Druga seria Nano kontrolerów firmy KORG
Japoński producent niebawem wprowadzi na rynek następce swoich najmniejszych kontrolerów, nanoKEY, nanoPAD i nanoKONTROL.
Wymienione kontrolery od czasu ich premiery w 2009 roku zyskały przychylne zdanie wielu użytkowników i recenzentów. Nie przez przypadek czy pochlebność dla marki. Minęły dwa lata i KORG ogłasza pojawienie się drugiej serii.
Na pierwszy rzut oka zmienił się design. Jest tak jakby milszy dla oka, taki delikatnie zaokrąglony, mniej surowy. Zmiany poszły jednak dużo dalej.
Przyglądając się nanoKEY 2 bliżej można zauważyć, że przycisk CC MODE został zamieniony na przycisk Sustain, co zapewne ucieszy wielu użytkowników. Na pewno bardziej się przyda w czasie gry niż CC MODE. Reszta przycisków pozostała bez zmian mianowicie OCT +/- , PITCH +/- oraz MOD. Klawiatura również nadal jest 25 klawiszowa. Z oczywistych względów, chodzi o wymiary, które w tego typu urządzeniach grają kluczową rolę.
W nanoPAD 2 mamy kilka istotnych zmian. Pierwsza: to przybyło padów. W nowej serii jest ich 16.
Druga: to panel dotykowy X-Y ten sam co w Kaossilatorze Pro, a dedykowany do niego przycisk Touch scale, pozwala zagrać frazy jak na nim. To jednak nie wszystkie zmiany jakie nastąpiły w nowym urządzeniu. Zapożyczona z Kaossilatora zastała również funkcja GateArp, czyli wychodzące komunikaty midi są oparte na tempie w trakcie jej działania. Do tego dochodzi TAP tempo i tempo sync. Ilość banków pozostała bez zmian, czyli są cztery. Niezmieniła się także wielkość sterownika, ponieważ przyciski znlazły się na górze (wcześniej były z boku).
Trzecie urządzenie z serii to nanoKONTROL 2, w którym również nie zmienił się tylko wygląd. Z miejsca w oczy rzuca się trzeci przycisk dodany w sekcji kontroli każdego kanału, czyli aktualnie mamy trzy, odpowiadające za funkcję solo, mute, record. Mamy również możliwość kontroli głośności ścieżki (za pomocą suwaka) oraz jej panoramy jak w poprzedniej wersji. Z tą różnicą, że wcześniej było 9 suwaków, aktualnie jest osiem. W sekcji transport też jest nowość. Pierwsza to pojawienie się sekcji MARKER, gdzie możemy ustawiać je i poruszać się po nich za pomocą dedykowanych przycisków. Druga to zastąpienie funkcji SCENE (która odpowiadała czterem bankom, co ograniczało do kontroli 32 kanałów, ponieważ 9 suwak zawsze był przypisany do kanału MASTER OUT – standardowe ustawienia-), funkcją TRACK +/- . Co pozwala się domyśleć, że kontroler nie posiada ograniczeń co do ilości kontrolowanych kanałów. Reszta transportu pozostała bez zmian. Mamy tu wszystko co niezbędne, mianowicie przewijanie, PLAY, STOP, REC i CYCLE. Krótko mówiąc KORG wypuścił na rynek najmniejszy, najtańszy (biorąc za przykład cenę poprzednika) i w pełni funkcjonalny kontroler do obsługi oprogramowania typu DAW.
Podsumowując nowa seria malutkich kontrolerów japońskiego producenta przeszła znaczącą metemorfozę. Każde z urządzeń zyskało na funkcjonalności i na wrażeniach estetycznych. Warto jeszcze zaznaczyć, że każdy z nowych kontrolerów ( tak samo jak poprzednicy) jest w pełni programowalny za pomocą programu Korg Kontrol Editor dostępnego na stronie www producenta.
Nowa seria tak samo jak poprzednia będzie dostępna w dwóch kolorach: czarnym i białym.
Cena nie jest jeszcze znana.
Studio
Popularne kategorie
Pokaż wszystkie newsy w kategorii
Pokaż wszystkie newsy w kategorii
Pokaż wszystkie newsy w kategorii
Pokaż wszystkie newsy w kategorii
Pokaż wszystkie newsy w kategorii
Pokaż wszystkie newsy w kategorii
Pokaż wszystkie newsy w kategorii
Pokaż wszystkie newsy w kategorii