NAMM'20: Orange Little Bass Thing - miniaturowy Mike Tyson
Orange zaczyna nowy rok z wysokiego C. Little Bass Thing dostarcza tonę mocy, zamkniętą w małym i lekkim opakowaniu. Oprócz sporej dawki wattów, to pomarańczowe maleństwo zostało wyposażone również w wiele innych, praktycznych rozwiązań.
Orange Little Bass Thing to wzmacniacz basowy typu head, który dostarcza 500 watt mocy (klasa D) przy wadze zaledwie 3 kg. Parametryczna kontrola średnich częstotliwości, skuteczne EQ oraz 15 dB podbicie pozwalają szybko osiągnąć satysfakcjonujące brzmienie.
Warto również nadmienić, że na pokładzie tego malutkiego giganta, znajdziemy optyczny kompresor, pracujący w klasie A. Może być on kontrolowany z pozycji przełącznika nożnego (nie znajdującego się w zestawie) lub z panelu przedniego wzmacniacza. Little Bass Thing posiada również pętlę efektów oraz studyjnej jakości wyjście D.I. z funkcją ground lift, pozwalającą na pozbycie się niechcianych przydźwięków, wynikających z problemów z uziemieniem.