Test wirtualnego syntezatora DUNE 2 - prawdziwy kombajn muzyczny

Adrian "Adrian4u" Chryk 12 maja 2014, 14:25 Studio Rozwoju Oprogramowania
Synapse Audio dune 2169 $
  • Niesamowite możliwości kreacji brzmienia
  • Bardzo czytelny interfejs
  • Ergonomia użytkowania
  • Matryca modulacji rodem z najbardziej rozbudowanych analogów
  • To jak OSIEM syntezatoró? w jednym!
  • Nie można ustalić stref podziału klawiatury da dźwięków i dla ARP

Od premiery znanego wszystkim wirtualnego syntezatora DUNE 1 minęło już sporo czasu. Technika programistyczna i możliwości nowych syntezatorów konkurencji mocno poszły do przodu. Stało się tak dzięki mocniejszym komputerom i większym wymaganiom użytkowników. Chociaż deweloperzy DUNE kazali nam sporo czekać na nowe wcielenie swojego soft-syntha – było warto. Dlaczego? Przeczytajcie (i posłuchajcie).


TROCHĘ O DUNE 2

DUNE to nie tylko nazwa, ale akronim od zastosowanej w tym instrumencie unikalnej technologii – „Differential Unison Engine” – no i tę tajemnicę mamy wyjaśnioną. A z angielskiego na nasz… można to przetłumaczyć jako „Silnik różnicowy głosów”. To, co dostajemy, to pełna, rozbudowana kontrola nad każdym aspektem kreowanego dźwięku, daleko wykraczająca poza to, co oferują inne soft-syntezatory. Bo nie dość, że mamy dostęp do wielu parametrów kontroli niedostępnych w chyba żadnym innym software czy sprzęcie, to jeszcze silnik DUNE 2 oferuje nam oprócz syntezy VA, również syntezę FM i Wavetable. Jakby tego było mało, mówimy nie o „jednym” syntezatorze, ale o OŚMIU pod jednym dachem. Obojętnie czy zależy nam na wykreowaniu głębokich, lejących się padów, szerokich wielowarstwowych tekstur, ostrych jak brzytwa leadów, basów czy słodkich e-pian, tu znajdziemy wszystko. I możemy to wszystko ze sobą w dowolny sposób łączyć, mając kontrolę nad każdym elementem i mając naprawdę szerokie możliwości modulacji.


JAK TO WYGLĄDA?

Można powiedzieć, że porównując z pierwszą wersją, to zupełnie inny instrument. Cały panel jest logicznie podzielony na poszczególne sekcje, z bardzo czytelnie rozmieszczonymi kontrolkami i dużym LCD na środku, dzięki czemu po krótkiej chwili praca jest niezwykle intuicyjna. Lewa górna część to sekcja oscylatorów, gdzie tak naprawdę zaczyna się nasza praca nad dźwiękiem. Mamy tu więc dostęp do każdego z trzech bloków oscylatorów, wszystkich ich ustawień wraz z graficznie przedstawionymi falami i częścią innych parametrów.

Centralną górną część zajmuje wielofunkcyjny LCD. To na nim wybieramy brzmienia, widzimy ustawienia dźwięku i ustawienia globalne. To tutaj też widzimy matrycę modulacji i rozbudowany arpeggiator. Po prawej na górze mamy sekcję naszych „Unison Engine”, a więc ośmiu osobnych partii, czyli syntezatorów. Poruszając się między nimi będziemy widzieć zmieniające się parametry oscylatorów, filtrów, obwiedni itp. Tutaj też włączamy tyle z nich, ile potrzebujemy (za pomocą parametru Amount. W tym miejscu także wybieramy poszczególne partie (lub wszystkie jednocześnie) do odsłuchu i edycji.

Tuż pod sekcją „Oscillator” mamy sekcję miksera, potem, idąc w prawo, sekcję filtra, a na końcu kontrolki ADSR filtra i wzmacniacza. Pozostaje nam ostatni rząd, a właściwie panel. Pod sekcją filtra mamy 8 dużych przycisków, którymi przełączamy ostatnie, dolne okno. Są to przyciski widoku klawiatury, efektów LFO oraz każdego z 4 graficznych generatorów obwiedni. Prawda, że proste?

[lupa:1]


ARCHITEKTURA SYNTEZATORA

  • Oscylatory – 2 bloki oscylatorów po 32 oscylatory w każdym z kontrolą przestrojenia, rozstrojenia, synchronizacji, modulacją itp. (dostępne syntezy: VA, FM, WT);
  • Suboscylator oraz generator szumów;
  • Mikser – OSC1, OSC2, OSC3, RM, NOISE (głośność i panorama każdego elementu);
  • Filtr – 17 typów – od klasycznych, poprzez „ladder”, „sallen key”, aż po autorskie filtry twórców DUNE 2;
  • Sekcja efektów filtra – 14 typów – wraz z kontrolą natężenia;
  • Możliwość zamiany kolejności w łańcuchu pomiędzy filtrem a sekcją efektów filtra;
  • ADSR – osobne dla filtra i wzmacniacza;

Mogłoby się wydawać, że to typowa architektura syntezatora, aczkolwiek – możemy użyć do 8 takich „syntezatorów” na raz, co daje nam do 520 oscylatorów na 1 nutę (32+32+1 razy 8)! Każdy ustawiony dokładnie tak, jak nam się podoba, wykorzystujący każdą z syntez według naszego uznania. To jednak nie wszystko, bo jeśli pomnożymy te 520 oscylatorów przez 16 głosów polifonii, to przy maksymalnej liczbie głosów otrzymamy aż 8320 działających jednocześnie oscylatorów! Aby dodać jeszcze więcej smaczku, mamy jeszcze więcej opcji, już do wykorzystania dla naszego brzmienia finalnego:

  • Matryca modulacji – oferująca 32 sloty na ustawienia źródła, zakresu modulacji i parametru, który będziemy modulować. Możliwe są przypisania globalne, jak i do poszczególnych elementów danej partii; 
  • Arpeggiator - rozbudowany arp, pracujący w dwóch opcjach: step sequencer (do 32 kroków) lub z możliwością załadowania własnych sekwencji MIDI. 10 trybów pracy (od zwykłego „playback, poprzez „up/down), aż po tryb „chord” lub „silent”. Możemy go włączyć dla każdej z partii osobno;
  • LFO - 3 sekcje, każda z 7 przebiegami, synchronizacją, kontrolą głębokości, czasu wejścia oraz resetu fazy;
  • MSEG (graficzne generatory obwiedni): 4 osobne generatory obwiedni, każdy z 4 trybami pracy, z możliwością synchronizacji do tempa, pracy w pętli. Obwiednie możemy rysować dowolnie. DUNE 2 udostępnia opcję kopiowania obwiedni między generatorami, a także co ciekawe, między instancjami syntezatora;
  • Dwa tory efektów, a w nich: Distortion, 2x EQ, Phaser, Chorus, 2x Delay, Reverb oraz Compressor. Syntezator umożliwia dowolną zmianę kolejności efektów. Każdy z efektów zawiera rozbudowaną kontrolę parametrów, które także można modulować poprzez matrycę. Każdy z toru efektów może być indywidualnie włączony lub wyłączony dla poszczególnej partii.

Sporo tego, prawda? Ale to nie oddaje nawet ułamka możliwości tego prawdziwego kombajnu. Postaram się więc nieco rozwinąć ten suchy opis, może nie opisując po kolei każdego z elementów, ale skupiając się na tym, co najciekawsze.


OSCYLATORY

W DUNE 2 pierwszą z opcji, która najbardziej rzuca się w oczy jest rozbudowana sekcja oscylatorów.
Zacznę od tego, że to chyba najbardziej rozbudowany „multi-oscylator” jaki zdarzyło mi się widzieć. Jeszcze raz – mamy dwa bloki oscylatorów po 32 oscylatory każdy, suboscylator i generator szumów. O ile suboscylator jest typowy i pracuje na jednej z czterech podstawowych fal (piła, kwadrat, trójkąt i sinus), to każdy z dwóch bloków oscylatorów może pracować jako VA, FM, albo Wavetable. OSOBNO. Tak, dzięki temu możemy wycisnąć już z pojedynczego bloku tak szerokie spektrum brzmieniowe, do jakiego musielibyśmy użyć kilku innych wtyczek.

Jeśli chcę żeby pierwszy blok oscylatorów pracował jako VA (z przebiegami: piła, puls, trójkąt), a drugi jako rozbudowany oscylator FM (trójoperatorowy), lub Wavetable, z jedną z 25 fal (każda w kilku odmianach) – nie ma sprawy. Oczywiście – pełna synchronizacja (lub nie), możliwość dowolnego odstrojenia, przestrojenia, modulacji. Taką konfigurację trudno spotkać w innych „zwykłych” syntezatorach. Do tego mamy do dyspozycji 8 głosów pracujących w „Unison” – też z rozstrojeniem i parametrem „Spread”, tj. mamy 8 partii syntezatora czyli osobnych kompletnych syntezatorów na pokładzie. Dzięki sekcji „Voice edit / Common” możemy przeskakiwać między nimi, kopiować ustawienia (również między instancjami) lub wręcz przeciwnie – dla każdego z tych 8 syntezatorów ustawić kompletnie różne parametry, łącznie z „podłączeniem” pod rozbudowany arpeggiator lub dowolny z dwu torów efektów.

A więc, jeśli chcemy wykreować piękne pianino elektryczne w stylu Yamaha DX z naprawdę szerokim analogowym padem oktawę wyżej i niżej, dodać pulsujący w rytm bas i tłusty lead – NA RAZ – żaden problem. Albo – kompletnie wykręcony trance’owy rytm, bas i lead – ależ proszę. A może po prostu dźwięki instrumentów strunowych, które zaleją nas pięknym, wielowarstwowym brzmieniem? Ten jeden syntezator zdolny jest do wszystkiego.


FILTRY

Rozbudowana sekcja filtrów to podstawa w każdym szanującym się syntezatorze. Deweloperzy DUNE 2 nie zapomnieli o tym, rozpieszczając nas szerokim wachlarzem naprawdę różnych filtrów – jest ich w sumie 17, dolnoprzepustowy i górnoprzepustowy oraz pasmowe, w czterech głównych odmianach: Clean Multimode – czyste, fajne filtry, Transistor Ladder – te już są bardziej agresywne, łącznie z naprawdę ostrym filtrem w tej grupie o wiele znaczącej nazwie „acid”, Sallen Key – dobrze brzmiące filtry 2-polowe, a na koniec filtry znane z Dune 1. Oczywiście mamy tu regulację parametrów Cutoff, Resonance, Drive i Keytrack. No i mamy dwie ciekawostki – pierwsza z nich to fakt, że możemy każdego filtru osobno dla poszczególnych partii (co więcej, dzięki matrycy modulacji możemy sterować wszystkimi filtrami lub każdym z osobna), a druga ciekawostka, to możliwość zamiany kolejności bloków filtra i efektu fitra – znowu – w każdej partii z osobna. Domyślnie mamy oczywiście najpierw filtr, potem efekt.


EFEKTY

DUNE 2 oferuje nam dwa tory efektów. Choć są to bloki „globalne”, tzn. dwa dla wszystkich partii, a nie po dwa osobne na każdą partie – to i tak ich możliwości są spore. Powtórzę jeszcze raz po opisie w specyfikacji – na każdy blok składają się efekty: Distortion, 2x EQ, Phaser, Chorus, 2x Delay, Reverb, oraz Compressor. Powtórzę raz jeszcze: każdy z modułów możemy dowolnie ustawiać w łańcuchu, aktywować lub deaktywować. Większość efektów dostępnych jest w kilku różnych trybach, które wybieramy z poziomu „menu” danego efektu. Przyjrzyjmy się im zatem bliżej:

  • Distortion - tu mamy do regulacji 3 parametry: drive, tone, dry/wet. Ale cały diabeł tkwi w tym, że mamy aż 8 rodzajów tego efektu, od łagodnego crunch, poprzez typowy overdrive, aż po naprawdę hardkorowe bitcrush czy ratecrush. To daje nam możliwość zrobienia z niewinnego, słodkiego leada prawdziwego potwora.
  • Equalizer - to typowy 3-punktowy korektor parametryczny z regulacją „dobroci” w paśmie środkowym. Choć nie widać na pierwszy rzut oka ustawień, to jednak kręcąc gałkami wyświetlają się nam ustawienia częstotliwości, gain czy „dobroci”. W każdym torze efektów mamy po dwa korektory.
  • Phaser - fajny, a nawet bardzo fajny, rozbudowany phaser stereo, z wieloma parametrami modulacji, również w kilku odmianach – od 2 stages do 12 stages. Możemy go synchronizować z tempem. Efekt wyjątkowo przydatny we wszystkich brzmieniach typu e-piano, comp, padach, ba – wręcz niezastąpiony.
  • Chorus - pojedynczy lub podwójny, z typowym zestawem „gałek”. Bardzo fajny jest zwłaszcza ten podwójny, dający nawet najprostszemu brzmieniu mnóstwo przestrzeni – zwłaszcza w połączeniu z efektem Delay i Reverb. 
  • Delay - znów dwie jednostki na pokładzie każdego z toru efektów. Mamy pięć trybów działania do wyboru – prosty, prosty z przesunięciem na prawym kanale, ping-pong pojedynczy lub podwójny oraz diffuse. Nasz delay jest stereofoniczny, z możliwością synchronizacji do tempa. Jest to jeden z ładniejszych efektów Delay jakie słyszałem.
  • Reverb - od „big room” po „stadium” – a do tego sporo parametrów regulacji daje szerokie pole do popisu i czynią go niezwykle użytecznym narzędziem.
  • Compressor – w dwóch odmianach: „Air” oraz „Vintage”. To niemalże profesjonalny kompresor finalizacyjny! Dla mnie bomba.

Taki ładny zestaw efektów w znaczący sposób ułatwia pracę, bo dzięki temu nie musimy podpinać osobno wtyczek do naszego DAW, a więc marnować mocy procesora. Wszystko mamy pod ręką, gotowe do użycia. Ciekawostką jest to, że wybierając na głównym LCD widok „MAIN”, pod górną zakładką „PATCH” mamy możliwość kopiowania każdego z toru efektów i wklejania w drugi. Co ciekawe, działa to nie tylko w obrębie jednej instancji, ale w obrębie kilku uruchomionych na raz w naszym DAW.


ARPEGGIATOR

To nieodzowna część każdego szanującego się syntezatora. W DUNE 2 arpeggiator może pracować jako step-sequencer lub możemy do niego załadować plik MIDI z naszym, ułożonym wcześniej, przebiegiem. Oczywiście do tego dochodzi kilka trybów odtwarzania przebiegu, a także klasyczna praca – up, down, up-down, random itp. Co prawda mamy tylko jeden arpeggiator, ale możemy go aktywować dla każdego z 8 „syntezatorów” osobno.


LFO

W tej sekcji mamy trzy niezależne LFO, z których każdy może pracować w jednym z 7 trybów – od zwykłej sinusoidy, aż do sample+hold. Oczywiście – tu mamy możliwość synchronizacji z tempem, reset itd. LFO są trzy dla całego instrumentu, a na który parametr oddziaływują – to ustalamy na matrycy modulacji.


GENERATOR OBWIEDNI 

Cztery graficzne generatory obwiedni działają w dwóch trybach – o przebiegu wolnym lub zsynchronizowanym z tempem naszego DAW. Sami rysujemy obwiednie, możemy je kopiować między generatorami (lub instancjami), generatory mogą być uruchamiane po naciśnięciu klawisza, przy jego zwolnieniu itp. Oczywiście – podobnie jak z LFO – tu również „przypinamy” je do parametru lub parametrów za pomocą matrycy modulacji.


MATRYCA MODULACJI

Wymieniałem ją już w tekście kilka razy i nie bez powodu – to dzięki niej mamy tak duże możliwości modulacji praktycznie WSZYSTKICH parametrów DUNE 2, za pomocą LFO, generatorów obwiedni, keytrack, Modulation Wheel, Aftertouch, a nawet oscylatorów, generatorów szumu i chyba wszelkich możliwych ich kombinacji, przekierowując je dowolnie na każdy parametr każdej z 8 partii. Możliwości modulacyjne DUNE 2 wykraczają daleko poza to, co do tej pory widzieliście w software. Można by rzec, że DUNE 2 ma matrycę modulacji typową dla sprzętowych syntezatorów modułowych, które wyglądają jak centrale telefoniczne, z setkami kabli, połączeń i elementów kontrolnych. To czyni DUNE 2 wszechstronnym i niesamowitym narzędziem kreacji brzmienia, bo za stosunkowo niewielkie pieniądze umożliwia wejście w świat tzw. „modularów”, ale bez wszystkich komplikacji.


JAK TO BRZMI?

Właściwie – jak chcesz żeby brzmiał DUNE 2? Ilu pytanych tyle odpowiedzi i myślę, że każde życzenie da się tu zrealizować. Jak pisałem na początku – możemy praktycznie wszystko, co leży w obrębie syntezy VA, FM, Wavetable i ich kombinacji. A zwłaszcza te kombinacje są niesamowite. Zresztą – kilka próbek możecie usłyszeć, da to Wam pewne wyobrażenie, choć powiem szczerze – dzięki świetnej ergonomii DUNE 2 i niesamowitych wręcz możliwościach, najwięcej przyjemności sprawia kreowanie WŁASNYCH brzmień.

Możemy stworzyć słodkie, analogowe wręcz pady i leady, mocne basy, FM-owe piana albo FM-owe brzmienia industrial. Wiercące brzmienia oparte na próbkach Wavetable. Naszym ograniczeniem będzie wyłącznie wyobraźnia. I nie przesadzam.

 

 


DUNE 2 W KILKU SŁOWACH

Wypadałoby podsumować dzisiejszą recenzję. Wiem, że tym razem starałem się być dość oszczędny w laniu poezji, ale chciałem przekazać Wam istotę tego niezwykłego instrumentu.

W DUNE 2 jedną z opcji, która z pewnością najbardziej przyciągnie oko jest mocno rozbudowana sekcja oscylatorów. W tej chwili dzięki dużemu wachlarzowi możliwości możemy stworzyć praktycznie każdy dźwięk. Możliwość modulowania fal, zmianę ich zakresu, 8 sekcji, w połączeniu z świetną edycją - długo na to czekałem.

Kolejnymi rzeczami, które rzuciły mi się w oczy to mocno rozbudowany modulator oraz tryb „random” arpeggiatora (do tego możliwość załadowania własnych sekwencji MIDI). Zamiast tworzyć dziesiątki warstw możemy umieścić to wszystko w 1 kanale, co za tym idzie - praca jest dużo łatwiejsza i przyjemniejsza. Sekcja FX pomaga nam zaoszczędzić nieco procesora, ponieważ wszystkie potrzebne rzeczy znajdziemy w samym DUNE 2 - EQ, Delay, Chorus, Reverb, Phaser, Distortion oraz Compressor - mówiąc ściślej - asortyment jest na tyle bogaty, że nawet najbardziej wybredny kompozytor nie będzie miał na co narzekać.

Jeśli miałbym znaleźć godną i podobną konkurencję – to nie znajdę. Takiej tu nie ma. DUNE 2 to zupełnie coś innego od znanych i lubianych konkurentów – dlatego wart uwagi. Dużej uwagi.

Gdzie kupić?

Synapse Audio

Dystrybucja w Polsce:

Studio Rozwoju Oprogramowania

adres:
ul. Worcella 6/9 59-220 Legnica

Sklepy muzyczne > Synapse Audio rozwiń listę sklepów

Pozostałe testy
Czuć w tym "piniądz" - TEST stacji roboczej Kurzweil K2700 W swoją czwartą dekadę istnienia, ceniona seria K firmy Kurzweil nadal ewoluuje. Zadebiutowała w 1991 roku, a model Kurzweil K2000 wprowadził rewolucyjną technologię syntezatora o architekturze zmiennej (VAST), co okazało się wielkim...
Test interfejsu audio Focusrite Scarlett 2i2 4th gen W świecie profesjonalnego nagrywania i produkcji dźwięku, jakość i niezawodność interfejsu audio ma kluczowe znaczenie. Dlatego nie bez powodu firma Focusrite stała się jednym z najbardziej uznanych producentów w tej dziedzinie. Ich...
Test interfejsu audio Shure MVX2U Interfejs Shure MVX2U to bardzo przyjazne i proste w obsłudze rozwiązanie dla podcasterów i twórców różnego rodzaju treści multimedialnych, w których zawarta ma być ścieżka lektorska, w dodatku w miniaturowym rozmiarze.
Test słuchawek Shure AONIC 40 SHURE wprowadził na rynek model AONIC 40 - bezprzewodowe słuchawki, które łączą trwałość, mobilność i przyciągające oko design z doskonałą jakością dźwięku i automatyczną redukcją hałasu, co poprawia komfort pracy Test miksera do podcastów RODECaster Duo Rode, wprowadzając na rynek kolejny, bardziej kompaktowy mikser RODECaster Duo, kontynuuje swoją misję zaopatrywania podcaster'ów oraz twórców treści w profesjonalny i intuicyjny sprzęt, który spełni ich wymagania. Test.
Gruby sprzęt dla podcasterów – Test miksera Mackie DLZ Creator Mackie DLZ Creator to bardzo zmyślny, uniwersalny mikser, dający twórcom podcastów – ale nie tylko - duże możliwości. Ekran dotykowy bardzo ułatwia pracę, uwalniając od konieczności korzystania z komputera. Więcej