
NAMM'25: Dynaudio M Series MkII - Legendarne monitory wracają z nowymi możliwościami!
Firma Dynaudio, której siedziba mieści się w duńskim mieście Skaneborg, za dwa lata obchodzić będzie piękną, pięćdziesiątą rocznicę istnienia. Przez dekady działalności dała się poznać jako producent m.in. przemyślanych, wysokiej jakości monitorów studyjnych, cieszących się uznaniem wielu realizatorów nagrań na całym świecie. Ćwierć wieku temu, wraz z brytyjską firmą Monroe Acoustic, zaprojektowała i wprowadziła na rynek serię odsłuchów M. Seria ta długo czekała na odświeżenie, ale – jak powiadali starożytni Indianie – kto czeka, ten się doczeka. Podczas wizyty na targach NAMM 2025 mieliśmy okazję ujrzeć nowe wcielenie monitorów M, tym razem w ramach serii Mk2, również stworzony wespół z Monroe Acoustic.
Seria obejmuje cztery modele. Najmniejszy z nich to M1, monitor dwudrożny, stworzony do pracy w tzw. bliskim polu. Można go posadowić na stojaku lub wprost na meter bridge’u konsolety, o ile takowym modelem dysponujemy. M2 również jest monitorem typu near field, choć trochę większym, niż M1, i w odróżnieniu od niego trójdrożnym.
Jak nietrudno się domyślić, model M3 jest jeszcze większy. Podobnie jak M2, a w odróżnieniu od M1, który jest w pełni pasywny, to konstrukcja hybrydowa, aktywno-pasywna. Jego moc oraz gabaryty predestynują go natomiast do pracy jako odsłuch główny w reżyserkach średniej wielkości.
I wreszcie największy monitor w serii, jej okręt flagowy, M4. To już poważna petarda. Skonstruowanie poprawnie pracującego systemu czterodrożnego to nie bułka z masłem. Wymaga dużej wiedzy, najlepiej wspartej bogatym doświadczeniem. A Dynaudio posiada i jedno, i drugie.
W serii M Mk2 zastosowano przeprojektowane przetworniki, tak aby sprostać aktualnym wymaganiom rynku, jakkolwiek zachowano ich konfigurację. Mamy tu woofery i drivery średniotonowe z membranami wykonanymi z polimeru MSP oraz tweetery z miękkimi kopułkami. Warto podkreślić, że wszystkie przetworniki produkowane są przez Dynaudio, we własnej wytwórni w Skaneborgu. Do zasilania monitorów służą natomiast dedykowane wzmacniacze zewnętrzne, przy czym jedynie wariant przeznaczony dla modelu M1 jest urządzeniem bezwentylatorowym. Innymi słowy, tylko on nie wytwarza żadnego hałasu, a więc może być zainstalowany w samej reżyserce.
Jak mówi Michael Cordt, gospodarz stoiska Dynaudio, reakcje publiczności były bardzo przychylne. Dlatego warto, aby osoby rozglądające się za nowymi monitorami do studia, zwróciły uwagę na serię M Mk2.
Studio










Popularne kategorie

Pokaż wszystkie newsy w kategorii

Pokaż wszystkie newsy w kategorii

Pokaż wszystkie newsy w kategorii

Pokaż wszystkie newsy w kategorii

Pokaż wszystkie newsy w kategorii

Pokaż wszystkie newsy w kategorii

Pokaż wszystkie newsy w kategorii

Pokaż wszystkie newsy w kategorii