Test wzmacniacza Acoustic Image Corus +

Krzysztof Błaś 2 grudnia 2010, 00:00 Firma MUZYCZNA
Acoustic Image Corus+6 300 zł
  • Małe gabaryty i waga
  • Ogromna moc
  • System 3-głośnikowy
  • Wbudowany Di Box (wyjście Direct Out XLR)
  • 2 niezależne kanały
  • Doskonały procesor efektów
  • Docking System (możliwość wyjęcia wzmacniacza)
  • Naturalne brzmienie z pasmem zaprojektowanym szczególnie dla gitary akustycznej
  • Możliwość wyłączenia głośnika wysokotonowego
  • Musi stać na podłodze
Nie ma nic bardziej frustrującego dla posiadaczy instrumentów akustycznych, niż potrzeba ich nagłośnienia... Szczególnie wybredni na tym punkcie są gitarzyści – pomijając fakt, że muszą przepuścić doskonałe, akustyczne brzmienie swoich gitar przez bliżej nieokreśloną, bezduszna elektronikę, perspektywa zwijania i noszenia po koncercie dodatkowego sprzętu odbiera im chęć do gry... Cóż – każdy rock’and’rollowiec wie, że w sytuacjach koncertowych liczy się czas, więc najlepsze dziewczyny przypadną tym, którzy najszybciej zejdą ze sceny...

Takie małe?

Patrząc na wzmacniacz Acoustic Image Corus +, ciężko zapałać do niego zaufaniem. Niewielki, lekki (9kg), w obudowie ABS. Wydaje się zbyt nieprawdopodobne, żeby takie maleństwo grało głośno i naturalnie. Kiedy jednak przyjrzymy się z bliska, okazuje się, że konstruktorzy upchnęli wewnątrz trójdrożny zestaw głośnikowy. Z przodu do dyspozycji mamy 5 calowy głośnik średniotonowy, oraz 1 calowy gwizdek. Gdzie jest głośnik basowy? Tam, gdzie nikt by go nie szukał, czyli... pod spodem! Głośnik basowy ma aż 10 cali i osłonięty jest ochronną kratką.

[img:3]

Jaka jest moc Corusa + ? Według producenta aż 450W przy 8 Ohm, 800W przy 4 Ohm i 1000W przy 2 Ohm... W takiej sytuacji przypominają mi się handlarze, którzy w latach 90 sprzedawali na bazarach radiomagnetofony typu „jamnik”, a każdy z nich miał według nich 1000W mocy (będącej prawdopodobnie wynikiem kumulowania energii z kosmosu...) ... Jak więc odnieść się do sugerowanych osiągów testowanego pieca? Zastosowano tutaj końcówkę mocy pracującą w klasie D – czyli spora moc, wydzielana dynamicznie, bez konieczności stosowania ciężkich transformatorów i sporych kondensatorów... W teorii brzmi ciekawie, ale czy działa w praktyce, to się okaże za chwilę.

Budowa

Corus + to właściwie mały system nagłaśniający składający się z 2 elementów – obudowy z systemem głośnikowym, oraz wzmacniacza, który posiada także własną obudowę. Wzmacniacz można szybko wymontować – wystarczy odkręcić (bez potrzeby użycia śrubokręta) dwie śruby zlokalizowane z tyłu Corusa +. Korzyści wynikające z zastosowania takiego rozwiązania są nie do przecenienia – jeśli znudzi nam się brzmienie wzmacniacza, możemy go sprzedać i wyposażyć się w inny, wybrany z oferty firmy, który umieścimy w pozostawionej obudowie z systemem głośnikowym. To samo zresztą możemy zrobić w odwrotnej konfiguracji – czyli zmienić system głośnikowy.

[img:2]

Jeśli już jesteśmy przy głośnikach, to ciekawostka – pomimo, że przy 8 Omach wzmacniacz oferuje 450W mocy, system głośnikowy posiada „jedynie” 300W. Dzięki temu, nawet przy maksymalnym użyciu głośników wzmacniacz będzie grał wciąż czystą barwą – po przekroczeniu jednak 300W Corus + może już nigdy więcej dźwięku nie wydać... Wbrew pozorom to bardzo dobre rozwiązanie – największą zmorą gitarzystów akustycznych jest limiter, który montowany jest w większości wzmacniaczy celem ochrony ich głośników. Jego minusem jednak jest zmiana dynamiki brzmienia przy mocno odkręconym wzmacniaczu. Konstruktorzy Corusa + dali użytkownikowi wolną rękę – wzmacniacz będzie grał pełnym pasmem i dynamiką przy każdej głośności – jeśli jednak ktoś będzie chciał wyciągnąć z niego więcej niż 300W to... niech zakupi dodatkowy system głośnikowy jaki można znaleźć w ofercie firmy Acoustic Image!

Spójrzmy teraz na panel czołowy wzmacniacza.

Do dyspozycji mamy 2 kanały. Każdy posiada te same możliwości, a więc:

  • wejście typu combo (duży Jack, XLR), z włącznikiem i kontrolką napięcia fantom 47V
  • głośność kanału - Level
  • 3 pasmowa korekcja barwy – Bass, Middle, Treble
  • równoległa pętla efektów (gniazda Send i Return) wraz z potencjometrem regulującym poziom sygnału pętli – Level
  • filtr, który za pomocą przełącznika można ustawić w 2 trybach:
    • Notch (filtr antysprzężeniowy)
    • Low Cut (podcięcie najniższego pasma zapobiegające wzbudzaniu się wzmacniacza na niskich częstotliwościach)
    • Filtr można wyłączyć zupełnie, a jego wartość ustawia się manualnie potencjometrem Frequency
  • Wspólna dla obydwu kanałów sekcja Master obejmuje regulator głośności wzmacniacza (Master), wyjście Direct Out (XLR), oraz 4 przełączniki :
    • Ground Lift likwiduje problemy z pętlą masy jaka może się pojawić przy stosowaniu wyjścia Direct Out
    • Mute natychmiastowo wycisza wzmacniacz
    • Post EQ ustala, czy sygnał na wyjściu liniowym Direct Out ma być wzięty z wejścia kanału, czy po przejściu przez korekcję barwy i wbudowany procesor efektów
    • Ch2 – włącza kanał 2 (jeżeli korzystamy tylko z jednego kanału to w celu uniknięcia zbędnych szumów można wyłączyć drugi)

[lupa:1]

Wspólny dla obydwu kanałów jest też procesor efektów, z tym, że możemy zadecydować, dla którego kanału ma działać (lub żadnego, lub obydwu jednocześnie). Do regulacji nasycenia efektów służy regulator Level. Do wyboru mamy 6 cyfrowych efektów, wybieranych za pomocą skokowego, obrotowego przełącznika:

  • reverb typu Hall
  • reverb typu Room
  • reverb typu Plate
  • delay
  • połączenie reverbu i chorusa Ambient Chorus
  • flanger

Wszystkie gniazda i potencjometry przykręcono solidnie do obudowy wzmacniacza.

Czas na panel tylni.

Z tyłu wzmacniacza znajdziemy włącznik, gniazdo na kabel zasilający, oraz bezpiecznik. Ponieważ zamontowano 2 gniazda wyjściowe, bez problemu możemy podłączyć dodatkowy zestaw głośnikowy. Nie zabrakło też przydatnych udogodnień – gniazda na słuchawki (użycie automatycznie odcina głośniki), oraz przełącznika pozwalającego odłączyć głośnik wysokotonowy, dzięki czemu Corus + może się doskonale sprawdzić jako wzmacniacz do gitary elektrycznej.

[img:4]

Wrażenia

Wzmacniacz testowałem w różnych, ekstremalnych, koncertowych sytuacjach – współpracował z gitarą akustyczną, z dwiema na raz, z gitarą elektryczną, gitara basową, a nawet kontrabasem. W każdej sytuacji doskonale sobie radził, a zapas mocy nie pozwalał na zagłuszenie przez inne instrumenty w zespole. Jest tylko jedna rzecz, z którą należy się pogodzić – Corus + musi stać na podłodze. Wymóg ten jest podyktowany konstrukcją, która pozwala efektywnie odtwarzać niskie częstotliwości tylko wtedy, kiedy dźwięk głośnika basowego, umieszczonego na spodzie „uderza” w podłogę, wytwarzając tym samym odpowiednie ciśnienie akustyczne. Corus + posiada sprytne, chowane nóżki, dzięki czemu możemy go ustawić pod kątem, tak, żeby stojąc na podłodze nie bombardował dźwiękiem tylko naszych nóg. Ustawienie go pod kątem zwiększa także przestrzeń między głośnikiem basowym, a podłogą, tym samym zmieniając nieco reprodukcję basów (przesuwając zakres słyszalnego pasma). Na szczęście wzmacniacz ma tyle mocy, że nie trzeba go „wieszać” na wysokości uszu, można więc niemal schować go na scenie za odsłuchem...

[img:5]

Czy producenci nie przesadzili z opowieściami o głośności na poziomie 300W (przy zastosowaniu wbudowanych głośników) ? Chociaż ciężko w to uwierzyć, w tym wzmacniaczu nie da się ustawić potencjometru Master na więcej niż połowę – po prostu nic więcej nie słychać na scenie poza Corusem +... Co ciekawe ten mały piec posiada ogromną bazę niskich częstotliwości – przy współpracy z kontrabasem potencjometr korektora barwy Bass nie przekroczył połowy zakresu. Corus + to model stworzony jednak w szczególności z myślą o gitarzystach, a jego pasmo jest specjalnie dobrane do współpracy z gitarą akustyczną. Dzięki temu brzmi on bardzo naturalnie, nie eksponuje nadmiernie wysokich częstotliwości i co najistotniejsze, posiada doskonały, bliski środek, który najbardziej wpływa na charakter brzmienia gitary.

Generalnie korekcja barwy jest bardzo wydajna, ale wzmacniacz odzywa się już naturalnym i dobrym brzmieniem po ustawieniu wszystkich regulatorów barwy w środkowej pozycji „0”. Dużo dobrego należy także powiedzieć o wbudowanym procesorze efektów. Najczęściej z pewnością będzie wykorzystywany reverb, który w tym przypadku jest naprawdę niezły. Do wyboru mamy 3 jego typy i co ważne, każdy jest „grywalny”.

Podsumowanie

Jeżeli ktoś szuka wydajnego, lekkiego, małego i głośnego wzmacniacza do instrumentów akustycznych, to Corus + może okazać się strzałem w dziesiątkę. Absolutnie zawodowa konstrukcja z możliwością natychmiastowej wymiany wzmacniacza lub systemu głośnikowego, naturalne, pełne brzmienie i moc, w którą ciężko uwierzyć. Acoustic Image to zdecydowanie jedna z najlepszych , o ile nie najlepsza propozycja dostępna na rynku. Razem ze wzmacniaczem otrzymujemy także skórzany pokrowiec z paskiem i kieszenią na kabel. Całość, jak głosi napis – zrobione ręcznie w USA...




Dane Techniczne:

  • 3 głośniki (1”, 5”, 10”)
  • dwa kanały wejściowe
  • kanał 1 wejście Combo XLR/TRS 1/4 cala Jack; przełącznik fantom 47V
  • kanał 2 wejście Combo XLR/TRS 1/4 cala Jack; przełącznik fantom 47V
  • w każdym kanale potencjometr głosności Level, trzypunktowa EQ - Bass (+-15 dB, 60 Hz), Mid (+-15 dB, 650 Hz), High (+-15 dB, 10 kHz)
  • wbudowany procesor efektów z 6 presetami
  • wyjście słuchawkowe TRS
  • wyjście Direct XLR
  • w każdym kanale filtr Notch/Low Cut
  • w każdym kanale pętla efektów
  • moc: 450W – 8Ohm, 800W – 4Ohm, 1000W – 2 Ohm
  • moc wbudowanych głośników: 300W – 8Ohm
  • bardzo małe gabaryty 30,48cm x 38cm x 33cm
  • waga 9kg
  • cena: 6 300 zł
Pozostałe testy
Czuć w tym "piniądz" - TEST stacji roboczej Kurzweil K2700 W swoją czwartą dekadę istnienia, ceniona seria K firmy Kurzweil nadal ewoluuje. Zadebiutowała w 1991 roku, a model Kurzweil K2000 wprowadził rewolucyjną technologię syntezatora o architekturze zmiennej (VAST), co okazało się wielkim...
Cameo PIXBAR 400 G2 - Opinia użytkownika Katalog urządzeń oświetleniowych rozmaitego rodzaju, z logo Cameo „na masce”, ulega ustawicznemu poszerzaniu, zaś one same to rozwiązania wysoce zaawansowane, oferujące wysokie parametry i jakość. W tym materiale zwrócimy się ku jednej z...
Test interfejsu audio Focusrite Scarlett 2i2 4th gen W świecie profesjonalnego nagrywania i produkcji dźwięku, jakość i niezawodność interfejsu audio ma kluczowe znaczenie. Dlatego nie bez powodu firma Focusrite stała się jednym z najbardziej uznanych producentów w tej dziedzinie. Ich... Test bezprzewodowego zestawu RODE RODELink Filmmaker Rode to jedna z moich ulubionych marek. W skrócie: bardzo dobre przełożenie jakości do ceny. Poza tym filmowcy mogą czuć się szczególnie rozpieszczani przez tą australijską firmę. Wspomnijmy o takich produktach, jak...
Test miksera cyfrowego Tascam Sonicview 16 Tascam postanowił również zawalczyć o swój kawałek tortu w dziedzinie cyfrowych mikserów audio, prezentując wiosną tego roku konsolety Sonicview. Zapraszamy do praktycznego testu i poznanie opinii realizatora dźwięku
Test systemu głośnikowego LD Systems MAUI 28 G3 LD SYstems MAUI 28 G3 jest prawdziwym wielofunkcyjnym, a przy tym stosunkowo kompaktowym systemem nagłośnieniowym dla DJ-ów, zespołów, klubów, małych firm nagłośnieniowych. Aktywna kolumna wraz z subwooferem