Test flagowego miksera Rane MP2015

Adam Zarzycki 19 sierpnia 2015, 12:31 Show System
RANE MP2015
  • Rasowy wygląd i świetne wykończenie
  • Doskonała jakość przetwarzanego dźwięku
  • Dodatkowy kanał SUB umożliwiający kreatywne zastosowanie
  • Świetnie brzmiące filtry
  • Wbudowany podwójny system DVS
  • Pełna programowalność poszczególnych pokręteł za pomocą MIDI
  • Brak wbudowanego efektora

Amerykańskiej marki RANE nie trzeba przedstawiać chyba nikomu, kto chociaż na chwilę „wetknął nochala” w światek DJ-ski. Bez chwili namysłu cisną się na usta określenia takie jak: tradycja, oryginalność, trwałość, niezawodność i innowacyjność.

Osoby, które miały już do czynienia z tą firmą, niemal ze stuprocentową skutecznością są w stanie wskazać sprzęt RANE-a wśród pozostałych marek dryfujących po rynku. Ja też nie miałem wątpliwości, gdy otworzyłem skrzętnie zapakowaną paczkę, chociaż o jej zawartości zostałem poinformowany wcześniej. Koledzy z redakcji zepsuli mi niespodziankę, ale oczy i tak zapłonęły mi jak dziecku na widok sprezentowanej kolejki górskiej. To nie obraz Rembrandta, a zamamrotałem pod nosem „prawdziwe dzieło sztuki”, to najnowszy rotary mixer o niezbyt przykuwającej uwagę nazwie MP2015 – najnowsza technologia zamknięta w oldschoolowym pudle! Cudo!

[img:1]

[img:2]

 

Budowa / Wygląd

W pudełku poza potężnym i masywnym (zarówno wizualnie jak i fizycznie) mikserem zaakcentowanym po bokach niezwykle stylowym drewnem, znajdziemy także porządnie wykonany i słusznej długości kabel zasilający, instrukcję obsługi (niestety, nie w języku polskim), płytę CD z oprogramowaniem oraz kabel USB. Gdyby nie dwie ostatnie rzeczy, można by odnieść wrażenie „wow! przeniosłem się do wczesnych lat 90-tych!”. Skromnie muszę przyznać, że pierwszy raz w życiu miałem kontakt z mikserem typu rotary (czyli takim, który nie posiada fader-ów, a obrotowe gałki), i chociaż byłem świadomy idących za tą budową wad i zalet to ciężko było mi wyobrazić sobie granie na takim sprzęcie. Wygląda na to, że wyobraźnie mam jednak w gorszym stanie niż sądziłem, ponieważ zakochałem się w tym cacku od pierwszego uruchomienia.

[img:3]

[img:4]

[img:5]

[img:6]

Czym w ogóle jest to coś kryjące się pod nazwą MP2015? Mikserem, to fakt! Ale jakim? Analogowym? Cyfrowym?

Stare porzekadło mówi, że nie ocenia się książki po okładce i doskonale sprawdzi się to w przypadku tego sprzętu. Na pierwszy rzut oka widzimy totalnie oldschoolowy i niezwykle stylowy rotary mikser, jednak obracając w rękach to potężne pudło szybko wprawne oko dostrzeże coś, co powinno nie pasować do reszty układanki. Tak! Dwa porty USB umieszczone z tyłu i jakby nieśmiało ukryte zaraz obok głównego włącznika. Okazuje się bowiem, że MP2015 to hybryda analogowo-cyfrowa kryjąca w sobie aż DWIE karty dźwiękowe, których obecność zdradziły dostrzeżone przed chwilą gniazda. Ponadto z powodzeniem mógłbym nazwać tę maszynkę kontrolerem, ponieważ okazuje się, że każde pokrętło jest w pełni programowalne za pomocą komunikatów MIDI! Mając tylko te informacje wyłania się nam obraz sprzętu przystosowanego do zastosowań DJ-skich, producenckich, studyjnych oraz jako sprzęt dla live-performerów.

Czy wspominałem już, że wygląd MP2015 zapiera dech w piersiach? Po bokach mikser posiada drewniane obicie z wyciętym logiem RANE, czarna płyta czołowa z nadrukowaną prostą czcionką która opisuje poszczególne gniazda, pokrętła czy parametry, tworzy razem z drewnem ciekawy kontrast, a ogromne wydobywające się zewsząd pokrętła rozświetlają całość połyskując na srebro. Wszystkie wymienione przeze mnie rzeczy sprawiają wrażenie solidnych i wykonanych z najwyższej jakości materiałów.

 
Power On

Podczas uruchomienia na moment zapalają się wszystkie możliwe diody, po czym gasną i już możemy zaczynać swoją wciągającą przygodę z tym cackiem.

[img:7]

[img:8]

[img:9]

Mikser posiada wiele ciekawostek, z którymi nie spotkałem się jeszcze w żadnym innym sprzęcie. Jedną z nich są trzy pokrętła EQ z crossoverem na samej górze. Okazuje się, że to dodatkowa equalizacja dla głównego wyjścia miksera. Nie dość że mamy możliwość regulacji pasma niskiego, średniego i wysokiego dla każdego z czterech kanałów z osobna (tak jak ma to miejsce we wszystkich spotkanych przeze mnie dotychczas mikserach) to jeszcze mamy możliwość regulacji EQ tego co znajduje się na bezpośrednim wyjściu. Przy wprawnym użyciu dostępnych crossoverów możemy korzystać z tych EQ jak z filtrów! Oczywiście istnieje możliwość błyskawicznego włączenia i wyłączenia tej sekcji podczas miksowania, za pomocą kwadratowego przycisku z charakterystycznym „klikiem”. Ponadto warto w tym miejscu zaznaczyć, że obracanie pokrętłami w MP2015 to czysta przyjemność – są bardzo wygodne w użyciu i stawiają bardzo delikatny opór przez co wyjątkowo precyzyjnie możemy ustawić interesujące nas parametry.

Każdy z czterech dostępnych kanałów posiada pokrętło SOURCE, dzięki któremu możemy wybrać z którego wejścia ma czerpać dźwięk. Do wyboru mamy dwie wbudowane karty dźwiękowe oznaczone jako A i B, a wraz z nimi całą dobroć którą skrywa ich oprogramowanie, wejście CD/PHONO oraz AUX. Każdy kanał posiada też przycisk SUB przenoszący wszystko co dzieje się na poszczególnym kanale do dodatkowego kanału miksera (na zasadzie grupowania wybranych źródeł dźwięku), pokrętło GAIN, trójstopniowy equalizer, filter z możliwością wyboru przepustowości oraz błyskawicznego włączenia lub wyłączenia oraz pokrętło głośności zastępujące fader w tradycyjnych mikserach. Nie zabrakło też przycisku CUE umożliwiający odsłuch na słuchawkach oraz oczywiście świetnych diodowych wskaźników poziomu wysterowania.


Co jeszcze nowego odkryłem w tym modelu RANE-a?

Otóż ciekawostką był dla mnie kanał o tajemniczym oznaczeniu SUB. Daje nam on możliwość „zgrupowania” w jeden kanał, poszczególnych czterech ścieżek oraz możliwość kontroli nad nimi tak jakby pochodziły z jednego źródła. Które z nich zgrupujemy zależy tylko i wyłącznie od nas samych. Z ciekawostek warto jeszcze dodać, że mikser posiada pętlę efektową za pomocą której możemy podłączyć i kontrolować zewnętrzny efektor. Dla miłośników grania empetrójek kontrolowanych kodem czasowym na winylu, też znajdzie się coś miłego – otóż MP2015 posiada wbudowany system DVS. Nie jest to może totalna nowość na rynku, wszak firma Native Instrument zastosowała identyczne rozwiązanie w przypadku miksera Traktor Z2, natomiast tutaj RANE pokusił się o pewną innowację. Dwie karty dźwiękowe sprawdzają się w tym przypadku doskonale – jeżeli grasz po jakimś DJ-u, już nie musisz wpychać pendrive ze swoją muzyką do jego laptopa, lub co gorsza przepinać swojego laptopa w uciążliwy sposób. Po prostu podpinasz się pod drugą kartę dźwiękową i grasz!

[img:10]

Gdzieś na początku wspomniałem, że miksery typu rotary – jak wszystko na tym świecie – posiadają zalety jak i wady. Jako DJ grający house nie dostrzegam tych ostatnich praktycznie w ogóle, natomiast mógłbym prawić na temat MP2015 w samych superlatywach. Oczywiście mówimy tutaj o czysto DJ-skim zastosowaniu sprzętu, jest on doskonałym rozwiązaniem dla powolnego, długiego i precyzyjnego miksowania takich gatunków muzyki jak house i techno, natomiast nie znalazł by on poklasku wśród m.in. turntablistów, którym niezbędny jest crossfader i szybkie cięcia dźwięku.

Z MP2015 wydobywa się doskonałej jakości dźwięk, który zapewniają przetworniki i konwertery z najwyższej półki. Równie doskonale i tłusto brzmią filtry. Dźwięk, z którym mamy do czynienia jest nie do opisania – to po prostu trzeba usłyszeć! Od samego początku słychać, że to nie łopatka w piaskownicy tylko prawdziwa koparka!

 

Podsumowanie

Tym razem krótko podsumowując: doskonały sprzęt do wszechstronnego zastosowania, trafia w 100% w moje gusta, doskonały dźwięk i najwyższej jakości wykonanie, obłędny wygląd i rasowy feeling użytkowania... za to wszystko i niezliczoną ilość pozostałych zalet, z przyjemnością przyznaję maksymalną ilość gwiazdek. RANE wysoko postawił poprzeczkę wypuszczając MP2015!

Gdzie kupić?

Dystrybucja w Polsce:

Sklepy muzyczne > RANE rozwiń listę sklepów

Pozostałe testy
Czuć w tym "piniądz" - TEST stacji roboczej Kurzweil K2700 W swoją czwartą dekadę istnienia, ceniona seria K firmy Kurzweil nadal ewoluuje. Zadebiutowała w 1991 roku, a model Kurzweil K2000 wprowadził rewolucyjną technologię syntezatora o architekturze zmiennej (VAST), co okazało się wielkim...
Test interfejsu audio Focusrite Scarlett 2i2 4th gen W świecie profesjonalnego nagrywania i produkcji dźwięku, jakość i niezawodność interfejsu audio ma kluczowe znaczenie. Dlatego nie bez powodu firma Focusrite stała się jednym z najbardziej uznanych producentów w tej dziedzinie. Ich...
Test interfejsu audio Shure MVX2U Interfejs Shure MVX2U to bardzo przyjazne i proste w obsłudze rozwiązanie dla podcasterów i twórców różnego rodzaju treści multimedialnych, w których zawarta ma być ścieżka lektorska, w dodatku w miniaturowym rozmiarze.
Test słuchawek Shure AONIC 40 SHURE wprowadził na rynek model AONIC 40 - bezprzewodowe słuchawki, które łączą trwałość, mobilność i przyciągające oko design z doskonałą jakością dźwięku i automatyczną redukcją hałasu, co poprawia komfort pracy Test miksera do podcastów RODECaster Duo Rode, wprowadzając na rynek kolejny, bardziej kompaktowy mikser RODECaster Duo, kontynuuje swoją misję zaopatrywania podcaster'ów oraz twórców treści w profesjonalny i intuicyjny sprzęt, który spełni ich wymagania. Test.
Gruby sprzęt dla podcasterów – Test miksera Mackie DLZ Creator Mackie DLZ Creator to bardzo zmyślny, uniwersalny mikser, dający twórcom podcastów – ale nie tylko - duże możliwości. Ekran dotykowy bardzo ułatwia pracę, uwalniając od konieczności korzystania z komputera. Więcej