TEST: KHDK Scuzz Box
Komfort, awangarda i uniwersalność. Polecam! Szymon Chudy 8 listopada 2018, 12:00 Sound Service GmbHTym razem na redakcyjny warsztat bierzemy kostkę Scuzz Box marki KHDK Electronics. Choć firma sygnowana jest nazwiskiem Kirka Hammeta - gitarzysty znanego chociażby z zespołu Metallica - jej produkty nie są dedykowane wyłącznie muzykom preferującym mocniejsze odmiany muzyki. Taką tezę wysnułem testując poprzednio flagowy overdrive KHDK. Jak będzie tym razem?
Według producenta Scuzz Box to fuzz zbudowany z ideą sparowania klasycznej myśli, zaczerpniętej z najlepszych konstrukcji tego typu, wraz z nowoczesnym spojrzeniem. Stąd oprócz klasycznych potencjometrów Gain, czy Volume, znajdziemy tu również ciekawie działające korektory oraz fantastycznie funkcjonalne przełączniki Scuzz/Fuzz oraz Buffer. Jak działają i w praktyce sprawdza się ta kostka? Przekonajmy się.
Podsumowanie
W moim przekonaniu mamy do czynienia z bardzo ciekawą kostką, która nie tylko zapewnia nam szeroki zakres fuzzowo nacechowanego przesteru, ale przede wszystkim pozwala na odważne stosowanie nawet skrajnych ustawień, bez ryzyka potężnego brumu. Potencjometry pozwalają precyzyjne zindywidualizowanie brzmienia, a wspomniane przełączniki sprawiają, że bez obaw możemy wytoczyć nawet najcięższe działa na scenę. Komfort, awangarda i uniwersalność. Polecam!
Specyfikacja techniczna:
- Pokrętła: FUZZ, VOLUME, DEEP, TONE
- Przełącznik: SCUZZ / FUZZ, BUFFER
- Bypass: True Bypass
- Przyłącza: INPUT, OUTPUT, 9V DC
- Zasilanie: Bateria 9V lub zasilacz 9V DC
- Wymiary (wys. x szer. x gł.): 120 x 65 x 40 mm