW Drums Design Series:

 

Po chwili dłuższej niż zazwyczaj kopnąłem i... nieco się zmieszałem, bo tak naprawdę nie wiedział czy jest źle czy fantastycznie. Bęben brzmi bardzo nisko, co przekłada się również na jego głośność. Z racji bogatego w niskie alikwoty charakteru brzmieniowego centrala jest dość cicha. Istotną rolę odgrywa tu znana z bębnów Johna Gooda górka, jednak w tym bębnie jest jej mniej niż się spodziewałem, więc z perspektywy grającego nie robi to jakiegoś spektakularnego wrażenia.

Wystarczy stanąć obok centrali i jest zupełnie inaczej - bęben brzmi potężnie, krótko, klarownie i selektywnie. Jestem bardzo ciekawy jak centrala zabrzmiała by np. na Super Kick II, jednak nie miałem możliwości sprawdzenia tym razem.

 

[img:5]

 

Werbel zgodnie z oczekiwaniami - jest rewelacyjnym instrumentem. DW słynie ze swojego drobiazgowego podejścia do tego elementu zestawu. Korpus został wykonany z 10 warstw selekcjonowanego klonu północno-amerykańskiego - jakkolwiek brzmi to nadęto i oklepanie - nieważne z czego jest, w całości składa się to na świetne brzmienie. Strojony naturalnie na 10 śrub (gniazda wspólne dla obu stron) i wyposażony w doskonałą maszynkę Mag Throw-Off. Jednym prostu ruchem zwalniamy sprężyny, ruchem w górę - naciągamy.

Wyposażony w jeden otwór wentylacyjny odprowadzający nadmiar powietrza z wewnątrz werbla. Naciąg uderzany to wzorowany na Remo Controlled Sound z łatką wzmacniającą od spodu. Daje on skupione pozbawione większości alikwotów brzmienie z dużą ilością środka i dołu, kosztem górki. Naciągi mają nadrukowane cyfry odpowiadające za kolejność strojenia naciągu - super! Najbardziej podobał mi się strojony wyżej - głęboki, agresywny atak sprawiał, że stawał się najmocniejszą częścią każdego groovu.

 

Podsumowanie

Dla kogo jest Design? Dla każdego, kto marzy o DW, ale nie stać go na Collectorsa, który tani nie jest i jest instrumentem customowym w dalszym ciągu. Dla każdego, kto lubi "to coś" z brzmienia, bo tu w zestawie za nieco ponad 6.000 zł mamy tego bardzo dużo.

Dzięki bogatemu brzmieniu doskonale sprawdzi się w studio, na żywo również będzie powodem rozmów w kuluarach. Cieszę się, bo rynek zdobył kolejny instrument, który staje się wzorem dla konkurencji i wyznacza standardy brzmienia w coraz mniejszych pieniądzach. Tak trzymać, DW!

Ocena końcowa: [img:6] [img:6] [img:6] [img:6] [img:6]

 

 

Galeria zdjęć DW Drums Design Series

 

Gdzie kupić?

Dystrybucja w Polsce:

DW Drums Polska - PMI sp. z o.o.

adres:
ul. Madalińskiego 11A 30-303 Kraków

Sklepy muzyczne > DW DRUMS rozwiń listę sklepów

Pozostałe testy
Test: Perkusja elektroniczna Efnote 3 W ostatnim czasie w nasze ręce wpadł naprawdę ciekawy sprzęt. Perkusja elektroniczna EFNOTE 3 jest tańszym odpowiednikiem flagowego modelu 7x, jednak ma równie dużo do zaprezentowania. Złożenie, jak i obsługa tego zestawu jest intuicyjna...
Test talerzy perkusyjnych Istanbul Mehmet Origin Dark Ride 22 Po podziale firmy Istanbul na Istanbul Agop i Istanbul Mehmet, to ta pierwsza zdecydowanie wyszła na prowadzenie w kwestii rozpoznawalność. Istanbul Mehmet mimo trochę mniejszej popularności ma się naprawdę dobrze, a Istanbul Mehmet...
Test talerzy Bosphorus Syncopation Series SW Ride 20" Bosphorus Cymbals niedawno pojawili się na naszym rynku, co opisywaliśmy pod tym linkiem. Mieliśmy ostatnio okazję przetestować kilka modeli tego producenta, w tym m.in. Syncopation Series SW Ride 20". Talerz wydaje się naprawdę bardzo...
Talerze perkusyjne Istanbul Agop Xist Dark Dry Crash 20" W ostatnim czasie talerze perkusyjne o ciemnym brzmieniu stają się coraz bardziej popularne, co nie uszło uwadze Istanbul Agop. Zaprezentowana pod koniec 2019 roku seria Xist Dry Dark jest bardzo ciekawą propozycją w wyżej wymienionym...
Pad perkusyjny Rtom Moongel Workout Pad 7" Oferta padów perkusyjnych na naszym rynku jest bardzo szeroka, jednak grupa 'cichych' padów dostępnych w polskich sklepach nie jest już tak liczna. Dziś przyjrzymy się jednemu z reprezentantów tej kategorii - Rtom Moongel Workout Pad 7"....
Test pada perkusyjnego Alesis Strike Multipad Testujemy w praktyce nowość na rynku padów perkusyjnych - Alesis Strike Multipad. Z pośród niezwykle obfitych funkcjonalności skupiliśmy się na tych najprostszych rozwiązaniach, miksując zestaw akustyczny z brzmieniem fabrycznych próbek...