DR. J Shadow Echo: Nowa marka, nowe możliwości

Krzysztof Błaś 8 października 2013, 12:28 FX MUSIC GROUP
Dr. J DR. J Shadow Echo500 zł
  • Pancerna obudowa
  • True Bypass
  • Analogowe brzmienie

DR. J to niezależna marka ukrywająca sie pod skrzydłami znanego, chińskiego koncernu Joyo. Historia firmy nie zaskakuje i podobnie jak w przypadku producentów z Europy i zza oceanu kształtowała się według zbliżonego scenariusza.

Pojawia się więc wybitny konstruktor z ambicjami - w tym przypadku Dee Leung, który buduje własne efekty w poszukiwaniu brzmieniowego Graala... 

Poszukiwania okazują się na tyle owocne, że po jakimś czasie rozchodzi się wieść wśród gitarzystów o niezwykle utalentowanym konstruktorze, w efekcie czego tłumy zaczynają składać zamówienia. To prędko prowadzi do spostrzeżenia, że wypadałoby z typowo chałupniczej firmy rozwinąć linię produkcyjną pod własnym brandem. Z pomocą przychodzi jeden z najwcześniejszych użytkowników tych efektów - Terry Li, który pomaga powołać do działalności firmę nazwaną na cześć Jimiego Hendrixa - DR. J.

Prawdziwy punkt zwrotny jednak następuje kiedy popularnością tych butikowych efektów zaczyna interesować się znany koncern Joyo. Z potężnym kapitałem, także reklamowym tego koncernu i oryginalnymi pomysłami Dee Lunga nowy brand rusza na podbój świata...

 

[img:1]
 

Budowa

Do testu otrzymałem małe, fioletowe pudełeczko nazwane Shadow Echo. Jak sama nazwa wskazuje - jest to delay. Umieszczony został w solidnej, metalowej obudowie z zieloną grafiką. Posiada własny, ciekawy design co podkreśla jego indywidualną konstrukcję nie kojarząc się z urządzeniami innych firm. Efekt zasilany jest za pomocą zewnętrznego zasilacza 9V, ale także możemy do tego celu użyć baterii 9V. Wystarczy odkręcić tylną płytkę. Konstrukcyjnie, Shadow Echo jest wykonany pancernie.

Gniazda zostały przykręcone do obudowy, podobnie jak potencjometry, które mają metalowe trzpienie. Solidny jest także metalowy włącznik nożny. Jedyne zastrzeżenia można mieć do gniazda zasilania, które wyłamuje się z tego schematu i zostało zamocowane na płytce wewnątrz urządzenia. Nie było by w tym nic dziwnego, ponieważ wiele firm robi w ten sposób - przeważnie jednak dodatkowo gniazdo blokuje się w wyciętym otworze w obudowie, co zapobiega jego ruchom i przypadkowemu wyłamaniu. Tutaj jednak otwór jest kwadratowy, a głęboko w środku umieszczone gniazdo okrągłe... mówiąc krótko - trzeba na ten element uważać.

 

[img:2]

 

Testowane urządzenie to typowy delay, mamy więc obowiązkowe regulatory Level - czyli głośność odbić, Feedback - ilość odbić i Time - czas odbić. Dodatkowo jednak wbudowano sekcję modulacji. Pozwala ona nałożyć efekt vibrato na odbite dźwięki, czyli modulować ich wysokość. Żeby uaktywnić ten tryb wystarczy przełączyć mały, metalowy switch. Wówczas uzyskujemy dostęp do dodatkowych potencjometrów - Speed - szybkość modulacji i Depth - głębokość modulacji w stosunku do czystego sygnału odbić.

Urządzenie posiada dwie diody. Pierwsza, koło włącznika zaświeca się podczas pracy efektu. Druga z kolei pulsuje pokazując prędkość ustawionej modulacji. Warto dodać, że efekt posiada True Bypass, więc jego zastosowanie w łańcuchu efektów nie będzie rzutować na jakość sygnału instrumentu.

 

[img:4]

 

Brzmienie

Shadow Echo zostało zaprojektowane tak, żeby zachowywać się jak delay analogowy. To ważna informacja, dla wszystkich którzy szukają efektu opóźniającego, ponieważ determinuje jakość uzyskiwanego dźwięku. W testowanym efekcie więc zastosowano tricki wpływające na charakterystyczny, miękki dźwięk uzyskiwany na urządzeniach analogowych.

 

Próbka możliwości DR. J Shadow Echo:

 

Po pierwsze każde kolejne odbicie posiada mniej wysokich częstotliwości, czyli jest bardziej stłumione. Przy długim czasie odbić, szczególnie na przesterze daje to wrażenie ciepłej, łagodnej barwy z naturalnym wybrzmiewaniem pogłosu. O ile ta cecha jest z reguły pożądana, o tyle druga nie wszystkich może satysfakcjonować. Wraz z kolejnymi odbiciami w tle pojawiają się szumy i artefakty. Taki zaszumiony delay z pewnością brzmi charakterystycznie i oldschoolowo - mimo wszystko jednak wielu gitarzystów, szczególnie jeśli grają na brzmieniach czystych czasem nie jest zadowolonych z tych dodatkowych artefaktów słyszalnych w tle. To po prostu kwestia gustu, ale warto o tym wiedzieć przed zakupem.

 

[img:3]

 

Duży plus należy się za True Bypass - rzeczywiście urządzenie nie obcina sygnału gitary kiedy jest wyłączone. Co ważne jednak, nawet kiedy jest włączone działa zaskakująco sterylnie zachowując w pełni wejściowy sygnał gitary. Nie zauważyłem na tym polu żadnych strat, co jest charakterystyczne dla dobrych efektów butikowych. Ponieważ nie jest to typowy delay cyfrowy który ma za zadanie jak najwierniej powtórzyć zagrany dźwięk, należy go rozpatrywać raczej w kategorii efektu kształtującego brzmienie. Shadow Echo brzmi bardzo ciepło, naturalnie, łagodnie wybrzmiewa i idealnie współpracuje z przesterami. To po prostu dobrze brzmiący delay, dzięki któremu nie tylko osiągniemy typowe powtórzenia, ale także przy minimalnych ustawieniach potencjometru Time - reverb typu Room.

Sekcja modulacji to właściwie bajer i dodatek, który zawsze możemy wyłączyć dedykowanym przełącznikiem tak, że nie wpływa na brzmienie i funkcjonowanie całości. Jeżeli jednak chcemy skorzystać z modulacji, to przygotujmy się na naprawdę odjechane brzmienia... Powtórzone dźwięki mogą wtedy zabrzmieć jak na kraj producenta przystało... chińsko, a my z łatwością możemy przygotowywać ścieżkę dźwiękową do nowego filmu Quentina Tarantino... 

 

DR. J Shadow Echo to...

...przede wszystkim bardzo dobry delay, oferujący użyteczny czas odbić. Brzmi bardzo naturalnie i analogowo, a przy okazji delikatnie obchodzi się z brzmieniem naszej gitary nie degradując go. Gustowna, pancerna, butikowo wyglądająca obudowa budzi same pozytywne skojarzenia i zachęca do montażu w pedalboardzie. Warto wziąć także pod uwagę cenę - za te pieniądze raczej nie możemy liczyć na zakup dobrego delaya, nie mówiąc już o poważniejszych, urządzeniach butikowych.

DR. J to młoda marka, ale widać wieloletnie doświadczenie konstruktora, oraz wnikliwą obserwację trendów i potrzeb płynących od rynku zachodniego. To na prawdę ciekawa propozycja i bardzo opłacalna alternatywa dla droższych, znanych urządzeń.

Ocena końcowa: [img:5] [img:5] [img:5] [img:5] [img:5]

 

Gdzie kupić?

Dr. J

Dystrybucja w Polsce:

Sklepy muzyczne > Dr. J rozwiń listę sklepów

Pozostałe testy
Marcin Pendowski testuje nowe combo Laney'a Pozory czasami lubią mylić. Jeśli szukacie nowoczesnego comba do basu o tradycyjnej estetyce to nie mogliście lepiej trafić. Laney Dibeth DB200-210 pod pozorami klasycznej konstrukcji chowa szereg niezwykle nowoczesnych i funkcjonalnych...
VIDEO TEST: Wyjątkowa gitara basowa Sterling Stingray Ray 34 HH Czy budżetowa wersja ikonicznego basu musicman Stingray godna jest swojej nazwy? Marcin Pendowski zaprasza na video test absolutnej klasyki gatunku. Posłuchajcie jak instrument brzmi ten bas w rękach mistrza.
Budżetowy baryton dla każdego. Aria Pro II JET-B’tone jest z pewnością niezwykle ciekawym instrumentem w sektorze budżetowych gitar barytonowych. Gitara ta prezentuje się niezwykle elegancko, jest przy tym mądrze zaprojektowana i wygodna w grze. TEST
Testujemy trio od Walden Guitars Walden Guitars coraz mocniej zaznacza swoją pozycję na rynku gitar akustycznych. Tym razem do naszej redakcji trafiły trzy instrumenty tego producenta, które powinny zainteresować zarówno gitarzystów-amatorów, jak i zawodowców,...
Test gitary basowej Markbass JF1 Markbass to dobrze wszystkim znana włoska marka, która bardzo szybko zdobyła serca basistów na całym świecie żółto-czarnymi produktami służącymi do nagłaśniania tego, co tworzymy na naszych basówkach. Lista topowych artystów, którzy...
Test gitary akustycznej Washburn Bella Tono Washburn, amerykańska marka z tradycjami. Od 1883 roku obecna w świadomości muzyków. Pomimo wzlotów i upadków, wciąż obecna w muzyce folkowej, country, szeroko rozumianym rocku. Dziś bardziej znana z gitar elektrycznych, ale przecież...