RELACJA: Scorpions w Gdańsku. Tylko oni tak potrafią!

RELACJA: Scorpions w Gdańsku. Tylko oni tak potrafią!

8 stycznia 2018, 10:00
autor: Anna Konopka

Niemiecka formacja po raz kolejny udowodniła, że na oddanie i sympatię fanów rzetelnie zapracowała. I nie chodzi tylko o ostatnie półtoragodzinne rockowe szaleństwo w wypełnionej po brzegi Ergo Arenie, ale tak naprawdę - o już ponad pół wieku solidnego i szczerego grania. Scorpions to zespół legenda. Niestety jedna z ostatnich tego formatu. 

I choć Scorpionsi żegnali się już wiele razy, zapowiadali muzyczną emeryturę, to wciąż ze sceną trudno im się rozstać. Koniec supergrupy z Hanoweru, jeszcze trudniej przyjęliby jednak fani, a już z pewnością ci, którzy zdzierali gardła podczas ich ostatniej wizyty w gdańskiej Ergo Arenie. W tej nowoczesnej, znakomicie wyposażonej hali bawiło się około 11 tysięcy osób.

 

[img:1]

fot. Jakub Janecki

 

Wielkie show otworzył polski Nocny Kochanek, który gra tradycyjny heavy metal, ale znawcy znajdują w ich twórczości nawiązania m.in. do AC/DC, Dio czy właśnie Scorpions.

Ale najlepsze dopiero miało nastąpić. Uwagę publiczności już od pierwszych chwil przyciągały gigantyczne telebimy, na których wyświetlano efekciarskie grafiki zespołu, chwilami być może lekko przekoloryzowane, ale wciąż robiące niesamowite wrażenie.

Już pierwszymi kawałkami „Going Out With a Bang”, „Make it Real” oraz „The Zoo” zespół wprowadził ludzi w euforię. Muzycy dowodzeni przez 69-letniego Klausa Meine na wokalu dosłownie wbiegli na scenę i… od rockowego szaleństwa, pisków i wspólnego śpiewania, nie było już odwrotu.

 

[img:2]

fot. Jakub Janecki

 

Chwilami zadziorni ze swoimi ostrymi rockowymi kawałkami, a chwilami czarujący romantycznymi balladami, które każdy chociaż raz kiedyś, gdzieś słyszał. Nie zabrakło takich klasyków jak „Eye Of The Storm”, „Still Loving You” czy „Rock You Like a Hurricane”, na który trzeba było poczekać aż do samego końca.

- Od ponad 30 lat Scorpions to nasz ulubiony zespół. Oni wciąż wracają, bo mają bardzo dobrą muzykę, wciąż modną. Nasze dzieci też ich słuchają - zapewniała Hanna Niewiedzioł, która do Gdańska przyjechała z przyjaciółmi z Poznania.

 

[img:3]

fot. Jakub Janecki

 

Od młodzieńczych lat muzyki hanowerskiej formacji słucha także Marcin Nowiński z Solca Kujawskiego.

- Bilety na koncert dostałem w ramach prezentu na 40. urodziny. To dla mnie muzyka ponadczasowa. Nie ma w tej chwili takiej kapeli. W ogóle zespoły, które powstały w tamtym okresie są wyjątkowe - mówił pan Marcin.

Inni Scorpionsów „dostali” od rodziców.

- Mój tata ciągle ich słuchał i już tak zostało. Na co dzień nie wybieram aż takiej ciężkiej muzyki, ale te piosenki każdy zna i każdy je kojarzy, bez znaczenia na wiek czy preferencje muzyczne - mówiła Kamila Szkamińska z Mławy, która na koncert zabrała koleżankę.

 

[img:4]

fot. Jakub Janecki

 

Dla każdego formacja wiąże się z innymi wspomnieniami.

- Uczyłem się prowadzić samochód przy tej muzyce. To zostało od lat. Jeśli tak kultowy zespół przyjeżdża do Polski, to nie ma dla mnie innej możliwości jak po prostu iść na  koncert. Lubię takie klimaty - opowiadał Józef Penkowski z Szemud.

Jeszcze inni uważają, że im starsze wino, tym lepsze.

- Takie klasyki Scorpions każdy chce usłyszeć na żywo. Wydaje mi się, że tym starszym zespołom granie wychodzi lepiej. Przemawia za tym doświadczenie, repertuar, który ciężko przebić - dodała Ola ze Szczytna, której towarzyszył Cezary.

 

[img:5]

fot. Jakub Janecki

 

Nie mogło zabraknąć gości z zagranicy, m.in. ze Szwecji. Victor Kinnhammar na Scorpions bawił się w Gdańsku po raz dwunasty!

- Kocham ich. Widziałem ich ostatnio w Szwecji, ale też w Nowym Jorku, Berlinie, Portugalii…. - wylicza Victor Kinnhammar. - Ta pasja rozpoczęła się w 1990 roku gdy miałem 7 lat. Spotkałem nawet kiedyś Klausa i Rudolfa na ulicy.

Gdański koncert odbył się w ramach trasy światowej trasy Crazy World Tour, której nazwa nawiązuje do albumu „Crazy World” z 1990 roku. To właśnie z tej płyty pochodzi nieśmiertelny przebój „Wind of Chance”, bez którego obyć się najzwyczajniej nie mogło.

 

[img:6]

fot. Anna Konopka

 

Już w pierwszych dźwiękach tej ponadczasowej ballady opowiadającej o wolności, zabłysnęło tysiące światek od telefonów i zapanował magiczny klimat, ale to nie był jedyny taki moment.

Za co świat kocha koncertową machinę Scorpions? Choć na scenie są już 50 lat, to nie obniżają formy scenicznej. I tak było po raz kolejny w Gdańsku. Nie tylko wspomniany wokalista, ale i cały skład, czyli Rudolf Schenker, Matthias Jabs, Paweł Mąciwoda (polski basista pochodzący z Wieliczki gra w zespole od 2004 roku), oraz nowy perkusista Mikkey Dee dawali z siebie maksimum energii, radości wspólnego grania i wirtuozerii, a w stronę publiczności co jakiś czas leciały kostki i pałeczki.

Wyjątkowo charyzmatyczny był właśnie perkusista, były bębniarz Motorhead, który z hanowerską grupą występuje od 2016 roku. Pięknym akcentem koncertu był dedykowany pamięci Lemmy’ego z Motorhead kawałek Overkill.

 

[img:7]

fot. Anna Konopka

 

- To mój drugi koncert Scorpionsów, a na pierwszym grałem przed nimi, tak więc są to koledzy ze sceny.  Podziwiam ich kondycję, żywotność i witalność. Tyle lat na scenie  - ponad pięćdziesiąt - to jest naprawdę niezły wynik -  mówił Krzysztof Skiba, muzyk zespołu Big Cyc, obecny na koncercie.

- Ludzie chyba chcą przychodzić na koncerty, które są ciekawe i oryginalne. Kiedyś mówiło się o winie, że im starsze, tym lepsze. To chyba nie do końca jest prawdą, ale z zespołami rockowymi chyba tak jest, że stare dinozaury świetnie się trzymają, o ile nie jest to grupa rekonstrukcyjna, a w ich przypadku nie, bo są to oryginalni muzycy, poza perkusistą. To, co pokrywa się patyną, okazuje się tam wartościowe - dodał muzyk.

 

[img:8]

fot. Anna Konopka

 

To już czwarty raz, kiedy zespół przyjechał na zaproszenie Prestige MJM do Polski.

- Scorpions cały czas potwierdzają, że są na szczycie popularności wśród rockowych kapel, a polska publiczność  darzy ich miłością niemal bezgraniczną! Jak tu nie organizować koncertów tej kapeli! - podsumował Mateusz Pawlicki z agencji Prestige MJM, która przygotowała występ kapeli w Ergo Arenie na pograniczu Gdańska i Sopotu.

Kto przegapił ostatni show, będzie miał kolejną szansę w Atlas Arenie w Łodzi. Scorpions zagrają 29 lipca 2018 roku.

Rock Metal

Muzyka

Ajeet na koncercie w Warszawie
Więcej wiadomości