Co musisz wiedzieć o swoich uszach?

Co musisz wiedzieć o swoich uszach?

28 czerwca 2012, 11:07
autor: Dawid Gorgolewski

[img:2]


Nieznajomość właściwości naszego słuchu często prowadzi do problemów przy realizacji nagrań. Warto choć trochę zapoznać się z naszym aparatem słuchowym, żeby nie popełniać pewnych błędów a także odpowiednio wykorzystać tą wiedzę by nasze produkcje brzmiały lepiej.


 

Słyszalność ucha

Pierwsza informacja, jaka powinna nas zainteresować to zakres słyszalności ucha. Teoretycznie zawiera się on między 16Hz a 20 000 Hz (inaczej 20 kHz). Dlaczego TEORETYCZNIE? Czym dźwięk jest głośniejszy to pasmo słyszalnych częstotliwości będzie szersze, więc jeśli słuchamy bardzo cicho, może się okazać że usłyszymy dużo węższy zakres częstotliwości, np. od 200Hz do 8 000 Hz a tony najniższe i najwyższe przestaną być zauważalne. Dlatego często w sprzęcie hifi znajduje się przycisk "loudness" lub "kontur", który powinien być włączony przy odsłuchu z bardzo małą głośnością.

Jednak nawet gdy będziemy odsłuchiwać z właściwą głośnością, najprawdopodobniej nie usłyszymy pełnego zakresu pasma od 16Hz do 20kHz. Większość ludzi słyszy tylko do 15kH, a z wiekiem częstotliwość ta potrafi drastycznie spaść, nawet do 5kHz! Jeśli jesteś po 40-stce to pewnie to już zauważyłeś. Jeśli nie, to się nie ciesz ;). Też Cię to kiedyś spotka. Co nie znaczy że mając 40 lat i więcej nie da się być dobrym realizatorem dźwięku.

Jeśli chodzi o najniższe częstotliwości basowe to musiałyby mieć duże natężenie żebyśmy je usłyszeli (szybciej je poczujemy). Po za tym niewiele jest kolumn głośnikowych a nawet subwooferów które schodzą z efektywną pracą poniżej 35 czy 40 Hz.

Jaki z tego wniosek? Skoro częstotliwości poniżej 30Hz nie są dla nas istotne to najlepiej je po prostu wyciąć z nagrania filtrem dolnozaporowym inaczej zwanym górnoprzepustowym. Dzięki temu otrzymamy bardziej selektywne brzmienie całości i pozbędziemy się składowej stałej. W praktyce często można spokojnie ciąć wszystko poniżej 40 lub nawet 50 Hz.

[img:1]

 

Uważaj na głośność

Wracając do kwestii głośności. Należy wiedzieć, że głośność odsłuchu ma bardzo duży wpływ na to jak postrzegamy dźwięk. Słuchając głośno, dźwięk będziemy odczuwać jako masywniejszy, bardziej mięsisty. Jaka więc głośność jest optymalna do odsłuchiwania muzyki? Około 90dB. Przekroczenie tej bariery może spowodować że nasz słuch zbyt szybko się zmęczy natomiast jeśli będziemy odsłuchiwać znacznie ciszej to nie usłyszymy dobrze pełnego pasma.

Oczywiście nie każdy ma urządzenie mierzące natężenie dźwięku, ale spróbuj ustawić swoje odsłuchy „na ucho”, tak aby słuchanie muzyki szybko Cię nie męczyło, a jednocześnie żebyś czuł jak najszersze pasmo. Kilka prób i powinieneś dojść do tego właściwego poziomu.

Kolejną właściwością ludzkiego słuchu jest maskowanie dźwięków. Gdy słyszymy kilka tonów na raz, tony o większej głośności potrafią skutecznie zamaskować  tony o mniejszej głośności. Jeśli dodatkowo częstotliwości i kierunki z jakich docierają te tony są do siebie zbliżone, to zjawisko będzie jeszcze silniejsze.

 

 

Teoria = Praktyka

Przełóżmy tą wiedzę na pracę z dźwiękiem. Jeśli będziesz chciał zmiksować nagranie którego aranżacja jest przeładowana wieloma elementami o zbliżonej do siebie charakterystyce, bardzo trudno Ci będzie uzyskać czytelności nagrania. W takiej sytuacji jeśli możesz to zmień aranż, rezygnując z niektórych elementów lub zastępując je innymi brzmieniami. Jeśli nie jest to możliwe spróbuj rozstawić te instrumenty w panoramie. Jeśli instrumenty nie będą dochodziły z tego samego kierunku to sytuacja się poprawi.

Musisz też wiedzieć że nasz słuch nie posiada charakterystyki liniowej. Na pewne częstotliwości reaguje mocniej niż na inne. Najbardziej wrażliwy jest w zakresie 2-4 kHz. Jest to bardzo ważna informacja dla realizatora dźwięku. Oznacza to że jeśli jakiejś ścieżce dodamy trochę tego zakresu, to wybije się ona ponad inne. Jeśli chcemy żeby wokal był bardziej czytelny w miksie ale żeby z niego za bardzo nie wystawał, to nie musimy go zgłaśniać, wystarczy dodać od 2 do 4kHz. Ale UWAGA! Z tymi częstotliwościami nie można przesadzać. Jeśli dodamy ich zbyt dużo do naszego miksu czy pojedynczej ścieżki to słuchanie takiego nagrania może się okazać zbyt męczące (może aż kłuć w uszy).

Po za tym nasze ucho potrafi w dość krótkim czasie przyzwyczaić się do dźwięku. Czym się to może objawiać? Zrób eksperyment. Posłuchaj ulubionego nagrania bez korekcji. Brzmi dobrze. Ale teraz, nawet w odtwarzaczu systemowym, podnieś dość znacznie poziom wysokich tonów. Na początku stwierdzisz że dźwięk jest zbyt ostry, za jasny. Ale posłuchaj tak jeszcze chwilę aż się przyzwyczaisz i nie będzie ci to już przeszkadzać. Teraz szybko wyłącz korekcję. Czy nagranie bez korekcji nie będzie brzmieć dziwnie, matowo, ze zbyt małą zawartością góry? No właśnie. To jest pułapka w którą łatwo zapędzić się posługując się korektorami.

Dlatego gdy coś nagrywasz, czy ustawiasz brzmienie, zawsze zaczynaj od korekcji zerowej a dopiero później jak stwierdzisz że czegoś brakuje dodaj korekcje. Często przełączaj się miedzy brzmieniem przed korekcją a po niej. Korektory, czy to prawdziwe, czy wirtualne w komputerach, mają odpowiedni przycisk do tego.

[img:3]


Więcej informacji o nagrywaniu, miksowaniu i masteringu znajdziesz
Kursie realizacji dźwięku na DVD - www.kurs.dgpro.pl 

Pozostałe poradniki Poradnik: Ucho kontra pomiar, czyli o głośności i głośnym graniu Słuch ludzki to bardzo skomplikowany i bardzo czuły analizator audio, bez którego nie tylko praca osób „parających” się dźwiękiem byłaby niemożliwa, ale i codzienne życie mocno utrudnione. Pomimo tego współczesny „dźwiękowiec” –...
Problemy polskich kapel, co może, a czego nie realizator Kolejny odcinek z serii Sekrety Studia. Tym razem spotykamy się z Maciejem Mularczykiem, realizatorem dźwięku z wieloletnim doświadczeniem w studiu LODOWA w Łodzi. Miejsce to jest szczególne na mapie Polski, gdyż jest zarówno komfortową...
Zbuduj sobie modulara - Behringer Ci pomoże! Syntezatory modularne pojawiły się na szerszą skalę w latach 60. i 70. ubiegłego wieku. Można je zobaczyć na zdjęciach takich tuzów ówczesnej muzyki elektronicznej, jak Tangerine Dream, Kitaro, Klaus Schulze, Jean Michelle Jarre i wielu,...
Sekrety doskonałych nagrań w domowym studiu Dzisiejszy gospodarz domowego studia nagrań - Jarek Toifl - opowiada, jak osiąga profesjonalne nagrania w swoim studiu. Zobacz fascynującą rozmowę Rafała Kossakowskiego (Kosa Buena Studio) z Jarkiem, poznaj używany przez niego sprzęt do...
Realizator dźwięku filmowego: Michał Kosterkiewicz (TOYA STUDIOS Zawód realizatora dźwięku niejedno ma imię. Zobacz spotkanie z Michałem Kosterkiewiczem - realizatorem dźwięku filmowego z TOYA STUDIOS, którego pytamy m.in. o specyfikę pracy, sprzęt do wykonania miksu do ATMOS itp.
PORADNIK: Mikrofon i preamp - Trudne partnerstwo W tym poradniku poruszamy kwestie związane z doborem odpowiedniego preampu (przedwzmacniacza) do mikrofonu. Dowiedz się jak ustawić preamp, na co zwracać uwagę przy wyborze sprzętu do Twojego studia. Porady eksperta