High End Systems SolaSpot LED - TEST

Wojciech Wąs 11 marca 2013, 14:49 Przedsiębiorstwo Specjalistyczne TEATR
High End Systems, HES solaspot
High End Systems, HES sola spot
  • Jasność zastosowanej diody LED
  • System diod Indigo
  • Wyświetlacz LCD oraz rozbudowane menu urządzenia
  • Szybki i spory zoom
  • Zasilanie bateryjne menu
  • Ciężar oraz rozmiary urządzenia
  • Jeden, zbyt rozbudowany mode pracy (28 kanałów DMX)
  • Tylko 7 kolorów statycznych plus biały (open)

Firma High End Systems wypuściła w ostatnim czasie gamę nowych urządzeń, które zgodnie z opisem na stronie internetowej producenta, są dedykowane głównie do małych i średnich instalacji. Seria ta ma rozpoznawalny znak na obudowie, którym są cztery ledowe diody Indigo. Do rodziny tych urządzeń zalicza się również SolaSpot LED, czyli jak sama nazwa wskazuje głowa, w której tradycyjnie stosowaną żarówkę wyładowczą zastąpiło ledowe źródło światła. Producent zapewnia jednocześnie, że mimo nowych technologii użytych przy produkcji, SolaSpot będzie miała atrakcyjną cenę, dzięki czemu będzie konkurencyjnym produktem do podobnych sobie wyrobów.


ŹRÓDŁO ŚWIATŁA


Stosowane od kilku lat coraz powszechniej ledowe źródła światła zyskują coraz więcej zwolenników i nie jest to nieodwzajemniona sympatia. Z każdym rokiem dostępne są coraz mocniejsze diody, o lepszych parametrach i niższej cenie. Producenci poprawiają też charakterystyki uzyskanego w ten sposób światła, dzięki czemu coraz mocniej konkurują one z powszechnie stosowanymi w technice oświetleniowej lampami żarowymi, halogenowymi oraz również wyładowczymi. Właśnie taka jest też SolaSpot, która w swoim wnętrzu skrywa ledowe źródło światła o jasności 6000 lumenów, czyli więcej niż chociażby Mac 250 Entour (5000 lumenów). Pewnie dlatego została wyróżniona na targach branżowych Plasa 2012, gdzie została określona najlepszym spotem w swojej klasie. Dodatkowym atutem zastosowanych diod jest ich temperatura barwowa na poziomie 6500 Kelwinów, czyli bardzo zbliżona do nowych lamp wyładowczych (średnio 7000K). 

High End Systems SolaSpot LED najlepszą ruchomą głową typu Spot w swojej klasie.

                                    
                                  (PLASA 2012)

Zwiększenie możliwości świetlnych urządzenia uzyskujemy również dzięki czterem 1-Wattowym diodom umieszczonym w obudowie, wokół soczewki. Są one określane jako Indigo, co nawiązuje do koloru, który emitują. Dają one nowe możliwości, nieznane dotąd starszym głowom typu spot, do których można chociażby zaliczyć zrobienie niebieskiego „podkładu” pod wyświetlane gobo, dzięki czemu wygląda ono ciekawiej. Technologia wykonania lampy LED w SolaSpot jest już naprawdę na wysokim poziomie, dzięki czemu nawet w kamerze wiązka światła zbliżona jest do strumienia świetlnego emitowanego przez tradycyjne spoty. Nie ma problemu mrużących lub wręcz migających plamek, jak to miało miejsce w przypadku pierwszych rozwiązań ledowych.

 

 

[lupa:1]

 

KONSTRUKCJA SOLASPOT LED


Budowa SolaSpot’a niestety nawiązuje do wyglądu całej serii nowych głów High End Systems. Jest, mówiąc wprost, duża jak na urządzenie ledowe. Jest też ciężka (24,5 kg) oraz posiada mankamenty widoczne również w TechnoSpot i TechnoArc, czyli nieergonomiczne rączki do przenoszenia oraz niekorzystnie umiejscowiony (dla prac montażowych) środek ciężkości. Wystarczy spojrzeć na urządzenie, by zrozumieć o co chodzi.

Producent jako główny target sprzedaży wyznaczył sobie kluby, dyskoteki i podobne stałe instalacje, gdzie będą one montowane na stałe, a do serwisu i konserwacji wzywany będzie doświadczony technik, a nie lokalny dj. Jest to co prawda mój punkt widzenia, jednak na poparcie powyższej tezy biorę pod uwagę budowę wewnątrz urządzenia, gdzie nie ma chociażby ułatwiających konserwację dzielonych bloków, łatwo wyjmowanych, które zastosowane są w głowie TechnoSpot. Mimo dużych rozmiarów głowicy, miejsca wewnątrz jest niewiele, wszystko jest ciasno upakowane. Wynika to z faktu, że spora część przestrzeni jest zajęta przez radiatory chłodzące diodę LED, które wyglądają naprawdę okazale i rokują nadzieję na długą i bezawaryjną pracę źródła światła. Trwałość diod LED określana w tysiącach godzin, więc to również nie rodzi potrzeby częstego zaglądania do wnętrza.

[img:2]

[lupa:2]

[lupa:3]


PODSTAWOWE FUNKCJE

SolaSpot LED posiada wszystkie podstawowe atrybuty pozwalające na konkurencję z urządzeniami opartymi na lampach wyładowczych 250Watt, jak również z większością modeli 575W - a to jest główny obszar sprzedaży określony przez producenta.

High End wyposażył swój produkt w dwie tarcze gobo: jedną statyczną i jedną rotacyjną, każda po 7 gobo plus open. Podobnie jak w przypadku TechnoSpot’a, kontrola nad nimi jest mocno rozbudowana, chociaż moim skromnym zdaniem, aż za bardzo. Dla przykładu rotacyjne goba kontrolowane są przez aż 4 kanały dmx (Rotating Gobo Function, Rotating Gobo Position, Rotating Gobo Rotate Function i Rotating Gobo Rotate), gdzie w większości urządzeń wystarczają na to 2 kanały.

Do zmiany barwy światła mamy do dyspozycji bardzo szybką tarczę statycznych 7 kolorów plus biały (open) oraz system indigo, o którym wspomniałem wcześniej. Oczywiście można powiedzieć, że wadą jest tutaj brak systemu mieszania kolorów, chociażby RGB, jednak z drugiej strony należy pamiętać, że wówczas wiązałoby się to z koniecznością zastosowania minimum trzech różnych diod LED, więc koszt urządzenia automatycznie wzrósłby. Poza tym trafilibyśmy na kolejne problemy, czyli chłodzenie diod, miejsce na kolejne radiatory, pobór mocy głowy (obecnie jest to 550Watt), kształtowanie wiązki od poszczególnych diod tak, by zatrzeć podziały między poszczególnymi kolorami w snopie światła na wyjściu. Dodatkowo może powstać pytanie, czy zastosować 3 diody o dotychczasowej jasności diody białej, czy każda o wartości 1/3 dotychczasowej mocy – wówczas kolory podstawowe (niebieski, czerwony i zielony) byłyby znacznie słabsze od bieli lub kolorów uzyskanych ze zmieszania kilku barw. Wszystko oczywiście jest już technologicznie osiągalne, jednak generuje to spore koszty, wpływające bezpośrednio na końcową cenę produktu.

[img:1]


SolaSpot oferuje również rotacyjną, poczwórną tarczę prism, która oprócz klasycznych obrotów do przodu i wstecz, oczywiście ze zmienną prędkością, ma opcję animacji w obydwu kierunkach. Pod tym słowem producent ukrył dość ciekawy efekt rotacji pryzmatu ze skokowym przemieszczaniem się jej, co daje złudzenie strobowania pryzmatem. Trudno ten efekt opisać, polecam go po prostu spróbować.

SolaSpot może się również pochwalić szybkim Zoom’em na przyzwoitym poziomie, w zakresie od 10 do 30 stopni. Do tego mamy też w całym zakresie 16-bitowy Focus oraz mechaniczny Iris. Oczywiście nie brakuje shuttera i płynnego 16-bitowego dimmera, a także kanału kontrolnego, na którym to znajdują się podstawowe komendy (pozycja Home dla poszczególnych parametrów, załączanie i wyłączanie lampy, choć w przypadku led’a brzmi to śmiesznie, kontrola nad wyświetlaczem LED oraz wyłączenie urządzenia, a właściwie jego hibernacja).
Wśród 28 zajmowanych kanałów DMX znajdują się też 4 odpowiedzialne za ruch (o czym poniżej) oraz jego szybkość, jak również 2 kanały do regulacji parametrów diod Indigo (dimmer i funkcje). Bolączką jest fakt, że jest tylko jeden mode DMX, bo do prostszych zastosowań mogłaby być skrócona lista kanałów obsługujących pojedynczą głowę.


PORUSZANIE SIĘ URZĄDZENIA


SolaSpot LED oferuje ruch w dwóch płaszczyznach, poziomej (PAN) w zakresie 540 stopni i pionowej (TILT) w obszarze 270 stopni. Obydwa parametry możemy kontrolować zgrubnie i dokładnie, czyli po 16 bitach. Urządzenie charakteryzuje się cichym ruchem, a jego szybkość jest zadowalająca. W porównaniu z innymi głowami High End’a, TechnoSpot’em i TechnoArc’iem, urządzenie porusza się nieco szybciej, szczególnie od TechnoSpota. Do kontroli nad ruchem mamy też parametr Motor Speed, służący do regulacji szybkości ruchu, jednak przyznam się szczerze, że jest on dla mnie nieczytelny. W instrukcji możemy znaleźć zapis, że czas ten można regulować od 0,15 sekundy do 252,7 sekundy i że jest on wprowadzony między innymi po to, by silniczki od Pan i Tilt mogły poruszać się z tym samym czasem, nawet jeśli mają do przebycia różne „drogi”, dzięki czemu uzyskujemy bardziej delikatny (smooth) ruch. Jednak przyznam szczerze, że w urządzeniach innych producentów działało to prościej, po prostu wybiera się tryb pracy, czy ma być szybki, ale mało dokładny, czy może wolniejszy, ale lepiej odwzorowujący zadane parametry. Są też podziały szybkości ruchu ze względu na jego hałas: może być szybki, ale głośny zarazem oraz wolny i cichy (często określany mianem telewizyjnego lub teatralnego).


MENU SOLASPOT LED

 

[img:3:R]

Standardem w nowej grupie urządzeń firmy High End jest kolorowy wyświetlacz LCD, który bardzo czytelnie obrazuje rozbudowane menu urządzenia. Do poruszania się po menu służy zestaw 5 dotykowych przycisków oraz jeden dodatkowy, aktywujący menu z zasilania akumulatorowego głowy. W menu znajdziemy wszystkie podstawowe opcje niezbędne do konfiguracji pracy głowy, mamy też podgląd na wiele informacji dotyczących urządzeniach, jego temperatury, czasu pracy itp. 

Dodatkowo menu pozwala nam aktywować program diagnostyczny, jak również oferuje możliwość zaprogramowania pracy SolaSpot bez zewnętrznego sterowania. Poszczególne programy do pracy w trybie Stand Alone mogą być dowolnie edytowane przez użytkownika.

 

 

PODSUMOWANIE

SolaSpot LED jest na pewno produktem nowatorskim, podążającym za upływającym duchem czasu, dzięki któremu firma High End może konkurować z innymi producentami działającymi na rynku branży oświetleniowej. Urządzenie na pewno zachęca dostępnymi funkcjami, naprawdę niezłą jasnością zastosowanej diody LED, oraz dodatkowo kilkoma ciekawymi rozwiązaniami, do których należą chociażby diody Indigo czy wbudowany akumulator. SolaSpot umożliwia oczywiście obsługę protokołu DMX oraz RDM, szkoda tylko że ma jeden tryb pracy (28 kanałów DMX). Jest to produkt dedykowany do klubów, dyskotek, ale również dla firm rentalowych i w swojej klasie na pewno znajdzie należne mu miejsce.

 

Gdzie kupić?

High End Systems, HES High End Systems, HES www.highend.com

Dystrybucja w Polsce:

Przedsiębiorstwo Specjalistyczne TEATR

adres:
al. Krakowska 20 05-090 Sękocin Nowy
Pozostałe testy
Cameo PIXBAR 400 G2 - Opinia użytkownika Katalog urządzeń oświetleniowych rozmaitego rodzaju, z logo Cameo „na masce”, ulega ustawicznemu poszerzaniu, zaś one same to rozwiązania wysoce zaawansowane, oferujące wysokie parametry i jakość. W tym materiale zwrócimy się ku jednej z...
Test reflektorów profilowych Cameo P2 Jak wiadomo, polski lotnik to i na drzwiach od stodoły poleci. A polski świetlik? On da radę zrobić fajne oświetlenie nawet wtedy, gdy do dyspozycji ma jedynie dwie lampy. No, nie pierwsze z brzegu, oczywista! Ale jeśli są to lampy...
Test ruchomej głowicy beam/spot Elation Fuze SFX Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że niniejszy tekst nie jest testem. Jest to dość subiektywna recenzja urządzenia marki Elation, nikt mi nie zapłacił za promowanie marki, a jedynie za jej ocenę, choć nie będę ukrywał, że w tej marce...
Test ruchomej głowicy Fractal Morph 3 in 1 Fractal, jak pewnie większość z Was zainteresowanych techniką oświetlenia wie, to polska firma, zajmująca się dostarczaniem wysokiej jakości urządzeń oświetleniowych w przystępnych cenach. Kilka tygodni temu dotarły do mnie cztery sztuki...
Test ruchomej głowicy Evolights Neo Spot 100 Neo znaczy nowy, nowoczesny, innowacyjny. Może to dotyczyć wielu aspektów produktu, w tym jakości wykonania czy jej stosunku do ceny, który kreowany jest przez użycie nowoczesnych rozwiązań i coraz to bardziej wydajnych mechanizmów....
Test naświetlacza Cameo ZENIT B200 O serii akumulatorowych urządzeń Cameo miałem możliwość już napisać przy okazji testu serii DROP, warto sobie tekst przypomnieć pod tym linkiem. Tym razem ponownie dzięki uprzejmości firmy Adam Hall w moim domu zagościł ZENIT B200 –...