Lexicon MPX G2

13 czerwca 2006, 12:52 ESS Audio
Lexicon MPX G2ok. 4000 zł
  • Bardzo elastyczne brzmienie wzmacniacza. Możemy zabrzmieć czysto jak z pieca Fendera, crunch’owo jak z Marshalla Valvestate oraz powalająco ciężko jak z Mesa Boogie
  • Niesamowita ilość kombinacji
  • Losowe dobierania interwałów drugiego głosu podczas gry, ciekawa opcja.

Do moich rąk trafił niewielkiego rozmiaru (zajmujący jeden moduł rackowy U) legendarny procesor gitarowy Lexicon MPX G2. Firma ta zasłynęła przede wszystkim z niepowtarzalnych pogłosów studyjnych, które możemy usłyszeć w nagraniach takich wykonawców jak Al Di Meola, John Petrucci (Dream Theater), czy nawet A Perfect Circle.

[lupa:1]

Lexicon postanowił zaprojektować i zbudować wszystko czego potrzebuje profesjonalny gitarzysta w jednym zgrabnym module rackowym sterowanym nożnym kontrolerem MIDI MPX R1. Wiele firm próbowało wcześniej tego dokonać, ale co od razu zauważyłem żadna z nich nie pomyślała o jednej istotniej rzeczy, którą to z powodzeniem zastosował Lexicon w swoim procesorze efektów. Mianowicie mowa tu o sposobie podłączenia gitary, procesora/przedwzmacniacza ze wzmacniaczem gitarowym/końcówką mocy czy mixerem.
 
Procesor ten ma możliwość podpięcia na 3 sposoby:
 
Amp Input + FXLoop – podpinamy do standardowego pieca w
miejsce pętli efektów, chcąc korzystać np. tylko z procesora efektów
bez wbudowanego przedwzmacniacza,
 
Amp Input Only – podpinany bezpośrednio w wejście wzmacniacza
w celu wykorzystania zarówno przedwzmacniacza jak i procesora
efektów,
 
Stand Alone Only podpinany do mixera lub końcówki mocy np.
celem bezpośredniego nagrywania z zastosowaniem symulacji
kolumn.

Procesor ten posiada także wbudowany przedwzmacniacz analogowy, do którego mamy szybki dostęp poprzez naciśnięcie klawisza „Gain” Jego prawdziwie analogowe brzmienie przypieczętowywują potencjometry Low, Mid oraz High umieszczone po lewej stronie procesora jak w tradycyjnym wzmacniaczu. Całość efektów, a jest ich 76 została logicznie podzielona na 9 bloków: wspomniany Gain, Effect1, Effect 2, Chorus, Delay, Reverb, EQ, Insert, w tym tak unikatowe jak: Tube Screamer, Uni VIbe, Octavia, Mu-tron III, Cry Baby, Phase, Dyna Comp oraz JamMan – 20 sekundowy delay looper umożliwiający nagranie i dogrywanie w czasie rzeczywistym kolejnych partii gitarowych. Warte uwagi są również efekty Inteligent Pitch Shift (dostosowujący drugi głos według zadanej skali), Tap Delay, Chorus, Flanger, Rotary Speaker no i oczywiście gama przepięknych Reverb’ów.

Dodatkowo mamy Bypass (także analogowy), gdy chcemy całkowicie ominąć procesor oraz chromatyczny tuner, który także zasługuje na uznanie z powodu dużej dokładności. Komunikaty o stanie procesora jak i wszelkich zmianach prezentowane są na wyświetlaczu na zielono, co nawet przy grze live jest bardzo czytelne.

[img:1]

Kolejną innowacją jest zmienna kolejność bloków efektów. Przyzwyczailiśmy się do układu: przester -> efekty modulacyjne -> delay/pogłos, a w Lexiocn MPX G2 my ustalamy kolejność tak jakbyśmy każdy moduł mieli w podłogowej kostce i to nie koniec, możemy efekty łączyć równolegle lub szeregowo co daje naprawdę niesamowite możliwości. Przy tej samej konfiguracji efektów ich zmiana kolejności tak wpływa na brzmienie, że jedynym ograniczeniem kreacji brzmień w tym urządzeniu jest chyba tylko nasza wyobraźnia. (tutaj przydała by się grafika - schematy)

Procesor posiada 2 chipy Lexicona. Jeden z nich odpowiada za efekty, a drugi tylko za Reverb. Dzięki takiemu rozwiązaniu bez względu na ilość włączonych efektów jednocześnie zawsze możemy dorzucić do tego wymarzony pogłos.

Pamięć procesora zajmuje 150 świetnie przygotowanych programów fabrycznych oraz 50 wolnych dla użytkownika. Programy te można w prosty sposób sortować wg stylu muzycznego. Do procesora dołączona jest dość gruba instrukcja obsługi, w której to doczytamy wszelkie tajniki tego urządzenia.

Co do samego brzmienia przedwzmacniacza można pokusić się o stwierdzenie, iż jest bardzo elastyczny. Możemy zabrzmieć czysto jak z pieca Fendera, crunch’owo jak z Marshalla Valvestate oraz powalająco ciężko jak z Mesa Boogie. Efekty pitch działają naprawdę „szybko” nie ma tutaj mowy o pełzającym lub zniekształconym drugim głosie. Wszystkie chorusy, flangery oraz delay są bardzo bogate i czyste. Niesamowita ilość kombinacji oraz kolejna nowość jak losowe dobierania interwałów drugiego głosu podczas gry nie pozwalają mi zbyt długo na graniu z jednym wybranym programem. Dokupując do zestawu nożny kontroler MIDI MPX R1 zostaniemy mile zaskoczeni prawdziwością efektu Wah – Cry Baby. Posiadam oryginalną kaczkę Dunlopa, ale ta z Lexicona brzmi rewelacyjnie. Gitarzysta ma nawet do wyboru tryb jej pracy „V” lub „U”. Oczywiście pedałem expresji można sterować nasileniem gain, długością pogłosu, czy nawet tempem delay – co tylko sobie wymarzymy.

Warto nadmienić, iż przy prototypie tego procesora pracowali tak znani muzycy jak: Michael James, Eddzie Kramer, John Petrucci i wielu innych. 

Autor testu:

Robbone / Robert Jedynak

Do nagrań użyto:
- Gitara Ibanez RG 7620 (przetworniki Di Marzio Blaze II),
- Kolumna Marshall 1960A,
- Końcówka mocy Marshall 9200,
- Kable Excalibur,
- Mikrofon Shure SM 57,
- No i oczywiście Lexicon MPX G2.

 

 

strona producenta: http://www.lexiconpro.com

Pozostałe testy
Czuć w tym "piniądz" - TEST stacji roboczej Kurzweil K2700 W swoją czwartą dekadę istnienia, ceniona seria K firmy Kurzweil nadal ewoluuje. Zadebiutowała w 1991 roku, a model Kurzweil K2000 wprowadził rewolucyjną technologię syntezatora o architekturze zmiennej (VAST), co okazało się wielkim...
Cameo PIXBAR 400 G2 - Opinia użytkownika Katalog urządzeń oświetleniowych rozmaitego rodzaju, z logo Cameo „na masce”, ulega ustawicznemu poszerzaniu, zaś one same to rozwiązania wysoce zaawansowane, oferujące wysokie parametry i jakość. W tym materiale zwrócimy się ku jednej z...
Test interfejsu audio Focusrite Scarlett 2i2 4th gen W świecie profesjonalnego nagrywania i produkcji dźwięku, jakość i niezawodność interfejsu audio ma kluczowe znaczenie. Dlatego nie bez powodu firma Focusrite stała się jednym z najbardziej uznanych producentów w tej dziedzinie. Ich... Test bezprzewodowego zestawu RODE RODELink Filmmaker Rode to jedna z moich ulubionych marek. W skrócie: bardzo dobre przełożenie jakości do ceny. Poza tym filmowcy mogą czuć się szczególnie rozpieszczani przez tą australijską firmę. Wspomnijmy o takich produktach, jak...
Test miksera cyfrowego Tascam Sonicview 16 Tascam postanowił również zawalczyć o swój kawałek tortu w dziedzinie cyfrowych mikserów audio, prezentując wiosną tego roku konsolety Sonicview. Zapraszamy do praktycznego testu i poznanie opinii realizatora dźwięku
Test systemu głośnikowego LD Systems MAUI 28 G3 LD SYstems MAUI 28 G3 jest prawdziwym wielofunkcyjnym, a przy tym stosunkowo kompaktowym systemem nagłośnieniowym dla DJ-ów, zespołów, klubów, małych firm nagłośnieniowych. Aktywna kolumna wraz z subwooferem