TEST: Dunlop Volume Mini X Pedal

Fakt, że po napisaniu testu osobiście go zakupiłem powinien utwierdzić Was w przekonaniu, że "MAŁE MOŻE BYĆ WIELKIE"! Tomasz Andrzejewski 29 października 2016, 19:56 MUSIC DEALER S.J.
Dunlop Volume Mini X Pedalok. 600 zł
  • Aluminiowa i wytrzymała obudowa
  • Wszystkie części spasowane są wręcz idealnie
  • Imponujące wymiary gwarantują możliwość zaadoptowania naszego "mini" w nawet najmniejszych pedalboardach (D 133mm x S 75mm x W 65mm)
  • Jakość brzmienia po przepuszczeniu przez DVP4 jest rewelacyjna, transparentność jest niemal stu procentowa przynajmniej na moje ucho.
  • Niewiele tego typu urządzeń i to aktywnych zrobiło na mnie tak dobre wrażenie.
  • To co może być nieco problematyczne przynajmniej na początku obcowania z naszym produktem to lekki dyskomfort przy przejściu z normalnej wielkości pedału typu WAH-WAH bezpośrednio na "mini" jako pedał ekspresji. Myślę jednak, że to tylko kwestia czasu i przyzwyczajenia się do tego "maleństwa".

Od wielu lat obserwuję to co dzieje się na rynku efektów gitarowych. Bum na tego typu urządzenia ciągle rośnie, a pedalboardy potrafią być imponujących rozmiarów. Niestety fakt, że gitarzyści nie potrafią poprzestać na "małym", a wręcz ciągle coś zmieniają i dokupują wciąż to nowe "zabawki" sprawił, że producenci postanowili odciążyć gitarowe "podłogi". 

Zamiast powiększać pedalboardy zaczęto zmniejszać wielkość efektów, co poprawiło jakość życia muzyków oraz ich technicznych. W każdym zawodowym zestawie nie może zabraknąć overdrive, efektów modulacyjnych, buforów wspomagających sound, kaczki i oczywiście pedału głośności. Ten ostatni element często traktowany po macoszemu, ma niesamowity wpływ na jakość brzmienia i oddziaływuje na cały łańcuch efektowy.

Wielu młodych, a  nawet zaawansowanych gitarzystów, ma niejednokrotnie spore problemy w zdefiniowaniu w jakim miejscu i do czego właściwie ma służyć im pedał głośności a fakt, że zazwyczaj brakuje na niego miejsca sprawia, że można zagubić się w znalezieniu tego odpowiedniego. I tutaj pole do popisu ma dzisiejszy bohater naszego testu "Dunlop Volume Mini X Pedal".

[img:1]

[img:2]

"Dunlop Volume Mini X Pedal" to nie tylko pedał głośności, znak "X" sugeruje, że urządzenie ma również inne zastosowanie ale o tym później. Dunlop DVP4 bo tak brzmi pełna nazwa tego "efektu" to mniejszy brat znanego już wszystkim gitarzystom pedału głośności DVP3.  Niech nie zwiedzie was rozmiar, gdyż DVP4 to w stu procentach profesjonalny sprzęt, co przedstawię w dalszej części testu.

Sam pedał już po wyciągnięciu z pudełka prezentuje się rewelacyjnie i cieszy oko. Aluminiowa obudowa wykończona jest matowym czarnym lakierem. Nie można przyczepić się do niczego od strony wizualnej. Nadruki ładnie komponują się z całością i nie widać żadnych niedociągnięć, co często zdarza się przy podobnej klasy urządzeniach innych marek.

[img:5]

Wierzch pokryto specjalnym antypoślizgowym tworzywem przypominającym bardzo twardą gumę. To co mnie zaciekawiło to klucz "imbusowy", który znajdował się w pudełku. Po odkręceniu podstawy widać, że przyda się do regulacji siły nacisku pedału. Służą do tego dwie śrubki znajdujące się po obu stronach mocowania części ruchomej wewnątrz urządzenia. Wszystkie części spasowane są wręcz idealnie, a brak sprężyn i zawodzących czasem układów mechanicznych na pewno przełoży się na długie i bezawaryjne działanie.

Muszę przyznać, że pierwszy raz w życiu widzę tak dobrze spasowane do siebie elementy również w środku testowanego egzemplarza. Nie ma żadnych luzów, a części z których składa się DVP4 przywierają do siebie wzorcowo. Wymiary są naprawdę imponujące i gwarantują możliwość zaadoptowania naszego "mini" w nawet najmniejszych pedalboardach (D 133mm x S 75mm x W 65mm). Na panelu czołowym znajdują się trzy gniazda na tzw. "dużego jacka 6,3 mm" INPUT, AUX (tu kryje się niespodzianka) oraz OUTPUT. O ile "INPUT" i "OUTPUT" raczej nie powinny być dla nas niespodzianką to "AUX" kryje w sobie również możliwość podpięcia "TUNERA".

[img:3] [img:4]

W starszej i większej wersji wejście TUNER było osobno wpasowane w obudowę. Tu ze względu na zmniejszone rozmiary zastosowano inne rozwiązanie. Wystarczy konfiguracja jednym mini switchem wyboru między działaniem AUX jako kontrolera ekspresji bądź wyjścia na stroik. To nie jedyny przełącznik wewnątrz urządzenia, który znajduje się na bardzo czytelnie wykonanej płytce z elektroniką.

Do dyspozycji mamy tu kolejny switch, którym możemy odwrócić działanie pedału ekspresji np. zamiast przy dociskaniu pedału mieć narastający delay, możemy odwrócić tę kolejność i przy dociskaniu z pełnego delay zmniejszać jego ilość w mixie. To tylko jeden z przykładów, gdyż możemy tutaj zastosować prawie każdy efekt i każdą konfigurację tym bardziej, że pedał ten nie współpracuje tylko z gitarą i basem, ale również z innymi urządzeniami. Należy pamiętać tylko o tym, że z wyjściem "AUX" współpracuje kabel stereo. Nie zapomniano również o wewnętrznym potencjometrze do regulacji minimalnego poziomu głośności, możemy to wykonać małym "krzyżakowym" śrubokręcikiem.

Brzemienie Volume Mini X Pedal

Temat brzmienia będzie kolejnym punktem w naszym teście. Od tego typu urządzenia wymagamy dwóch rzeczy. Pierwsza z nich to całkowita transparentność i brak ingerencji w brzmienie a druga to płynność pracy. Oba te tematy poddałem wnikliwej analizie. W teście pt. "standardowy pedał głośności" użyłem go na dwa sposoby, bezpośrednio po gitarze w łańcuch efektowy i do wzmacniacza oraz w pętlę efektów wzmacniacza.

Pierwsza rzecz jaką zauważyłem to minimalny spadek głośności względem ominięcia pedału w układzie. Lecz jest on tak znikomy, że nie będę się na ten temat rozpisywał, ale musiałem to uwzględnić. Lekki, wręcz niezauważalny ruch gałki głośności na wzmacniaczu, natychmiast to zrekompensował. Za to jakość brzmienia po przepuszczeniu przez DVP4 jest rewelacyjna, transparentność jest niemal stu procentowa przynajmniej na moje ucho.

Posłuchaj demo:

 

To bardzo ważny wyznacznik, gdyż pedał jest pasywny!!!  Niewiele tego typu urządzeń i to aktywnych zrobiło na mnie tak dobre wrażenie. W pętli mimo wspomnianego pasywnego układu nasz "VOLUME" działa bez zarzutu. Praca jest płynna i słychać, że potencjometry muszą być bardzo dobrej jakości. Takich parametrów nie da się uzyskać na byle jakich podzespołach. Kolejny etap testu to wykorzystanie naszego "mini" jako pedału ekspresji.

Wykorzystałem go jako wah-wah razem z Line 6 HELIX. I tu spore pozytywne zaskoczenie. Skala "otwarcia" się pedału jest wzorowa. Pełne od 0-127 a samo przechodzenie jest niewiarygodnie płynne. To samo odczucie miałem przy teście z pogłosem. Trzeba dodać, że pod względem manualności urządzenie działa wyjątkowo delikatnie bez żadnych zbędnych oporów oraz skoków.

To co może być nieco problematyczne, przynajmniej na początku obcowania z naszym produktem, to lekki dyskomfort przy przejściu z normalnej wielkości pedału typu WAH-WAH bezpośrednio na "mini" jako pedał ekspresji. Ze względu na rozmiary trudniej zapanować nad wolnym "otwieraniem" danego efektu. Myślę jednak, że to tylko kwestia czasu i przyzwyczajenia się do tego "maleństwa". Dodam tylko, że przy użytkowaniu go jako standardowy pedał głośności nie odczuwamy tego typu problemu nawet po bezpośrednim użyciu wcześniej, standardowych rozmiarów "kaczki".

Podsumowanie

Dunlop Volume Mini X Pedal to profesjonalny produkt, z którego każdy muzyk na pewno będzie zadowolony. Pod względem brzmieniowym, wizualnym oraz możliwości jakie daje, jest idealnym wyborem do naszego pedalboardu.

Niewielkie rozmiary plasują go w moim rankingu na samym początku a fakt, że po napisaniu tego testu osobiście go zakupiłem powinien utwierdzić  Was w przekonaniu, że "MAŁE MOŻE BYĆ WIELKIE"!

Gdzie kupić?

Dystrybucja w Polsce:

MUSIC DEALER S.J.

adres:
ul. Gospodarcza 7 20-213 Lublin

Sklepy muzyczne > Dunlop rozwiń listę sklepów

Pozostałe testy
Marcin Pendowski testuje nowe combo Laney'a Pozory czasami lubią mylić. Jeśli szukacie nowoczesnego comba do basu o tradycyjnej estetyce to nie mogliście lepiej trafić. Laney Dibeth DB200-210 pod pozorami klasycznej konstrukcji chowa szereg niezwykle nowoczesnych i funkcjonalnych...
VIDEO TEST: Wyjątkowa gitara basowa Sterling Stingray Ray 34 HH Czy budżetowa wersja ikonicznego basu musicman Stingray godna jest swojej nazwy? Marcin Pendowski zaprasza na video test absolutnej klasyki gatunku. Posłuchajcie jak instrument brzmi ten bas w rękach mistrza.
Budżetowy baryton dla każdego. Aria Pro II JET-B’tone jest z pewnością niezwykle ciekawym instrumentem w sektorze budżetowych gitar barytonowych. Gitara ta prezentuje się niezwykle elegancko, jest przy tym mądrze zaprojektowana i wygodna w grze. TEST
Testujemy trio od Walden Guitars Walden Guitars coraz mocniej zaznacza swoją pozycję na rynku gitar akustycznych. Tym razem do naszej redakcji trafiły trzy instrumenty tego producenta, które powinny zainteresować zarówno gitarzystów-amatorów, jak i zawodowców,...
Test gitary basowej Markbass JF1 Markbass to dobrze wszystkim znana włoska marka, która bardzo szybko zdobyła serca basistów na całym świecie żółto-czarnymi produktami służącymi do nagłaśniania tego, co tworzymy na naszych basówkach. Lista topowych artystów, którzy...
Test gitary akustycznej Washburn Bella Tono Washburn, amerykańska marka z tradycjami. Od 1883 roku obecna w świadomości muzyków. Pomimo wzlotów i upadków, wciąż obecna w muzyce folkowej, country, szeroko rozumianym rocku. Dziś bardziej znana z gitar elektrycznych, ale przecież...