Demoniczna kaczka, czyli test Ibanez Weeping Demon Jr.
Piotr Borowik 30 listopada 2010, 00:00Ibanez Weeping Demon Jr.380 PLN
- Ładne brzmienie na czystym i brudnym kanale po odpowiednim ustawieniu Levela
- Dobra cena w porównaniu do np. GCB-95
- Tylko 2 sekundy gry na kaczce w pozycji wyjściowej – automatyczne wyłączanie
- Słabe brzmienie na rozkręconym na maksa Levelu na czystym kanal
Popchnięty ciekawością, która zrodziła się we mnie po przetestowaniu tubescreamera TS7 z serii Tone-Lok, zabieram się za test drugiego wcielenia demonicznej kaczuchy. Sam będąc zagorzałym fanem kultowej Dunlopowej serii Cry-Baby, ostrożnie i z otwartym uchem podpinam Demona w linię...
Złota zasada:
Złota zasada:
...Czekoladowy tort jest przepyszny, ale tylko gdy nie jest serwowany na każdy posiłek...”
Tak samo dzieje się w przypadku efektów gitarowych, a szczególnie wah-wah. Nie da się przecież zagrać każdej solówki na kaczce, jednak zastosowana ze smakiem doda klimatu i ekspresji także partii rytmicznej. Zmniejszam rozkręcony na full Gain wzmacniacza o ¼ i podłączam efekt aby usłyszeć jego charakter i możliwości ;]
Budowa
Jak już zdążyliśmy przywyknąć efekty podłogowe posiadają stalowe konstrukcje po to, aby można było po nich skakać. Nie inaczej jest w przypadku Weeping Demona. Solidną obudowę pokryto farbą koloru srebrny metalik, gwarantującą maskowanie ewentualnych rys powstałych na licznych koncertach. Zastosowano antypoślizgowe powierzchnie na spodzie i na górze w postaci gumowych pasków w miejscu styku efektu z podłogą oraz z podeszwą buta.
WD7 pracuje w trybie mono, więc posiada jedno wyjście i jedno wejście jack. Pracę efektu sygnalizuje czerwona dioda umieszczona na wierzchniej części ponad pokrętłami Auto Off Delay oraz Level. Ten model wah-wah posiada sprężynę, która powoduje automatyczny powrót do pozycji wyjściowej. Jej siłę i zarazem prędkość powrotu możemy regulować umieszczoną pod pedałem śrubą.
Zasilanie może odbywać się za pomocą 9V baterii, do której jest bardzo wygodny dostęp na prawej ściance. Alternatywą jest podpięcie jednego z sugerowanych zasilaczy do gniazda umieszczonego po przekątnej na lewej ściance.
Uruchamianie & Auto Off
Patent, do którego trzeba się przyzwyczaić, polega na mechanizmie automatycznego powrotu pedału do pozycji początkowej. Dodatkowo kaczor sam się wyłącza jak tylko znajdzie się w tej właśnie pozycji. Prędkość wyłączenia możemy regulować dodatkowym potencjometrem o nazwie Auto Off Delay. Ustawiając na nim wartość 0 Demon wyłączy się natychmiast, a po ustawieniu na 10 mamy około 2 sekundy jego działania.
Skoro sam się wyłącza, to jak się włącza? Wystarczy ruszyć pedał z miejsca, a efekt od razu się aktywuje. Nie ma potrzeby stawania na niego jak w przypadku tradycyjnych CryBaby. Przypomina mi się podstawka G-Lab’a, która włącza wah-wah w linię po postawieniu na nim stopy i wyłącza po jej zdjęciu (oczywiście Polaroidowym;).
Brzmienie
Grając na kanale brudnym przy skręceniu w lewo potencjometru Level możemy ustawić delikatniejszą modulację oryginalnego sygnału. Kaczka brzmi wtedy klasycznie, delikatnie obcinając dynamikę i świetnie nadając się do partii rytmicznych, lub jednoczesnego użycia z kostkami typu overdrive.
Mocny i zdecydowany solowy sound uzyskamy odkręcając Level na maksa. Mi osobiście to brzmienie skojarzyło się z brzmieniem Johna Petrucciego na płycie Liquid Tension Experiment- dużo ekspresji oraz dobra dynamika całego pasma, również dołu.
Z tym ustawieniem przełączamy się na kanał czysty i tutaj niespodzianka. Sygnał jest za mocny i czysty kanał zaczyna nam trzeszczeć. Mała korekcja ustawienia Level i wszystko wraca do normy. Na godzinie 9’tej Junior świetnie współpracuje z czystym brzmieniem podbijając delikatnie sygnał i nadając iście funkowego charakteru.
Szeroki zakres działania Level’a sprawia, że charakter Weeping Demona dopasujemy do każdego gatunku granej muzyki i podobnie, jak w przypadku TS7 jestem miło zaskoczony jakością brzmienia efektu.
Podsumowanie
Uniwersalna i bardzo dobrze brzmiąca kaczka! Należałoby jedynie znaleźć kompromis w ustawieniu Levela, aby jednocześnie Demona używać na kanale czystym i przesterowanym. Potencjometr ma jednak dużą moc kreowania brzmienia. Bez względu na jakiej gitarze i piecyku gramy na pewno znajdziemy swój „sweet spot”.
Specyfikacja:
- Zasilanie: bateria 9V lub zasilacz AC109, AC309, AC509
- Pobór prądu: max 36mA
- Wymiary: 257(D) x 107(W) x 115(H)
- Waga: 1340g razem z baterią
- Made in China
- Cena: 380pln