TEST monitora scenicznego Ohm HD-MX12

AudioCommando 10 maja 2016, 11:00 OHM Polska Sp. z o.o.
Ohm HD-MX12
  • Niski profil
  • Duża skuteczność
  • Świetna charakterystyka kierunkowa
  • Bardzo dobra jakość wykonania

Pojęcie "monitor koaksjalny", czy jak wolą niektórzy fachowcy dbający o czystość polskiego języka "odsłuch współosiowy", kojarzył się do niedawna bardziej ze źródłami używanymi w technice studyjnej bądź z głośnikami Hi-Fi.

Nietrudno się domyślić, że ten rodzaj konstrukcji niesie za sobą szczególne walory skoro trafił do studiów nagraniowych czy audiofilskich sal odsłuchowych. Legenda głosi, że w technice nagłośnieniowej monitor podłogowy o wspomnianej budowie pojawił się przez przypadek, jak wszystko co najlepsze w osiągnięciach ludzkiej inwencji.

Otóż pewien ko-aks, pewnego uznanego producenta narodził się jako down-fill. W założeniach konstrukcyjnych miał być podwieszany pod dużym systemem w celu dogłośnienia pierwszych rzędów widowni. No i stało się - beztroski monitorowiec postawił owy down-fill na scenie, wydobył z niego rytualne "test, raz, dwa, trzy" i dalej już poszło. Współosiowe monitory podłogowe podbiły największe estrady.

 

[img:1]

 

Kilka faktów zadecydowało o popularności tego rozwiązania:

 
  • Dzięki zastosowaniu przetwornika koaksjalnego można uzyskać dużo niższy profil monitora, który nie będzie w tak dużym stopniu zasłaniał wykonawców.
  • Oba przetworniki wysyłają dźwięk do słuchacza praktycznie z tego samego punktu w przestrzeni, co pozwala osiągnąć bardzo stabilną, niemal niezmienną barwę w całym kącie propagacji.
  • Z dwóch wymienionych plusów wynika kolejny. Monitory dzięki przetwornikom koaksjalnym stały się nie tylko niższe, ale również węższe. Dzięki temu lepiej zachowują się przypadku ustawienia "podwójnego" toru.

 

Można więc z czystym sumieniem stwierdzić, że odsłuchy współosiowe to aktualny trend w technice nagłośnieniowej, co zaakceptował również brytyjski OHM, zgodnie ze swoim mottem, w końcu traktują dźwięk bardzo poważnie.

 

[img:2]

 

Tak więc znana i lubiana w naszym kraju marka OHM, która produkuje profesjonalne rozwiązania nagłośnieniowe od ponad czterdziestu lat, przysłała do naszej redakcji dwa monitory HD-MX12, abyśmy mogli poznać angielski sposób na idealny monitoring. W takim razie do dzieła!

 

Unboxing

Pierwszą rzeczą, jaka zaskoczy nas (oczywiście pozytywnie) po rozpakowaniu monitorów będzie jakość ich wykonania. Testowane monitory należą do najwyższej serii oferowanych przez OHM’a rozwiązań.

Seria HD, bo o niej mowa, to oprócz testowanych monitorów dwunastocalowych również wersja oparta na przetworniku piętnastocalowym, a także duży system tubowy przeznaczony do zastosowań stadionowych, więc przynależność do niej zobowiązuje. Obudowa wykonana ze sklejki, oprócz standardowego już wykończenia lakierem strukturalnym, cieszy oko detalami w postaci pięknych logotypów wykonanych ze stali nierdzewnej.

 

[img:3]

 

Jak na ko-aks przystało mamy do dyspozycji bardzo niski profil o wysokości zaledwie trzydziestu trzech centymetrów. Jest to fakt nie do przecenienia, szczególnie dla firm współpracujących z tzw. obrazkiem. Dodatkowym walorem jeśli chodzi o estetykę jest wyśmienity panel przyłączeniowy, w którym chowają się niemal w całości złącza speakon. Dodatkowo znajdziemy tam jeszcze tabliczkę znamionową i przełącznik trybu zasilania - passive/bi-amp.

Mimo iż konstrukcja HD-MX12 opracowana jest głównie z myślą o zastosowaniu w roli monitora podłogowego, możemy użyć go jako podwieszonego źródła, dzięki punktom montażowym do dedykowanej ramki. Możemy też podwieszać zestaw używając wbudowanych fly-tracków. Jeśli planujemy użycie MX12 w projektowanej przez nas instalacji, to możemy zasymulować jej parametry w programie EASE. Odpowiednie biblioteki ściągamy wtedy ze strony produktu. Cały czas nie mogę oprzeć się wrażeniu, że pomyślano tu o wszystkim.

 

[img:4]

 

Stalowa siatka ochronna, przez kucharzy zwana grilem, ma sześciokątne oczka i jest fabrycznie wklęsła (!). Jest to niewątpliwy ukłon w stronę muzyków rockowych wszelkiej maści, którzy oprócz wysokiego poziomu ciśnienia wymagają od monitora również walorów scenograficznych bądź choreograficznych jak wolicie. Ta siatka nie zapadnie się pod naporem buta ogarniętego spazmami solówki gitarzysty, ponieważ już jest zapadnięta. Rozwiązanie bardzo sprytne i godne naśladowania.

 

[img:10]

 

Co kryje wklęsła siatka ochronna?

Wewnątrz obudowy, oprócz neodymowego przetwornika koaksjalnego z dwunastocalowym źródłem niskotonowym i półtoracalowym źródłem wysokotonowym, znajdziemy pasywną zwrotnicę i sporo wytłumienia. Dzięki użyciu neodymowego napędu monitor wykonany z solidnej sklejki waży zaledwie dwadzieścia kilogramów.

Sama zwrotnica wykonana jest z bardzo dobrych komponentów, zaskakują szczególnie chłodzone pasywnie (za pomocą radiatorów) rezystory. Solidne wytłumienie wnętrza obudowy, jak ktoś kiedyś pięknie powiedział "wirtualnie zwiększa jej objętość", dzięki czemu ta niewielka skrzynia radzi sobie z odtwarzaniem nawet tych wyspecyfikowanych siedemdziesięciu herców. Nie ma oczywiście cudów i bez subwoofera nie zagramy na takim źródle frontu, natomiast w roli monitora spokojnie powinien dać radę nawet basiście.

 

[img:5]

 

Przetwornik wysokotonowy został zaopatrzony w symetryczną tubę o rozproszeniu 60°. Przy dość ostrym kącie odgrody, w której zamontowano przetworniki (około 30°), zastosowanie takiej tuby pozwala na propagację praktycznie pionowo do góry. Jest to już co prawda obrzeże charakterystyki kierunkowej, ale ten monitor może być dosłownie "pod nogami" wykonawcy i nie będzie to negatywnie wpływać na poprawną słyszalność.

Gdyby chcieć osiągnąć podobny efekt przy mniej nachylonej do podłoża odgrodzie (grającej bardziej do przodu niż do góry) trzeba by było zastosować szerszy roztrąb, co negatywnie wpłynęłoby na skłonność do sprzęgania. Można więc powiedzieć, że zgodnie z zaleceniami producenta sprzęt ten nadaje się do grania również na niezbyt przestronnych, żeby nie mówić ciasnych scenach.

 

[img:6]

 

A jak to gra?

Rekomendowana przez producenta moc wzmacniacza, który odpowiednio napędzi monitory zawiera się w przedziale od 500W do 1000W przy mocy znamionowej zestawu wynoszącej 500W. Udało mi się zapewnić napęd na poziomie 700W@8Ohm, czyli sprostałem wymaganiom producenta.

W przypadku posiadania większej ilości słabszych wzmacniaczy kusząca staje się opcja zasilania zestawu w trybie dwudrożnym aktywnym, co również jest możliwe w przypadku HD-MX12. Wymaga to wykorzystania DSP, ale można dzięki temu zaoferować pojedynczemu zestawowi moc dwukrotnie większą w porównaniu do sytuacji, gdy ten sam wzmacniacz pracuje z podziałem pasywnym. Dodatkowym atutem takiej konfiguracji jest możliwość dokładnego zgrania czasowego przetworników i wykonania korekcji oraz zabezpieczenia przetworników limiterami.

 

[img:7]

 

Monitory były przeze mnie użyte w kilku sytuacjach koncertowych w klubach właśnie. Grały z podziałem pasywnym. Co do brzmienia, to za każdym razem było do wykonania parę ruchów w zależności od wypadkowej pomieszczenia/użytego mikrofonu, ale były to działania, można powiedzieć, "kosmetyczne".

Barwa jest dobrze zbalansowana, z bardzo czytelną średnicą. Cecha pożądana w przypadku monitorów - przez Anglików nazywana "Oi Factor" - czyli tzw. przebijalność - bardzo dobra. Co do najniższego pasma, to nawet wersja na dwunastce, którą miałem przyjemność ogrywać, przetwarza zadeklarowane 70 Hz i śmiało tego dołu wystarcza. W sytuacjach klubowych musiałem najczęściej tor monitorowy odfiltrowywać, na dowód, że nie jest tego dołu mało. Co ciekawe, jeden z koncertów zaliczył sporą obsuwę czasową w związku z czym tory monitorowe poszły "na płasko". Nie przysporzyło to kłopotów ze sprzężeniami choć była to muzyka rockowa.

 

Podsumowanie

Podsumowując, HD-MX12 spisały się za każdym razem bardzo dobrze, co potwierdzały recenzje śpiewających na nich wokalistów. Mówili prostymi słowami: "bardzo dobrze się słyszałem", "te głośniki są bardzo wyraźne" albo wręcz "słyszałem się wszędzie".

Głównymi atutami Ohmów HD-MX12 są: niski profil, duża skuteczność, elegancja i świetnie zaprojektowana charakterystyka kierunkowa. Daje ona nie tylko swobodę i komfort wykonawcy, nawet na niewielkiej scenie, ale również dużą dawkę spokoju realizatorowi, będąc konstrukcją odporną na sprzężenia, których życzę wszystkim jak najmniej.

 

Specyfikacja techniczna HD-MX12*:

 
  • Impedancja: 8 / 16 / 8 Ohm
  • Moc (AES): 500 / 80 / 500 W
  • Moc maksymalna (AES): 1.000 / 160 / 1.000 W
  • Czułość (2.83V / 1m): 98 / 105 / 98 dB
  • Maksymalne SPL: 125 dB / 131 dB peak
  • Pasmo przenoszenia: 70 Hz - 20 kHz
  • Rozproszenie: Stożek, 60°
  • Wymiary (wys. x szer. x gł.): 334 x 500 x 451mm
  • Waga: 20 kg


* Pełny zasięg / HF / LF

 

Gdzie kupić?

Dystrybucja w Polsce:

OHM Polska Sp. z o.o.

adres:
ul. Makowa 2 62-300 Przyborki

Sklepy muzyczne > Ohm rozwiń listę sklepów

Pozostałe testy Test bezprzewodowego zestawu RODE RODELink Filmmaker Rode to jedna z moich ulubionych marek. W skrócie: bardzo dobre przełożenie jakości do ceny. Poza tym filmowcy mogą czuć się szczególnie rozpieszczani przez tą australijską firmę. Wspomnijmy o takich produktach, jak...
Test miksera cyfrowego Tascam Sonicview 16 Tascam postanowił również zawalczyć o swój kawałek tortu w dziedzinie cyfrowych mikserów audio, prezentując wiosną tego roku konsolety Sonicview. Zapraszamy do praktycznego testu i poznanie opinii realizatora dźwięku
Test systemu głośnikowego LD Systems MAUI 28 G3 LD SYstems MAUI 28 G3 jest prawdziwym wielofunkcyjnym, a przy tym stosunkowo kompaktowym systemem nagłośnieniowym dla DJ-ów, zespołów, klubów, małych firm nagłośnieniowych. Aktywna kolumna wraz z subwooferem
Test interfejsu audio Shure MVX2U Interfejs Shure MVX2U to bardzo przyjazne i proste w obsłudze rozwiązanie dla podcasterów i twórców różnego rodzaju treści multimedialnych, w których zawarta ma być ścieżka lektorska, w dodatku w miniaturowym rozmiarze.
Test słuchawek Shure AONIC 40 SHURE wprowadził na rynek model AONIC 40 - bezprzewodowe słuchawki, które łączą trwałość, mobilność i przyciągające oko design z doskonałą jakością dźwięku i automatyczną redukcją hałasu, co poprawia komfort pracy Test miksera do podcastów RODECaster Duo Rode, wprowadzając na rynek kolejny, bardziej kompaktowy mikser RODECaster Duo, kontynuuje swoją misję zaopatrywania podcaster'ów oraz twórców treści w profesjonalny i intuicyjny sprzęt, który spełni ich wymagania. Test.