Byliśmy na premierze cyfrowego miksera Mackie DL32R - Fotorelacja

Rok 2015 zaczął się na dobre, a wraz z nim nadeszła jedna z najbardziej ekscytujących premier sprzętowych ostatnich miesięcy. Dwunastego stycznia w krakowskiej Cricotece miała miejsce pierwsza w Polsce demonstracja najnowszego miksera cyfrowego Mackie DL32R, trzeciego i najpotężniejszego modelu w serii DL, utożsamiającego nową ideę mikserów, których kontrola odbywa się wyłącznie bezprzewodowo za sprawą urządzeń mobilnych i dedykowanej aplikacji.

Prezentację zorganizował polski dystrybutor urządzenia, firma Music Info, a poprowadził ją Dimitri Metzeltin z Loud Technologies, który z charyzmą i poczuciem humoru gruntownie wprowadził zebranych w możliwości nowego urządzenia. Na wydarzenie przybyło około trzydziestu realizatorów dźwięku, natomiast ponad dwustu kolejnych uczestniczyło w nim on-line dzięki internetowej transmisji na żywo.

Trwające niecałe dwie godziny spotkanie składało się z trzech części, podczas których Dimitri omówił konstrukcję, wyposażenie i funkcje nowego miksera, zaprezentował praktyczne aspekty jego obsługi oraz odpowiedział na szereg - nie raz bardzo trafnych - pytań ze strony zgromadzonych. Po wszystkim udało mi się już w nieco bardziej nieformalnej atmosferze zamienić z prowadzącym parę słów i zadać kilka nurtujących pytań; najważniejsze z nich oczywiście przytoczę.

Seria ‘iPadowych’ mikserów DL od Mackie zadebiutowała około dwa i pół roku temu modelem DL1608; mniej więcej rok później światło dzienne ujrzał mniejszy i bardziej kompaktowy DL806. Podczas gdy oba te modele odniosły niemały sukces, wydaje się, że stanowiły one jedynie zapowiedź tego co dopiero miało nadejść - DL32R maksymalizuje możliwości tego nowego spojrzenia na mikser cyfrowy i oferuje poziom funkcjonalności dużo wyższy i bardziej dopracowany niż jego poprzednicy.

Jest to montowana w racku jednostka o rozmiarze 3U i wadze około 8 kilogramów, w której większość połączeń umieszczonych jest na przednim panelu. Mowa tu o 32 wejściach mikrofonowych wyposażonych w chwalone, cyfrowo przywoływalne przedwzmacniacze ONYX+, będących zmodyfikowaną wersją tych obecnych choćby w poprzednich modelach DL, 14 w pełni konfigurowalnych wyjściach XLR, stereofonicznym wyjściu cyfrowym AES oraz stereofonicznym wyjściu słuchawkowym i monitorowym (z tyłu jednostki mieszczą się porty USB oraz wyjście na router bezprzewodowy).

DL32R oferuje bardzo bogaty zestaw funkcji: procesory DSP (48 kHz / 24-bit) obsługują pełen zestaw narzędzi na wszystkich kanałach wejściowych i szynach wyjściowych. Mowa tu o 36 kanałach wejściowych (z 4-pasmowym korektorem parametrycznym, filtrem dolnozaporowym, bramką, kompresorem, limiterem) i 28 szynach wyjściowych, a w tym 14 szynach Aux, 6 szynach matrycowych, 6 podgrupach i szynie głównej L/R (4-pasmowy PEQ, filtry HPF i LPF, kompresor, limiter, 31-pasmowy korektor graficzny, opóźnienie).

Architektura wewnętrzna miksera składa się ponadto z 6 grup VCA i 6 grup wyciszenia (Mute) oraz trzech stereofonicznych procesorów efektów cyfrowych, oferujących własne wysyłki i powroty. Naturalnie mikser pozwala na zapis i przywoływanie wszystkich ustawień. Nową funkcją jest wbudowany w mikser interfejs audio (32 x 32, USB 2.0), jak i możliwość zapisu bezpośredniego na dysk USB 2.0 (w tym przypadku, 24 x 24).

Podczas gdy pełen opis prezentacji nieco mija się z celem - jej zapis można obejrzeć na serwisie YouTube - w tej relacji chciałbym skupić się na jej najważniejszych punktach.

Kontrola wszystkich funkcji miksera odbywa się z darmowej aplikacji Master Fader obsługiwanej przez iPady i inne urządzenia iOS. To właśnie ten sposób kontroli oraz płynność i prostota obsługi aplikacji czynią mikser DL32R dość wyjątkowym - podstawą jest fakt, iż pozwala na miksowanie występu z dowolnego punktu w obiekcie oraz na zrezygnowanie z przewodów niosących sygnał ze sceny do dedykowanego stanowiska FOH; DL32R może być umieszczony na scenie, spełniając tym samym funkcję stage boxa. Co więcej, pozwala on na obsługę do dziesięciu urządzeń iOS - na mikserze może pracować kilku realizatorów jednocześnie, podczas gdy muzycy na scenie mogą konfigurować własne miksy monitorowe z iPadów, iPhone’ów czy iPod Touch.

Do bezprzewodowej łączności niezbędny jest - poza samym iPadem - router WiFi, który rzecz jasna trzeba zakupić osobno. Mikser zapewnia kompatybilność nawet ze starszymi routerami, za co poręczył prowadzący prezentację; oferuje do tego proste, ale przemyślane udogodnienie w postaci pasków zabezpieczających zarówno router, jak i dysk zewnętrzny. Mogą być one bezpiecznie umieszczone na samym mikserze. Poza łącznością WiFi oraz USB, DL32R pozwala również na przyłączenie do sieci Dante za sprawą dostępnej osobno karty rozszerzeniowej.

Jednym z punktów wyjścia całej prezentacji było stwierdzenie, iż zaprezentowane przez Mackie ipadowe miksery cyfrowe to nowe, „trzecie” wydanie miksera, w odróżnieniu od analogowego i tradycyjnego cyfrowego stołu. Metzeltin uzasadnił je zdaniem, że podczas gdy wcześniejsze miksery cyfrowe były skomplikowane w obsłudze, DL32R, a raczej - aplikacja Master Fader, zaprojektowane są aby maksymalnie ułatwić i przyspieszyć ich obsługę. Kolejnym faktem przemawiającym na jej korzyść może być możliwość jej darmowego pobrania, a następnie nauczenia się jej nawet przed zakupem miksera.

Funkcją Master Fader, która szczególnie przykuwa uwagę, jest możliwość skonfigurowania sześciu tzw. View Groups, tj. grup wyświetlających dowolnie wybrane kanały i grupy (ich dowolne ustawienie przebiega błyskawicznie) oraz inne: od prozaicznych, jak możliwość zrobienia fotografii iPadem i wykorzystania jej do oznaczenia ikony dowolnego kanału, do kluczowych, jak błyskawiczne przełączanie między procesorami na danym kanale, dostęp do wysyłek, powrotów i parametrów efektów cyfrowych z każdego kanału, funkcja zerowania dowolnego parametru (np. panoramy czy danego pasma equalizera) poprzez podwójne kliknięcie, bardzo czytelne okno routingu czy wreszcie praktycznie nieograniczone możliwości routingu.

Pytania dotyczyły głównie zagadnień związanych z obsługą, jak np. porady co do wyboru routera (polecane są routery dwupasmowe 2.4 / 5 GHz), ale też planów na przyszłość, jak wydanie dedykowanego kontrolera czy dodatkowych wtyczek; podczas gdy to pierwsze nie jest przewidywane w najbliższym czasie, dodatkowe wtyczki być może ukażą się, jeżeli zapotrzebowanie będzie dostatecznie wysokie. Na chwilę obecną w mikserze DL32R większość narzędzi, a więc korektory czy procesory dynamiki, dostępne są w wersji Modern i Vintage, różniących się brzmieniem i modelowanych na odrębnych urządzeniach.

Jedną z sugestii wziętych pod uwagę było umieszczenie wysyłek Aux w grupach View Groups; obecnie prezentowane są w nich przede wszystkim kanały wejściowe, podczas gdy wysyłki Aux kontrolowane są albo z okna routingu danego kanału lub okna szyn Aux.

Kolejne pytanie dotyczyło sposobu konfiguracji nagrań wielośladowych do ich odtwarzania z miksera, tak jak to miało miejsce na prezentacji. Podczas gdy do danej sesji nie można dodawać kolejnych ścieżek, można odtwarzać całe uprzednio nagrane sesje z wykorzystaniem wielokanałowych plików WAV - niektóre programy, jak Pro Tools, umożliwiają stworzenie tychże z sesji, natomiast inne, np. Cubase, wymagają dodatkowego oprogramowania; tu polecony został program freeware Wave Agent.

Ostatnią z poruszonych kwestii była możliwość jednoczesnej rejestracji na komputerze oraz na twardym dysku USB dla zabezpieczenia nagrania, na przykład przed awarią komputera. Chociaż DL32R posiada dwa osobne wyjścia USB dla komputera i twardego dysku, niestety nie pozwala na jednoczesne wykorzystanie ich, a priorytet zajmuje wyjście na komputer. W tym miejscu warto dodać, że zdolność samodzielnej rejestracji i odtwarzania z dysku twardego niedługo zostanie rozszerzona z 24 x 24 do 32 x 32 kanałów.

Po prezentacji (i wręczeniu pary monitorów CR3 dla wylosowanego szczęściarza) przyszła pora na bardziej nieformalną dyskusję, w której Dimitri powiedział mi, że dotychczasowa reakcja zainteresowanych oraz pierwsze sprzedaże są tak dobre, że zaskoczyły samych producentów. Pokaz w Polsce jest jednym z wielu odbywających się na terenie całej Europy - praktycznie na każdym z nich pierwsze recenzje, wrażenia z użytkowania, wkład w postaci sugestii i pytań oraz, oczywiście, pierwsze sprzedaże świadczą, że DL32R był długo wyczekiwany i gorąco przyjęty. Pierwszymi dużymi targami, na których zostanie on pokazany, będzie NAMM 2015.

Nasza rozmowa głównie dotyczyła jednak czynników, które czynią najnowszy mikser Mackie innym, niż produkty konkurencji, szczególnie zważywszy, że rackowe i/lub zdalnie kontrolowane miksery oferowane są również przez innych producentów. W wielkim skrócie odpowiedź na to zagadnienie brzmiała: jakość i dopracowanie oprogramowania kontrolnego, a co za tym idzie prostota, niezawodność i wydajność obsługi.

Dimitri słusznie zauważył, że oprogramowanie Master Fader nie jest produktem nowym, a znajduje zastosowanie już od przeszło dwóch i pół roku, które były nieocenione dla jego udoskonalenia zarówno pod kątem wymagań użytkowników, jak i eliminacji błędów czy usterek. W związku z tym najnowszy i najpotężniejszy mikser w serii obsługiwany jest przez program, który przeszedł już krytyczny etap testowania w boju i koniecznych modyfikacji - tym samym jest w pełni gotowy do pracy w wymagających warunkach.

Relację przygotował: