TEST: Meinl Pure Alloy

Krok w zupełnie innym kierunku Przemysław Głowacki 6 września 2017, 09:00 Meinl Distribution
Meinl Cymbals Hihat1.300 - 1.450 zł
Meinl Cymbals Crash850 zł - 1.200 zł
Meinl Cymbals Ride1.250 - 1.450 zł

Meinl zawsze budził moją sympatię. W czasach gdy tych talerzy nie było za specjalnie w naszym kraju, a więc nie było tak naprawdę skąd czerpać o nich wiedzy, kupowałem je w ciemno z drugiej ręki. Tym sposobem przez moje ręce przeszły serie Laser, Raker czy Custom Shop.

To, co mnie urzekło w tych blachach, to to, że sposoby ich obróbki jak na przełom lat 90/00 były dość nowatorskie i oryginalne, co przekładało się na bardzo ciekawe brzmienia nawet w tych seriach średniopółkowych, a taką linią był Raker, który w muzyce metalowej i rockowej często gościł w setach wielu bębniarzy topowych zespołów. Na ridzie Raker perkusista Mastodon - Brann Dailor - nagrywał właściwie wszystkie płyty (nawet długo po wycofaniu serii z produkcji), a jego sygnatura teraźniejsza, czyli Ghost Ride 21" jest konstrukcją bardzo inspirowaną w.w. modelem.

Z biegiem lat straciłem zainteresowanie ofertą tego niemieckiego producenta do czasu przejęcia dystrybucji przez Meinl Distribution, co przełożyło się na obecność tych talerzy we wszystkich mediach branżowych. Ogromne inwestycje w marketing, wizerunek przełożyły się na sukces marki na świecie. Wystarczy odwiedzić ich profile w mediach społecznościowych by przekonać się, jak prężnie działa ta marka na płaszczyźnie PR'owej i ilu perkusistów gra na tych talerzach obecnie.

 

[img:4]

 

Na początku 2017 roku usłyszałem o zupełnie nowej serii - Pure Alloy. Zaintrygowało mnie to o tyle, że w latach ubiegłych firma skupiała się na rozszerzaniu oferty w istniejących liniach, vide Byzance, w której modeli jest aktualnie sześć. Pojawienie się zupełnie nowej serii skupiło moją uwagę, więc koleją rzeczy zacząłem podejmować ruchy, by przetestować je dla Was, odkrywając jej tajemnice. Tym sposobem otrzymałem dzięki uprzejmości dystrybutora wszystkie talerze, jakie są obecnie produkowane w ramach tej serii - hihaty 14/15, crashe 16/18/20 oraz ride 20/22. To było bardzo przyjemne kilka tygodni testowania tych instrumentów.

Talerze zostały wykonane ze stopu "pure alloy", co w dosłownym tłumaczeniu jest "czystym stopem". Niestety producent nie udostępnia więcej informacji na ten temat, ale bazując na wiedzy, którą posiadam podejrzewam, że jest to brąz pomiędzy B12, a B20. Muszę przyznać, że sam wygląd talerzy bardzo zachęca do konfrontacji - talerze wyglądają bardzo "czysto", mają piaskowy kolor i delikatne ślady mechanicznego młotkowania na powierzchni. Ich profil w porównaniu na przykład do serii MB20 jest nieco bardziej spłaszczony. Zostały wykończone tradycyjnie. Z samego wyglądu są bardzo podobne do serii 2002/602 od Paiste, ale po pierwszym uderzeniu już będziesz wiedział, że na tym kończą się podobieństwa.

 

[img:2]

 

Hihat 14/15

Zawsze z dużą dozą ekscytacji podchodzę do testowania hihatów i nie mogę nigdy doczekać się pierwszego wrażenia, jakim jest wrzucenie górnej blachy na pręt i pierwszy kontakt z bottomem. Krótki, zdefiniowany "cyk". Jak zwykle bywa przy maszynowo kutych talerzach, hihaty grane na zamknięty są bardzo sprecyzowane, szybkie i krótkie, jednak atak jest dość ciemny, a więc - dość cichy. Szeleszczenie na otwartym również nie obfituje w obecność wielu wysokich alikwotów - talerze grają w średnim rejestrze, są trochę piaszczyste, ale bardzo zrównoważone. W tym brzmieniu nie ma żadnej dominanty, co jest naprawdę świetne.

Różnica w brzmieniu pomiędzy rozmiarami jest kosmetyczna - rzecz jasna większy brat 15" gra nieco niżej w stosunku 14" i jest minimalnie głośniejszy. Sam charakter i składowe są takie same w obu talerzach. Myślę, że najciekawszym elementem ich brzmienia jest to, że jak na hihaty, dość szybko gasną niezależnie od odległości talerzy między, czy jest to pełne otwarcie czy tzw. "pół".

 

[img:3]

Meinl Pure Alloy Medium Hihat 15"

 

Próbka możliwości Meinl Pure Alloy - Hihat:

 

Crashe 16/18/20

Do ogrania crashy podszedłem z bardzo dużym entuzjazmem. Ustawiłem wszystkie trzy w secie i zacząłem. "Szestastka" to krótki, szybko zaznaczający swoją obecność talerz, idealny do wartkich akcentów z tłumieniem. Każde dwa cale w górę to większa esencjonalność brzmienia, a nie tylko większa głośność, na co by wskazywała logika. Crash 18" to talerz, na którym możemy zaakcentować, pocrashować i w określonej sytuacji - grać jak na ridze.

Każdy z crashy po uderzeniu nie atakuje nas nadmiarem informacji - komunikat jest czytelny - to raczej nie są crashe do muzyki metalowej. W moim przekonaniu to wspaniale - talerze są bardzo subtelne i reagują świetnie w każdej dynamicie, lecz ze względu na swój dość ciemny charakter nie powodują bólu uszu. Zgubnym w głośnej muzyce dla tych talerzy może być to, że instynktownie chcąc uzyskać więcej mocy, będziemy uderzać w nie coraz mocniej - to na pewno wpłynie na ich kondycje i skróci świetlaną przyszłość. Moim faworytem z tej trójki jest crash 20", bo wydaje się najbardziej kompletny w moim poczuciu tego jak powinien brzmieć crash, ale przemawia tu subiektywizm, a więc polecam zapoznać z resztą, bo Wasze zdanie może być zgoła inne.

 

Próbka możliwości Meinl Pure Alloy - Crash:

 

[img:5]

Meinl Pure Alloy Medium Crash 20"

 

Ride 20/22

Oba talerze występują w rozmiarówce "medium", co dało na początku już nadzieję, że ich pierwotne przeznaczenie może być płynne i jest szansa, że zabrzmią jako crashe (osobiście używam w swoim secie ride'ów cienkich jako crashy w rozmiarze 21/22).

Jaka była radość po uderzeniu! Talerze brzmią bardzo potężnie i wyraźnie wybijają się dynamiką ze względu na swoją grubość oraz nieco wyższy profil niż reszta talerzy - przynajmniej odnoszę wrażenie, że tak jest. Traktowane klasycznie, zgodnie z przeznaczeniem koją uszy delikatnym "washem" wydobywającym się po uderzeniu pałką. Każde uderzenie jest zaznaczone, a talerz jest selektywny i nie traci na wyrazistości. Bell jest dość zlany z resztą powierzchni talerza - granie na nim oczywiście wyraźnie daje efekt inny od tego po powierzchni, jednak nie wybija się znacząco jak zazwyczaj to bywa.

 

Próbka możliwości Meinl Pure Alloy - Ride:

 

[img:1]

Meinl Pure Alloy Medium Ride 20"

 

Podsumowanie

Pure Alloy to krok w zupełnie innym kierunku ze strony Meinla. Zamiast zupełnie ciemnych, suchych brzmień, nowa seria zmierza w stronę nowocześniejszych, bardziej uniwersalnych rozwiązań mogących sprostać rzeszy perkusistów. Według producenta seria została przeznaczona do szeroko rozumianej muzyki rozrywkowej.

Ich charakter sprawdzi się wszędzie tam, gdzie dynamika w muzyce gra jedne z pierwszych skrzypiec w aranżacjach i koncepcie zespołu. Można na nich z powodzeniem zagrać ciszej bez straty charakteru i brzmienia, można rozbujać je trochę mocniej i dalej będą urzekać. Jak na talerze Meinl, kosztują również dość przyzwoicie, więc mam nadzieję, że znajdą poklask wśród wielu muzyków grających na różnych poziomach, bo zdecydowanie nie są to talerze dla nikogo konkretnego.

 

Gdzie kupić?

Meinl Cymbals Meinl Cymbals meinlcymbals.com

Dystrybucja w Polsce:

Meinl Distribution

adres:
Przemysłowa 20 21-100 Lubartów

Sklepy muzyczne > Meinl Cymbals rozwiń listę sklepów

Pozostałe testy
Test: Perkusja elektroniczna Efnote 3 W ostatnim czasie w nasze ręce wpadł naprawdę ciekawy sprzęt. Perkusja elektroniczna EFNOTE 3 jest tańszym odpowiednikiem flagowego modelu 7x, jednak ma równie dużo do zaprezentowania. Złożenie, jak i obsługa tego zestawu jest intuicyjna...
Test talerzy perkusyjnych Istanbul Mehmet Origin Dark Ride 22 Po podziale firmy Istanbul na Istanbul Agop i Istanbul Mehmet, to ta pierwsza zdecydowanie wyszła na prowadzenie w kwestii rozpoznawalność. Istanbul Mehmet mimo trochę mniejszej popularności ma się naprawdę dobrze, a Istanbul Mehmet...
Test talerzy Bosphorus Syncopation Series SW Ride 20" Bosphorus Cymbals niedawno pojawili się na naszym rynku, co opisywaliśmy pod tym linkiem. Mieliśmy ostatnio okazję przetestować kilka modeli tego producenta, w tym m.in. Syncopation Series SW Ride 20". Talerz wydaje się naprawdę bardzo...
Talerze perkusyjne Istanbul Agop Xist Dark Dry Crash 20" W ostatnim czasie talerze perkusyjne o ciemnym brzmieniu stają się coraz bardziej popularne, co nie uszło uwadze Istanbul Agop. Zaprezentowana pod koniec 2019 roku seria Xist Dry Dark jest bardzo ciekawą propozycją w wyżej wymienionym...
Pad perkusyjny Rtom Moongel Workout Pad 7" Oferta padów perkusyjnych na naszym rynku jest bardzo szeroka, jednak grupa 'cichych' padów dostępnych w polskich sklepach nie jest już tak liczna. Dziś przyjrzymy się jednemu z reprezentantów tej kategorii - Rtom Moongel Workout Pad 7"....
Test pada perkusyjnego Alesis Strike Multipad Testujemy w praktyce nowość na rynku padów perkusyjnych - Alesis Strike Multipad. Z pośród niezwykle obfitych funkcjonalności skupiliśmy się na tych najprostszych rozwiązaniach, miksując zestaw akustyczny z brzmieniem fabrycznych próbek...