TEST: Fender American Pro Telecaster RW CRT

Panowie z Fendera! Muszę kiedyś mieć to wiosło! Marek Pająk 25 lipca 2017, 09:00 Fender Musical Instruments Europe
Fender Telecaster RW CRT6.800 zł

Witam serdecznie po dłuższej przerwie. Niestety ostatnie miesiące obfitowały w wyjazdy służbowe, co spowodowało opóźnienia w kolejnych wydaniach moich testów. Ale szybciutko nadrabiamy zaległości, stąd też pojawi się niebawem więcej niespodzianek z pod mojej ręki. Dziś na tapecie mamy coś naprawdę ciekawego i kultowego. Jedna z najbardziej rozpoznawalnych gitar w dziejach Rock'n'rolla, czyli Fender Telecaster!

Firma, a właściwie królestwo Fender, to marka-potentat, legenda na rynku muzycznym, której nie będę chyba specjalnie przedstawiał. Każdy muzyk na kuli ziemskiej wie, o co chodzi i nawet jeśli ktoś nigdy nie trzymał oryginalnego Fendera w rękach to wie, że firma ta jest po prostu kultowa! Jeszcze za czasów demoludu, kiedy ktoś przywiózł ze Stanów czy z Reichu takie cacko, to musiał być ktoś.

 

[img:1]

 

Tak się jakoś złożyło, że przed opisywanym testem byliśmy z zespołem przez prawie miesiąc w Stanach i miałem okazje kilkukrotnie pooglądać piękne i wypasione wiosła w kilku wielkich Music Centerach. Ściany Fenderów i Gibsonów wciąż robiły na mnie wrażenie. Na szczęście większość oferowanych modeli już możemy z powodzeniem kupić na polskim rynku, więc nie ma tragedii.

Egzemplarz, który będziemy testować, to model z nowej linii American Professional, która to swoją oficjalną premierę miała na NAMM Show w styczniu 2017 roku. Jest to w pewnym sensie równoważny odpowiednik słynnej flagowej serii "American Standard", produkowanej od początku 1987 roku. Sprawdźmy więc, co nowego firma Fender zaoferowała swoim przyszłym użytkownikom. Zapraszam do testu Telecastera z serii Professional prosto ze słonecznej Kalifornii.

 

[img:2]

 

Budowa i wygląd

Przy projektowaniu tego modelu fabryka w Coronie w Kalifornii postawiła na kilka istotnych zmian. Oczywiście testowany egzemplarz to nadal klasyczne "tele" w przepięknym kolorze Crimson Red Transparent, natomiast jest tu kilka znaczących modyfikacji, które moim zdaniem podnoszą gitarę o kilka punktów procentowych.

Po pierwsze pickupy. W serii Pro pojawiły się nowe przetworniki zaprojektowane przez Tima Shawa - pickupowego Guru ze stajni Fendera. Seria V-Mode to eksperymentalna idea połączenia kilku rodzajów magnesów Alnico II, III i V w jednym instrumencie. I tak np. przetwornik neckowy to hybryda, która na pierwszych 3 strunach posiada magnes Alnico II, natomiast struny owijane to magnes Alnico V. Taka kombinacja daje wyczuwalne i niesamowite wrażenia podczas gry. Wioliny brzmią pięknie i subtelnie z ładnie naturalnie wysuniętym środkiem, natomiast basy to duże, zwarte i punch’owe akordy.

 

[img:3]

 

Drugim ważnym elementem, który przeszedł modyfikacje, jest mostek. Mimo, że konstrukcyjnie wygląda podobnie do klasyki, to został wyposażony w mosiężne wałki z ustawioną kompensacją dla lepszej intonacji i brzmienia instrumentu. Również siodełko to teraz prawdziwa kość. Profil gryfu to tzw. Deep-C. Jest to trochę kombinacja standardowego profilu C i U. Przy siodełku jest stosunkowo szczupły przypominający typowy profil C natomiast w kolejnych etapach przechodzi w bardziej tłustszą formę w kierunku U. Mimo tego jest wciąż bardzo wygodny. Czuć, że ma się gitarę w ręce a nie jakąś paletkę do ping-ponga.

Na gryfie nabite są 22 progi typu narrow-tall. Jest to w pewnym sensie nowość, ponieważ w przeszłości standardowo Fender zakładał progi typu medium- i uważam to za bardzo dobry upgrade. Są wąskie jak w medium natomiast wysokie jak w jumbo. Świetnie się na nich podciąga. Mój ulubiony typ. Podstrunnica w tym modelu to palisander. Szkoda, że nie przysłano do testu wersji z klonową podstrunnicą bo dla mnie to klasyczna wersja, natomiast na palisandrowej instrument brzmi bardzo ładnie i ciepło. Jakość gryfu i podstrunnicy uważam za wzorcową. Klucze oryginalne, fenderowskie z czego dwa ostatnie do struny E6 i A5 mają wyższy profil w części nawojowej. Tzn. że struna nawija się pod innym kątem i swobodnie można zrobić kilka zwojów.

 

[img:4]

 

Bardzo przydatny jest również patent z zastosowaniem kondensatora i rezystora na potencjometrze głośności. Pozwala to utrzymać wysokie tony na właściwym poziomie podczas ściszania. Bardzo ważna rzecz jeśli korzystamy z jednego kanału wzmacniacza, na którym gramy czystą i crunch’ową barwą. Resztę regulatorów uzupełnia barwa tonów i przełącznik trójpozycyjny. Deska to kawał porządnego jesionu, który bardzo dobrze rezonuje ze strunami przechodzącymi przez korpus. Całość jest świetnie zestrojona, a każdy detal ma tu znaczenie.   

 

Gramy!

Na dzień dobry podczas otwierania futerału pojawił się rumieniec na twarzy, bo wiedziałem że będę miał do czynienia z pięknem klasyki. Od razu się chyba polubiliśmy bo podczas nagrywania pomysły sypały się jak z rękawa, i nie były to rzeczy ultra speed metalowe ;-) Ale zacznijmy po kolei...

 

[img:6]

 

Na wstępie ucieszył mnie fakt przygotowania instrumentu. W sumie po dostrojeniu gitary o kilka centów była ona w zupełności gotowa do grania. Wysokość strun ok, menzura ustawiona. Klucze chodzą jak trzeba. Nic nie trzeszczy, nic nie lata luźno. Jedyny w sumie zabawny szkopuł to wylatujący w kosmos guzik przełącznika przetworników przy szybkim zmienianiu barwy. W tym miejscu firma mogłaby zadbać o bardziej nerwowych gitarzystów i lepiej umocować "kulkę". Ot taki efekt wizualny.

Generalnie jakość wykonania na bardzo dobrym poziomie. Progi docięte i dobrze wyszlifowane. Precyzyjne osadzenie gryfu polakierowanego aksamitnym matem. Natomiast front główki to wysoki połysk. Klucze pracują bardzo sprawnie, a wiosło trzyma strój bardzo długo. Odstawiłem ją na dwa dni do case’a i przy kolejnej wizycie stroiła tak samo.

 

[img:5]

 

Przechodząc do nagrań i odsłuchu "Teluśka" była testowana na 50 watowej głowie EVH oraz kolumnie DL 4x12. Dodatkowo testy i nagrania odbyły się na symulacji pieca Fendera Tweed/Reverb wygenerowanej z Fractala AX8. Startujemy!

Po podłączeniu do lampowego pieca wydobył się prawdziwy mięsisty sound. Ten instrument pokazał mi jak brzmi mój czysty kanał w piecu. Oż... ja cież... nie... Nie spodziewałem się takiej jakości dźwięku. Po zagraniu wszystkich znanych mi ballad i 12-taktowców przerzuciłem się na crunch. Ciosane akordy były niczym dzwon! Gitara bardzo dobrze reaguje na dynamikę lewej ręki. Aż się chce napiżdżać w struny. Bendy chodzą jak masło, nawet przy grubszych strunach.

Po podłączeniu do cyfrowej technologii, instrument nadal zachowywał swój organiczny charakter. Solówki brzmiały grubo i soczyście. Czyli jednak pickupy robią robotę.
A sustain ciągnie i ciągnie...

 

Próbka możliwości Fender American Pro Telecaster RW CRT:

 

Podsumowanie

Panowie z Fendera! Muszę kiedyś mieć to wiosło! Mimo, że zapewne nie przyda mi się kompletnie w Death Metalu, to muszę przyznać, że gitara potrafi muzycznie zainspirować. Przepiękna czysta barwa na każdym ustawieniu. Miód dla country’owców czy bluesmenów. Gruby i soczysty dźwięk na przesterze. Wszystkie pop-rocki, funky, grunge, stonery i inne open stroje, musowo! Krótko mówiąc każdy profesjonalny wioślarz otwarty na stylistykę powinien takie wiosło mieć i kropka.

 

Ocena końcowa:

 
  • Brzmienie: 9
  • Możliwości: 7
  • Jakość wykonania: 9
  • Design: 8
  • Jakość / Cena: 8

 

Gdzie kupić?

Dystrybucja w Polsce:

Sklepy muzyczne > Fender rozwiń listę sklepów

Pozostałe testy
Marcin Pendowski testuje nowe combo Laney'a Pozory czasami lubią mylić. Jeśli szukacie nowoczesnego comba do basu o tradycyjnej estetyce to nie mogliście lepiej trafić. Laney Dibeth DB200-210 pod pozorami klasycznej konstrukcji chowa szereg niezwykle nowoczesnych i funkcjonalnych...
VIDEO TEST: Wyjątkowa gitara basowa Sterling Stingray Ray 34 HH Czy budżetowa wersja ikonicznego basu musicman Stingray godna jest swojej nazwy? Marcin Pendowski zaprasza na video test absolutnej klasyki gatunku. Posłuchajcie jak instrument brzmi ten bas w rękach mistrza.
Budżetowy baryton dla każdego. Aria Pro II JET-B’tone jest z pewnością niezwykle ciekawym instrumentem w sektorze budżetowych gitar barytonowych. Gitara ta prezentuje się niezwykle elegancko, jest przy tym mądrze zaprojektowana i wygodna w grze. TEST
Testujemy trio od Walden Guitars Walden Guitars coraz mocniej zaznacza swoją pozycję na rynku gitar akustycznych. Tym razem do naszej redakcji trafiły trzy instrumenty tego producenta, które powinny zainteresować zarówno gitarzystów-amatorów, jak i zawodowców,...
Test gitary basowej Markbass JF1 Markbass to dobrze wszystkim znana włoska marka, która bardzo szybko zdobyła serca basistów na całym świecie żółto-czarnymi produktami służącymi do nagłaśniania tego, co tworzymy na naszych basówkach. Lista topowych artystów, którzy...
Test gitary akustycznej Washburn Bella Tono Washburn, amerykańska marka z tradycjami. Od 1883 roku obecna w świadomości muzyków. Pomimo wzlotów i upadków, wciąż obecna w muzyce folkowej, country, szeroko rozumianym rocku. Dziś bardziej znana z gitar elektrycznych, ale przecież...