Test studyjnych monitorów aktywnych M-Audio M3-8

Iwo Olszewski 6 grudnia 2013, 12:38 Music Info
M-Audio M3-81.095 zł za sztukę
  • Solidność i jakość wykonania
  • Szeroki i spójny w panoramie sweet spot
  • 3-punktowe EQ z możliwością bypass'u
  • Skokowe potencjometry czułości i EQ
  • Filtr górnoprzepustowy 80/100 Hz
  • Wejścia XLR, Jack TRS, Cinch
  • Cena
  • Nie najwyższej klasy brzmienie dołu
  • Brak selektywnej najwyższej góry
  • Spore szumy własne

Bohaterami dzisiejszego testu będą monitory M-Audio M3-8. Są to ciekawe pod względem konstrukcyjnym, studyjne monitory aktywne (tri-amp), 3-drożne, z systemem bass- reflex, sprzedawane w cenie około 1.095 zł za sztukę.

Pierwszym pozytywnym zaskoczeniem były już waga i wielkość kartonów przywiezionych przez kuriera. Ogólnie uważam, że w życiu nie powinno się zdradzać małżonki, na pizzę kłaść ananasa, ani naginać praw fizyki, w związku z czym szanuję duże, ciężkie kolumny głośnikowe, mające pojemność i sztywność pozwalającą im odezwać się naturalnym, niskim basem.

 

Monitory dwu- czy trójdrożne?

Monitory studyjne bliskiego pola ogólnie są konstrukcjami specyficznymi - ich zadaniem jest granie jak najszerszym pasmem, ze szczególnym uwzględnieniem zachowania klarowności pasma środkowego, kluczowego dla poprawnego umiejscawiania instrumentów podczas miksowania. Zapewnienie poprawnego, spójnego brzmienia przy niewielkim (1 - 1.5 m) oddaleniu słuchacza, a także jak największego „sweet spot”, czyli punktu optymalnego odsłuchu, abyśmy nie musieli podczas pracy siedzieć nieruchomo.

 
[img:11]
 
[img:1]

 

Monitory 2-drożne, składające się z 2 głośników - nie zajmują wiele miejsca, ich głośniki są umieszczone blisko siebie, co powoduje, że nawet na niewielkiej odległości nie słyszymy osobno woofera i tweetera, lecz ich wspólne brzmienie. Konstruktorom jest też łatwiej je wyrównać czasowo i częstotliwościowo. Lżejszy woofer - np. 5 calowy - zapewni nam mniej basu, lecz klarowniejszy środek, większy - np. 8 calowy - solidniejszy dół, jednak ponieważ zwrotnica będzie nam dzielić pasmo tylko w 1 punkcie, każdy woofer zmuszony będzie grać aż do wyższego środka pasma (z reguły około 1.5 - 3 khz), w którym to jego efektywność maleje.

Powyżej tej częstotliwości podziału, do akcji wkracza tweeter, dla którego odtwarzanie środka też nie jest ulubionym zajęciem. Do tego podział pasma wypada w dość kluczowym dla naszego słuchu miejscu, w związku z czym wszelkie przesunięcia fazowe wynikające z zastosowanych w zwrotnicy filtrów, niedociągnięć konstrukcyjnych, nieodpowiedniego dobrania głośników do zestawu, będą doskonale słyszalne i zauważalnie wpływające na brzmienie monitorów.

 

[img:2]

 

Monitory 3-drożne, jak z nazwy wynika dzielą odtwarzane pasmo na 3 części. W związku z czym, każdy głośnik może zająć się tym co robi najlepiej. Duży woofer odtwarzaniem dołu, mniejszy midrange woofer - odtwarzaniem środka, a tweeter wysokiej góry. Punkty podziału pasma wypadają nam w miejscach nie aż tak kluczowych, więc przesunięcia fazowe są mniej słyszalne. Problemem dla słuchacza jest z reguły większy rozmiar monitora (konieczność upchania 3, a nie 2 głośników w obudowie), mniejsza spójność dźwięku w bliskim polu, a dla konstruktora wyrównanie czasowe i częstotliwościowe głośników, zaprojektowanie odpowiednich, bardziej skomplikowanych zwrotnic, upakowanie głośników jak najbliżej siebie, by zapewnić użyteczność w bliskim polu.

Jak więc połączyć zalety brzmieniowe konstrukcji 3-drożnych z zaletami spójnego brzmienia w bliskim polu zapewnianego przez kolumny 2-drożne? M-Audio zdecydowało się na zastosowanie koaksjalnego zestawu głośników średnio i wysokotonowego. W rozwiązaniu takim, tweeter jest zamontowany na wspólnej osi, przed wooferem średniotonowym.

 

[img:3]

 

Jest to rozwiązanie powszechnie stosowane np. w car-audio, nagłośnieniu instalacyjnym lub scenicznym. W głośnikach Hi-Fi stosuje je np. firma KEF, której kolumny iQ7, w moim mniemaniu, były ciężkie do przebicia na swojej półce cenowej. W Pro Audio jedynymi monitorami koaksjalnymi (2 drożnymi), które posiadałem, były mocno używane Tannoy System 600, które jako audio zboczeniec, kupiłem zupełnie niepotrzebnie, bo akurat była świetna okazja. Miałem też okazję pracować na wspaniałych Urei 815, które są klasykiem w studiach nagrań w USA.

Tak czy owak, rozwiązanie to zapewnia nam z reguły fantastyczną spójność dźwięku dobiegającego z poszczególnych głośników, już w bardzo bliskim polu, oraz pozwala na zmniejszenie rozmiaru monitora. Wadą jednak są zniekształcenia dźwięku woofera powstające w wyniku odbić od zamontowanego bezpośrednio przed nim tweetera. A także dyfrakcja dźwięku „zawieszonego w powietrzu”, a nie zamontowanego w płaskiej płycie czołowej, tweetera. Tyle tytułem pobieżnej teorii...

 

Przejdźmy do praktyki

M-Audio M3-8 są konstrukcją otwartą z portem bass-reflex, 3-drożną, zasilaną przez wzmacniacz pracujący w tri-ampingu (każdy głośnik ma osobną końcówkę mocy).

 

[img:4]

 

Zamontowane przetworniki to:

  • Woofer niskotonowy 8 cali z kevlarową membraną
  • Głośnik średniotonowy 5 cali, również z kevlaru
  • Tweeter 1 calowy z jedwabną kopułką oraz specjalnym falowodem, zintegrowany z głośnikiem średniotonowym.
  • Drewniana płyta czołowa z okleina z forniru, prezentuje się przyzwoicie i skrywa w sobie malutką niebieską diodę świadczącą o tym, że dotarły już do nas uroki powszechnej elektryfikacji.

Na tylnym panelu znajdziemy:

  • Wejścia  XLR, jack TRS 1/4", RCA
  • Potencjometr regulacji głośności
  • 3 punktowe EQ (LF ± 6 dB dla 100 Hz, MF ± 6 dB dla 1kHz, HF ± 6 dB dla 10 kHz)
  • Włącznik bypass dla EQ
  • Filtr dolnozaporowy 80/100Hz

Ponadto:

  • Deklarowane przez producenta pasmo przenoszenia to 40 Hz - 20 kHz
  • Wymiary 26.8 x 43.4 x 28.5 cm
  • Masa pojedynczej sztuki - 12.8 kg

 

[img:5]

[img:6]

 

Po ustawieniu ich w reżyserce, w miejscu niestety nie idealnym, bo przeznaczonym dla dodatkowej trzeciej pary odsłuchów (po godzinach spędzonych kiedyś na optymalnym ustawianiu dwóch głównych par odsłuchów nie pozwolę ich przesunąć nawet o milimetr). Po podłączeniu do prądu i kontrolera monitorów, pierwsze co zauważyłem, to dość głośny szum własny wydobywający się z głośników M-Audio. Nie jest on specjalnie uciążliwy, ale w reżyserce studia Panic Room, był zdecydowanie najgłośniejszym wydobywającym się dźwiękiem.

Jako że nie jestem fanem nieprecyzyjnych elektronicznych ingerencji w naturalne brzmienie kolumn głośnikowych, wbudowane EQ pozostawiłem wyłączone (wielki plus dla konstruktorów za możliwość bypass’u equalizera). Filtr również został w pozycji zerowej, gdyż nie podłączałem subwooferów, jedyne co zostało zmienione, to czułość wejść, aby zrównać M-Audio poziomem głośności z pozostałymi monitorami w studiu. 

Pierwszy odsłuch wypadł bardzo pozytywnie. Monitory grają pełnym pasmem, z dominującym środkiem, (za czym nie przepadam) oraz cofniętą górą, (co akurat lubię). W miarę osłuchiwania się z nimi, zacząłem dostrzegać jednak coraz więcej niepodobających mi się niuansów, które potwierdziły się, gdy zacząłem przełączać się pomiędzy poszczególnymi zestawami.

Oczywiście zarzuty te nie do końca będą zasadne, jako że porównywane z M-Audio zestawy są z zupełnie innych półek cenowych, jak również z powodu, że własne monitory do studia dobierałem latami, metodą prób i błędów, pod kątem swoich preferencji brzmieniowych. Moje główne odczucia dotyczące brzmienia M-Audio M3-8 są mniej więcej takie: 

  • Dół schodzi całkiem nisko i brzmi naturalnie, lecz jest dość rozmyty i „powolny”
  • Środek jest zbyt dominujący i „kartonowy” w brzmieniu
  • Wysoka góra jest mało przejrzysta, brakuje powietrza.
  • Charakterystyka brzmienia zmienia się delikatnie (na minus) wraz ze zwiększaniem poziomu głośności odsłuchu.

Pamiętajmy jednak, że mówimy nie o mających brzmieć pięknie w salonie kolumnach HiFi, nie o klinicznie precyzyjnych kolumnach do masteringu, tylko o monitorach bliskiego pola do projektowego studia nagrań. W takim zastosowaniu M-Audio M3-8 brzmią naprawdę dobrze i w takiej cenie, ciężko będzie znaleźć coś lepiej grającego i bardziej użytecznego. Dół schodzi wystarczająco nisko, by poradzić sobie z miksowaniem stopy, basu czy syntezatorów. Dominujący środek, to po przyzwyczajeniu się do takiego brzmienia, wręcz zaleta pozwalająca na łatwiejsze rozpoznawanie problemów w najważniejszym paśmie miksu. Niegryząca góra, pozwoli na długą pracę, bez zmęczenia słuchu, a szeroki sweet spot, pozwoli nam na odrobinę luzu w ruszaniu małżowinami usznymi w trakcie roboty.

Dźwięk w bliskim polu klei się bardzo dobrze, słyszymy jeden spójny w paśmie sygnał. Do tego equalizer pozwalający dostroić brzmienie do własnych potrzeb / warunków akustycznych pomieszczenia, (choć osobiście wolałbym rozwiązanie pozwalające na ściszanie poszczególnych wzmacniaczy, zamiast stałego, punktowego EQ) Filtr pozwalający na integrację z subwooferem. Regulacja czułości wejścia. Przełącznik bypass dla EQ, przełącznik napięcia zasilania. Komplet wejść: XLR, Jack TRS, Cinch, niczego więcej do monitorów studyjnych, już nie można chyba sobie zażyczyć, a w takiej cenie to nawet zamarzyć.

 

Podsumowanie

Monitory M-Audio M3-8 na pewno są ciekawą propozycją dla wszystkich pasjonatów home-recordingu, DJ’ów, muzyków, właścicieli studiów projektowych. Monitor bliskiego pola, zdolny do naturalnego grania niskim basem, jest nieocenionym narzędziem w każdym studiu.

Mnogość wejść zapewnia możliwość łatwego podłączenia wszelakich źródeł, czy to profesjonalnych, czy konsumenckich. Jeśli szukacie swojej pierwszej pary monitorów bliskiego pola, lub myślicie o zmianie modelu na posiadający więcej niskiego dołu, to za taką cenę… nic tylko lecieć do sklepu i kupować.

 

[img:7]

Gdzie kupić?

M-Audio M-Audio www.m-audio.com

Dystrybucja w Polsce:

Audiostacja

tel.: +48 (22) 122 53 00
Godziny otwarcia:

Pon - Pt: 09:00 - 17:00

 

adres:
ul Kolejowa 93/95 05-092 Łomianki

Sklepy muzyczne > M-Audio rozwiń listę sklepów

Pozostałe testy
Czuć w tym "piniądz" - TEST stacji roboczej Kurzweil K2700 W swoją czwartą dekadę istnienia, ceniona seria K firmy Kurzweil nadal ewoluuje. Zadebiutowała w 1991 roku, a model Kurzweil K2000 wprowadził rewolucyjną technologię syntezatora o architekturze zmiennej (VAST), co okazało się wielkim...
Test interfejsu audio Focusrite Scarlett 2i2 4th gen W świecie profesjonalnego nagrywania i produkcji dźwięku, jakość i niezawodność interfejsu audio ma kluczowe znaczenie. Dlatego nie bez powodu firma Focusrite stała się jednym z najbardziej uznanych producentów w tej dziedzinie. Ich...
Test interfejsu audio Shure MVX2U Interfejs Shure MVX2U to bardzo przyjazne i proste w obsłudze rozwiązanie dla podcasterów i twórców różnego rodzaju treści multimedialnych, w których zawarta ma być ścieżka lektorska, w dodatku w miniaturowym rozmiarze.
Test słuchawek Shure AONIC 40 SHURE wprowadził na rynek model AONIC 40 - bezprzewodowe słuchawki, które łączą trwałość, mobilność i przyciągające oko design z doskonałą jakością dźwięku i automatyczną redukcją hałasu, co poprawia komfort pracy Test miksera do podcastów RODECaster Duo Rode, wprowadzając na rynek kolejny, bardziej kompaktowy mikser RODECaster Duo, kontynuuje swoją misję zaopatrywania podcaster'ów oraz twórców treści w profesjonalny i intuicyjny sprzęt, który spełni ich wymagania. Test.
Gruby sprzęt dla podcasterów – Test miksera Mackie DLZ Creator Mackie DLZ Creator to bardzo zmyślny, uniwersalny mikser, dający twórcom podcastów – ale nie tylko - duże możliwości. Ekran dotykowy bardzo ułatwia pracę, uwalniając od konieczności korzystania z komputera. Więcej