Audix D6X - czterdzieści lat minęło…

Firma Audix, znany na całym świecie producent mikrofonów, obchodziła tym roku czterdziestkę. Działalność rozpoczęła w 1984 roku, z siedzibą w okolicach San Francisco, a od 1991 roku po dziś dzień mieści się ona w Wilsonville.

Pamiętam początki tej marki w Polsce. Były to późne lata osiemdziesiąte i pierwsze mikrofony Audixa można wówczas było kupić u pewnego biznesmena – nazwiska już nie pamiętam - który prowadził swą działalność na ulicy Złotej (wtedy Hubnera) w Warszawie. Jak na produkty Made in USA ceny były nawet przystępne, choć z racji niewielkiej rozpoznawalności marki na większe zainteresowanie rynku musiały one jeszcze poczekać. Dziś sytuacja jest diametralnie różna, co oznacza, że brand ten udowodnił swoją klasę.

Czterdziestkę obchodzi się różnie. Audix postanowił uczcić to święto, wypuszczając (bardzo) limitowaną serię D6X, czyli rocznicową wersję mikrofonu D6, jednego z najlepiej sprzedających się modeli tej marki. Limited Edition D6X ma być dostępny w liczbie zaledwie 100 sztuk, a więc z czasem stanie się zapewne prawdziwym białym krukiem. Nie trafi jednak do sprzedaży, a żeby stać się właścicielem takiego „majka”, trzeba będzie wziąć udział w konkursach, których przeprowadzanie producent rozpoczął już w listopadzie. No i, rzecz jasna, wygrać. Wszelkie informacje na ten temat znajdziecie w mediach społecznościowych Audixa.

Pierwowzór to mikrofon zaprojektowany przede wszystkim z myślą o nagrywaniu i nagłaśnianiu stopy perkusyjnej, czyli bębna centralnego. Pasmo częstotliwości, z których przetwarzaniem sobie radzi, zaczyna się od 30 herców, zaś akceptowany poziom ciśnienia dźwięku sięga 144 decybeli.

Realizator monitorów Nathan Bauld (Tower of Power) mówi o D6: „Miażdży każdy inny mikrofon do bębna basowego”, zaś realizator FOH Charlie Martinez zwrócił uwagę na jego elastyczność w przypadku innych niskobrzmiących źródeł: „Pomyślałem, że wypróbuję go na saksie barytonowym. Od razu się w nim zakochałem.”

D6X cechuje się takimi samymi parametrami i charakterem, ale oferuje dwie alternatywne opcje brzmieniowe, które czynią go przetwornikiem jeszcze bardziej uniwersalnym. Oprócz tego odróżnia się od protoplasty piaskowanym wykończeniem i okolicznościowym nadrukiem.