Boss MICRO BR BR-80 - uniwersalne, mobilne studio nagrań

Jakiś czas po premierze Boss e-Band producent postanowił wypuścić na świat jego kieszonkową wersję wzbogaconą o szereg innych funkcji. Urządzenie zwie się Micro BR BR-80 i właśnie trafiło w moje ręce. Co tym razem ma nam do zaoferowania Boss? Micro BR BR-80 to urządzenie typu „3 w 1”. Na pokładzie poza w/w e-Bandem znajdziemy również funkcję recordera (Live Rec) oraz sekcję MTR, czyli kieszonkowe studio nagrań. Jak to wszystko razem działa? Przekonajmy się...

 

Konstrukcja

Micro BR BR-80 kostrukcyjnie przypomina kieszonkowy rejestrator cyfrowy Micro BR, co zresztą nieprzypadkowo sugeruje nazwa. Na pokładzie młodszego Micro BR BR-80 znajdziemy dwa wbudowane mikrofony pojemnościowe oznaczone odpowiednio „L” i „R”. Poza tym panel frontowy oferuje dostęp do przeróżnych klawiszy i pokręteł, które w zależności od modułu pracy mogą spełniać różne funkcje – będziemy je omawiać przy okazji poznawania poszczególnych trybów. Power ON na przykład standardowo włącza i wyłącza urządzenie, ale także służy do przechodzenia między modułami. Pojedynczy klik zmienia tryb, przytrzymanie przez 3sek. służy do wyłączania. W zgodzie z ogólnie przyjętymi normami działa także sekcja sterowania, czyli <<, >>, Stop, Play i Rec. Tutaj jednak należy zaznaczyć, że Rec uruchamia pracę mikrofonów (lub wejścia Line) a dopiero wciśnięcie Play włącza recorder.

Pokrętło i strzałki, podobnie jak w e-Bandzie, służą do przechodzenia między funkcjami (np. zmiana ekeftów czy przesunięcie ścieżki). Exit i enter chyba nie wymagają wyjaśnienia. Menu daje dostęp do ustawień innych dla poszczególnych trybów. Klawisz A<>B pozwala na zapętlenie nagranego materiału. Rythm przenosi nas do podkładów rytmicznych, czyli wszelkich metronomów i fraz nagranych na bębnach, które śmiało możemy wykorzystać do tworzenia własnych projektów. COSM to miejsce gdzie wybieramy, ale również edytujemy wszystkie dostępne efekty. Rhythm I COSM wciśnięte na raz włączają tuner chromatyczny, działający, trzeba przyznać, bardzo przyzwoicie. Centralne miejsce panelu przedniego zajmuje klarowny wyświetlacz cyfrowy.

Na prawym boku urządzenia umieszczono dwa wejścia liniowe na mały i duży Jack. Małe może służyć jako dodatkowe wejście źródła sygnału, duże – wiadomo – to wejście gitarowe, ale również tędy możemy podłączyć mikrofon. Pokrętło REC Level obok wejść wzmacnia źródło sygnału na wejściu, nie zaś tego co jest już na wyjściu. Jeżeli natomiast chcemy podgłośnić sygnał wyjściowy (czyli podkład razem z gitarą) to zapraszam na drugą stronę...

Lewy bok oferuje wspomniane pokrętło Volume, wyjście słuchawkowe na małego jacka oraz port mini USB. Tutaj także znajduje się wejście na zasilacz, jednak Boss Micro BR-80 jest raczej urządzeniem kieszonkowym i z natury rzeczy działa na baterie. Ale możliwość jest jakby co...

Tył urządzenia (bądź jak kto woli – spód) to tylko jeden przełącznik – Guitar/Mic, który zmienia poziom sygnału na wejściu podbijając go o kilka decybeli w pozycji Mic. Ponadto znajdziemy tu dostęp do gniazda baterii oraz karty pamięci.

Pierwsze wrażenie

Po wyjęciu z pudełka Micro BR BR 80 robi dość niemrawe wrażenie. Wydaje się delikatny, podatny na uszkodzenia I zarysowania. Nie rzucałem nim o ścianę, więc nie wiem jak reaguje na czynniki mechaniczne, jednak dwa tygodnie noszenia w plecaku I ani jednej rysy. Ani śladu. To dobrze wróży. Jednak dwa tygodnie to nie dwa lata, więc chcąc mieć pewność, że urządzenie będzie dobrze się sprawować użyjmy lepiej woreczka z materiału albo jakiegoś nawet prowizorycznego etui. Swoją drogą szkoda, że producent nie dorzuca takiego drobnego gratisu, byłoby miło. Ale można zawsze poprosić babcię, mamę, ciocię, tatę – może coś nam uszyją.

Co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło – prezent w postaci dwóch baterii, które wystarczyły na kilkanaście, może dwadzieścia kilka godzin jammowania i pracy z Bossem. Dobrze, że o tym również pomyślano.

Po włączeniu urządzenia uruchomił się od razu e-Band. Jeżeli to urządzenie jest Ci obce, polecam lekturę naszego poprzedniego testu, gdzie całe środowisko e-Banda zostało opisane. Miło wrócić do poznanych podkładów, do których już kiedyś zdążyłem ułożyć kilka gitarowych zagrywek. Fakt, sterowanie jest mniej wygodne niż w e-Bandzie, ale to przede wszystkim z racji mniejszych rozmiarów. Grunt jednak, że zarówno efekty jak I podkłady wybiera się bardzo intuicyjnie. E-Band jest też dobrą okazją do sprawdzenia brzmień. Tutaj niewiele się zmieniło, efekty są przyzwoite a poza tym jest ich tak dużo, że na pewno każdemu coś się uda znaleźć.

Live Rec

Po kilku godzinach jammowania do kilkunastu podkładów z przepastnej biblioteki e-Banda pora zmierzyć się z kolejną funkcją Micro BR BR-80, czyli recorderem. Pytanie tylko jak to się uruchamia? I tu pierwsza zagwozdka, między trzema modułami pracy przechodzimy za pomocą przycisku Power. Jednorazowe kliknięcie przełącza tryb, przytrzymanie przez 3sek. wyłącza urządzenie.

Udało się, włączyłem recorder. Obsługa jego jest banalnie prosta. Klawisz rec włącza mikrofony, pozwalając na ustawienie czułości na wejściu, czyli dwóch mikrofonach pojemnościowych L i R. Play włącza nagrywanie. Od razu uderza niezwykła czułość I dokładność nagrania. Położony w cichym pomieszczeniu Micro BR BR-80 jest w stanie zebrać mowę w sposób bardzo klarowny I czytelny z odległości ponad 6 metrów. Słyszalność taka jakby osoba (czyt. Źródło sygnału) siedziała obok. Oczywiście przy odpowiednio, czyli prawie na maxa ustawionej czułości. Co więcej, dźwięk nagrany odsłuchuje się z niekłamaną przyjemnością. Gitara akustyczna zarejestrowana w trybie Live Rec brzmi bardzo autentycznie, nie słychać szumów ani trzasków.

W menu możemy ustawić typ pliku docelowego, w jakim zostanie zapisane nagranie. Do wyboru WAV i mp3 o różnym “bitrejcie”, czyli szybkości transmisji (64 – 320 kb/s).

Live Rec jest bez przesady, rewelacyjnym recorderem. W końcu marka Boss do czegoś zobowiązuje. Zastosowanie rejestratora znajdzie każdy muzyk, niezależnie od poziomu zaawansowania. Nie próbowałem rejestrować bardzo głośnych koncertów w klubach, ale akustyczne jam session a także nieco głośniejszy koncert jazzowy brzmią naprawdę świetnie. Wystarczy znaleźć dobre miejsce i odpowiednio ustawić czułość. Wielki plus za Live Rec!

MTR

Funkcja, która od początku nie dawała mi spokoju. Nie wiedziałem, w jaki sposób podejść do tego, jak to określił producent “kieszonkowego studia nagrań”. Ale czas I z tym się zmierzyć.

Micro BR BR-80 poza podkładami i efektami posiada również metronom, o którym już wspomniałem, oraz podkłady perkusyjne w różnych stylach, o różnym taktowaniu, różnym brzmieniu itd. To w połączeniu z możliwością zarejestrowania niezależnych śladów i umieszczenia ich w dowolnym miksie daje możliwość komponowania i rejestrowania utworów w dowolnym momencie i miejscu pod warunkiem posiadania gitary, kabla, słuchawek i Micro BR BR-80.

Za pomocą klawiszy pod ekranem oznaczonych Tr 1/2, 3/4, 5/6 i 7/8 wybieramy track, na któym zamierzamy umieścić konkretną partię. Klawisz rhythm pozwoli na dobranie odpowiedniego podkładu oraz ustawienie tempa. Ja wybieram, powiedzmy, metronom 2/4 w tempie 110. Następnie wybieramy ilość taktów dla wybranego podkładu. Tutaj polecam zapoznanie się z przewodnikiem, bo na tzw. “czuja” może być ciężko. Zmieniamy track (Tr 1/2 wciśnięte dwa razy ustawia ścieżkę drugą). Wybieramy brzmienie i nagrywamy partię gitary. Partia drugiej gitary umieszczona już na ścieżce 3. Potem linia basu na Tracku 4 (efekty basowe pozwalają na nagrywanie basu bez basu, tylko za pomocą gitary).

Krok po kroku rejestrujemy ścieżki dobierając odpowiednie efekty, a tych jest 8 z czego każda może mieścić po 8 ujęć. Są tu oczywiście efekty na wokal – octaver, harmonizer itp. A jeżeli zajdzie potrzeba to podłączonym mikrofonem zarejestrujemy inne instrumenty, jak np. saksofon czy skrzypce.

Potem jeszcze zostaje kwestia zabawy z miksem. A tutaj możliwości są praktycznie nieograniczone. Ustawianie poziomów, przestrzeni, zmiany tempa, wycinanie, kopiowanie, przesuwanie... Trzeba trochę posiedzieć, żeby w tym wszystkim się połapać.

Jedyny poważny mankament to komfort kontrolowania całego środowiska. Wszak do dyspozycji mamy jedno pokrętło, cztery strzałki i kilka innych drobnej bydowy klawiszy. W dodatku mały ekran pozwala na wyświetlenie tylko jednej funkcji, więc często między nimi trzeba się przemieszczać. I ostatnia rzecz. Przydatność. W dobie miniaturyzacji niemal wszystkiego wokół (a przynajmniej tych rzeczy elektronicznych) zdecydowanie lepiej na tym polu sprawdzi się laptop z oprogramowaniem DAW i interfejsem audio. Tylko że...

Primo, Micro BR BR-80 może służyć jako kieszonkowe studio nagrań, czyli w sytuacjach kiedy nie dysponujemy innym sprzętem. Wszędzie i zawsze można go zabrać a działa na baterie, więc i w lesie można coś nagrać. Nie będzie zatem to pierwsze i najważniejsze narzędzie do nagrywania wielośladowego, ale to rezerwowe. W dodatku takie, które tą funkcję posiada jako jedną z trzech.

Secundo, laptop, oprogramowanie DAW i interfejs, nawet jeśli mocno się potergujemy może kosztować (choć nie zawsze musi) więcej niż 990 zł. Bo właśnie tyle w detalu kosztuje nowiutki Boss Micro BR BR-80.

 

Podsumujmy

Kieszonkowy e-Band – 990zł. Kieszonkowe studio nagrań z możliwością nagrania 8 śladów I miksu “na miejscu” - 990zł. Wysokiej klasy przenośny rejestrator cyfrowy z dwoma mikrofonami pojemnościowymi nagrywającymi w stereo – 990zł. Razem 990zł. To nowa matematyka, ale szczerze mówiąc taka podoba mi się bardziej. Bo może każego z tych urządzeń osobno za 990zł jedno bym nie polecił, ale w komplecie to już inna rozmowa. Za niecały tysiąc dostajemy ogrom możliwości jakie niesie ze sobą Boss Micro BR BR-80.

Moim zdaniem najmocniejszym i zarazem najbardziej praktycznym zastosowaniem Micro BR BR-80 jest rejestrator Live Rec. Tę funkcję z powodzeniem wykorzysta każdy, naprawdę każdy muzyk i nie tylko. Dlatego ten moduł zasługuje na szczególne wyróżnienie. Ale i pozostałe funkcje, poza tym, że mogą się przydać do ćwiczeń czy nagrań, to dodatkowo są po prostu przyjemne.