TEST: Chauvet Maverick MK2 Spot

Kamil Borzeski 26 czerwca 2017, 09:00 LTT
Chauvet Lighting Maverick MK2 Spot19.000 zł
  • Mocny strumień światła
  • Bardzo płynne i szybkie mieszanie barw CMY
  • Funkcja autofocus
  • Dwie rotacyjne tarcze gobo i tarcze animacji dające piękne efekty
  • Bardzo równomierna plama światła

Zaczynając swój pierwszy test urządzeń oświetleniowych zaznaczam, że nie będzie to suche przedstawienie specyfikacji urządzeń, a cykl mający na celu pokazać sprzęt w warunkach bojowych, na scenie, w możliwe jak największych przeciążeniach.

Na pierwszy rzut poszedł Maverick MK2 Spot firmy Chauvet. Głowa jest wyposażona w białą matrycę LED o mocy 440W i klasyfikuje się obok lamp wyładowczych z żarówką 700W. Jednak czy na pewno? Mając na scenie również Robe Pointe, które słyną z mocy nie widziałem specjalnej różnicy w jasności świecenia. Śmiało też stwierdzam, że głowica Martin Mac Quantum mimo mocniejszej diody prezentuje się trochę gorzej.

 

[img:8]

 

Jedną z najlepszych cech Chauvet Mavericka MK2 jest mieszanie barw CMY. Tarcze są bardzo płynne i pozwalają na budowanie efektów przejść między kolorami w naprawdę dużych prędkościach. Dodatkowo posiada też korekcje CTO, która jest przydatna choćby w teatrze.

Zaskoczeniem była dla mnie opcja Autofocus. Głowa pozwala na automatyczne ostrzenie plamy po ówczesnym podaniu odległości urządzenia do podłogi. Funkcja ta jest bardzo pomocna, gdy chcemy stworzyć efekt na ZOOM. Dzięki temu mamy automatycznie cały czas ostrą plamę. Jak wiadomo, po latach użytkowania głowy często gubią swój standardowy fokus i każda ostrzy inaczej. Wtedy funkcja może okazać się nieprzydatna. Jednak jest to doszukiwanie się na siłę minusów Maverica.

 

[img:2]

[img:3]

 

Spot posiada dwie rotacyjne tarcze gobo plus tarcze animacji. Daje to dużo możliwości, jeśli chcemy zrobić efekt wody na ścianie. Nakładając dwa goba i puszczając roto w przeciw fazie efekt jet naprawdę piękny. Wzory gobo można powiedzieć standardowe i każdy znajdzie coś dla siebie. Zadowolą realizatorów koncertowych i eventowych z delikatnym akcentem na eventowych. Na minus tarcza animacji, która jest tak naprawdę efektem shake, choć po nałożeniu goba kreatywna osoba z pewnością wyczaruje ładny efekt. Maverick korzysta z funkcji VIRTUAL STROBE co pozwala na naprawdę szybki efekt strobowania. Oprócz tego standardowe funkcje tej klasy urządzenia takie jak: IRIS, PRISM, FROST działają po prostu bez zarzutu, szybko i płynnie.

Tarcza kolorów idealnie uzupełnia płynne mieszanie. Jak wiadomo osiągnięcie intensywnego zielonego na CMY jest niemożliwe i w tym przypadku też nie zachwyca. Filtry z tarczy kolorów są naprawdę ładne i wrzucając wspomniany, zielony mamy problem rozwiązany. Na wyróżnienie zasługuje jeszcze plama światła, która rzeczywiście jest bardzo równomierna, jak zapewniał producent.

 

[img:4]

[img:5]

 

Podsumowanie

Podsumowując, Maverick to bardzo pozytywne zaskoczenie, jeśli chodzi o firmę Chauvet. Spot spokojnie może konkurować z takimi urządzeniami, jak Martin Mac Quantum i sądząc na kategorię cenową mógł, by spokojnie stać się zastępcą legendarnego Maca 700. W mojej ocenie dostaje 9 na 10 punktów. Głowicę testowałem na koncercie plenerowym dzięki firmie JMLight System, która jako pierwsza w Polsce zakupiła 12 sztuk tego urządzenia.

 

[img:6]

[img:7]

 

Specyfikacja techniczna:

 
  • Matryca białych źródeł LED o mocy 440W
  • Mieszanie barw CMY + korekcja CTO
  • Znakomita równomierność plamy światła
  • Dwie tarcze wymiennych gobo z rotacją i indeksowaniem
  • Sterowanie przez DMX i sieć Ethernet
  • Zoom w zakresie 13° - 37°
  • Irys, pryzmat trójścienny, filtr frost

Efekty dynamiczne:

  • Dimmer: elektroniczy 0 - 100%, 4 charakterystyki
  • Strobo: elektroniczne, 0 - 20 Hz
  • Pan/Tilt: 540°/270°
  • Zoom: 13° - 37°
  • Tarcza kolorów: 7 kolorów + otwarta, pozycje pośrednie, przewijanie ciągłe
  • Tarcza gobo 1: 6 + otwarte, rotacja, indeksowanie, przewijanie ciągłe
  • Tarcza gobo 2: 6 + otwarte, rotacja, indeksowanie, przewijanie ciągłe
  • Pryzmat: trójścienny, z rotacją
  • Irys: zmotoryzowany
  • Ostrość: zmotoryzowana
  • Filtr frost: zmotoryzowany

Sterowanie

  • Opcje sterowania: DMX, Art-Net, W-DMX
  • Protokół: USITT DMX512/1990
  • Kanały DMX: 24/30
  • Programowanie/adresowanie: Panel z wyświetlaczem

Źródło światła

  • Typ źródła: LED biały, 7053K
  • Moc: 440 W (88x 5W)
  • CRI: 73
  • Żywotność: 50.000 godzin

Wymiary i masa

  • Długość: 385 mm
  • Szerokość: 250 mm
  • Wysokość: 671 mm
  • Masa: 28.5 kg

 

 

Gdzie kupić?

Chauvet Lighting Chauvet Lighting www.chauvetlighting.com

Dystrybucja w Polsce:

LTT

adres:
ul. Bakalarska 17 02-212 Warszawa
Pozostałe testy
Cameo PIXBAR 400 G2 - Opinia użytkownika Katalog urządzeń oświetleniowych rozmaitego rodzaju, z logo Cameo „na masce”, ulega ustawicznemu poszerzaniu, zaś one same to rozwiązania wysoce zaawansowane, oferujące wysokie parametry i jakość. W tym materiale zwrócimy się ku jednej z...
Test reflektorów profilowych Cameo P2 Jak wiadomo, polski lotnik to i na drzwiach od stodoły poleci. A polski świetlik? On da radę zrobić fajne oświetlenie nawet wtedy, gdy do dyspozycji ma jedynie dwie lampy. No, nie pierwsze z brzegu, oczywista! Ale jeśli są to lampy...
Test ruchomej głowicy beam/spot Elation Fuze SFX Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że niniejszy tekst nie jest testem. Jest to dość subiektywna recenzja urządzenia marki Elation, nikt mi nie zapłacił za promowanie marki, a jedynie za jej ocenę, choć nie będę ukrywał, że w tej marce...
Test ruchomej głowicy Fractal Morph 3 in 1 Fractal, jak pewnie większość z Was zainteresowanych techniką oświetlenia wie, to polska firma, zajmująca się dostarczaniem wysokiej jakości urządzeń oświetleniowych w przystępnych cenach. Kilka tygodni temu dotarły do mnie cztery sztuki...
Test ruchomej głowicy Evolights Neo Spot 100 Neo znaczy nowy, nowoczesny, innowacyjny. Może to dotyczyć wielu aspektów produktu, w tym jakości wykonania czy jej stosunku do ceny, który kreowany jest przez użycie nowoczesnych rozwiązań i coraz to bardziej wydajnych mechanizmów....
Test naświetlacza Cameo ZENIT B200 O serii akumulatorowych urządzeń Cameo miałem możliwość już napisać przy okazji testu serii DROP, warto sobie tekst przypomnieć pod tym linkiem. Tym razem ponownie dzięki uprzejmości firmy Adam Hall w moim domu zagościł ZENIT B200 –...