Shure GLX-D6: Nowy standard bezprzewodowego gitarzysty

Łukasz Kaliszewski 24 marca 2014, 12:42 Polsound sp. z o.o
Shure GLX-D61.400 zł
  • Solidna, metalowa budowa
  • Łatwość w obsłudze
  • Kompaktowy rozmiar poszczególnych elementów zestawu
  • W pełni transparentny dla brzmienia - dźwięk wolny od zniekształceń
  • Długi czas pracy i szybkość ładowania akumulatora
  • Działa w paśmie 2.4 GHz

Jedni producenci udoskonalają przewody instrumentalne do granic technicznych możliwości, oferując produkty ultra-nowoczesne i w dożywotniej gwarancji. Inni - tacy jak Shure - próbują tworzyć systemy, które nie tylko pozwalają zrezygnować z kabla, lecz mają działać bez niego równie dobrze, jak z nim.

O ile na rynku mikrofonów wokalnych nie jest to żadną nowością, o tyle wciąż łatwo zauważyć pewną nieufność w segmencie instrumentalnym. Bo kto zaryzykowałby swoje brzmienie kosztem kabla do gitary?

 

Skład zestawu

Cyfrowy system bezprzewodowy Shure GLX-D6 składa się z trzech zasadniczych elementów: transmitera, odbiornika i wysokiej jakości krótkiego przewodu o wtyku 6.3 mm do połączenia nadajnika z instrumentem. Transmiter GLXD1 typu bodypack przypomina standardowy mikroport - po podłączeniu go dedykowanym przewodem WA305 z instrumentem, wpinamy go ciasnym uchwytem za pas gitary lub basu.

 
[img:1]
 

Nadajnik ma 2-pozycyjny uchwyt i najlepiej umieścić go jak najniżej w kierunku straplocków. Odbiornik systemu GLX-D6 ma postać pedału, do złudzenia przypominającego typowy efekt podłogowy. W zestawie znajdziemy ponadto akumulator do transmitera, ładowarkę mikro-USB z wymienną końcówką oraz zasilacz sieciowy.

Opcjonalnie, oferta producenta zawiera także ładowarkę samochodową oraz ładowarkę pojedynczego, zamiennego akumulatora, który możemy zakupić dodatkowo. Jedyne mankamenty systemu GLX-D6 to brak polskojęzycznej instrukcji oraz dedykowanego case'a, znanego z mikrofonowych systemów Shure GLX-D.

 

[img:2]
 

Wykonanie produktu

Budowa zestawu nie pozostawia wątpliwości - Shure GLX-D6 nie jest zabawką, ani plastikowym urządzeniem typu „wszystko w jednym”. Kluczowe elementy zestawu, czyli transmiter i odbiornik to solidnie wykonane elementy z metalu o zwartej i prostej bryle. Także przewód wykonano z najwyższej jakości materiałów, co wg zapewnień producenta powinno gwarantować najwyższą funkcjonalność systemu.

To, na co warto zwrócić szczególną uwagę, to kompaktowość poszczególnych elementów systemu bezprzewodowego. Wykazując solidność typową dla urządzenia wykonanego z metalu, ich kształt i wielkość są jednocześnie wyjątkowo praktyczne. O nadajniku wpiętym w pas instrumentu błyskawicznie zapomnimy, zaś odbiornik podłogowy wielkości przeciętnego tunera, jest mniejszy od większości scenicznych efektów.

 

[img:3]

 

Wymiana akumulatora jest prosta i bezstresowa niczym zmiana baterii w lustrzance. Zawiasy komory akumulatora są solidne, a prosty choć zabezpieczony system otwierania pozwala wymienić baterię jednym ruchem, gdy dioda transmitera zasygnalizuje niski poziom energii. Kolor i sposób świecenia diody oznacza konkretną informację, dlatego warto, by użytkownik zapoznał się z „szyfrem ledowym” GLX-D6. Jest to subtelny i prosty sposób kontrolowania sytuacji scenicznej przez system bezprzewodowy.

 

Sposób działania

Setup całego systemu jest równie prosty jak wymiana akumulatora w transmiterze. Nadajnik z instrumentem łączymy przewodem WA305 z zestawu, a odbiornik, po włączeniu do zasilania, łączymy ze wzmacniaczem przy użyciu standardowego przewodu instrumentalnego. GLX-D6 nie potrzebuje dodatkowych sterowników, wygórowanych ustawień, ani nie wymaga od użytkownika specjalistycznej wiedzy z zakresu nagłaśniania. Po włączeniu system bezprzewodowy automatycznie wyszukuje częstotliwość i ustawia optymalne parametry.

 

[img:4]

 

Ciekawą i bardzo praktyczną cechą odbiornika jest funkcja automatycznego zarządzania częstotliwością pracy. Dzięki wskaźnikowi baterii, który szacuje długość działania systemu, przekładając poziom energii na odległość między nadajnikiem a odbiornikiem, możemy łatwo dostosować wydajność systemu bezprzewodowego do miejsca, w którym jest używany. Ponadto, warto nadmienić, że odbiornik DLX-D6 jest w pełni programowalny. Dotyczy to także rozbudowanej funkcji tunera.

Co powinno najbardziej zainteresować wszystkich gitarzystów, to fakt, że system jest w pełni transparentny dla brzmienia. Daje pełną kontrolę nad charakterystyką dźwięku, w tym nad stopniem gainu, z poziomu pedału podłogowego - bez dodatkowych modułów rackowych, czy komputera.

 

[img:5]

 

Sygnał instrumentu nie jest zniekształcony, co zdarzało się w przypadku starszych systemów bezprzewodowych, a mikroskopijna latencja układu jest całkowicie nie do zarejestrowania przez ludzkie ucho. Cyfrowy sygnał jest transmitowany w technologii true diversity, co oznacza, że odbiornik ma wbudowane dwie anteny zamiast standardowo jednej. W przypadku, gdy sygnał jest słaby lub zakłócony, anteny przesyłają go między sobą, co ma zapewnić jego wzmocnienie i płynną pracę - wszystko odbywa się automatycznie i w czasie rzeczywistym.

Jak w większości wirelessów, istotna jest odpowiednia higiena użytkowania systemu. Należy pamiętać o zachowaniu właściwych odległości od dużych metalowych przedmiotów oraz innych, niekompatybilnych urządzeń bezprzewodowych, działających w tych samych częstotliwościach.

 

[img:6]

Dla kogo jest Shure GLX-D6?

Solidna, metalowa budowa oraz cechy funkcjonalne GLX-D6 czynią z systemu bezprzewodowego amerykańskiego producenta idealne narzędzie sceniczne. Przy swoich parametrach technicznych i wydajności poradzi sobie zarówno z małą, jak z dużą sceną. System ma szansę stać się elementem muzycznego wyposażenia równie ważnym jak efekt, czy bramka szumów - bez względu na gatunek muzyczny, brzmienie artysty, czy stosowaną przez niego kombinację nagłośnienia.

Prostotę użycia produktu Shure powinni docenić wszyscy rozpoczynający przygodę z systemami wireless, a programowalny charakter GLX-D6 stworzy spore możliwości praktycznego wykorzystania wśród bardziej doświadczonych i świadomych użytkowników. Wprawdzie system GLX-D6 dedykowany jest gitarzystom elektrycznym i basistom, lecz z pewnością znajdzie zastosowanie także wśród pozostałych gitarzystów oraz wszędzie tam, gdzie chodzi o wygodne, sceniczne wykorzystanie większości instrumentów strunowych.

 

Ocena produktu
 
Wśród cech wyróżniających system Shure GLX-D6 bez wątpienia są wydajność, uniwersalność i prostota. Prócz wymienionych wcześniej właściwości warto wspomnieć, że transmiter o zasięgu 60 metrów ma regulowaną czułość, co ułatwia zoptymalizowanie sygnału audio w cyfrowej jakości oraz funkcję automatycznego wyłączania, gdy nadajnik nie jest używany, dzięki czemu oszczędzamy baterię. Opcja dodatkowego kanału transmisji RF jest równie przydatna i pozwala na zdalne kontrolowanie transmitera. Pojedynczy akumulator zestawu GLX-D6 gwarantuje energię na blisko 16-godzinną nieprzerwaną pracę, a już 15-minutowe podładowanie go w trybie quick charge zapewni 1.5 godziny działania całego systemu, co jest doskonałą opcją w awaryjnej sytuacji.

Jednak jedną z najważniejszych, a dla większości użytkowników kluczową cechą cyfrowego, bezprzewodowego systemu GLX-D6 jest działanie w paśmie 2.4 GHz, które w przeciwieństwie do systemów analogowych jest powszechnie dostępne - nie wymaga dodatkowych licencji, czy zezwoleń - a ponadto pozwala na jednoczesne działanie w jednym miejscu aż 8 kompatybilnych systemów bezprzewodowych.

Wszystkie atrybuty zestawu Shure GLX-D6 czynią z niego praktyczne i wszechstronne narzędzie dla każdego muzyka, który za niewygórowaną cenę około 1.400 zł pragnie prosto i bezpiecznie ułatwić sobie występy sceniczne, nie idąc przy tym z własnym brzmieniem na kompromisy.

 

[img:7]

Gdzie kupić?

Dystrybucja w Polsce:

Sklepy muzyczne > Shure rozwiń listę sklepów

Pozostałe testy
Marcin Pendowski testuje nowe combo Laney'a Pozory czasami lubią mylić. Jeśli szukacie nowoczesnego comba do basu o tradycyjnej estetyce to nie mogliście lepiej trafić. Laney Dibeth DB200-210 pod pozorami klasycznej konstrukcji chowa szereg niezwykle nowoczesnych i funkcjonalnych...
VIDEO TEST: Wyjątkowa gitara basowa Sterling Stingray Ray 34 HH Czy budżetowa wersja ikonicznego basu musicman Stingray godna jest swojej nazwy? Marcin Pendowski zaprasza na video test absolutnej klasyki gatunku. Posłuchajcie jak instrument brzmi ten bas w rękach mistrza.
Budżetowy baryton dla każdego. Aria Pro II JET-B’tone jest z pewnością niezwykle ciekawym instrumentem w sektorze budżetowych gitar barytonowych. Gitara ta prezentuje się niezwykle elegancko, jest przy tym mądrze zaprojektowana i wygodna w grze. TEST
Testujemy trio od Walden Guitars Walden Guitars coraz mocniej zaznacza swoją pozycję na rynku gitar akustycznych. Tym razem do naszej redakcji trafiły trzy instrumenty tego producenta, które powinny zainteresować zarówno gitarzystów-amatorów, jak i zawodowców,...
Test gitary basowej Markbass JF1 Markbass to dobrze wszystkim znana włoska marka, która bardzo szybko zdobyła serca basistów na całym świecie żółto-czarnymi produktami służącymi do nagłaśniania tego, co tworzymy na naszych basówkach. Lista topowych artystów, którzy...
Test gitary akustycznej Washburn Bella Tono Washburn, amerykańska marka z tradycjami. Od 1883 roku obecna w świadomości muzyków. Pomimo wzlotów i upadków, wciąż obecna w muzyce folkowej, country, szeroko rozumianym rocku. Dziś bardziej znana z gitar elektrycznych, ale przecież...