NAMM'23: Co słychać u pionierów lutnictwa? Oto budka Martin

Jak się pewnie domyślacie, ilość stoisk na tegorocznych targach NAMM może przyprawić o zawrót głowy. Jednak obok budki firmy Martin nie można po prostu przejść obojętnie. Legendarny producent przygotował wiele nowości, w tym niezwykle ciekawą serię… akustycznego mini basu.

Co przychodzi nam do głowy, gdy myślimy o gitarach Martin? Modele D18 oraz D28 z pewnością będą wysoko na tej liście. Kultowy producent postanowił pomyśleć też o gitarzystach z nieco skromniejszym budżetem i wypuścił te niezwykle popularne modele z satynowym wykończeniu, co pozwoliło na obniżenie ceny, przy zachowaniu martinowskiego soundu. Wyżej wymienione modele osiągalne są również w postarzanej wersji, tzw. Street Legend, gdzie zastosowano oryginalną technologię microburst.

Niezwykle ciekawą propozycją w katalogu Martin jest elektro-akustyczny bas Dreadnought Junior. Instrumenty te są (dzięki krótszej menzurze) niezwykle grywalne, doskonale spiszą się na w pełni akustycznej jamm session, jak i podłączone do wzmacniacza na dużej scenie. Martin pomyślał o wszystkim i z myślą o tym modelu zaprojektował specjalne struny z nylonowym rdzeniem.

Mówią o strunach… Martin nie słynie z częstych premier w tym segmencie rynku, więc gdy pojawia się coś nowego to wiadomo, że będzie grubo. Struny Kovar, wchodzące w skład serii Luxe, charakteryzują się niezwykle jasnym brzmieniem, bez poświęcania innych rejestrów.

Z kolei Martin D28 Authentic 1937 nawiązuje do niezwykle płodnego roku w historii gitary i pozwala rozkoszować się absolutną martinowską klasyką, bez wydawania fortuny na instrument z epoki. Nie zabrakło też absolutnych perełek, malowanych ręcznie instrumentów, nawiązujących do chińskich znaków zodiaku.