Ibanez TS808DX - czyli test kultowego klasyka w nowej odsłonie!

Paweł Radyno 26 czerwca 2014, 00:00 Meinl Distribution
Ibanez TS808DX950 zł
  • Zachowane klasyczne brzmienie TS808
  • Niezależny booster
  • True bypass
  • Dwa tryby zasilania
  • Cena

Przygotowanie recenzji popularnego sprzętu zawsze jest wyzwaniem dla osoby testującej. Nie dość, że zdecydowana większość zainteresowanych już na wstępie ma własne zdanie na temat marki, a czasem i modelu, to w dodatku wielu czytelników sprzęt danego rodzaju posiadało lub nadal posiada, co pozwala otwarcie polemizować z recenzentem. Jednakże w całej sytuacji, z pozoru trudnej, nie pozostaję bezbronny. Dlaczego..?

Otóż chcąc kiedyś poznać faktyczne różnice pomiędzy poszczególnymi Tube Screamerami od Ibaneza, po prostu zakupiłem różne modele, od TS808, przez TS5, TS10, TS9, TS9DX i wreszcie miałem okazję porównać je między sobą, jeden po drugim. Biorąc pod uwagę moc wrażeń, jakiej wtedy doświadczyłem, z ochotą podjąłem się napisania najnowszej odsłony jednego z flagowych modeli w rodzinie, mianowicie Ibanez TS808DX. 

 

[lupa:1]

 

Made in Japan...

Na początek - jak zwykle - kilka słów o stronie technicznej. Jeśli miałbym określić, czy prezentowany sprzęt to jedna kostka, czy też dwie w jednej obudowie, to zdecydowanie poproszę „bramkę nr 2”. Lewa strona to klasyczny overdrive z 3 gałkami: overdrive, tone, level. Prawą zaś stanowi clean booster, który w zależności od ustawienia przełącznika hebelkowego, zostanie rozmieszczony przez lub za przesterem. Obie funkcje załączane są zupełnie niezależnie, a zatem z powodzeniem można używać boost’u bez konieczności uruchamiania przesterowania, lub odwrotnie. Ciekawe rozwiązanie, zdecydowanie rzadziej spotykane niż sytuacja, w której boost działa tylko w momencie załączenia całego efektu, a jakże praktyczne: jeśli chcemy użyć „drajwu” i podbicia jednocześnie, wystarczy odpowiednio wycelować i załączyć stopą oba włączniki. Za to rozwiązanie duży plus ode mnie, tym większy, że każda z funkcji jest zaopatrzona w tzw. true bypass.

Zasilanie sprzętu, w zależności od zasobów, może odbywać się z wykorzystaniem baterii 9V lub zasilacza ze standardową złączką, przy czym do wyboru mamy dwa tryby: 9 i 18V, wybierane przy pomocy przełącznika tuż obok gniazda zasilania. Wyższe napięcie zmienia rzecz jasna charakter brzmienia, ale o tym nieco później. Całość zamknięta jest w solidnej, dość masywnej obudowie. Gitarowym estetom z pewnością do gustu przypadnie wygląd kostki, który zdecydowanie wyróżnia się na tle pozostałych braci z rodziny Tube Screamerów, w szczególności bardziej opływowymi kształtami oraz wyrafinowanym kolorem (kluczem może być tu technika użyta w procesie nanoszenia koloru). Niektórych z może zainteresować informacja zawarta na spodzie efektu, wskazująca na miejsce wyprodukowania urządzenia: made in Japan!

 

[lupa:2]

[lupa:3]

[lupa:4]

[lupa:5]

 

Power on!

Pora na kilka słów o tym, jak TS808DX sprawuje się po wpięciu między gitarę a wzmacniacz. Mając w pamięci brzmienie starszego brata, TS808, miałem pewne obawy czy oby na pewno Ibanez podąża w dobrym kierunku wypuszczając na rynek „unowocześnioną” wersję urządzenia. Kilka pierwszych dźwięków przy wszystkich gałkach ustawionych na godzinę 12 i pojawił się uśmiech na twarzy. Ciepłe, wyważone brzmienie, jakie było w mojej pamięci znów ujrzało światło dzienne.

TS808DX z powodzeniem można nazwać kontynuacją serii TS808, wzbogaconej o booster. To klasyczny overdrive, pozbawiony kompresji specyficznej dla efektów typu distortion, pozwalający na płynne operowanie brzmieniem od barwy zupełnie czystej, przez lekkie przesterowania, aż po solidnie zdefiniowany, czytelny overdrive. TS808DX sprawdzi się jako samodzielny przester/boost przy lżejszych klimatach, lub jako tzw. dopalacz kanału przesterowanego we wzmacniaczu. Ciekawą możliwością modyfikacji brzmienia jest zmiana napięcia zasilania. Do wyboru mamy wspomniane wcześniej opcje: 9 lub 18V, z przymrużeniem oka można by określić je jako opcja „vintage” i „modern”. Wyższa wartość napięcia zasilania powoduje, że TS808DX jest zdecydowanie głośniejszy, sprawia wrażenie bardziej przestrzennego, oraz w pewnym sensie dodaje wysokich częstotliwości, nadając nieco drapieżniejszy charakter. Klasyczne 9V zapewnia wyważone brzmienie, cieplejsze, o bardziej płynnym charakterze w porównaniu do zadziornego zaśpiewu przy 18V. Obie opcje ciekawe, obie inne, choć przy ustawieniu niższego napięcia barwa jest zdecydowanie bardziej klasyczna, pozostaje bliżej „rodziny” Tube Screamerów.

 

[lupa:6]

 

Mała prywata...

Kończąc rozważania o brzmieniu, chciałbym się z wami podzielić pewnym odczuciem, które towarzyszy mi przy graniu praktycznie na każdym możliwym ustawieniu gałek efektu… Otóż cały czas mam wrażenie, że dźwięk jaki słyszę jest w nieco zwrócony w stronę barwy, jaką osiągał Stevie Ray Vaughan - również biorąc pod uwagę fakt, że wspomniany wirtuoz w swoim arsenale miewał różne modele TS’ów. Przede wszystkim mam na myśli charakterystyczny zaśpiew osiągany przy lekkim przesterowaniu, będący najbardziej czytelnym przy podciąganiu strun. Ot, taka mała dygresja przy tak poważnym temacie, jakim jest sprzęt dla każdego gitarzysty!

 

Podsumowując

Mamy do czynienia z kolejnym znakomitym efektem światowego giganta, jakim bez wątpienia jest Ibanez. TS808DX jest kontynuacją charakteru brzmienia wersji TS808, wzbogaconą o ciekawe dodatki w postaci niezależnego podbicia, true bypassu oraz możliwości wyboru trybu zasilania, który przekłada się bezpośrednio na brzmienie. Jeśli szukasz klasycznego efektu typu overdrive, a jednocześnie przyda Ci się kilka dodatkowych funkcji, to z całą pewnością warto rozważyć Ibanez TS808DX. Polecam!

 

Gdzie kupić?

Dystrybucja w Polsce:

Meinl Distribution

adres:
Przemysłowa 20 21-100 Lubartów

Sklepy muzyczne > Ibanez rozwiń listę sklepów

Pozostałe testy
Marcin Pendowski testuje nowe combo Laney'a Pozory czasami lubią mylić. Jeśli szukacie nowoczesnego comba do basu o tradycyjnej estetyce to nie mogliście lepiej trafić. Laney Dibeth DB200-210 pod pozorami klasycznej konstrukcji chowa szereg niezwykle nowoczesnych i funkcjonalnych...
VIDEO TEST: Wyjątkowa gitara basowa Sterling Stingray Ray 34 HH Czy budżetowa wersja ikonicznego basu musicman Stingray godna jest swojej nazwy? Marcin Pendowski zaprasza na video test absolutnej klasyki gatunku. Posłuchajcie jak instrument brzmi ten bas w rękach mistrza.
Budżetowy baryton dla każdego. Aria Pro II JET-B’tone jest z pewnością niezwykle ciekawym instrumentem w sektorze budżetowych gitar barytonowych. Gitara ta prezentuje się niezwykle elegancko, jest przy tym mądrze zaprojektowana i wygodna w grze. TEST
Testujemy trio od Walden Guitars Walden Guitars coraz mocniej zaznacza swoją pozycję na rynku gitar akustycznych. Tym razem do naszej redakcji trafiły trzy instrumenty tego producenta, które powinny zainteresować zarówno gitarzystów-amatorów, jak i zawodowców,...
Test gitary basowej Markbass JF1 Markbass to dobrze wszystkim znana włoska marka, która bardzo szybko zdobyła serca basistów na całym świecie żółto-czarnymi produktami służącymi do nagłaśniania tego, co tworzymy na naszych basówkach. Lista topowych artystów, którzy...
Test gitary akustycznej Washburn Bella Tono Washburn, amerykańska marka z tradycjami. Od 1883 roku obecna w świadomości muzyków. Pomimo wzlotów i upadków, wciąż obecna w muzyce folkowej, country, szeroko rozumianym rocku. Dziś bardziej znana z gitar elektrycznych, ale przecież...