Reloop RMX 60 - nowy 4-kanałowiec, który może trochę namieszać!

Piotr Kopański 7 października 2015, 00:00 BLASK - RELOOP POLSKA
Reloop rmx 601600 zł
  • Prosta i intuicyjna obsługa
  • Dobra jakość dźwięku
  • Prosty i schludny design
  • Wewnętrzny zasilacz
  • FX dobrej jakości
  • Stosunek ceny do jakości
  • Dziwnie ucinające EQ

Na testy wpadł zupełnie niespodziewanie. Kurier wniósł do biura dosyć spory karton, choć jak na swoje gabaryty – lekki! Nie bardzo wiedziałem na co mam się przygotować, czy będzie to plastikowa, chińska zabaweczka, a może jednak dobry, 4 – kanałowy potwór ? Nigdy nie byłem przekonany co do jakości produktów firmy Reloop (chociaż od paru lat używam gramofonów RP-6000 w wersji MK5 i MK6) więc tym bardziej zastanawiało mnie co czyha na mnie w środku. Z ledwością wysiedziałem 8 h w biurze, zabrałem pakę i migiem do domu.


Pierwsze wrażenie

Po otwarciu kartonu moim oczom ukazał się… mixer designem przypominający mixery znanej wszystkim firmy ;) Czyli nic zaskakującego, ale jednak… ładny. W kartonie poza mixerem i styropianem była też instrukcja obsługi w kilku językach (brak w języku polskim) oraz kabel zasilający. I tu pierwsze zaskoczenie, oczywiście pozytywne – brak zewnętrznego zasilacza! (nie tak jak w przypadku jego mniejszych braciszków RMX22i i RMX33i).


Oglądamy? Podłączamy? No jasne :)

Jak już wspominałem na wstępie, paczka, a raczej mixer, jak na swoje gabaryty jest dosyć lekki. Pomimo to, całość prezentowała się niezwykle solidnie. W oczy rzuca się duży ekran LCD, oraz dosyć spore, dobrze wykonane fader capy, które nie wyślizgują się z palców. Same fadery stawiają delikatny opór, co już mi się bardzo spodobało. Trochę niżej zauważyć można napis „inno FADER Compatible”, co oznacza, że możemy do naszego mixera zapakować crossfader wyprodukowany dla Reloopa przez Audio Innovate, które znane jest ze swoich świetnych potencjometrów. Możliwość wymiany fabrycznego crossfadera na ten wyprodukowany przez Audio Innovate z pewnością ucieszy turntablistów oraz wszystkich DJów, którzy lubią do swoich setów dodawać smaczków w postaci skreczy i zależy im przy tym na używaniu doskonałego sprzętu. Oczywiście wspominając o linefaderach i crossfaderze powinienem tutaj także wspomnieć o niesamowicie precyzyjnych pokrętłach do ustawiania krzywej cięcia, zarówno linefaderów jak i crossfadera.

[img:1]

[img:2]

Pora włączyć tę bestię. Po wciśnięciu przycisku ON (który swoją drogą znajduje się na tylnym panelu mixera) na moment zapalają nam się wszystkie kontrolki, łącznie ze wskaźnikami wysterowania, po chwili wszystko gaśnie. Możemy zacząć się bawić.

Co na czołowej płycie mixera? A, no standard – nic skomplikowanego :) Duży plus za wygodne rozmieszczenie wszystkich knobów i faderów. Przy moich grubych paluchach miałem problem w przypadku niektórych mixerów, żeby móc wygodnie złapać knoba od EQ. Same knoby pokryte są gumą, co na pierwszy rzut oka wydawało mi się pomoże, gdy trochę spocą nam się łapki podczas grania. Niestety – knoby trochę ślizgały mi się w rękach. Co do samego EQ, możemy wybrać sobie jego dwa tryby – CLASSIC oraz KILL (wg producenta, tryb CLASSIC: zakres korekcji +12 dB / -8 dB, tryb KILL: zakres korekcji +12 dB / -26 dB (Total Kill) ). Mi najbardziej jednak odpowiada tryb KILL.

Pod sekcją EQ znajdziemy sekcję filtrów. Duże knoby z zapadką przy 0 umożliwiają nam naprawdę dobrą regulację filtra, a zapadka pozwala bez problemu wrócić do „normalnego stanu”. Co do samej zapadki – obawiam się o jej żywotność, ponieważ z doświadczenia wiem, że takowa lubi się szybko wyrabiać, przez co trudno jest znaleźć 0. Chociaż w tej sytuacji, z pomocą przyjdzie nam kontrolka, która zapala się obok pokrętła zaraz po „wyjściu” z 0 i gaśnie po powrocie do niego.

[img:8]

[img:4]

Fadercapy – jak wspomniałem wyżej, są naprawdę mega wygodne, można mocno i pewnie złapać za fader, bez obawy, że fadercap może nam się wyślizgnąć spod palców lub też w ogóle wyskoczyć gdzieś na boczek. I jeszcze jedna rzecz – pod każdym linefaderem znajdziemy przełącznik, którym przypisujemy dany kanał do A lub B w crossfaderze. Ale osobiście, miksuję jedynie z użyciem linefaderów.

 


Sekcja odsłuchu

Znajdziemy tu prostą sekcję odsłuchową. Od frontu gniazdo słuchawkowe duży jack, a troszkę dalej, z przodu mixera, gniazdo mały jack (co z pewnością ucieszy grajków B2B). Nad gniazdem pokrętło CUE MIX, CUE LEVEL oraz dodatkowo CUE EQ, które pozwala nam na prostą regulację tonów na naszym odsłuchu (co dla mnie jest bardzo przydatne w przypadku grania bardziej „połamanych” kawałków). Pod każdym z kanałów (w tym mikrofonowym, oraz pod regulacją wyjścia MASTER oraz przy sekcji FX) znajduje się wygodny i dobrze podświetlony przycisk CUE.

[img:6]


Sekcja mikrofonowa

Mamy tutaj gniazdo mikrofonowe z małą niespodzianką – możemy podłączyć mikrofon zarówno używając takiego na kablu z wtyczką XLR jak i takiego, który „kończy się” dużym jackiem, a trochę wyżej, możemy podłączyć mikrofon za pomocą 2xRCA – bardzo ciekawy patent, chyba nie spotkałem takiego jeszcze w żadnym innym mikserze. Tak więc z powodzeniem możemy podłączyć naprawdę różny sprzęt (nie tylko mikrofony). Mamy tu przełącznik, z którego źródła chcemy korzystać, 2 pokrętła służące do regulacji głośności, prostą, dwuzakresową equalizację oraz przełącznik, którym włączamy przydatną dla wszystkich „gadających” funkcję talkover. Oczywiście do tego kanału możemy przypisać efekty.

[img:5]


Co z FX?


Mamy do wyboru 8 FX doskonałej jakości - delay, echo, reverb, gate, pitch shift, phase, bit crusher i noise, które z łatwością można dopasować do Waszych potrzeb za pomocą regulacji natężenia efektu (pokrętło LEVEL/DEPTH) i regulacji tempa efektu. Co więcej, sekcja FX posiada bardzo czytelny ekran LCD, na którym świetnie widać wszystkie ustawienia naszych efektów (który kanał, jaki efekt, tempo itd.). Same efekty włączamy za pomocą dużego, dobrze podświetlonego przycisku wykonanego z mocnej gumy. Martwi mnie jedynie głębokość na jakiej został zamontowany, a konkretnie to, że po jakimś czasie możemy mieć problemy z jego wciśnięciem.

[img:7]

Dalej prosta sekcja BOTH/Master z czytelnymi wskaźnikami wysterowania i pokrętło do regulacji balansu, o których raczej nie ma sensu się rozpisywać.


Co mamy z tyłu?

[img:3]

A z tyłu mamy sporo, bo aż 8 wejść (2x phono i 6x line in), 4 wyjścia (2xRCA – MASTER + REC; 1xXLR – MASTER; 1xJACK – BOTH). Kolejny ogromny plus dla Reloopa należy się za 2 gniazdka GND przy kanałach 2 i 3 – nie trzeba kombinować z uziemianiem gramofonów do jednego gniazdka jak w niektórych mixerach. Mamy tutaj także port USB, co oznacza, że możemy sobie zainstalować na mixerze nowszy firmware, co z pewnością usprawni jeszcze bardziej jego pracę.

 

Odczucia z grania

Samo użytkowanie jest nadzwyczaj przyjemne, bardzo wygodne fadery i knoby dają lepszy komfort grania. Rozmieszczenie wszystkich elementów wykorzystywanych podczas mixowania jest niezwykle ergonomiczne. Do wszystkiego mamy tutaj szybki dostęp, nic nie jest upchane w jednym miejscu, ale nie jest też rozmieszczony zbyt „daleko”. Jak wspominałem wcześniej, zarówno fadery jak i knoby trzyma się pewnie, bez obaw, że gdzieś nam uciekną podczas dynamiczniejszego mixu. Jeśli chodzi o jakość dźwięku, to jak na mixer cyfrowy jest bardzo zadowalająca. Jedyny problem mam z samym EQ, a raczej z zakresem jego pracy. Jak już wspomniałem, dla mnie najwygodniejsza jest opcja KILL, jednak jest coś, co mnie niesamowicie drażni. Przy wychodzeniu minimalnie z 0 (zapadki), dane pasmo jest nagle wycinane, jakby wyciszane, przez co jest to słyszalne w samym miksie. Dzieje się tak zarówno przy KILL jak i CLASSIC. Trudne do opisania, jednak strasznie mnie to irytuje, trzeba wtedy skorygować minimalnie samym gainem. Może to kwestia przyzwyczajenia do mojego starego i wysłużonego analogowego miksera firmy Ecler, może to kwestia pojedynczej sztuki, a może to kwestia oprogramowania samego miksera i zostało/zostanie to już poprawione w upgrade.

 

Podsumowanie

RMX 60 to ciekawa pozycja, która troszkę może zamieszać na rynku wielokanałowców. Za ok 1600 PLN otrzymujemy od Reloopa prosty w obsłudze, czterokanałowy mikser, z wysokiej jakości dźwiękiem, świetnymi FX i prostym, schludnym designem. Sprzęt możemy łatwo dostosować do naszych potrzeb, a dodatkowo, oprogramowanie miksera możemy na bieżąco aktualizować, co z pewnością będzie go jeszcze bardziej udoskonalać.

Mimo, że nigdy nie byłem zwolennikiem sprzętu firmy Reloop, w tym wypadku poszukując wielokanałowego miksera skierowałbym się w stronę właśnie tego sprzętu (pomimo moich „problemów” z pracą EQ). Nie pisałem w tej recenzji nic na temat faderstarów, bo po prostu z nich nie korzystam, jednak niektórych może taka opcja zadowolić i będzie to kolejny plus tego miksera, zwłaszcza przy obecnej cyfryzacji sprzętu. Z pewnością mogę go szczerze polecić do domowego użytku zarówno początkującym użytkownikom jak i tym bardziej zaawansowanym, a jeśli moje przypuszczenia co do trwałości i jakości się sprawdzą – mikser da radę również w klubach czy mniejszych lokalach jako alternatywa do dużo droższych mikserów firmy Pioneer.

 

 

Gdzie kupić?

Reloop

Dystrybucja w Polsce:

Audiostacja

tel.: +48 (22) 122 53 00
Godziny otwarcia:

Pon - Pt: 09:00 - 17:00

 

adres:
ul Kolejowa 93/95 05-092 Łomianki

Sklepy muzyczne > Reloop rozwiń listę sklepów

Pozostałe testy
Czuć w tym "piniądz" - TEST stacji roboczej Kurzweil K2700 W swoją czwartą dekadę istnienia, ceniona seria K firmy Kurzweil nadal ewoluuje. Zadebiutowała w 1991 roku, a model Kurzweil K2000 wprowadził rewolucyjną technologię syntezatora o architekturze zmiennej (VAST), co okazało się wielkim...
Test interfejsu audio Focusrite Scarlett 2i2 4th gen W świecie profesjonalnego nagrywania i produkcji dźwięku, jakość i niezawodność interfejsu audio ma kluczowe znaczenie. Dlatego nie bez powodu firma Focusrite stała się jednym z najbardziej uznanych producentów w tej dziedzinie. Ich...
Test interfejsu audio Shure MVX2U Interfejs Shure MVX2U to bardzo przyjazne i proste w obsłudze rozwiązanie dla podcasterów i twórców różnego rodzaju treści multimedialnych, w których zawarta ma być ścieżka lektorska, w dodatku w miniaturowym rozmiarze.
Test słuchawek Shure AONIC 40 SHURE wprowadził na rynek model AONIC 40 - bezprzewodowe słuchawki, które łączą trwałość, mobilność i przyciągające oko design z doskonałą jakością dźwięku i automatyczną redukcją hałasu, co poprawia komfort pracy Test miksera do podcastów RODECaster Duo Rode, wprowadzając na rynek kolejny, bardziej kompaktowy mikser RODECaster Duo, kontynuuje swoją misję zaopatrywania podcaster'ów oraz twórców treści w profesjonalny i intuicyjny sprzęt, który spełni ich wymagania. Test.
Gruby sprzęt dla podcasterów – Test miksera Mackie DLZ Creator Mackie DLZ Creator to bardzo zmyślny, uniwersalny mikser, dający twórcom podcastów – ale nie tylko - duże możliwości. Ekran dotykowy bardzo ułatwia pracę, uwalniając od konieczności korzystania z komputera. Więcej