Trasa koncertowa 360 stopni Dawida Podsiadło od kuchni
Trasa koncertowa Dawida Podsiadły, podczas której występował na największych stadionach w Polsce na scenie 360 stopni, była sporym przedsięwzięciem zarówno logistycznym, jak i sprzętowym. Jak to wyglądało "od kuchni", zdradzili nam ci, którzy znaleźli się w samym środku tego "zamieszania" – osoby odpowiedzialne z ramienia firmy Brawlers, która dostarczyła cały niezbędny sprzęt wraz z obsługą, zapewniając dźwięk na wszystkich koncertach tej trasy.
Spis treści:
- SYSTEM NAGŁOŚNIENIOWY
- SYSTEMY BEZPRZEWODOWE
- KONSOLETY
- FILM Z TRASY KONCERTOWEJ DAWIDA PODSIADŁO 360 stopni
SYSTEM NAGŁOŚNIENIOWY
Na początek przyjrzymy się bliżej temu, co najbardziej rzucało się w oczy - z całego nagłośnienia - czyli mocno rozbudowanemu systemowi nagłośnieniowemu. Aby nagłośnić cały stadion, i to "dookólnie", potrzeba było naprawdę sporego systemu, składającego się z wielu rozproszonych gron, które z kolei same składały się z niemałej liczby elementów. Główną rolę odegrał tu, całkiem jeszcze "świeżutki", flagowy system line array firmy Meyer Sound, Panther.
Ich liczba - w zależności od wielkości nagłaśnianego obiektu - wahała się od trzystu-kilkudziesięciu do prawie pięciuset (w przypadku największej realizacji, na Stadionie Śląskim w Chorzowie). To oczywiście nie wszystko, bowiem jako dogłośnienia na końcach wybiegów doskonale sprawdziły się źródła point-source'owe Ultra X40, zaś na największych stadionach wspomagano się dodatkowo modułami Leopard (np. w Chorzowie było ich aż 64). Za najniższe pasmo odpowiadało 48 modułów subniskotonowych 2100-LFC - wszystkie wymienione urządzenia to oczywiście produkty firmy Meyer Sound.
Sygnały do rozproszonych gron systemu nagłośnieniowego, a konkretnie do sterujących nimi procesorami Meyer Sound Galaxy 816, dystrybuowane były poprzez sieć AVB z poziomu procesora DirectOut Prodigy. Pośredniczyły w tym switche Netgear i Luminex. Zestawy niskotonowe umieszczone zostały w centralnej części obiektu, podwieszone w 4 gronach, każde po 12 elementów w układzie nazwanym od nazwiska jego twórcy, Thomasa Mundorfa, TMRA. Odpowiednie opóźnienie czterech górnych subów w każdym gronie spowodowało zmniejszenie emisji najniższych częstotliwości w kierunku sceny.
Cały ten system został też odpowiednio zestrojony czasowo (do centralnego grona basowego) oraz częstotliwościowo, w zależności od miejsca nagłaśnianego obszaru. Odpowiedzialny za system nagłośnieniowy inżynier systemu, Iwo Biały, skomplikowany proces strojenia poszczególnych gron przygotowywał wirtualnie jeszcze na koncercie poprzedzającym, tak aby na docelowym wydarzeniu mógł pracować i stroić cały system bazując na średniej z kilku wirtualnych pomiarów dokonywanych w programie MAPP 3D.
SYSTEMY BEZPRZEWODOWE
To, co znacznie mniej rzucało się w oczy, to systemy bezprzewodowe - mikrofony, bodypacki i systemy IEM - wszystkie marki Shure. W sumie koncerty trasy Dawida Podsiadło obsługiwało około 40 kanałów radiowych. W celu uzyskania maksymalnej pewności połączeń radiowych korzystano z technologii True Digital Quadversity, opartej na poczwórnych odbiornikach Shure AD4QE z serii Axient Digital. System Quadversity polega na jednoczesnym, niezależnym odbiorze przekazu z mikrofonów przez 4 anteny i 4 odbiorniki, dzięki czemu ryzyko utraty sygnału na wszystkich 4 torach jest praktycznie zerowe.
Odsłuchy na scenie zapewniały systemy IEM-owe Shure PSM1000, pracujące w stosunkowo wysokim paśmie częstotliwości, dzięki czemu RF Manager trasy, Rafał Nizio, nie miał żadnych problemów ze wstrojeniem się z nimi w niezakłócane częstotliwości.
KONSOLETY
Natomiast to, czego "zwykli" uczestnicy koncertów w ogóle nie mogli zobaczyć, to serce całego systemu nagłośnieniowego czyli konsoleta nagłośnieniowa - a w zasadzie konsolety, bowiem zarówno miksery frontowe, jak i monitorowe pracowały w pełnej redundancji. Aby to uzyskać na stanowisku FOH pracowały dwa stoły DiGiCo Quantum 338, w trybie mirroringu. Oznacza to, że oba były podłączone do znajdujących się na scenie stage-racków (2 główne SD-racki, tzw. "niebieskie" i jeden back-up'owy "czarny"), przy czym jedna z konsolet pełniła funkcję głównego miksera, druga zaś back-up'u, który w razie jakiejkolwiek awarii deski głównej od razu był gotowy do przejęcia jej funkcji.
Dodatkowo stół back-up'owy, który obsługiwał Dawid Atamaniuk, przyjmował również konferansjerkę i tzw. publicystykę. Dzięki temu realizator zespołu, Rafał Smoleń, mógł swobodnie pracować na swoim stole, podczas gdy na drugiej desce Dawid mógł np. razem z technikami na scenie przeprowadzać line-check.
Na stanowisku monitorowym również pracowały dwie konsolety - jedna jako podstawowa, druga jako zapas - w tym przypadku były to DiGiCo SD9.
O tym zaś jak wyglądała praca realizatora frontowego na trasie Dawida Podsiadło oraz jak w roli konsolety FOH sprawdził się stół DiGiCo opowiada odpowiedzialny za brzmienie zespołu, realizator Rafał Smoleń.
Zobacz jak wyglądała produkcja koncertu Dawida Podsiadło
Gdzie kupić?
Dystrybucja w Polsce:
Pon - Pt: 09.00 - 17.00
Gdzie kupić?
Dystrybucja w Polsce:
Pon - Pt: 09.00 - 17.00
Sklepy muzyczne > Shure rozwiń listę sklepów
Gdzie kupić?
Dystrybucja w Polsce:
Pon - Pt: 09.00 - 17.00