Zbiorowo po Washburn'ach: WI 15 (cz.I)
Piotr Borowik 26 listopada 2009, 15:18 Music InfoWashburn WI15750 zł
- Ładne brzmienie
- Dobrze ustawiona
- Rewelacyjne przełożenie jakośći do ceny (ok. 750 zł!)
- Bardzo wygodna
- Szkoda, że nie ma Buzz Feitena, ale za te pieniądze...
Z gitarami firmy Washburn mam do czynienia relatywnie krótko, jednak zdążyły mnie zaskoczyć wielokrotnie, kiedy po wyjęciu instrumentu z pudełka i okazało się, że jest dobrze ustawiony i przygotowany do gry. Od razu przypominają się całkiem odmienne doświadczenia z wiosłami innych producentów.
Pierwszy wirtualny kontakt z amerykańskimi gitarami Washburn nastąpił w momencie natknięcia się na twórczość zespołów Extreme i Pantera. Partie gitarowe utkwiły mi w głowie już na całe życie, a logicznym krokiem w dobie internetu było wyśledzenie jakich instrumentów gitarzyści owych kapel używają. W ciągu kilku krótkich chwil prawda wyszła na jaw.
Do przetestowania dostałem cztery instrumenty z fabryki Washburna: X200PRO, WI200PRO, WI 15 oraz WM24 Renegade z serii Heavy Metal. Dwa pierwsze testowałem podczas tegorocznych targów muzycznych w Krakowie, więc wiedziałem, czego mogę się spodziewać. HM i WI 15 trzymałem w dłoniach po raz pierwszy i śmiało mogę rzec, że nie zawiodłem się. Ocena gitary jest kwestią subiektywną, albowiem jeden lubi Strata inny Les Paula, jeden Floyd’a a drugi stały most, jeden 22 a inny 24 progi, jeden szeroki a następny wąski gryf, itd. W poniższym teście silę się więc na obiektywizm gdzie tylko jest to możliwe.
Wykonanie
Nadal brak kłujących w oczy wad. Czarne wykończenie korpusu i główki oraz srebrny osprzęt to klasyczne już rozwiązania, do których nie trzeba nikogo przekonywać. Drobne niedokładności lakieru, ale to się zdarza. Design identyczny jak w WI 200 PRO. Różnica w doborze drewna i osprzęcie, działającym oczywiście bez zastrzeżeń, jednak zorientowanym budżetowo. Przynajmniej w teorii.
Komfort
Brzmienie
Podsumowanie
Nadal brak kłujących w oczy wad. Czarne wykończenie korpusu i główki oraz srebrny osprzęt to klasyczne już rozwiązania, do których nie trzeba nikogo przekonywać. Drobne niedokładności lakieru, ale to się zdarza. Design identyczny jak w WI 200 PRO. Różnica w doborze drewna i osprzęcie, działającym oczywiście bez zastrzeżeń, jednak zorientowanym budżetowo. Przynajmniej w teorii.
Komfort
Pomimo nieobecności Buzz’a w tym modelu, gitara bardzo dobrze stroi i gra się na niej przyjemnie. Profil korpusu jest dopasowany do kształtu ciała, przez co instrument wygodnie leży na brzuchu, a ręka swobodnie spoczywa na mostku. Wiosełko jest dobrze wyważone i nie ucieka nam z kolana, gdy gramy na siedząco.
Brzmienie
Przyjazny dla ucha dynamiczny sound z pasywnych pickupów sprawił, że podejrzewałem o wiele wyższą cenę. Klarowny i odmienny charakter obu humbuckerów oraz długi sustain, cechy wymagane od droższych instrumentów, znacznie podnoszą wartość tego wio sełka. Czynią je też uniwersalnym w zastosowaniu do dowolnego rodzaju muzyki, o ile tylko preferujemy konfigurację dwóch humbuckerów. Nausznie zaobserwowałem długi sustain w przypadku testowanej kopii.
Specyfikacja Washburn WI 15:
|
Podsumowanie
Nie spodziewałem się takiej jakości po gitarze kosztującej poniżej 1000pln.
Dobrze stroi, klasycznie wygląda, ładnie brzmi i jest wygodna - bardzo udany egzemplarz.
foto: Marcin Rutkowski