TEST: Kolumna i wzmacniacze basowe Bugera

Tomek Przyborowicz 5 października 2015, 09:00 SoundTrade
Bugera BV 1001 M1.800 zł
Bugera BV 1001 T2.250 zł
Bugera BN410TS2.250 zł
  • Stylowy wygląd
  • Solidne wykonanie
  • Rasowe brzmienie
  • Bardzo poręczne uchwyty

Bugera to marka, która pojawiła się na rynku muzycznym stosunkowo niedawno, bo w 2007 roku. Na rynek basowy Bugera wkroczyła jeszcze później. Pierwsze konstrukcje basowe tego producenta to wzmacniacze NUKE BTX 36000 przedstawione światu w 2009 roku, oraz BVV 3000 z 2010 roku.

Od tamtego czasu basowa oferta Bugery stale się rozwija. Przez długi czas do grona artystów związanych z tą marką należeli m.in. wirtuoz gitary basowej Brian Bromberg oraz Melvin Lee Davis, współpracujący z The Pointer Sisters, Chaką Kahn, czy Lee Ritenour'em. Warto również wspomnieć, że obecnie Bugera jest częścią jednego z największych dostawców sprzętu muzycznego na świecie - koncernu Music Group, do którego należą również takie marki jak choćby TC Electronic, Behringer, czy Turbosound.

 

[img:1]

 

Kolumna BN 410 TS

Znawcy tematu z pewnością już rozszyfrowali, że jest to zespół 4 głośników (Turbosound) o średnicy 10 cali. To bardzo popularny typ kolumny, preferowany przez wielu basistów. Jak donosi tabliczka znamionowa kolumny jej szczytowa moc to aż 2.800 W. Moc nominalna tego zestawu to 700 W, zaś oporność podano jako 8 Ohm. Uwierzcie mi, że ta paczka daje sobie nieźle radę. Jej SPL (poziom ciśnienia akustycznego), a po ludzku - jej skuteczność wynosi 100 dB, a maksymalnie nawet 128 dB.

 

[img:2]

 

Kolumna już po wyjęciu z kartonu cieszy oko. Jest bardzo starannie i estetycznie wykonana. Metalowa osłona z przodu, a na niej piękne, srebrne logo Bugera. Ramiona niestety nie podzielają radości oczu, bo kolumna waży 34.8 kg. Jest wykonana ze sklejki, a sama skrzynia posiada wewnątrz specjalne wzmocnienia dla zachowania jak najlepszego brzmienia. Taka konstrukcja musi ważyć, ale coś za coś. Na szczęście do zestawu producent dołącza kółeczka, które można w łatwy sposób zamontować w kolumnie i choć na schody nic nie poradzimy, to przejazd po prostym podłożu jest już łatwym zadaniem.

Brzmienie kolumny jest bardzo dobrze skrojone. Dzięki swojej budowie pięknie eksponuje niskie częstotliwości, a środek i góra są takie, jakie powinny być. Czytelne i przejrzyste. Kolumna jest wyposażona w tzw. twitter, czyli głośnik wysokotonowy, którego poziom możemy regulować specjalnym pokrętłem z tyłu skrzyni. Tuż obok znajdują się gniazda SPEAKON oraz JACK do połączenia ze wzmacniaczem lub inną kolumną.

Brzmieniowo paczka daje sobie świetnie radę. I to nie tylko ze wzmacniaczami Bugera. Podłączałem do niej również inne wzmacniacze i grała bardzo dobrze.

 

[img:3]

 

Wzmacniacze Veyron

Bugera BV 1001 M i BV 1001 T to wzmaki z tej samej serii o nazwie VEYRON. Różnica między nimi polega na tym, że przedwzmacniacz jednego jest tranzystorowy (Mosfet), zaś w modelu Tube napędzają go 3 lampy 12AX7. Jak donosi producent, to bardzo małe urządzenie jest w stanie wysłać do głośnika sygnał o mocy 2.000 W przy obciążeniu 4 Ohm. Przy obciążeniu kolumną o oporności 8 Ohm wzmacniacz produkuje moc wyjściową 1.000 W.

To co od razu rzuca się w oczy, to podobnie jak w przypadku kolumny, wysoka jakość wykonania i bardzo ciekawy "design". Dodatkowym bajerem jest to, że przyciski i pokrętła podświetlają się po włączeniu zasilania. W BV 1001 M diody świecące pod grillem umieszczonym na przednim panelu imitują światło lamp, a w modelu Tube, w tym samym miejscu znajduje się plastikowa szybka, pod którą widać żarzące się lampy.

 

[img:4]

 

Bardzo ciekawym rozwiązaniem jest obudowa Veyronów. Jest ona bowiem czymś w rodzaju walizeczki. Uchwyt do przenoszenia nie jest osobnym elementem domontowanym do obudowy. Jest on integralną częścią całej obudowy. Jeśli więc chodzi o aspekt estetyczny i funkcjonalność, przyznaję maksymalną ilość punktów.

 

Ale do rzeczy, bo wzmacniacz ma przede wszystkim brzmieć!

Obydwa wzmacniacze zaprojektowano w nowoczesnej technologii Class-D, która pozwala na wytworzenie potężnej mocy (2.000 W) w bardzo małym i lekkim urządzeniu, bez konieczności stosowania specjalnych zasilaczy i radiatorów.

 

[img:5]

 

Urządzenia umieszczone na przednim panelu są typowe dla większości wzmacniaczy basowych. Mamy więc GAIN regulujący poziom na wejściu, wsparty dodatkowo przełącznikiem zmniejszającym czułość wejściową o 15 dB (dla instrumentów z aktywną elektroniką). W modelu Tube znajduje się potencjometr VOLUME, który kompensuje sygnał na wejściu, a w przypadku korzystania z pętli efektów reguluje poziom sygnału wysyłanego ze wzmacniacza do pętli.

Oba wzmacniacze posiadają bardzo dobrze działający kompresor optyczny, który uaktywnia się odpowiednim przyciskiem. Projekt kompresora został oparty na studyjnym urządzeniu z lat 70. Urządzenie znakomicie podbija dynamikę brzmienia, pozostawiając je przejrzystym i klarownym, bez efektu dławienia dźwięku.

 

[img:6]

 

Z racji różnych typów przedwzmacniaczy obu "headów", mamy do dyspozycji różne typy korekcji. W przypadku lampowego Tube, parametryczny equalizer środka jest napędzany lampowo i oferuje regulację w 3 zakresach: 220 Hz, 600 Hz oraz 2.5 kHz. Natomiast equalizer w Veyron pozwala na regulację środka w 220 Hz, 450 Hz, 600 Hz, 1.4 kHz i 3 kHz. Dodatkowo, w modelu tym zastosowano tzw. "dopalacze". Przy pomocy odpowiednich przycisków "ULTRA LOW" oraz "ULTRA HIGH" możemy podbić jeszcze bardziej niskie lub wysokie częstotliwości.

Co do brzmienia, właściwie nie ma się do czego przyczepić. Wszystko gra jak trzeba. Słychać, że obydwa wzmacniacze są bardzo przemyślane. Ich walory brzmieniowe są nieco inne, jednak w obu przypadkach jest to bardzo rasowe brzmienie, które dzięki narzędziom zawartym na przednim panelu możemy modelować właściwie w dowolny sposób. Jak udało mi się wyczytać w Sieci, w ich budowie zastosowano technologię równoległej kompresji, stosowaną w najlepszych studiach nagrań. Polega ona na zmiksowaniu suchego sygnału z sygnałem bardzo skompresowanym, co daje znakomite efekty jeśli chodzi o dynamikę brzmienia.

 

[img:7]

 

Podsumowanie

Mnie osobiście bardziej spodobał się model Tube. Lampy na przedwzmacniaczu dodają brzmieniu pewnego koloru i dynamiki, który bardzo sobie cenię. I być może głupio to zabrzmi, ale Tube zrobił na mnie wrażenie również przez swoje cechy wizualne. Te żarzące się lampy widoczne przez szybkę... Mała rzecz, a cieszy. Nie oznacza to jednak, że Mosfet jest w czymś gorszy. Nic z tych rzeczy. Posiada inne cechy brzmienia, typowe dla tranzystorowych wzmaków. Jest również tańszy o ok. 300 zł, a cena jest często bardzo istotnym kryterium decydującym o wyborze sprzętu.

Ogólnie rzecz biorąc obydwa wzmacniacze zasługują na duże słowa uznania, a to który wybrać - to już zdecydujcie sami. Należy podkreślić, że na ogólne, bardzo dobre wrażenie wpłynęła zdecydowanie sama kolumna, która brzmi moim zdaniem kapitalnie! Jeśli więc szukacie bardzo mocnego i poręcznego sprzętu, który pozwoli Wam uzyskać brzmienie jakiego oczekujecie, to z pewnością warto zainteresować się Bugerą. Nic dodać, nic ująć. Polecam uwadze!

 

[img:8]

 

Specyfikacja techniczna:

 

Bugera BN 410 TS

 
  • Moc: 1.000 W (moc szczytowa: 2.800 W)
  • Przetwornik LF: 4 x10" (custom Turbosound)
  • Driver HF: 1", customowy, regulowany driver zapewniający wysoką rozdzielczość najwyższego pasma
  • Lekka i bardzo wytrzymała obudowa ze sklejki z rozbudowanym, wewnętrznym usztywnieniem konstrukcji
  • Złącza 1/4" TS
  • Impedancja: 8 Ohm
  • Wpuszczane uchwyty do przenoszenia i zintegrowane koła ułatwiające transport
  • Metalowy grill oraz wzmocnione metalowe narożniki

 

Bugera BV 1001 T

 
  • Moc: 2.000 W
  • Lampy: 3 x 12AX7
  • Wzmacniacz klasy D
  • Wbudowany kompresor
  • Technologia DYNAMIZER zarządzająca mocą w sposób uwydatniający każdy muzyczny niuans
  • Korekcja brzmienia w zakresie Bass / Mid / Treble
  • Przełącznik pasma MF
  • Pasywna regulacja EQ Baxandall w paśmie Bass i High oraz aktywna-lampowa regulacja EQ w paśmie Mid
  • Symetryczne wyjście DI z regulacją EQ pre / post umożliwiające bezpośrednie podłączenia do miksera
  • Pętla FX dla zewnętrznych efektów
  • Wyjście dla tunera z możliwością podłączenia monitora
  • Wejście Aux pozwalające odtwarzać ulubioną muzykę
  • Wyjście słuchawkowe o dużej mocy pomocne w trakcie ćwiczeń
  • 2 równoległe złącza głośnikowe (kompatybilny z Neutrik Speakon)
  • Podwójne wejście dla pedału FS112B Mute i FX Loop (brak w zestawie)
  • Aktywny system chłodzenia o zmiennej prędkości obrotowej wentylatora, zabezpieczenia przed składową stałą, termiczne zabezpieczenie przeciążeniowe

 

Bugera BV 1001 M

 
  • Moc: 2.000 W
  • Wysokonapięciowe tranzystory MOSFET w przedwzmacniaczu
  • Wzmacniacz klasy D
  • Klasyczny kompresor zwiększający sustain i wygładzający szczyty głośności w trakcie grania techniką slap
  • Technologia DYNAMIZER zarządzająca mocą w sposób uwydatniający każdy muzyczny niuans
  • Korekcja brzmienia w zakresie Bass / Mid / Treble
  • Przełącznik pasma MF pomocny w ustawieniu pięciu klasycznych brzmień
  • Przełączalna regulacja EQ w zakresie Ultra Low / Ultra High
  • Pasywny układ regulacji EQ Gyrator naśladujący klasyczne, lampowe brzmienie
  • Symetryczne wyjście DI z regulacją EQ pre/post umożliwiające bezpośrednie podłączenia do miksera
  • Pętla FX dla zewnętrznych efektów
  • Wyjście dla tunera z możliwością podłączenia monitora
  • Wejście Aux pozwalające odtwarzać ulubioną muzykę
  • Wyjście słuchawkowe o dużej mocy pomocne w trakcie ćwiczeń
  • 2 równoległe złącza głośnikowe (kompatybilny z Neutrik Speakon)
  • Podwójne wejście dla pedału FS112B Mute i FX Loop (brak w zestawie)
  • Aktywny system chłodzenia o zmiennej prędkości obrotowej wentylatora, zabezpieczenia przed składową stałą, termiczne zabezpieczenie przeciążeniowe

 

Gdzie kupić?

Dystrybucja w Polsce:

SoundTrade

tel.: +48 22 632 02 85
Godziny otwarcia:

Pon - Pt:  09:00 - 17:00

adres:
ul. Kineskopowa 1 05-500 Piaseczno k/Warszawy

Sklepy muzyczne > Bugera rozwiń listę sklepów

Pozostałe testy
Marcin Pendowski testuje nowe combo Laney'a Pozory czasami lubią mylić. Jeśli szukacie nowoczesnego comba do basu o tradycyjnej estetyce to nie mogliście lepiej trafić. Laney Dibeth DB200-210 pod pozorami klasycznej konstrukcji chowa szereg niezwykle nowoczesnych i funkcjonalnych...
VIDEO TEST: Wyjątkowa gitara basowa Sterling Stingray Ray 34 HH Czy budżetowa wersja ikonicznego basu musicman Stingray godna jest swojej nazwy? Marcin Pendowski zaprasza na video test absolutnej klasyki gatunku. Posłuchajcie jak instrument brzmi ten bas w rękach mistrza.
Budżetowy baryton dla każdego. Aria Pro II JET-B’tone jest z pewnością niezwykle ciekawym instrumentem w sektorze budżetowych gitar barytonowych. Gitara ta prezentuje się niezwykle elegancko, jest przy tym mądrze zaprojektowana i wygodna w grze. TEST
Testujemy trio od Walden Guitars Walden Guitars coraz mocniej zaznacza swoją pozycję na rynku gitar akustycznych. Tym razem do naszej redakcji trafiły trzy instrumenty tego producenta, które powinny zainteresować zarówno gitarzystów-amatorów, jak i zawodowców,...
Test gitary basowej Markbass JF1 Markbass to dobrze wszystkim znana włoska marka, która bardzo szybko zdobyła serca basistów na całym świecie żółto-czarnymi produktami służącymi do nagłaśniania tego, co tworzymy na naszych basówkach. Lista topowych artystów, którzy...
Test gitary akustycznej Washburn Bella Tono Washburn, amerykańska marka z tradycjami. Od 1883 roku obecna w świadomości muzyków. Pomimo wzlotów i upadków, wciąż obecna w muzyce folkowej, country, szeroko rozumianym rocku. Dziś bardziej znana z gitar elektrycznych, ale przecież...