All in One? Test konsoli DJ: Stanton SCS.4DJ

Adam Cyzman 22 września 2011, 15:44
Stanton 1599 PLN
  • Bardzo czytelny kolorowy wyświetlacz
  • Analizowanie utworów bez komputera
  • Używania efektów niezależnie na dwóch deckach
  • Bardzo dobrze sprawdzające się w pracy JOGI
  • Rewelacyjny stosunek ceny do jakości
  • Brak wysterowania GAIN na kanałach (tylko AUTOGAIN)
  • Długość analizy plików
  • Średnie efektory

SCS.4DJ to djska konsola All-in-One w pełnym tego słowa rozumieniu. Łączy ona sekcje miksera oraz 2 decki z autorskim oprogramowaniem analizującym strukturę utworów bez konieczności posiadania komputera i specjalistycznego oprogramowania. Innym słowy po podłączeniu do SCS.4DJ nośnika z naszą cyfrową muzyką, możemy cieszyć się z automatycznego wyrównania tempa utworów, automatycznego wyrównania bitów oraz precyzyjnych automatycznych pętli. O tym jak sprawdza się to w praktyce, dowiecie się poniżej.

 

1.Informacje podstawowe

Co w pudełku?

Zawartość pudełka jest skromna i sprowadza się do podstawowych rzeczy. Oprócz samego urządzenia, broszurki „szybki start”, instrukcji obsługi i kabla zasilającego nic w nim więcej nie znajdziemy.

[lupa:1]

Wejścia/Wyjścia/Formaty

DO SCS.4DJ podłączyć możemy do 4 urządzeń USB. Mogą to być pendrivy, dyski twarde czy nawet telefony komórkowe. Urządzenie obsługuje większość formatów dysków, w tym popularne FAT32 i NTFS, wyjątkiem są dyski w formacie HFS+ i telefony oparte na Windows 7.

Formaty plików muzycznych jakie odtwarza SCS.4DJ to MP3, WAV oraz AAC. Ciekawostką jest możliwość wyświetlenia na ekranie SCS.4DJ filmów w formacie AVI. Do urządzenie podłączyć możemy również klawiaturę, która zaoferuje nam szereg skrótów klawiszowych (pełna lista w instrukcji) oraz znacząco przyśpieszy wyszukiwanie utworów, szczególnie w dużych bazach. SCS.4DJ możemy użyć również jako kontrolera MIDI korzystając ze standardowego kabla USB. Urządzenie oferuje dwa wyjścia MASTER – z CHICH oraz JACK. Podłączyć do SCS.4DJ możemy również mikrofon, dla którego przygotowano tylko pojedynczą regulację głośności. SCS.4DJ wyposażone jest w 2 wejścia słuchawkowe, minijack i jack.

[img:2]

2. Wykonanie

SCS.4DJ jest w większości wykonany z plastiku, niemniej sprawia bardzo przyzwoite wrażenie, knoby i fadery leżą pewnie w dłoniach. Przyciski funkcyjne są ok, wymagają jednak nieco mocniejszego podejścia, przy delikatnym wciskaniu nie zawsze łapią. Centralny płaski nawigacyjny okrąg nie jest jakiś super wygodny, wydaje się działać nieco za luźno, ale spełnia swoje zadanie, oferując dobrą precyzję w nawigacji po ekranach. Zdecydowanie pozytywną cechą budowy SCS.4DJ są jogi, wykonane z metalu i z twardego plastiku po bokach. Posiadają one swoją wyraźną wagę, są pewnie osadzone i doskonale sprawdzają się boju. Samo urządzenie jest stosunkowo niewielkie i przede wszystkim waży dość mało, bo nieco ponad 2 kg. Spód urządzenia skrywa małą niespodziankę, jaką jest wewnętrzna skrytka wyposażona w dwa wejścia USB w której ukryć możemy dysk twardy czy telefon komórkowy.

Wyświetlacz

SCS4.DJ pochwalić się może najlepszym kolorowym wyświetlaczem montowanym w tej chwili w urządzeniach DJskich. Wysoka rozdzielczość, doskonała jakość obrazu i żywe kolory robią ogromne wrażenie, biorąc pod uwagę, że cenowo jest to sprzęt raczej z niższej półki. Wyświetlacz jest dużo lepszy od tego stosowanego chociażby w Pioneer CDJ2000. Ponad 4 calowa powierzchnia wyświetlacza została wykorzystana w bardzo sensowny sposób. W trybie przeglądania na ekranie wyświetla nam się na lista na której na jednym ekranie widać aż 10 linijek teksu, co równa się 10 kawałkom. Przy czym oprócz tego mamy stały podgląd na parametry aktualnie załadowanych na deckach kawałków – tytułu, wartości BPM czy wychylenie pitcha. Oprócz tego po bokach mamy 4 prostokąty wyświetlające dostępne opcje przypisane do przycisków kontekstowych.

 

3. Tryby Widoku

Home/Waveform

[img:3]

W Home wyświetlają nam się tytuły oraz okładki załadowanych aktualnie na decki numerów. W tym widoku mamy również podgląd na widmo całego załadowanego tracka, a więc dokładnie widać gdzie w numerze są breakdowny. Znacznie więcej czasu spędzimy jednak w widoku Wavefrom który prezentuje nam ułożone poziomo kolorowe widma aktualnie granych numerów, z wyraźnie zaznaczonymi beatgridami. Waveformy posiadają 2 tryby zooma, w przeciwieństwie to widoku z ekranu HOME są one bardzo bliskie i dokładnie pokazują strukturę bitów danego kawałka. Ułożenie waveformów kawałków jeden nad drugim umożliwia bardzo dokładne dopasowanie tempa granych utworów.

Browse

[img:4]

Jest to ekran nawigacyjny, z jego poziomu ładujemy tracki na poszczególne decki. Załadowanie kawałka na aktualnie grający deck musi zostać przez nas dodatkowo potwierdzone, co w sprytny sposób zapobiega przypadkowemu przerwaniu seta. W Browse możemy szybko przeskakiwać po liście do kolejnych liter alfabetu, dodawać kawałki do playlist oraz ustawić wyświetlanie listy dostępnych kawałków po konkretnych kryteriach – artyście, tytule, BPM itp. Z ekranu Browse mamy również dostęp do wyszukiwania, które realizowane jest po przez wybieranie i zatwierdzanie literek, dzięki czemu bez klawiatury jesteśmy w stanie znaleźć po ciągu liter każdy utwór w bazie. Ogólnie nawigacja po plikach rozwiązana jest w SCS.4DJ z pomysłem i nie powoduje żadnych trudności.

Playlist

[img:5]

W tej sekcji znajdziemy tworzone automatycznie playlisty zawierające kawałki które wcześniej graliśmy. Aby je ponownie wykorzystać musimy zapisać je na USB. Możemy również tworzyć playlisty na bieżącą dodając pliki z poziomu ekranu BROWSE.

System

[img:6]

W tym widoku dokonujemy wszelkich zmian konfiguracyjnych. Jeżeli brakuje nam możliwości zmiany jakiegokolwiek parametru pracy SCS.4DJ pierwszym krokiem powinno być właśnie zajrzenie w menu System. Tutaj znajdziemy ustawienia, które w innych urządzeniach często zmienia się odpowiednimi przełącznikami czy przyciskami na obudowie. Wśród nich jest między innymi charakterystyka cięcia crossfadera, rozdzielczość pitcha czy domyślna długość autoloopów.

 

4. Oprogramowanie

Sercem SCS.4DJ jest autorskie oprogramowanie, które w praniu sprawdza się dobrze, jednak sprawia wrażenie nieco ospałego. Podczas przeglądania plików na liście brakuje płynności, przełączanie się pomiędzy ekranami nie jest również idealnie szybkie. Nie jest to dużą wadą, nie ma wpływu na płynność samego odtwarzania numerów, jednak nieco odbiera przyjemność z korzystania z SCS.4DJ. Dość wyraźnych lagów ekranu spodziewać się możemy gdy SCS.4DJ właśnie analizuje załadowane przez nas utwory.

 

5. Analiza utworów

SCS.4DJ jako jedyne w tej chwili urządzenie na rynku, bez pomocy komputera, potrafi samo przenalizować pliki, zliczając BPM i tworząc ich bardzo dokładny WAVEFROM wraz z podziałem na bity.

Czas trwania analizy

Po podpięciu nośnika USB, SCS.4DJ rozpoczyna automatyczną analizę znajdujących się na nim plików muzycznych. Pliki nieprzeanalizowane można grać i miksować, nie mamy jednak wtedy możliwości synchronizacji, nie mamy podglądu widma i nie możemy używać autoloopów. Analiza utworów jest piętą achillesową SCS.4DJ i trwa bardzo długo, przeważnie od 1/5 do 1/4 czasu trwania utworu (zależne jest to od formatu). Mając duże bazy musimy uzbroić się w cierpliwość, tym bardziej, że podczas analizowania w tle SCS.4DJ charakteryzuje wspomniana wcześniej mniejsza płynność w nawigacji po ekranach. Pocieszeniem jest fakt, że dane przeanalizowanych utworów zapisywane są na zawierającym je USB. Także po jednokrotnym przenalizowaniu kawałków są one już za każdym razem gotowe do pełnego użycia (pod warunkiem, że nie skasujemy katalogu Stantona z urządzenia USB). Przy czym Stanton zapowiedział już wypuszczenie aplikacji, która pozwoli na szybsze przeskanowanie bibliotek muzycznych z poziomu komputera.

Skuteczność

Stanton szczyci się tym, że oprogramowanie SCS.4DJ posiada jedne z najlepszych algorytmów analizujących pliki muzyczne. Między wierszami w instrukcji można przeczytać, że producent ocenia skuteczność analizy na 90%. Oznacza to, że co najmniej 90% przenalizowanych numerów będzie miało obliczone prawidłowe BPM jak i dobrze ustawione BEATGRID, co jest podstawą w przypadku używania synchronizacji. W przypadku muzyki klubowej z jednostajnym, wyrazistym bitem nie mija się to z prawdą. SCS.4DJ skutecznie wylicza prędkość numerów i wyznacza uderzenia bitów, umożliwiających automatyczną synchronizację. Czasem zdarzy się, że system prawidłowo oceni prędkość numerów, jednak nie trafi z ustawień pierwszego punktu dla BEATGRID. Aktualizacja oprogramowania (1.41, dostępne na stronie producenta) pozwala na ręczne skorygowanie punktów dla BEATGRID. W przypadku muzyki innej niż klubowa, czyli chociażby RnB skuteczność analizy spada już zdecydowanie, niemniej jest to cecha charakterystyczna dla każdego softu obecnego na rynku (wliczając w to Traktora i Serato). Innym słowy SYNC sprawdza się w muzyce klubowej, w przypadku innych gatunków w miksowaniu trzeba zdać się na własne ucho, ewentualnie wspomagając się dokładnym widokiem WAVEFORM.

Synchronizacja

Przyjmując, że mamy prawidłowo zanalizowane utwory, możemy tworzyć idealne miksy bez konieczności używania słuchawek. Funkcja SNAP powoduje, że punk CUE ustawia się nam automatycznie na bicie, nawet jeżeli sami ustawimy go niedokładnie. SYNC zablokuje nam Pitcha i wyrówna BPM obydwu utworów, a także dopasuje numery bitami do siebie, co ładnie zobaczymy na ekranie WAVEFORM. Oprócz podstawowej znajomości fraz, do płynnego i profesjonalnego tworzenia miksów nie potrzeba nam już dużych umiejętności, bo SCS.4DJ większość pracy odrobi za nas. I to naprawdę działa!

Do tego tworzone przez nas sety możemy bardzo łatwo zapisać na nośniki USB dzięki funkcji nagrywania.

 

6.Mikser

Trzyzakresowa EQ działa przyzwoicie, a linefadery mają prawidłową płynną charakterystykę. Crossfader chodzi lekko, ma kilka ustawień charakterystyki cięcia a także możliwość działania w reversie. Z podstawowych rzeczy zdecydowanie zabrakło regulacji GAIN na kanałach. SCS.4DJ co prawda sam stara się wyrównać poziomy głośności przez AUTOGAIN, jednak brak manualnej możliwości wysterowania ogólnej głośności każdego kanału jest sporym minusem.

[img:7]

7.Decki

Stosunkowo duże, pewnie leżące jogi sprawdzają się w SCS.4DJ nad wyraz dobrze. W domyślnym trybie służą do tymczasowych zmian prędkości numeru (jak w DJskich odtwarzaczach CD). W trybie SCRATCH umożliwiają wyszukiwanie i ustawianie punktów CUE, oraz jak sama nazwa wskazuje skreczowanie. Aktywowanie TOUCH powoduje, że jogi zamieniają się w mini-samplery i każde naciśnięcie joga powoduje powrót do punktu CUE i jego odpalenie gdy mamy wciśnięty PLAY. Ponadto przytrzymanie przycisku SCRATCH i jednoczesne poruszanie tarczą umożliwia szybkie przewijanie w obrębie utworu. W ustawieniach znajdziemy również możliwość zmiany czasu prędkość startu i stopu muzyki emulującego start i stop płyty winylowej.

Scratch

Bardzo dużym zaskoczeniem w przypadku SCS.4DJ jest jakość scratchu, która, jak na tego typu urządzenie jest po prostu niesamowita. W połączniu z dobrze działającym platterem oraz waveformem, gdzie mamy doskonale widoczny znacznik tworzy to z SCS.4DJ bardzo porządną maszynkę do skreczu. Crossfader z minimalnym cięciem, które zamyka się w okolicach 2,5 mm nie jest oczywiście idealny do stricte turntablistycznych zastosowań, ale również daje radę. SCS.4DJ pod tym względem śmiało przebija dużo droższe kontrolery z plastikowymi bezwładnymi jogami a także dużą część klasycznych playerów. Problemem może być wynikająca ze specyfikacji urządzenia mała przestrzeń między jogami i crossem, ale nie zmienia to faktu, że komponenty które zastosował Stanton pozwalają na kreatywne drapanie cyfrowych ścieżek. Jeżeli ktoś umie skreczować, to na SCS.4DJ będzie mógł pokazać na co go stać, jeżeli ktoś nie potrafi, SCS.4DJ pomoże mu w zdobyciu niezbędnego doświadczenia.

8. AutoLoop i Efektory

[img:8]

SCS.4DJ oferuje pętle automatyczne od 1 do 16 bitów, a domyślna długość pętli zmieniana jest w ustawieniach. Zanalizowane tracki oferują idealne pętle które można skracać i wydłużać odpowiednio do bitu. Są one do tego świetnie zwizualizowane na ekranach. System jest prosty i przejrzysty, nie ma się do czego przyczepić.

SCS.4DJ wyposażono w efektory, oferujące po 4 efekty na deck. Efekty wybrano z puli tych najpopularniejszych. Mamy więc klasyczne Filter, Flangler i Reverb a także Slice będący odmianą efektu Transform. Efektory te nie są najmocniejszą stroną SCS.4DJ. Brzmią średnio, ale podstawowym problemem jest fakt, że tym samym zestawem knobów kontrolujemy efekty, które działają niezależnie od długości (FILTER, FLANGLE) i te w których długość jest kluczowa, a więc REVERB i SLICE, co powoduje, że tymi drugimi nie operuje się zbyt precyzyjnie. Plusem jest niewątpliwe możliwość używania efektów niezależnie na dwóch deckach, a przy tym ich łatwa dostępność.

Podsumowanie

Czy można na SCS.4DJ zagrać poprawnego seta? Jak najbardziej, w kwestii miksowania SCS.4DJ posiada wszystkie funkcje, które umożliwiają stworzenie dobrego, spójnego seta, porywającego publiczność. Czy to urządzenie nadaje się do profesjonalnego grania? Raczej nie. Do profesjonalnego użytku SCS.4DJ nieco brakuje – przede wszystkim odpowiedniego zestawu wyjść (XLR i BOOTH) i GAINów na kanałach.

SCS.4DJ jest sprzętem dla „Entry DJ”, o czym przekonacie się odpalając SCS.4DJ po raz pierwszy i oglądając filmik – intro, w którym pokazana jest osoba zielona w kwestii DJki, która po chwili nauki gra swoją pierwszą dużą imprezę właśnie z tego urządzenia. Jest to sprzęt dla osób które chciałyby zacząć swoją przygodę z DJką, dla tych które z komputera chcą się przesiąść na fizyczne kontrolery, jednocześnie nie będąc od tego komputera uzależnionym.

Stanton w niezwykle atrakcyjnej cenie oferuje początkującym DJ'om bardzo kompletne urządzenie o wysokiej funkcjonalności. Jest to produkt aktualnie bezkonkurencyjny na rynku jeżeli chodzi o samą istotę działania (wbudowany soft analizujący tracki) jak i cenę. W podobnym przedziale cenowym przez konkurencje oferowane są jedynie zwykłe sterowniki MIDI, podczas gdy SCS.4DJ jest w pełni samodzielnym urządzeniem do grania i miksowania muzyki ze świetnym kolorowym ekranem i wyjątkowo udanymi jogami. Przyszli użytkownicy na pewno nie będą zawiedzeni z SCS.4DJ.

Pozostałe testy
Czuć w tym "piniądz" - TEST stacji roboczej Kurzweil K2700 W swoją czwartą dekadę istnienia, ceniona seria K firmy Kurzweil nadal ewoluuje. Zadebiutowała w 1991 roku, a model Kurzweil K2000 wprowadził rewolucyjną technologię syntezatora o architekturze zmiennej (VAST), co okazało się wielkim...
Cameo PIXBAR 400 G2 - Opinia użytkownika Katalog urządzeń oświetleniowych rozmaitego rodzaju, z logo Cameo „na masce”, ulega ustawicznemu poszerzaniu, zaś one same to rozwiązania wysoce zaawansowane, oferujące wysokie parametry i jakość. W tym materiale zwrócimy się ku jednej z...
Test interfejsu audio Focusrite Scarlett 2i2 4th gen W świecie profesjonalnego nagrywania i produkcji dźwięku, jakość i niezawodność interfejsu audio ma kluczowe znaczenie. Dlatego nie bez powodu firma Focusrite stała się jednym z najbardziej uznanych producentów w tej dziedzinie. Ich... Test bezprzewodowego zestawu RODE RODELink Filmmaker Rode to jedna z moich ulubionych marek. W skrócie: bardzo dobre przełożenie jakości do ceny. Poza tym filmowcy mogą czuć się szczególnie rozpieszczani przez tą australijską firmę. Wspomnijmy o takich produktach, jak...
Test miksera cyfrowego Tascam Sonicview 16 Tascam postanowił również zawalczyć o swój kawałek tortu w dziedzinie cyfrowych mikserów audio, prezentując wiosną tego roku konsolety Sonicview. Zapraszamy do praktycznego testu i poznanie opinii realizatora dźwięku
Test systemu głośnikowego LD Systems MAUI 28 G3 LD SYstems MAUI 28 G3 jest prawdziwym wielofunkcyjnym, a przy tym stosunkowo kompaktowym systemem nagłośnieniowym dla DJ-ów, zespołów, klubów, małych firm nagłośnieniowych. Aktywna kolumna wraz z subwooferem