TEST: Cameo PixBar 650C PRO

Właściwe rozwiązanie do oświetlania architektury wewnętrznej, jak i dynamicznych koncertach na zewnątrz Łukasz Marciniak 1 sierpnia 2017, 10:00 ADAM HALL Group GmbH
Cameo PIXBAR 650C PRO2.100 zł
  • Solidne wykonanie
  • Cicha praca (chłodzenie pasywne)
  • Bardzo dobre mieszanie kolorów
  • Dwukierunkowa, zdalna komunikacja miedzy sterownikiem a listwą

Kiedy ruszyłem samochodem z myślą, że na miejscu czekały na mnie listwy LED, pomyślałem: „Co to znów producenci wymyślili? Czy to kolejna belka Led, która będzie...” Właśnie... jaka?

Swego czasu za premierami nowych urządzeń typu LED BAR nie można było nadążyć. Dystrybutorzy prześcigali się w pomysłowości w zakresie nazw, ilości funkcji czy budowy urządzenia. Teraz przyszedł czas na Cameo i jego PixBar 650C PRO.

 

[img:11]

[img:12]

 

Już przy pierwszym spotkaniu przeżyłem szok. Jak ja się z tym wszystkim zabiorę? Mogłem wynająć małego vana albo przynajmniej pożyczyć jakieś kombi, przecież w moim sedanie będzie ciężko to wszystko zmieścić. Opakowanie listwy jest conajmniej duże, mogłoby się wydawać, że o wiele za duże, ale wewnątrz, prócz instrukcji obsługi i przewodu zasilającego, mamy naprawdę solidnie zabezpieczone urządzenie, dzięki czemu, nawet przy długim oczekiwaniu na zamówione case’y, możemy bezpiecznie jeździć z kartonami i pracować na urządzeniach.

Jak już rozpakowałem tego nieszczęsnego sedana i przełożyłem koło zapasowe z przedniego siedzenia z powrotem do bagażnika, przyszedł czas na pierwszy bliższy kontakt z PixBarem.

 

[img:4]

[img:5]

 

Waga sięgająca prawie 8 kg każe mi myśleć, że Cameo przyłożyło się do produkcji. W urządzeniu nie zamontowano żadnego wentylatora do chłodzenia urządzenia, a cała metalowa obudowa działa jako wielki radiator. Trzeba jednak na to uważać, gdyż po 3 godzinach pracy, przy uruchomieniu wszystkich diod, temperatura wewnątrz urządzenia wynosiła 66°C. Można się po prostu poparzyć. To bezgłośne urządzenie jest niezastąpione przy pracy, gdzie każdy, nawet mały szmer przeszkadza artystom w wykonywaniu ich pracy.

W belce mamy do czynienia z ośmioma modułami RGB w systemie COB o mocy 30W każdy. Może trochę brakuje tu czwartej diody o kolorze amber lub white, mimo tego mieszanie kolorów bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Prócz mieszalnika RGB mamy do wyboru osobne sterowanie CTC oraz makra kolorów. Do osiągnięcia jeszcze lepszego mieszania kolorów Cameo oferuje 4 krzywe ich ściemniania. PixBar, jak sama nazwa wskazuje, pozwala nam kontrolować każde „oczko” osobno, dzięki temu czeka nas ogromna moc zabawy przy pixel maperze na konsoli.

 

[img:13]

[img:14]

 

Belkę zasilimy przez przewód PowerCON, a zasilanie możemy „podać dalej” przez wyjście PowerCon z tyłu obudowy. Do dyspozycji mamy również 3- i 5-pinowe złącza DMX, wszystko firmy Neutrik. Obudowa wyposażona jest także w nóżkę, na której możemy postawić urządzenie. Jest ona również uchwytem montażowym. Tutaj warto byłoby się troszkę zatrzymać i opowiedzieć o największej, jak dla mnie, zalecie tego urządzenia.

Jak sami wiecie, przy montażach bywa ciężko. Przyjmijmy, że kilka takich belek zostało powieszonych pod dachem, kilka metrów nad sceną, a tu nagle zonk - jedna z nich zaczyna szaleć. Ktoś źle zaadresował i pojechało do góry? Zdarza się. I w tym mało miłym przypadku Cameo wyciąga nam pomocną dłoń. RDM! Remote Device Management - protokół, który pozwala na dwukierunkową komunikację miedzy nadajnikiem a odbiornikami, czyli, w naszym przypadku - między odpowiednim sterownikiem a listwami. Dzięki temu „bajerowi” jesteśmy w stanie odczytać parametry i dane urządzenia, takie jak: producent, model, wersja oprogramowania, ilość przepracowanych godzin, temperatura urządzenia, a co najważniejsze - jesteśmy w stanie poprawić wykryty błąd i nadać listwie właściwy adres lub mode z pozycji sterownika, nie narażając biednego technika na wycieczkę pod dach. Urządzenie może działać w 6 trybach DMX.

 

[img:1]

[img:2]

 

Gdyby Cameo pomyślało jeszcze nad stopniem ochrony na poziomie przynajmniej IP43, byłoby super, ale niestety, nie można mieć wszystkiego na raz. Listwy były przetestowane na kilku małych imprezach w różnym charakterze. Zaczęliśmy od otwarcia salonu Mercedes Benz Van Pro Center Auto-Studio w Łodzi. Tam urządzenia posłużyły jako statyczne oświetlenie. Postawiliśmy je u dołu banneru.

Kąt świecenia okazał się odpowiednio duży - 53 stopnie, by uzyskać efekt równomiernego świecenia na przedmiot od dołu, mimo niewielkiej odległości ustawienia lampy. Dzięki temu urządzenia sprawdzą się na małych scenach lub w pomieszczeniach, gdzie każdy zaoszczędzony centymetr jest ważny dla artysty.

 

[img:3]

[img:6]

 

Kolejnym wydarzeniem były „Dni Ozorkowa”. Tym razem cztery urządzenia powiesiliśmy zaraz nad podestami „frontem do publiczności” oraz jedno na wysokości ok 60 cm od podłogi za perkusistą. Cztery służyły jako strice światło efektowe natomiast piąte dało nam świetną kontrę na perkusistę. No i tu zaczęła się zabawa stołem. W przypadku mniejszych koncertów, np. discopolo, wbudowane programy AUTO w zupełności nam wystarczą, są efektowne i przejrzyste oraz oszczędzają nam sporo czasu pracy przy programowaniu. Na dodatek możemy ustawić prędkość programów Auto.

Ostatnim eventem jaki udało nam się zrobić z tymi listwami był Zlot Grup Rekonstrukcyjnych - Odyseja Historyczna. I tu dwa urządzenia użyliśmy jako... światło frontowe. Tak, wspomniany wcześniej kąt świecenia pozwalał na zamontowanie ich na górnej belce z przodu, by zaświecić ogólny front. Nic więcej nie było nam wtedy potrzebne. Jak to już wcześniej napisałem, listwy mają osobną regulacje CTC, co właśnie w tym przypadku sprawdziliśmy. Płynnie, ładnie i w 100% zdało egzamin. Z racji małej sceny powiesiliśmy jeszcze dwa na obwiedni, przeciwlegle do siebie. Dało nam to ciekawy efekt grania kolorami na scenie. W tym przypadku mieliśmy więcej możliwości z mappingiem, dlatego wszelkie animacje były nie dość, że dobrze widoczne, to jeszcze wyglądały imponująco.

 

Podsumowanie

Listwa będzie dobrze sprawdzała się zarówno przy statycznym oświetlaniu architektury wewnętrznej, jak i dynamicznych koncertach na zewnątrz. Cameo pozytywnie zaskoczyło mnie protokołem RDM, co bardzo przyspiesza pracę na montażach. Urządzenia zostały przetestowane na imprezie „Dni Ozorkowa” oraz „Otwarcie salonu Mercedes Benz Van Pro Center Auto-Studio” dzięki firmie Just'in the Power Of Sound oraz na Zlocie Grup Rekonstrukcyjnych - Odyseja Historyczna przez firmę Glare Event.

 

Specyfikacja techniczna:

 
  • Kolor: RGB
  • Ilość diod: 8
  • Typ LED: 30W COB
  • Częstotliwość odświeżania: 3.000 Hz
  • Rozproszenie: 53°
  • Wejścia DMX: XLR 3-pin męski, XLR 5-pin męskie
  • Wyjście DMX: XLR 3-pin żeński, XLR 5-pin żeński
  • Wskaźniki: Wyświetlacz LCD
  • Napięcie zasilania: 110 V AC - 240 V AC / 50 - 60 Hz
  • Pobór mocy: 250W
  • Złącze zasilania: Neutrik PowerCon
  • Materiał obudowy: Aluminium
  • Kolor obudowy: czarny
  • Chłodzenie: konwekcyjne
  • Natężenie oświetlenia: 3.770 lx @ 1m
  • Wymiary (szer. x wys. x gł.): 880 x 110 x 130 mm

 

Gdzie kupić?

Dystrybucja w Polsce:

Sklepy muzyczne > Cameo rozwiń listę sklepów

Pozostałe testy
Cameo PIXBAR 400 G2 - Opinia użytkownika Katalog urządzeń oświetleniowych rozmaitego rodzaju, z logo Cameo „na masce”, ulega ustawicznemu poszerzaniu, zaś one same to rozwiązania wysoce zaawansowane, oferujące wysokie parametry i jakość. W tym materiale zwrócimy się ku jednej z...
Test reflektorów profilowych Cameo P2 Jak wiadomo, polski lotnik to i na drzwiach od stodoły poleci. A polski świetlik? On da radę zrobić fajne oświetlenie nawet wtedy, gdy do dyspozycji ma jedynie dwie lampy. No, nie pierwsze z brzegu, oczywista! Ale jeśli są to lampy...
Test ruchomej głowicy beam/spot Elation Fuze SFX Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że niniejszy tekst nie jest testem. Jest to dość subiektywna recenzja urządzenia marki Elation, nikt mi nie zapłacił za promowanie marki, a jedynie za jej ocenę, choć nie będę ukrywał, że w tej marce...
Test ruchomej głowicy Fractal Morph 3 in 1 Fractal, jak pewnie większość z Was zainteresowanych techniką oświetlenia wie, to polska firma, zajmująca się dostarczaniem wysokiej jakości urządzeń oświetleniowych w przystępnych cenach. Kilka tygodni temu dotarły do mnie cztery sztuki...
Test ruchomej głowicy Evolights Neo Spot 100 Neo znaczy nowy, nowoczesny, innowacyjny. Może to dotyczyć wielu aspektów produktu, w tym jakości wykonania czy jej stosunku do ceny, który kreowany jest przez użycie nowoczesnych rozwiązań i coraz to bardziej wydajnych mechanizmów....
Test naświetlacza Cameo ZENIT B200 O serii akumulatorowych urządzeń Cameo miałem możliwość już napisać przy okazji testu serii DROP, warto sobie tekst przypomnieć pod tym linkiem. Tym razem ponownie dzięki uprzejmości firmy Adam Hall w moim domu zagościł ZENIT B200 –...