Test hybrydowego gramofonu Reloop RP 8000

Piotr Bartosiuk 4 lutego 2015, 10:33 BLASK - RELOOP POLSKA
Reloop rp 80002299 zł
  • Ciekawy, nowoczesny wygląd
  • Regulacja ciągu silnika
  • Zestaw kontrolerów

Od naszego ostatniego i jedynego testu gramofonu minęło prawie 6 lat. Tak się składa, że w marcu 2008 roku testowaliśmy także Reloopa. Był to model 6000. Dlaczego nie robiliśmy takich testów już później? Pewnie dlatego, że napisalibyśmy to co wszyscy dobrze wiedzą. A jeśli chodzi o ten typ sprzętu, to firmy niewiele zmieniają, uznając swoje flagowe modele za doskonałe. Kolejnym powodem była również totalna cyfryzacja tej branży, gdzie główną rolę w setupie przejął komputer i jego kontroler.

"Gimby" nie wiedzą jednak, że przemysł winylowy ma się bardzo dobrze i że gramofony istnieją nadal. Od czasu naszego ostatniego testu upadł taki gigant jak Vestax, a Technics (Panasonic) postanowił zrezygnować z produkcji „legendarnych” (celowo w cudzysłowie, ponieważ ja tak nie uważam) gramofonów. Są jednak takie firmy jak Stanton, Numark, Gemini, ostatnio Pioneer i właśnie Reloop, które cały czas produkują nówki sztuki, ponieważ oporni płytom winylowym mogą cały czas łączyć się ze swoim ulubionym laptopem wykorzystując system DVS.

Istnieje także na rynku firma Novation i jej produkt Dicer, dzięki któremu możemy uzbroić nasz gramofon w kilka ciekawych przycisków, kontrolujących funkcje w oprogramowaniu DJ'skim.

Reloop natomiast poszedł dalej. Posiadając zaplecze produkujące „sprzęt ciężki” postanowił połączyć te dwie zabawki w jedną całość i wykorzystać sytuację, w której na rynku nowych gramofonów zrobiło się luźniej. Stworzył tym samym zupełnie nowy model z wbudowanymi kontrolerami do obsługi naszych laptopów.

Tyle tytułem wstępu. Czy pomysł niemieckiego producenta ma szansę na sukces? Czy RP 8000 może namieszać na rynku nawet bez dodatkowych guziczków? Opowiem o tym w poniższym teście.

[img:1]


Budowa  / Wygląd

W domu posiadam flagowe gramofony marki Stanton ST150 więc moje porównania będę odnosił właśnie do tego modelu i do klasycznych modeli marki Technics. Nowy Reloop przyszedł do mnie w dużym kartonie, w którym oprócz samego gramofonu znalazłem instrukcję, kabel zasilający porządne kable RCA i dwa kable USB. Czarny kolor górnej płyty robi dobre wrażenie, a najważniejsze w tej hybrydowej zabawce przyciski ładnie komponują się z całością. Tych kilkanaście przycisków zostało pokrytych czarną farbą, bądź naklejką co do której mam trochę obaw. Nie jestem przekonany czy po kilkunastu miesiącach nie zrobią się białe. Z nowości, odnalazłem jeszcze duży (klasyczny dla kontrolerów Reloopa) encoder do np. przeszukiwania naszych bibliotek z utworami. Z tyłu oprócz wejść USB standardowo.

[img:2]

[img:3]

[img:11]

Reszta elementów nowego RP-8000 wydaje się być typowa dla tego typu urządzeń. Oczywiście istnieją patenty, dzięki którym można chociaż trochę odróżnić się od konkurencji (tak jak cyfrowy wyświetlacz nad pitchem) lub przyciski w innych miejscach, ale idea pozostała ta sama.

Podczas pierwszych oględzin zauważyłem, że gramofon nie jest ciężki - 9,5 kg. Odczuwalnie lżejszy niż Technics i aż dwukrotnie lżejszy niż mój Stanton. Wpływ na niewielką wagę urządzenia ma zapewne plastikowy spód i plastikowe nóżki, które są dosyć długie przez co bardzo łatwo wychylają się na wszystkie strony. Szczerze mówiąc, to nóżki Reloopa RP-8000 przypadły mi do gustu najmniej. Wyglądają dosyć zabawkowo.


Talerz

Podczas pierwszego sprawdzania urządzenia zauważyłem, że zamontowany talerz wpada w nieprzyjemne wibracje, gdy lekko uderzy się jego zewnętrzną część. Przy graniu z DVS nie będzie to miało żadnego wpływu, jednak przy graniu z nośników analogowych niepożądane wibracje są... niepożądane. Delikatny dźwięk wibracji wyczuwalny jest także, gdy puścimy go ręką w ruch. Nie wiem czy dotyczy to każdego modelu, ale to nie zrobiło na mnie dobrego wrażenia. Mój prawie 10-letni gramofon działa bezszelestnie.

[img:4]

[img:5]


Pitch

Cyfrowy Pitch działa bardzo fajnie. Praca jest płynna i z przyjemnym oporem. Na środku nie ma zapadki wskazującej punkt "0", co mnie osobiście cieszy. W przypadku gry analogowej niewielkie korekty mają znaczący wpływ na prędkość obracającej się płyty, środek Pitcha był zawsze tym miejscem, gdzie traciliśmy pewien zakres dokładności. Nad Pitchem mamy wyświetlacz, który odnosi się do różnych funkcji gramofonu, ale w tym przypadku pokazuje jakie mamy w danej chwili odchylenie. Wartości zaznaczone na gramofonie nie odnoszą się jednak do tego co przedstawia wyświetlacz. Szkoda, ponieważ "0" jak i wartości skrajne są dobrze zaznaczone, ale pozostałe wartości już nie. Nakładka na suwak jest plastikowa, rusza się na boki i przypomina tą z Technicsów – bardziej płaska niż wysoka. Wartość Pitcha kształtują się od +/- 8% do +/- 16%. Osobiście uważam, że to wystarczające wartości, ale wciskając dwa przyciski na raz dostajemy wartość +/- 50%

[img:6]

[img:7]

Nad suwakiem Pitch mamy wspomniany wcześniej wyświetlacz oraz dwa stylowe potencjometry, którymi ustalamy ciąg silnika oraz „efekty” talerza czyli START/BRAKE. Potencjometry te, chociaż nie będą pewnie zbyt często używane nie są położone ergonomicznie – kręcąc nimi zasłaniamy dłonią wyświetlacz i wartości na nim wskazywane.


Ramię

Ramię w kształcie litery "S" w RP 8000 spisuje się bardzo dobrze. Całość wykonana jest z aluminium, a elementy je tworzące są bardzo dobrze spasowane. Ramię opuszcza się delikatnie i bardzo równo, a plastikowy pierścień pod nim obraca się z dużym oporem.

Przed rozpoczęciem grania przyjrzałem się jeszcze wszystkim guzikom znajdującym się na RP 8000. Działają one natychmiastowo i bardzo dokładnie. Mają one jednak tą charakterystyczną cechę znaną z innych Reloopów. Użytkownik ma wrażenie, że lekko pływają, że dłużej/mocniej trzeba je nadusić, ale nie wpływa to w żaden sposób na ich funkcjonalność. Inaczej jest z przyciskami odpowiadającymi za kontrolę komputera. Te mają inną budowę i bez włączania komputera czujemy, że mają inną charakterystykę, są sztywne.

[img:8]

[img:9]

Wizualnie gramofon robi bardzo fajne wrażenie. Mi osobiście kolor czarny bardzo przypadł do gustu. Lekko błyszcząca pływa wierzchnia i stylowe czarne potencjometry dodają elegancji, a boczny pasek przycisków i wyświetlacz pchają ten model nieco dalej w przyszłość. 

Gramofon jest lekki, duża cześć obudowy to plastik, niektóre elementy nie trzymają fabrycznej (taka powinna moim zdaniem być) sztywności.


Power On

Gramofon Reloop RP-8000 ma jeden główny włącznik zasilania i znajduje się on przy talerzu. Nie posiada on dodatkowego włącznika na tyłach urządzenia. Po przekręceniu pokrętła On/Off elementy święcące rozbłyskują jasnym białym światłem. Na wyświetlaczu pokazuje się model gramofonu, a guziki po lewej stronie zaczynają szaleć w różnych kolorach. Będą migały dopóki nie naciśniemy któregoś z nich.

Podczas grania z płyt analogowych nie odczułem żadnego dyskomfortu. Świetny patent z możliwością dostosowania ciągu silnika nie pozwoli nikomu używać hasła „legendarny technicsowy feeling”. Każdy może dobrać ciąg pod siebie i zgrywać utwory w takim samym stylu jak na innych gramofonach. Za to naprawdę duży plus. Poza tym w odróżnieniu od standardowego Technicsa wszystko działa tu natychmiastowo. Start i Stop talerza (jeśli oczywiście ustawimy je na 0) jest natychmiastowy. W klasyku z Japonii niestety tego brakuje. 

Pitch jest dokładny. DJ'e lubiący długie blendy powinni być zadowoleni. RP 8000 trzyma tempo bardzo dokładnie. Utwory zgrywane na moim Stantonie i testowanym Reloopie nie wymagały ciągłego „dokręcania”.

Tak więc analogową zabawę oceniam na 5.

 

MIDI

Na koniec zostawiam coś co odróżnia to urządzenie od innych na rynku. Coś co powinno zainteresować użytkowników do zakupienia gramofonu pomimo otaczających nas wszędobylskich kontrolerów. Mówimy oczywiście o kilkunastu kontrolerach MIDI, które łączą świat analogowy z cyfrowym.

Natywnie użytkownik dostaje mapowanie do produktów Serato jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby dostosować je pod inny ulubiony program. W oprogramowaniu Traktor, z którego ja najczęściej korzystam nie mamy pełnej funkcjonalności dotyczącej przeszukiwania bibliotek, ale uznaję to za kwestię przyzwyczajenia i osobistych ustawień. Tak czy inaczej w tym oprogramowaniu używałem go najczęściej.

[img:12]

[img:13]

[img:14]

Producent daje nam możliwość kontroli trzech głównych funkcji w oprogramowaniu: punkty Cue, Pętle, Sample. Mamy więc możliwość zabawy kilkoma naprawdę kreatywnymi parametrami.
W tej funkcjonalności, którą daje nam Reloop i oczywiście oprogramowanie Serato, użytkownicy mogą do woli odpalać sample, odpalać punkty Hot Cue czy zapętlać wybrany moment w utworze. To wszystko świetnie pasuje do hip hopu lub muzyki z pogranicza. To wszystko wymaga także dużej precyzji i niekiedy ostrego „nawalania” w gramofon. Nie wpływa to jednak w żadnym wypadku na jakość odgrywanych utworów. Gramofon stoi stabilnie, podobnie jest z ramieniem i systemem na nim założonym.

Małe pady działają prawie idealnie. Prawie, ponieważ naciśnięte na róg nie zawsze działały.

Jednym z powodów, dla którego nigdy nie kupiłem Dicerow było brak jakiegokolwiek potencjometru. W RP8000 także ich nie ma, a to oznacza, że patent MIDI wykorzystają zapewne DJ'e scratchujący i rzadziej DJ'e miksujący długie blendy. W obu tych urządzeniach po prostu brakuje mi możliwości kontroli efektów z przekręcanym potencjometrem np. wet/dry. Uważam, że w przypadku dużej powierzchni na gramofonie można było jakiś tam potencjometr zastosować. Nie zaliczam tego oczywiście do minusów.

Gramofon posiada dwa wejścia USB z czego jeden podłączamy do komputera, a drugi do drugiego gramofonu. Ten który będzie podłączony do komputera będzie podłączony jako DECK 1.

I co ciekawe, każdy element na gramofonie możemy zmapować z oprogramowaniem. Nie wiem dokładnie jaki jest tego sens, ponieważ nie możemy wyłączyć standardowego działania. Ale jeśli chcecie używać gramofonu jako kontrolera bez funkcjonalności gramofonu to jest taka możliwość. :)

[img:10]

Podsumowanie

Jestem bardzo zadowolony, że powstało takie urządzenie jak Reloop RP 8000. Jest to niewątpliwie krok naprzód, który odświeża nieco zakurzone temat gramofonów i łączy go z dzisiejszą cyfryzacją.

Jako gramofon stricte domowy sprawdzi się idealnie. Pamiętajmy, że bocznego kontrolera nie zaniesiemy do klubu, nie możemy więc przyzwyczajać się do niego za bardzo. Pomysł na umieszczenie padów w tego typu sprzęcie to wartość dodana zwłaszcza, że nikt nie oferuje podobnych funkcji. Kolejnym niezmiernie mnie cieszącym faktem jest kontrola ciągu silnika. Po prostu bajka.

Na sam koniec zostawiam jakość wykonania. Pisząc ten test cały czas zastanawiałem się jak opiszę ten akapit. Chodzi o to, że Reloop RP-8000 waży niewiele. Porównując go z konkurencją odnoszę wrażenie, że reszta to czołgi. Reloop RP-8000 taki nie jest. Wszystko niby się tu zgadza, wszystko jest ładnie zamontowane. Jednak nie wszystko jest tutaj tak „zbite”, sztywne jak w moim gramofonie, który ma już prawie 10 lat. Po niektórych elementach czuć tę plastikowość, której we flagowym modelu być nie powinno. 

W przypadku tego gramofonu pomijam kwestię dokupowania odpowiedniego softu. Tym sprzętem uzupełnimy nasz cyfrowy setup a nie na odwrót.

Reloopowi RP 8000 nie przyznaję żadnego minusa. Charakterystyka gramofonu powoduje, że jest on bardzo dobrym narzędziem do grania. Niuanse, które zależą od indywidualnych preferencji (tak jak w przypadku słuchawek) zostawiam do oceny potencjalnym użytkownikom. 

Gdzie kupić?

Reloop

Dystrybucja w Polsce:

Audiostacja

tel.: +48 (22) 122 53 00
Godziny otwarcia:

Pon - Pt: 09:00 - 17:00

 

adres:
ul Kolejowa 93/95 05-092 Łomianki

Sklepy muzyczne > Reloop rozwiń listę sklepów

Pozostałe testy
Czuć w tym "piniądz" - TEST stacji roboczej Kurzweil K2700 W swoją czwartą dekadę istnienia, ceniona seria K firmy Kurzweil nadal ewoluuje. Zadebiutowała w 1991 roku, a model Kurzweil K2000 wprowadził rewolucyjną technologię syntezatora o architekturze zmiennej (VAST), co okazało się wielkim...
Test interfejsu audio Focusrite Scarlett 2i2 4th gen W świecie profesjonalnego nagrywania i produkcji dźwięku, jakość i niezawodność interfejsu audio ma kluczowe znaczenie. Dlatego nie bez powodu firma Focusrite stała się jednym z najbardziej uznanych producentów w tej dziedzinie. Ich...
Test interfejsu audio Shure MVX2U Interfejs Shure MVX2U to bardzo przyjazne i proste w obsłudze rozwiązanie dla podcasterów i twórców różnego rodzaju treści multimedialnych, w których zawarta ma być ścieżka lektorska, w dodatku w miniaturowym rozmiarze.
Test słuchawek Shure AONIC 40 SHURE wprowadził na rynek model AONIC 40 - bezprzewodowe słuchawki, które łączą trwałość, mobilność i przyciągające oko design z doskonałą jakością dźwięku i automatyczną redukcją hałasu, co poprawia komfort pracy Test miksera do podcastów RODECaster Duo Rode, wprowadzając na rynek kolejny, bardziej kompaktowy mikser RODECaster Duo, kontynuuje swoją misję zaopatrywania podcaster'ów oraz twórców treści w profesjonalny i intuicyjny sprzęt, który spełni ich wymagania. Test.
Gruby sprzęt dla podcasterów – Test miksera Mackie DLZ Creator Mackie DLZ Creator to bardzo zmyślny, uniwersalny mikser, dający twórcom podcastów – ale nie tylko - duże możliwości. Ekran dotykowy bardzo ułatwia pracę, uwalniając od konieczności korzystania z komputera. Więcej