Peavey'em klasycznie w wersję kombo - Peavey Classic 50/212
Piotr Borowik 5 listopada 2009, 16:25 Lauda Central EuropePeavey Classic 50/2122990 zł
- uniwersalność
- mobilność
- cena
- ciężko dostępna pętla
Korzystając z przypadkowego właściwie pojawienia się 50 watowego Classica w siedzibie Infomusic postanowiłem napisać parę słów na temat owego wzmacniacza. Rzadko widuje się go na scenie, jednak Ci którzy odkryli jego możliwości nie rozstają się z nim na krok czy to live, studio czy próba.
GitaraIntymnie.pl: „Moja przygoda z Peavey’em Classic zaczęła się około 10 lat temu i był to mój pierwszy lampowy wzmacniacz. Od tamtej pory miłość do lampowych konstrukcji trwa nieprzerwanie i chociaż nie ma już Classika przy mnie, zdarza nam się czasem przelotny romans.”- pisze w swoim liście Piotr lat 28.
Pamiętam jak dziś moment kiedy to sprzedałem Zooma 503 i przesiadłem się na prawdziwy lampowy wzmacniacz. Jeżeli jeszcze do tej pory nie udało Wam się pograć choć chwilę na lampie to szczerze polecam. Ja w pierwszym momencie stwierdziłem, że nie umiem grać ;) Lampowa konstrukcja o wiele bardziej wyczulona na wszelkiego rodzaju krzaki i heble wychodzące z pod palców zmusza nas do precyzyjniejszego grania. Nie ma zmiłuj; ja uczyłem się grać na nowo. Lekcje te nie poszły jednak na marne, gdyż nie lada satysfakcję sprawił poprawnie zagrany pasaż czy bezbłędna partia rytmiczna.
Dzięki swoim doświadczeniom z Classikiem do dziś jestem ogromnym fanem lampowych piecy i propaguję ich wyższość nad tranzystorowymi konstrukcjami gdzie tylko i komu tylko.
Elektronika
Pisząc wyżej „prawdziwa lampa” miałem na myśli preamp i końcówkę mocy zbudowane z wykorzystaniem lamp elektronowych opisywane często jako czułe i dynamiczne. W tym konkretnym przypadku przedwzmacniacz na trzech 12AX7 i końcówka na czterech EL84. Preamp chłodzony jest wiatrakiem umieszczonym wewnątrz metalowej obudowy, której konstrukcja podtrzymuje lampy. Nie ma możliwości wysunięcia się ich z gniazda- duży plus. Praca wiatraka jest na tyle cicha, że nie przeszkadza nawet przy nagrywaniu w warunkach studyjnych; gdy trochę głośniej rozkręcimy volume.
Na pokładzie znajdują się dwa głośniki Peavey Blue Marvel oraz całkiem przyzwoity sprężynowy reverb. Pętli efektów chwilę się naszukałem, ale jest. Uważnie prześledziwszy instrukcję znalazłem jack’owe gniazda pod tylną obudową pieca.
Konstrukcja
Wzmacniacz jest typu open back- otwarty tył. Konstrukcja świetnie sprawdza się w gitarowych kombach lampowych. Na górze znajduje się mocno przytwierdzona skórzana rączka, za którą Classika da się przenieść kilka metrów. Odradzam jednak dłuższe wędrówki. Rogi piecyka osłonięto stalowymi kątownikami, w celu ochrony przed ewentualnymi uszkodzeniami w transporcie.
Od strony wizualnej Classik posiada vintage’ową stylistykę. Ciemno beżowy tweed w połączeniu z brązowym grillem osłaniającym głośniki przenosi nas prosto w lata 70’te. Przez ponad 35 lat konstrukcja ulegała jedynie delikatnym modyfikacjom. Standardowo pokręteł szukalibyśmy na przednim panelu. Tutaj umieszczone są one na górze i schowano je w obudowie chroniąc tym samym przed przypadkowym poruszeniem potencjometrów. Dostępna jest również wersja w czarnym wykończeniu z jasno szarym grillem. Mi osobiście oldshoolowy design bardzo przypadł do gustu.
Foto: Marcin Rutkowski
Jak kręcić aby ukręcić
Od jazzu przez funky i bluesa do fusionów i hard rocków dzięki dwóm kanałom i trzem klarownym sekcjom potencjometrów umieszczonych na górze wzmacniacza. Do wyboru mamy dwa wejście Normal i Bright różniące się czułością i barwą.
Sekcja Volume: Normal- reguluje głośność kanału czystego. Używając humbuckerów i rozkręcając potencjometr do oporu jesteśmy w stanie ukręcić delikatny crunch. Kontrolki Pre & Post w domyśle gain- służą ustawieniu nasycenie przesteru na kanale Lead oraz jego charakteru. Equalization- sekcja wspólna dla obu kanałów. Tradycyjnie pasywna korekcja Bass, Middle i Treble. Sekcja Master- Volume służący za głośność główną oraz Presence definiujący jasność barwy wzmaka. Obowiązkowo na panelu znajduje się również potencjometr Reverb.
Panel wyposażono dodatkowo w przełączniki Power, Standby i wybór kanału, a działanie wzmacniacza sygnalizuje stylizowana czerwona lampka.
Brzmienie
Z góry muszę poinformować, że nie będą to cleany typu Fendera Deluxe’a, ani overdive’y okolic MESY, jednak indywidualny charakter Classica na pewno mnie uwiódł. Wzmacniacz to z ery przedrectifierowej jednak wcale nie ustępuje nowoczesnym konstrukcjom. Ilość przesteru dostępna z tego cacka całkowicie wystarcza do grania rockowych solówek, przy czym nawet przy maksymalnym ustawieniu nie jest go za dużo. Przy odpowiednim ustawieniu korekcji i podpięciu wiosełka na aktywnych pickupach da się nawet zagrać metalowo:)
Lampy 12AX7 i EL84 nadają czystemu kanałowi dynamiczny i bardzo czytelny charakter. Na przesterze natomiast dzięki korekcji Pre i Post możemy regulować bilans pomiędzy mocnym atakiem a kompresją dostosowując go do naszych preferencji.
Nagraliśmy kilka próbek brzmień tego wzmacniacza w studiu Panic Room w Gdańsku i niedługo będą tu dostępne.
Podsumowanie
Do tej pory jeden z moich przyjaciół używa Classika 30 na wielu scenach, próbach i w sytuacjach studyjnych wychwalając jego uniwersalność oraz mobilność. Zdecydowanie się pod tym podpisuję. Wszystkie opinie jakie dotychczas dotarły do mnie na temat owego komba zawsze były pochlebne i do nich dołączam swoją. Jeżeli do tego dodać jeszcze cenę: za 30W 2290PLN i za 50W 2990PLN, to już nie ma się raczej nad czym zastanawiać.
Panel wyposażono dodatkowo w przełączniki Power, Standby i wybór kanału, a działanie wzmacniacza sygnalizuje stylizowana czerwona lampka.
Brzmienie
Z góry muszę poinformować, że nie będą to cleany typu Fendera Deluxe’a, ani overdive’y okolic MESY, jednak indywidualny charakter Classica na pewno mnie uwiódł. Wzmacniacz to z ery przedrectifierowej jednak wcale nie ustępuje nowoczesnym konstrukcjom. Ilość przesteru dostępna z tego cacka całkowicie wystarcza do grania rockowych solówek, przy czym nawet przy maksymalnym ustawieniu nie jest go za dużo. Przy odpowiednim ustawieniu korekcji i podpięciu wiosełka na aktywnych pickupach da się nawet zagrać metalowo:)
Lampy 12AX7 i EL84 nadają czystemu kanałowi dynamiczny i bardzo czytelny charakter. Na przesterze natomiast dzięki korekcji Pre i Post możemy regulować bilans pomiędzy mocnym atakiem a kompresją dostosowując go do naszych preferencji.
Nagraliśmy kilka próbek brzmień tego wzmacniacza w studiu Panic Room w Gdańsku i niedługo będą tu dostępne.
Podsumowanie
Do tej pory jeden z moich przyjaciół używa Classika 30 na wielu scenach, próbach i w sytuacjach studyjnych wychwalając jego uniwersalność oraz mobilność. Zdecydowanie się pod tym podpisuję. Wszystkie opinie jakie dotychczas dotarły do mnie na temat owego komba zawsze były pochlebne i do nich dołączam swoją. Jeżeli do tego dodać jeszcze cenę: za 30W 2290PLN i za 50W 2990PLN, to już nie ma się raczej nad czym zastanawiać.
Specyfikacja techniczna Peavey Classic 50/212
|
Artyści Peavey`a:
Clint Black, Jerry Donahue, Curtis Paull (Pushing Daisies), Robert Graves (The Red Chord), Chris Anderson (The Outlaws), Rick Neilson (Cheap Trick), Glen Mitchell (Joe Nichols), Marcus Mullins, Mark Dreyer (General Jackson), Steve Cropper, Tim McGraw, Trans-Siberian Orchestra (Trans-Siberian Orchestra), Randy Houser (Randy Houser Band), Dustinn Lawrey (The Becoming), Rob Daniels (Jimmy Wayne)