WYWIAD: Andrzej Korczak - Zwycięzca Fryderyków

WYWIAD: Andrzej Korczak - Zwycięzca Fryderyków

5 maja 2016, 10:00
autor: Michał Bigoraj

Emocje po rozdaniu tegorocznych Fryderyków już dawno opadły. W ramach przypomnienia przygotowaliśmy dla Was kilka wywiadów, które przeprowadziliśmy z artystami bezpośrednio po Gali. Po Nikoli Kołodziejczyku prezentujemy Wam zwycięzcę w kategorii Muzyka Jazzowa: Artysta roku - Andrzeja Korczaka.

 

#Andrzej Korczak

Ostatni manager Janusza Muniaka, uhonorowanego pośmiertnie
zwycięzcy w kategorii: Artysta roku, muzyka jazzowa.

 

Michał Bigoraj: Ciekawy jestem, jak Ty, jako osoba znająca jazz świetnie, ostatni manager wspaniałego Janusza Muniaka, człowiek przesiąknięty jazzem, ocenia obecną siłę tej muzyki w Polsce?

 

Andrzej Korczak: Bardzo optymistycznie. Od dwóch dni (śmiech). Dlatego, że było teraz (wywiad przeprowadzony był 20 kwietnia - przyp. M.B.) walne zebranie Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego. Stowarzyszenia, które ma 58 lat, które zakładali ludzie, których już teraz nie ma. Wyobraź sobie, jak w czasach ciężkiej komuny trudno było się przebić z jazzem! Co oni musieli zrobić, żeby jazz zaistniał, choćby w podziemiach. To, że oni założyli wtedy instytucję zajmującą się jazzem, to było wydarzenie, wydawać by się mogło, tak kuriozalne jak to, że teraz The Rolling Stones zagrali na Kubie!

Pamiętam, jak wtedy pisano w prasie zagranicznej, że powstał wentyl w komunistycznym państwie, bo założono Stowarzyszenie Jazzowe. To Stowarzyszenie „robiło” festiwal Jazz Jamboree. Pracowałem przy nim 11 lat, działając w Polskim Stowarzyszeniu Jazzowym. Praktycznie wtedy była sytuacja taka, że kiedy jeszcze nie było Wałęsy, kiedy nie było naszego papieża, Polska była utożsamiana właśnie z Jazz Jamboree. Ludzie wtedy przyjeżdżali do Sali Kongresowej. Wszystkie pieniądze wydawali na bilety. Często nie mieli przez to pieniędzy na nocleg i spali pokotem na Dworcu Centralnym. Nie tylko fani jazzu, ale też muzycy, jazzmani także! To zostało zaprzepaszczone. Z różnych względów.

Dwa dni temu były wybory nowych władz PSJ. Jest bardzo duża nadzieja, że ten festiwal wróci. Oczywiście w odmienionej formie. Połączony z targami muzycznymi. Nowe Stowarzyszenie, nowi ludzie. Młodzi. Bardzo to optymistycznie wszystko wygląda. Natomiast jest teraz w ogóle trudny czas dla kultury.

 

Zwłaszcza muzycznej, uważam…

 

Tak. Zwłaszcza muzycznej.Lepiej broni się np. kino. Prawda jest taka, że w momencie różnych zawirowań politycznych i braku stabilizacji finansowej kultura muzyczna jest trochę na końcu. Łatwiej przyswajalny jest film. A jeszcze łatwiej przyswajalna jest flaszka, którą można sobie kupić (śmiech). Zamiast pójść na koncert i się pobawić, i zrelaksować.

 

[img:1]

Autor wywiadów - Michał Bigoraj oraz Andrzej Korczak, fot. autor nieznany

 

A nie masz wrażenia, że zwłaszcza w naszym kraju, muzyka jazzowa to jest trochę pogranicze muzyki poważnej i rozrywkowej, co pokazuje choćby przykład tegorocznego zwycięzcy za jazzową płytę roku, Nikoli Kołodziejczaka? Równie dobrze statuetki jazzowe mogłyby być, tak jak kiedyś, wręczane podczas Gali Muzyki Poważnej.

 

Na pewno masz rację. Ale my się bardzo cieszymy, bo mówiąc egoistycznie, oglądalność jest większa. Podobnie jak zainteresowanie i promocja. Od wielu lat prowadzę własną agencję koncertową. Byłem managerem wielu artystów. Teraz też mam projekty jazzowe, ale nie tylko. Poza tym gatunki, tak jak wspomniałem, mieszają się. Tak jak np. projekt, o którym mówiłem Ci przed wywiadem, czyli „Kino Mocne” - połączenie elektroniki, popu, jazzu. Wszystko razem! Gatunki się coraz bardziej łączą. Michał Urbaniak był być może pierwszym jazzmanem, który łączył jazz z hip hopem.

Dobrze, że gatunki miksują się ze sobą. Czasem przedstawicielem muzyki poważnej może występować z reggae. Tak jak dziś Maleo Reggae Rockers wystąpili ze skrzypkiem Adamem Bałdychem (i inną grupą z kręgu reggae, którą była Jafia - przyp. M.B.) Podczas występów w trakcie dzisiejszej gali także inne gatunki się łączyły! Na tym polegają ścieżki kultury, żeby pokazać jak najwięcej. By się otwierać.

 

Wspomniałeś Michała Urbaniaka, nagrodzonego w tym roku Złotym Fryderykiem za całokształt twórczości. Czy nie sądzisz, że za późno dostał on tę nagrodę?!

 

Nie wiem. Nie potrafię odpowiedzieć. Może masz rację i powinien ją dostać dawno temu. Cieszę się, że dostał ją dziś. Ma on takie dokonania, że co roku powinien dostawać Fryderyka.

 

Rozmawiał: Michał Bigoraj
 
Pozostałe wywiady
Bądź jak koło - Rozmowa z Theo Katzmanem To jego trzecia wizyta w Polsce, choć drugi występ. Pierwszy mieliśmy okazję podziwiać przy okazji festiwalu Jazz Around nieco ponad rok temu. Tym razem przyjechał promować swój najnowszy krążek – Be The Wheel, na którym znalazło się...
Wywiad ze Stephenem Day podczas Jazz Around Festival 2023 Mieszkający w Nashville młody kompozytor i wokalista Stephen Day swoją popularność zawdzięcza m.in. viralowemu utworowi If You Were the Rain z pierwszego albumu Undergrad Romance and the Moses in Me z 2016 roku. Do tej pory Stephen Day...
Wywiad: Cory Wong dla Infomusic.pl Magnetyczna gra na gitarze, techniczna żywiołowość, wybitny humor i blask bijący ze sceny sprawiły, że Cory Wong stał się niezwykle popularnym artystą ostatnich lat. Muzyk wydał 10 płyt solowych i kilka albumów live. Artysta jest...
Wywiad z Ole Borudem podczas Jazz Around Festival 2023 Ole Børud to norweski multiinstrumentalista, wokalista, kompozytor i producent muzyczny. Co ciekawe, zanim trafił w rejony muzyki jazz / soul / west coast  był członkiem heavymetalowych zespołów takich jak Schaliach i Extol. Występował...
Wywiad: Marek Napiórkowski - Jak grać, żeby nas słuchano? String Theory to najnowszy album Marka Napiórkowskiego, czołowego polskiego gitarzysty jazzowego, który z tym właśnie projektem pojawi się na Jazz Around Festival. Kompozycja to wieloczęściowa suita napisana na gitarę improwizującą,...
"Gigantyczne" zmagania z nagłośnieniem Junior Eurowizja 2022 Jak nagłośnić tak duży festiwal jak Eurowizja Junior i to jeszcze 5000 km od Polski? Zapraszamy do wywiadu z Jerzym Taborowskim - szefem agencji LETUS GigantSound, który ujawnia szczegóły tej "gigantycznej" operacji.