Koniec Fernandes Guitars - japońska legenda bankrutuje

W świecie producentów gitar wciąż niespokojnie. Podczas gdy Dean i Gibson zamieszani są w wieloletni spór prawny, inna szanowana marka dokonała swojego żywota – możemy oficjalnie potwierdzić, że Fernandes Guitars upadł.

Fernandes Guitars była niezwykle cenioną japońską firmą, produkującą gitary oraz basy. Początek firmy datowany jest na 1969 rok, kiedy to zaczęto produkować kopie amerykańskich gitar pod nazwą Fernandes (kopie Fendera) oraz Burny (nadzwyczaj udane kopie Gibsona Les Paula). Wzorem Ibaneza, Fernandes z czasem zaczął produkować własne konstrukcje, a szczytowym osiągnięciem było pojawienie się przetwornika Sustainer, umożliwiającego uzyskanie niemal nieskończonego czasu wybrzmiewania. Z instrumentów Fernandes korzystali tacy zawodnicy jak Kirk Hammett (Metallica) czy Billy Joe Armstrong (Green Day). Swoich sygnowanych serii doczekali się m.in. Kenny Hickey oraz Peter Steele z Type O Negative.

Sygnały o tym, że w Fernandesie dzieje się źle pojawiały się od dawna. Blisko dekadę temu firma zamknęła swoje oczko w głowie, jakim był amerykański oddział custom shop (podobnie jak w przypadku Ibaneza mieszczący się w słonecznym LA). Olbrzymia konkurencja panująca na rynku, brak pomysłu na nowe produktu oraz bardzo prężnie działający rynek wtórny spowodował, że narastające zadłużenie wymknęło się spod kontroli. Tak kończy się historia jednej z bardziej kultowych japońskich marek gitarowych. Czy Fernandes wróci pod skrzydłami nowego właściciela? Czas pokaże.