M-Audio 8BX Carbon - Test studyjnych monitorów aktywnych

Monitory to najważniejsze narzędzie w studiu dźwiękowym, umówmy się - muzycznym. Robisz muzykę, komponujesz, aranżujesz, układasz kolejno ścieżka po ścieżce, często w intymnej atmosferze i wcale niegłośno. I właśnie cicha praca sprawia, że w dolnych rejestrach często poruszamy się niczym niewidomy malarz na płótnie, ale nie w przypadku BX8. Na BX8 pracując cicho, tak że nawet w nocy sąsiedzi za ścianą mogą spać - masz precyzyjną kontrolę nad basami, a BX'y potrafią zejść naprawdę nisko.

 

Budowa

Wykonanie i jakość wykorzystanych komponentów jest bardzo dobra, nic nie lata i nie chwieje, a gniazda całkiem sprawnie przyjmują wtyki wszelkiej maści okablowania. Umieszczony w tylnej płycie otwór bassreflex oszczędza nam podmuchów w twarz, a neutralna praca zaczyna się już od kilku centymetrów od tylnej ściany gdzie sugerowałbym choćby minimalną adaptację polegająca na absorpcji niższych częstotliwości.

Charakterystyka tego głośnika z pewnością nie jest liniowa, zresztą liniowość pasma wcale nie jest wyznacznikiem efektywnej pracy. Słynne NS10 pozostawiają w tej kwestii dużo do życzenia, a miksy na nich wszędzie są wiarygodne, ale wróćmy do M-Audio.

 

W niektórych pomieszczeniach może być przydatna funkcja zaaplikowanej w BX8 regulacji pasma w zależności od osobistych preferencji. Bardzo miły to dodatek, ale sam z niego nie korzystałem tym samym odsłaniając całe spektrum jakie oferuje BX8 w najniższych rejestrach. Dodatkowa rzecz, która mogłaby cieszyć w tych monitorach to sygnalizacja poprawnego stanowiska słuchacza. Moim zdaniem to taki dodatek, który spokojnie można byłoby pominąć, gdyż głośniki grają stosunkowo szeroko i bez obawy lekkiego przemieszczenia się cały czas mamy kontrolę nad miksowanym dźwiękiem. Charakterystyka głośnika wysoko-tonowego oraz lekko owalny przód płyty czołowej sprawiają, że komfortowy odsłuch mamy w dość szerokim polu ruchu ciała. Inaczej ma się sprawa np. przy rodzimych Sveda Audio - Dapo, gdzie odchylenie kilkudziesięciu centymetrów daje już wyraźną zmianę brzmieniową, a sygnalizacji świetlnej tam nie znajdziemy.  Może dlatego, że lepiej słyszeć niż widzieć że znajdujemy się we właściwym miejscu. Wspomniana sygnalizacja ledowa mówiąca o odpowiednim stanowisku realizatora przed Carbonami to w moim przekonaniu zbędny bajer.

Tylna płyta nie jest specjalnie bogato wyposażona. Dziura bas refleksu wspomagająca reprodukcje niskich reprodukcji, a pod nią znajdziemy trójpozycycjny przełącznik, który może się przydać, gdy nasze pomieszczenie nie będzie w stanie współpracować z BX'ami i zbytnią ilość dołu z głośnika dodatkowo będzie podbijać.Jak najbardziej wskazane jest wówczas podcięcie basów, by nie drażnić tygrysa;). Tu właśnie 2 lub 4 db w dół powinno załatwić sprawę, by mieć optymalną kontrolę w niskim paśmie.

 

Do wybory mamy dwa gniazda, by doprowadzić sygnał dźwiękowy – Jack Trs i XLR gdzie przydałoby się zabezpieczenie przed przypadkowym wypadnięciem kabla. Hmm, akurat obok miałem monitory Focal SM9, które także takiego zabezpieczenia nie posiadały, a jest dziesięciokrotnie droższy więc nie wiem czy mam się czepiać;)

 

Brzmienie

Teraz to co mi się najbardziej spodobało - obfite basy i reprodukujący je przetwornik z kevlarem. To działa, to słychać i wierzę, że i Tobie się spodoba. Wyjątkowo nie żółta, ale grafitowa struktura z charakterystyczną kevlarową plecionką gwarantuje nam precyzyjną i szybką odpowiedź impulsów dźwiękowych. Technologia ta wydaje się być pierwszy raz zastosowana w monitorach w tym pułapie cenowym. Trzy razy droższe KRK v8v2 wydają się być zbliżone w myśli konstruktorskiej, a mimo to nie zejdą tak nisko jak M-Audio, a realizator na KRK może czuć niedosyt basu. Brawa dla M-Audio!

Carbony wydają się być idealnym i śmiesznie tanim rozwiązaniem dla studia gdzie nagrywamy odmiany wszelkiej maści mocnych uderzeń. Testowane monitory są wręcz bezkonkurencyjnym rozwiązaniem dla wszelkiej maści studiów projektowych, których domeną uwaga - nie są gatunki akustyczne jak klasyka, jazz...Także moje KRK w efekcie lądują na portalu kupna sprzedaży, a Carbony chętnie bym u siebie zostawił ;)

 

 

Brzuszek w zakresie 50 do 300hz jaki daje się odczuć ,,na ucho'' już przy minimalnym odsłuchu, daje duży komfort przy układaniu partii basowych natomiast przy głośniejszym słuchaniu dają wręcz poczucie koncertowego odbioru. BX8 schodzą bardzo nisko, przy praktycznych 35hz jeszcze wyraźnie pomrukują więc jak najbardziej można wierzyć specyfikacji przenoszenia. (a grają od 30Hz!).  Potrafią grać bardzo głośno zachowując przy tym dynamikę, nie zmieniając walorów brzmieniowych. Zakładam, że obecni i następni posiadacze M-Audio BX8 zadbali o adaptację akustyczną, którą co mnie osobiście cieszy, coraz częściej młodzi adepci produkcji dźwiękowej traktują poważnie. Przygotowanie akustyki pomieszczenia (tu nie muszą być drogie elementy) wystarczy kilka metrów prasowanej wełny doskonale absorbującej rezonanse naszej reżyserki oraz odrobina drzewa do rozproszenia, ożywienia wyższych pasm. W tak przygotowanym studiu Carbony odwdzięczą się z nawiązką, ponieważ grają jak wiele droższych zestawów

Przy pierwszym odsłuchu drażniła mnie wybita nieco górka w okolicach 2-5khz, przez co całość robiła się w brzmieniu nosowa, ale po kilku utworach ucho się adoptuje i już wspomniany przedział pasma nie jest tak drażniący jak przy pierwszym słuchaniu. Zaś najwyższe pasmo wydaje się nieco zamknięte. Już wiem dlaczego niektóre głośniki grają nawet 40khz, mimo że tego nie słyszymy to zdecydowanie ma wpływ na odbiór niższych harmonicznych przez co wspomniane Focale emanują wręcz laboratoryjną sterylną w obiorze górką pasma. Mnie osobiście focalowa górka dość szybko męczyła...

Na monitorach M-Audio BX8 Carbon można pracować godzinami (choć zawsze zaleca się przerwy choćby po to by sięgnąć po świeżą twórczą wenę;) górka jest mięciutka i nie męczy ucha tak jak metalowy tweeter, ale też nie daje tej laboratoryjnej dokładności co wstęga w słynnych Adamach czy beryl w Focalach.

,,Chcąc zabrać się za jakiekolwiek miksy zalecam nawet kilkudniowe osłuchanie monitorów z muzyką jaką najczęściej pracujemy''. Wiele razy słyszana formułka, prawda? ;) 

 

Podsumowanie

Na BX8 całkiem przyjemnie układa się pomysły muzyczne, lekki brzuszek w dole owocuje tendencją do nieco zbytniego chowania przebiegów basowych, a uderzający wybity wyższy środek skłania nas do podcinania drażniących w tym zakresie partii.

Znając się ciut bliżej z ,,ósemkami'' możemy wykręcić na nich bardzo dobry materiał. Słyszymy tu i nawet czujemy dolne pasmo (wspaniały ten kevlar) co jest bardzo ważne, gdyż właśnie wiele błędów czynionych nieświadomie w dole negatywnie wpływa na odbiór góry, a najlepiej wiedzą o tym wszelkiej maści procesory masteringowe, które otrzymując zbyt wiele informacji w basach uznają ów za priorytet i wyższe pasmo pompują na siłę. Ułatwmy życie inżynierom masteringu i świadomie twórzmy miksy na BX8, gdzie kevlarowy przetwornik niczym za rękę, poprowadzi nas w niskich rejestrach, byśmy tam za wiele bałaganu po sobie nie zostawili.

 

Specyfikacja M-Audio BX8 Carbon:

• Typ: 2-drożne studyjne monitory bliskiego pola, 
• Głośnik niskotonowy: 8 cali [203 mm] membrana z Kevlaru z gumowym zawieszeniem, wysokotemperaturowa cewka magnetyczna, ekranowany magnetyczny, 
• Głośnik wysokotonowy: 1 cal [25 mm] ekranowany magnetycznie, kopułka z naturalnego jedwabiu, 
• Pasmo przenoszenia: 38 Hz - 22 kHz,
• Częstotliwość zwrotnicy: 2,2 KHz,
• Wzmacniacz niskotonowy: Moc 70 W, 
• Wzmacniacz wysokotonowy: Moc 60 W, 
• Odstęp sygnału od szumu: > 100 dB typ. A-ważone, 
• Złącza wejściowe: 1 x zbalansowane wejście XLR, 1 x zbalansowane/niezbalansowane wejście TRS, 
• Polaryzacja: dodatni sygnał na wejściu + powoduje wypychanie membrany głośnika niskotonowego na zewnątrz,
• Impedancja wejściowa: 20 kΩ zbalansowana, 10 kΩ niezbalansowana,
• Czułość wejściowa: różowy szum o poziomie 85 mV wytwarza poziom ciśnienia akustycznego [SPL] równy 90dBA, przy 1 metrze z regulacją głośności ustawioną na maksimum,
• Zabezpieczenia: przed zakłóceniami wywoływanymi przez fale radiowe, ogranicznik prądu wyjściowego, przed przegrzaniem, przejściowe - wł./wył., filtr poddźwiękowy, główny bezpiecznik zewnętrzny, 
• Wskaźnik: zasilania [power on/off] na tylnym panelu, 
• Wymagania dot. zasilania: fabrycznie przewidziany dla 115 V ~50/60 Hz, 230 V ~50/60 Hz lub 100 V ~50/60 Hz, 
• Obudowa: MDF o wysokiej skuteczności akustycznej, okleina winylowa, 
• Wymiary: [wysokość x szerokość x głębokość]: 15" x 10" x 12", 381 mm x 254 mm x 305 mm, 
• Waga [bez opakowania]: 26,4 lbs., 12 kg.