Test przenośnego zestawu nagłośnieniowego LDM SAS-15

Mateusz Czarnecki 8 kwietnia 2014, 14:18 Ldm Electronic Sp. z o.o.
LDM SAS-154.500 zł
  • Wysoka jakość wykonania
  • Spójny, wyrównany i soczysty dźwięk
  • Wysoka mobilność, banalnie prosty montaż
  • Dodatki w postaci kabli i pokrowca
  • Możliwość zastosowania w wielu sytuacjach i rozbudowy do większego zestawu

LDM to polski producent będący od ponad 30 lat na rynku. Nic więc dziwnego, że spotykałem się z ich sprzętem od kiedy tylko zacząłem interesować się tymi zagadnieniami. Do tej pory wrażenia z jego użytkowania były bardzo różne, dlatego z tym większą ciekawością zabrałem się do testowania nowego produktu.

Podczas otwierania paczek zawierających zestaw SAS-15 byłem niemal pewien, że to sprzęt o bardzo ograniczonych możliwościach. Każda następna chwila tylko podkreślała jak bardzo mylne może być pierwsze wrażenie.

 

Budowa i wykonanie

Zestaw składa się z aktywnego subwoofera wyposażonego w 15 calowy głośnik Celestion oraz dwóch satelit z 8 calowym głośnikiem - również Celestion - i 1 calowym hornem. Całość napędzana jest bi-ampem o mocy 900 watów. Podczas testów nie zaobserwowałem przegrzewania się końcówki mocy - przez cały czas miała letnią temperaturę, a wiatrak pracował cicho i płynnie.

 

[img:3]

 

Na paczce basowej znajdują się wszelkie gniazda połączeniowe, potencjometry, diody kontrolne oraz zasilanie. Mamy tu dwa wejścia typu Combo (Jack / XLR), pojedyncze typu cinch oraz gniazdo zasilające. Dostajemy również dwa wyjścia XLR, cinch oraz dwa Speakon. Na tablicy znajdziemy włącznik zasilania, potencjometry głośności i balansu między pasmami, przełączniki mono i surround oraz kontrolki limiterów. W zestawie otrzymujemy dwa dobrej jakości, 8 - metrowe kable do połączeń (przewód Schulz, wtyczki Neutrik), kabel zasilający oraz pokrowiec.

Na początku trochę o jakości wykonania. Jako że mamy do czynienia z zestawem mobilnym, który w domyśle ma być targany, przenoszony i eksploatowany w różnych warunkach, uwaga jaką przywiązano do tego elementu będzie z czasem miała niemal kluczowe znaczenie w użytkowaniu tego sprzętu. Zestaw wykonany jest na bardzo wysokim poziomie - w czasie testów nie dopatrzyłem się pod tym kątem najmniejszych uchybień. Nie ma tu mowy o źle spasowanych elementach, bądź ewidentnym cięciu kosztów poprzez zastosowanie słabych materiałów. Paczki bardzo starannie pokryte są warstwą dobrego lakieru poliuretanowego, który z pewnością będzie spełniał swoje zadanie przez bardzo długi czas. Ponadto, do zestawu dołączany jest praktyczny pokrowiec.

 

[img:2]

 

Subwoofer posiada cztery, wyposażone w hamulce kółka, które przyspieszą niejeden montaż. Pod siatką zabezpieczającą głośniki ułożono dodatkowo gąbkę - nie widać tego na zdjęciach od producenta. Egzemplarz, który trafił do mnie miał już takie rozwiązanie - duży plus. Poza niepodważalnymi atutami w kwestii wykonania, zestaw wizualnie prezentuje się bardzo dobrze - tak jak lubię - skromnie i estetycznie.

Montaż zestawu to kwestia dosłownie minuty. Satelity do transportu przechowywane są wewnątrz subwoofera - patent znany od lat, aczkolwiek w tym przypadku niemal stworzony do takich właśnie rozwiązań. 900 watów w hatchbacku? Proszę bardzo. Satelity posiadają gniazda 35 mm do montażu na statywie. Na dużych i ciężkich sztycach wyglądają trochę kuriozalnie, osobiście gdybym nabywał ten zestaw z pewnością poszukałbym do nich jakiś lekkich i poręcznych statywów. Instalacja może być bez problemu wykonana przez absolutnie każdego - nawet drobnej budowy kobieta nie powinna mieć z tym większych kłopotów.

 

[img:4]

 

Brzmienie i wrażenia z użytkowania

Kilka słów o brzmieniu - zestaw bardzo mnie zadowolił w kwestii tego, jak jest wykonany i jak łatwo nim operować, jednak największą niespodzianką było, jak to maleństwo brzmi. Pierwsze wrażenie - głośno! Nie spodziewałem się takich osiągów po zestawie tej wielkości - wprawdzie mogły na to wskazywać parametry podane przez producenta, ale z początku po prostu ciężko mi było w to uwierzyć. SAS 15 zaskakuje!

Całość brzmi bardzo spójnie, selektywnie i bardzo dynamicznie. Bas jest bardzo przyjemny, nie dudni, nie walczy o moc czy swoją pozycję w zestawie, wręcz przeciwnie - brzmi mocno i bardzo czytelnie. Satelitom nie brakuje wiele - trochę "mięcha" ze środkowego pasma, ale to już rzecz bardzo subiektywna. Osobiście takie brzmienie bardzo zbliżone jest do tego co po prostu lubię.

 

[img:5]

 

Do testów wykorzystałem wiele różnych rodzajów muzyki i dźwięków z różnych źródeł. Na początek torturowałem je współczesną muzyką z dużą ilością przesterowanego syntezowanego basu i przerażającymi leadami w wykonaniu Skrillex'a. Następnie do odtwarzacza trafił ATB i Halux - cały czas z pewnym niedowierzaniem i podziwem wsłuchiwałem się w możliwości SAS'a. Postanowiłem spróbować czegoś innego - przyjemnie spędziłem czas odsłuchując Continuum Johna Mayera oraz koncert Toto. Było dobrze. Zestaw całkiem znośnie przeszedł też przez próbę z ciężkim metalem - tutaj trzeba było już ująć nieco basu w subwooferze - gdyż ten zaczynał się nieco "dusić". Do testu na mowę przystąpiłem z Shure SM 58 oraz Blue Encore 300. W obu przypadkach rezultaty bardzo zadowalające - zestaw z pewnością sprawdzi się przy wszelkiego rodzaju przemowach i konferencjach. Wokale i mowa czytelne, bez większych zastrzeżeń.

Podczas testów nie widziałem potrzeby stosowaniem zewnętrznej korekcji. Crossover, poza odsłuchiwaniem metalu był ustawiony w neutralnej pozycji. Nawet jeśli nie wystarczą nam możliwości pojedynczego zestawu zawsze możemy wyposażyć się w drugi i połączyć je w jeden (przełącznik mono). Wtedy dysponujemy już potężnym i niesamowicie uniwersalnym narzędziem.

 

[img:6]

 

Stosunek ceny do jakości

Przy sugerowanej cenie detalicznej oscylującej w granicy 4.500 zł, LDM nie pozostawia wątpliwości. Mamy tu do czynienia z polskim produktem, stworzonym przez markę o ugruntowanej pozycji, wykonanym na bardzo wysokim poziomie, z dobrej jakości podzespołów. Nie sposób też nie podkreślić, że w razie jakichkolwiek awarii serwis również mamy w Polsce. Biorąc pod uwagę, że za te pieniądze dostajemy kompletny system nie sposób przejść obok LDM i całej serii SAS obojętnie.

W mojej totalnie subiektywnej ocenie - wolałbym zdecydowanie zostawić te pieniądze w Polsce, a niżeli u jakiegokolwiek zagranicznego producenta. Rynek zestawów mobilnych z pewnością będzie się powiększał i być może z czasem utworzy się z tego bardzo poważny segment całości. Na tyle poważny, aby każdy wiodący producent musiał tu mieć coś do powiedzenia. LDM do tej walki o klienta przygotował niezwykle skuteczną broń.

 

Podsumowanie

Wielkie zaskoczenie i wielki potencjał w małym opakowaniu. SAS-15 powinien znaleźć szerokie grono zwolenników i wiele zastosowań. Moim zdaniem bez problemu poradzi sobie w sytuacjach, z którymi zarobkujący muzycy spotykają się najczęściej - czyli wszelkie imprezy okolicznościowe, prezentacje, gigi w klubach i niewielkie plenery. Jest idealny do sali prób. Świetnie sprawdzi się również jako zestaw dla mobilnego didżeja. Ponadto będzie idealnym narzędziem dla osoby zajmującej się mobilną sprzedażą na prezentacjach, bądź do jakichkolwiek innych zastosowań komercyjnych. Prostota montażu i obsługi czyni go świetnym wyborem dla szkół czy wszelkich organizacji, które od czasu do czasu potrzebują nagłośnienia.

Testowany zestaw bez wątpienia wykonany jest bardzo solidnie. Gwarantuje to długie użytkowanie w różnych warunkach. SAS-15 będzie dla nas pracował, a pracy się nie boi. Brzmi głośno, spójnie i po prostu dobrze. Nawet jeśli nie brzmi super-krystalicznie w każdej sytuacji, to biorąc pod uwagę inne zalety SAS-15 cały czas jest "do przodu".

Na koniec mała refleksja - jeszcze niedawno byłem pewien, że dobra sztuka nie odbędzie się bez "ciężkiego sprzętu". Spojrzałem na swoje graty, których używam w celu zarobkowania - wszystko wielkie, ciężkie i żmudne w montażu, a w celu przewiezienia wymaga dużego busa (przy odpowiednim układaniu - mieści się). Cieszę się, że są już rozwiązania, dzięki którym mogę ograniczyć czas, jaki poświęcam na montaż, demontaż i serwisowanie tego wszystkiego na rzecz wolnego czasu, który ostatnio jest bardzo cenny. Sądzę, że rozwiązania takie jak SAS-15 wkrótce staną się pewnym standardem, dzięki którym czas na montaż będzie ograniczony do minimum, a na sztukę będzie można jeździć vanem.

 

Galeria zdjęć

 

[img:1]

Gdzie kupić?

Dystrybucja w Polsce:

Ldm Electronic Sp. z o.o.

adres:
ul. Olszewska 35 09-300 Żuromin

Sklepy muzyczne > LDM rozwiń listę sklepów

Pozostałe testy Test bezprzewodowego zestawu RODE RODELink Filmmaker Rode to jedna z moich ulubionych marek. W skrócie: bardzo dobre przełożenie jakości do ceny. Poza tym filmowcy mogą czuć się szczególnie rozpieszczani przez tą australijską firmę. Wspomnijmy o takich produktach, jak...
Test miksera cyfrowego Tascam Sonicview 16 Tascam postanowił również zawalczyć o swój kawałek tortu w dziedzinie cyfrowych mikserów audio, prezentując wiosną tego roku konsolety Sonicview. Zapraszamy do praktycznego testu i poznanie opinii realizatora dźwięku
Test systemu głośnikowego LD Systems MAUI 28 G3 LD SYstems MAUI 28 G3 jest prawdziwym wielofunkcyjnym, a przy tym stosunkowo kompaktowym systemem nagłośnieniowym dla DJ-ów, zespołów, klubów, małych firm nagłośnieniowych. Aktywna kolumna wraz z subwooferem
Test interfejsu audio Shure MVX2U Interfejs Shure MVX2U to bardzo przyjazne i proste w obsłudze rozwiązanie dla podcasterów i twórców różnego rodzaju treści multimedialnych, w których zawarta ma być ścieżka lektorska, w dodatku w miniaturowym rozmiarze.
Test słuchawek Shure AONIC 40 SHURE wprowadził na rynek model AONIC 40 - bezprzewodowe słuchawki, które łączą trwałość, mobilność i przyciągające oko design z doskonałą jakością dźwięku i automatyczną redukcją hałasu, co poprawia komfort pracy Test miksera do podcastów RODECaster Duo Rode, wprowadzając na rynek kolejny, bardziej kompaktowy mikser RODECaster Duo, kontynuuje swoją misję zaopatrywania podcaster'ów oraz twórców treści w profesjonalny i intuicyjny sprzęt, który spełni ich wymagania. Test.